Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 432
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Współczuję...Byłam w bardzo podobnej sytuacji parę lat temu, miałam umowę na zastępstwo, której mi nie przedłużono bo kolejna panna którą miałam zastępować zrobiła wszystko żeby mnie zdyskredytować w oczach przełożonych. Właściwie tylko po to, żeby mieć pewność że będzie miała do czego wrócić po macierzyńskim. No bo gdybym nie daj boże była lepsza od niej...No cóż, pracy było mi szkoda, innych etatów wtedy nie było. Znalazłam się gdzie indziej i skorzystałam.

Tak więc korzystając z tego, że masz więcej czasu dopieszczaj domek, w międzyczasie szukaj ciekawszej pracy i przede wszystkim zapomnij o pińdzie...A przekazywanie jej informacji ogranicz to niezbędnego minimum.

Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wierzę. Zalało nas!! I to od góry. Wieczorem zauważyłam w jednym pokoju, że ściana kominowa ma zacieki, potem poszłam do łazienki gdzie jest druga, a tam kałuża.... Kuźwa przeciekają nam dwa kominy!! Od strony strychu zerwaliśmy podłogę, od strony łazienki poszedł w ruch młotek i rozwaliliśmy sufit....Woda zaczęła nam się przez tą dziurę lać na łeb... ale dalej nie widzimy skąd ta woda cieknie, bo pod podłogą na strychu wydaje się być ok....boimy się pchać tam łapy, bo 10cm dalej jest lampa (jeszcze, ale sufit wokół niej jest nasiąknięty wodą), prawdopodobnie przez tą lampę wywala nam cały czas korki, na dach nie ma jak wejść bo cały czas wpizdu leje. Nie wiem co mam robić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rety! Po pierwsze zachować spokój, o ile się da ...

Strasznie współczuję, niezła demolka Was czeka :(

 

Przy tej lampie to możecie majstrować dopiero jak prąd odłączycie, żeby jakiegoś przebicia nie było.

 

Trzymam kciuki, żeby przestało już lać, wtedy wejdziecie na dach i zobaczycie co jest grane.

 

A gościa który robił wam dach nie możecie zawezwać?

 

Trzymaj się cieplutko i suchutko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, dzięki. Wczoraj miał przyjechać znajomy sprytny fachowiec, ale dzieciak mu wylądował w szpitalu, więc nie przyjechał. Dach robili tacy ludzie, że w sumie nie dziwne, że coś pieprznęło. Nie chcę do nich dzwonić, bo wiem, że lepiej mi nie zrobią. Liczę na to, że dziś mój pan fachman znajdzie czas. Tak w ogóle mówił, że nie u mnie jednej po ostatniej ulewie takie kwiatki. Facet pracuje w spółdzielni mieszkaniowej i mówi, że u nich to samo. Jakiś złośliwy deszcz normalnie ;)

 

Na razie mimo wczorajszego deszczu nic się na głowę nie leje. Jednak plama na suficie wokół lampy lekko się powiększa, więc coś tam jeszcze stoi. Jakby to była kwestia poprawienia komina to mam nadzieję, że trzeba będzie tylko wymienić wełnę, osuszyć to co wilgotne i wymienić sufit (z płyt gk). Mam nadzieję, że na tym się skończy i że w ogóle da się uszczelnić te kominy bez większej rozpierduchy... :)

 

Trzymajcie kciuki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej,

u nas tez przecieka po ostatnich deszczach :( jest mala plama na suficie przy dzialosciance dzialowej, czesc w lazience, czesc plamy w pralni. mam nadzieje osuszy sie sama, bo wymieniac k-g bym nie chciala (masakra!!!) jest nieszczelnosc przy kominie, musimy zamowic jakiegos sepca od dachow.. :( Powodzenia, rzymam kciuki!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och, Karolina, mądra dziewczyna! Ja nie poczekałam aż samo wyschnie, spanikowałam po prostu i rozwaliłam tą k-g i dziś mój Mario się ze mnie śmieje, mądry jeden no! W każdym razie zgłosiłam to dziś do ubezpieczyciela, bo wyczytałam, że efekty deszczu nawalnego wliczają się w umowę. Nie wiem czy mi to uznają, ale spróbować nie szkodzi :) Fachowiec nie przyjechał, bo dzieciak bardzo chory i nawet nie miałam sumienia prosić o jutro. Póki co ma zresztą już nie padać. Swoją drogą nic takiego się nie działo ani zimą gdy śnieg leżał przez pół roku, ani wiosną gdy się topił, ani podczas tych przeklętych powodziowych ulew. Dziwne, że teraz po 2 dniach lania tak się porobiło. Ciekawa jestem od czego to zależy.

