aniahubi 12.05.2010 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2010 Zdrówka życzę - chociaż taka chwila wytchnienia też ci się przyda Fajny tekst z aparatem - też się czasem zastanawiałam czy nasz przeżyje budowę, ale póki co nie strajkuje A u nas znowu pada.....a miałam iść pielić ogródek, bo przez tydzień mojej nieobecności straszliwie zarósł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga-Białystok 12.05.2010 08:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2010 Dzięki! W sobotę ślub ulubionego kolegi, a ja w ogóle nie poprawiona. Ale, tak jak piszesz, wreszcie mam chwilę wytchnienia! Szkoda, że nie mam aparatu, bo pokazałabym obramowanie dla ogrodu - sztachety i balustrady przyjechały No ale może to i lepiej, załączę jak będą na miejscu Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga-Białystok 12.05.2010 09:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2010 (edytowane) Nieraz spotkałam się na tym forum z opinią, że 'żywopłoty z iglaczków' są be. Że pospolite, że wiocha, że cmentarne. To mi uświadomiło, po raz kolejny, że ja się w takim razie kompletnie nie znam na ogrodowej estetyce! Tuje 'smaragd' nie są najpiękniejszą rośliną na świecie, oj nie, ale podobają mi się, szczególnie intensywny kolor ich przyrostów. Żywopłoty jako takie podobały mi się od małego, nawet takie zwykłe osiedlowe - może chodzi o ich kształt, a może o wspomnienia ze spacerów po Parku Branickich... No i na żadnym białostockim cmentarzu nie kojarzę tego tupu roślin! Anyway, przestępstwo zostało już popełnione i jak patrzę na te 4 nędzne metry pomiędzy ścianą domu a siatką sąsiada to nie wiem co by mogło tam się zmieścić tak żeby skutecznie zasłonić kulturalnie mówiąc nierówny fundament ogrodzenia sąsiada, sąsiada i co żeby jeszcze samochód tamtędy przejechał nie rysując elewacji Edytowane 12 Maja 2010 przez Aga-Białystok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yuka 12.05.2010 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2010 :welcome:Hej Aga, Ciekawy pomysł z dziennikiem ogrodu:yes: Pisz, wklejaj fotki, ja obiecuję, że kibicować będę:yes: Rób tak, jak Tobie się podoba, bo to Ty masz czuć się w Twoim ogrodzie wyjątkowo. Jestem ciekawa efektu końcowego (chociaż, czy można mówić o takim w przypadku ogrodu:???: wszystko się zmienia niemalże z każdym dniem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 13.05.2010 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2010 Ja akurat wolę tuje brabant - dzięki temu, że są szerokie można zrobić z nich równy murek. Są co prawda bardziej czasochłonne, ale coś za coś Ja też będę miała trochę iglaków - tuje i jałowce, będzie też część żywopłotu liściastego, kwitnącego. W końcu wszystko jest dla ludzi i trzeba wybierać to co się tobie podoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga-Białystok 13.05.2010 13:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2010 Witaj yuka bardzo mi miło! Dziewczyny, obie macie rację, że trzeba robić wg swego uznania, na maksa, bo to ogród (jak i dom-ale to oddzielny temat) dla mnie i mojej rodziny, a nie do katalogu i akceptacji znawców tematu. ALE doświadczenie życiowe mi mówi, że jak się na czymś nie znasz to podejdź do tego z pokorą i posłuchaj co mają do powiedzenia na ten temat mistrzowie i jak się już tak naczytam to zaczynam się w tym gubić... Chociaż w tym przypadku mnie nie przekonali Najwyżej za 5 lat spojrzę sobie na ten szpaler i westchnę "ale wiocha!', po czym wytnę je w pień. Póki co uważam, że to najprostsze rozwiązanie było najlepsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 13.05.2010 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2010 Pewnie sam szpaler urodziwy nie jest, ale jak się pod nim posadzi choćby barwinek, albo konwalię to już zupełnie inaczej to wygląda...Albo coś wyższego jak masz miejsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga-Białystok 15.05.2010 13:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2010 L4 na kolejny tydzień. No i, poza pracą w ogrodzie!, ślub mojego drogiego kolegi i jak się okazuje również impreza urodzinowa przyjaciółki (mówię o 2 różnych eventach;) ) mnie ominą Zamiast cieszyć się z ich szczęścia i rzucać ryż siedzę na forum muratora. How sad is that? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga-Białystok 15.05.2010 14:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2010 Mario przyniósł mi na pocieszenie WŁOS DODY Nie pytajcie skąd go ma, ale jest autentyczny Niezłe gnicie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 16.05.2010 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2010 Cześć .. włos Dody ? ... a z jakiego miejsca ? ..... tzn. z jakiego koncertu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga-Białystok 17.05.2010 09:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2010 a tam z koncertu, to by było zbyt proste! a tak historia ma wiele wątków, zakrętów i niespodziewanych zwrotów akcji włos z głowy, Gwoździku Ty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga-Białystok 17.05.2010 09:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2010 A tak wracając do ogrodu to będąc wciąż na chorobowym odkryłam, że w LeroyMerlin można zakupić na telefon. Więc szybko, przyjemnie i nie ruszając się z domu takowe zakupy poczyniłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yuka 17.05.2010 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2010 To pochwal się tutaj zaraz, co kupiłaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga-Białystok 17.05.2010 21:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2010 a to takie nudy w sumie, rury drenarskie i takie tam, się nie ma czym chwalić a tak na marginesie to leje bez przerwy. Tujki mam nadzieję zadowolone ale bagno na działce niezłe. Robisz krok i po kostki stoisz w błotku Poza tym nasz skromny domek ma własnego stróża Osiedlowa psina upodobała sobie naszą 'posiadłość'. Kładzie się na samym środeczku ścieżki przed gankiem, pyskiem do ulicy i pilnuje. Ewentualnie zakopuje się na tyłach domu i wypoczywa. To podobno jest czyjś pies, ale nie wiem... wstaję rano - sierściuch już na stanowisku, wychodzę po południu - leży. Stara taka psina, zaniedbana i ekstremalnie bojaźliwa, ale stróżuje Strasznie to pocieszne A ostatnio przyprowadza nawet kumpli z ośki i cała banda leniwie zalega jak w jakimś spa Aż żal robić ogrodzenie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 18.05.2010 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2010 U nas ziemia jest tak nasiąknięta wodą, że korzenie nie są w stanie utrzymać posadzonych wiosną lilaków, widzę też że borówka się położyła....Bo poza prawie non stop deszczem, to jeszcze silny wiatr jest...Wracasz już do zdrowia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga-Białystok 18.05.2010 06:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2010 Wracam Jest lepiej:) Dzięki:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga-Białystok 20.05.2010 16:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 Zabieram się do nowego projektu. Resetu, reaktywacji i regeneracji... mojego organizmu. W ostatnim czasie strajkuje praktycznie przy każdej 'okazji'. W ciągu ostatnich kilku miesięcy jestem 4 czy 5 raz na zwolnieniu! Siedzę drugi tydzień w domu i uwierzcie, że gdybym tylko dała radę zasuwałabym przy ogrodzie i wykończeniówce ile wlezie. Ale nie daję. Co jest szokiem dla dziewczyny, która dawniej z gorączką szusowała na nartach i z grypą chodziła do pracy - bo organizm sam sobie szybko radził. Doszłam do wniosku, że te moje choroby to nie jest kwestia tego, że się od kogoś zaraziłam czy że mam w pracy kontakt z wieloma ludźmi. Przede wszystkim to jest kwestia tego, że generalnie obniżyła mi się odporność. Jeszcze rok, dwa lata temu sama potrafiłam przesunąć potrójną szafę, kopać rowy, wynosić wiadra z gruzem i chodzić całą zimę (białostocką zimę ) bez czapki i szalika. Albo bez żadnego przygotowania przejechać 100km rowerem. Teraz nie dam rady zrobić jednej dziesiątej tego co dawniej. I wiecie co? (tu, żeby nie było, zawijam do istoty tego forum) Myślę, że to budowa mojego ukochanego domu mnie tak wykończyła. Fizycznie i psychicznie. Wysiłek nadmierny jak na mój wiek, moją płeć, umiejętności i zdrowy rozsądek. Obciążenie mentalne może nie drastyczne, ale jednak długotrwałe. No i fakt, że mieszkam w czymś co jest trochę domem, ale jednak w dużej części wciąż budową. Kuchnia prowizoryczna=słabe, nieregularne odżywianie, mieszkanie na miejscu=zawsze jest coś do zrobienia. A że swoje to się chce podwójnie i tylko człowiek robi, robi, robi... Muszę sobie odpuścić, bo nic dobrego z tego nie będzie. Najeść aloesu i echinacei, warzyw i owoców, napić soku z pokrzywy i...winka , pośmiać, pospać, nabrać dystansu do tego wariactwa. Przestać pracować (i na budowie,ale chyba też w aktualnym zawodzie), jakby nie można było czegoś tam pomalować za miesiąc.... A ogród wymyśliłam, że będzie z roślin iglastych. Lubię iglaki, one lubią piach, a ja nie lubię grabić liści. Tyle moich wywodów. I pamiętajcie: zdrowie najważniejsze! Nie warto się zamęczać z budową, bo po cichu można się zapędzić w kozi róg... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 20.05.2010 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2010 Że zdrowie najważniejsze to się zgadzam, i faktycznie jak ci tak odporność spadła to warto o zmianach w trybie życia pomyśleć. Też tak kiedyś miałam, pomogła zmiana pracy na "normalną" Przynajmniej ogródkowo pomyślałaś Iglaki są fajne, choć ja akurat wolę liściaste, grabienie mi nie przeszkadza a fajnie zmieniają kolory przez cały rok. A część z nich kwitnie, co też bardzo lubię. Natomiast iglaki fajnie ożywiają ogród od późnej jesieni do wiosny, gdy nie ma za wiele innych atrakcji... Chyba najlepiej to jakoś wyważyć. Mnie jeszcze trochę martwi to, że większość iglastych rośnie wolno, a ja bardzo nie lubię czekać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 23.05.2010 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2010 .... Tyle moich wywodów. I pamiętajcie: zdrowie najważniejsze! Nie warto się zamęczać z budową, bo po cichu można się zapędzić w kozi róg... mądre słowa ... Jak odpoczniesz ... to wróć ! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
popcarol 24.05.2010 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Hej Aga! To sobie zalozylas w koncu dziennik, a ja do niego dopiero dzisiaj trafilam! Bede podgladac i kibicowac! Tujki super, deszcze im sluza na tym etapie na pewno. Powodzenia Karola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.