 

Poza tym po pracy jeszcze zdążyłam przed zmrokiem niemal dokończyć płukanie kamyczków i obsypywanie paska przed płotem. Jutro jadę po jakieś jałowce płożące, posadzę se, a co! :) Nie wiem czy przetrwają zimę pod śniegiem zbieranym z chodnika, ale jak kupię dwa to dużo nie stracę ;) Trzeba by pewnie je czymś ogrodzić, ciekawe jak to ludzie robią, przecież pieski różne się wałęsają....

 

Przyszła dziś lampa na zewnątrz. Tylko, że facet się pomylił z kolorem i wysłał mi szarą a nie białą. Szara też ładna, ale to już nie to ;)

taka miała być:

17122-31-10-v..jpg

 

taka jest:

12458675234a56f9671.jpg

 

I jeszcze poproszę o minimum 3 tygodnie przyzwoitej pogody co żebym mogła kostkę położyć, trawę posiać i iglaki posadzić :) Chyba mi się po tej czarnej serii należy!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pewnie, że ci się należy :)

Zatem zamawiam trzy tygodnie ładnej pogody :)

A potem o zdjęcia będę wołać, bo to do mnie najlepiej przemawia ;)

Myślę, że jałowce płożące dadzą radę pod zwałami śniegu. Ja mam w takim miejscu irgi (też płożące) i przeżyły ostatnią zimę. Co prawda trochę przemarzły na końcach, ale je obcięłam i teraz pięknie się prezentują. Lepsze są płożące, bo coś wysokiego to w takim miejscu jest skazane na połamanie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłam, pojechałam, kupiłam, posadziłam :)

Myślałam o iglastych, ale pan w sklepie ogrodniczym (wszystkie rośliny w doskonałym stanie, byłam pod wrażeniem! a pan-chodząca encyklopedia! Już kupować chciałam, a on dopiero w połowie opowieści! I sypał adresami, gdzie w Białymstoku mogę sobie zobaczyć realizację tego co wymyśliłam :) ) przekonał mnie do berberysów. I tak stałam się dumną posiadaczką (czy Wam zakupy roślin też tak wspaniale działają na humor? :) ) dwóch karłowatych żółtych berberysów ( oczywiście nazwy sobie nie zapisałam...).

igggggg 011..jpg

 

Sypanie kamyczków zakończyłam i czekam aż łaskawie nawiedzą mnie panowie od płotu i zrobią wreszcie tą podmurówkę (tynk mozaikowy), żebym mogła wkopać do końca folię i dosypać kamyków. Pomiędzy berberysami jest furtka i tam będzie już pas szarej kostki.

igggggg 010..jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, znam ten sklep doskonale :) Berebrysy rzeczywiscie mają w porządku i mozna trafic na bardzo dobrą cene i duzy wybór (polecam wybrac sie w maju/czerwcu ;) ). W tym roku mieli piekne i tanie rh oraz hortensje (kupowalam wiosną). Jesli nie bylas, to wybierz sie jeszcze "nieco" dalej, za B-stok - do szkółki Skibickich w Kurianach (jadąc od Bialego skręca sie w lewo na zakręcie - stoi drogowskaz - a potem trzeba podjechac z 1,5km). Dobre zakupy ogrodowe mozna tez zrobic w Fastach (szkólka przy takim duzym domu, na zakręcie, po prawej stronei jak sie jedzie od Bialego - idą na negocjacje cen przy wiekszych zakupach) no i Choroszcz (przy "8", ale tam na moje oko jest troche drożej).

 

pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...