klimek1714 29.04.2010 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 witam mam spory problem... kupiłem niedawno młot wyburzeniowy o mocy 1700w, 45J udaru. Sprzętu używam do łupania kamienia, konkretnie do wybijania otworów pod kliny. W zestawie były dwa dłuta hex 30mm płaskie i szpikulec, niestety kamień jest materiałem twardym i po jakimś czasie ... je trafił. Zawiozłem do kowala (dziadek z 70 lat) no i on je ładnie wyprowadził i wszystko wydawało się ok i w jak najlepszym porządku. Ale po kilku kamykach jedno i drugie pękło w odległości 1.5 cm od czubka który się odłamał... zawiozłem to jeszcze raz no i zmiana planów hartowanie sprężonym powietrzem, również ślicznie wyglądały tylko po 5 min pracy poplaszczyły się tak jakby z plasteliny były zrobione. facet powiedział mi że pierwszy raz ma do czynienia z takim metalem... mówił że po nagrzaniu jest niesamowicie miękki i plastyczny, po obejrzeniu pęknięcia powiedział że metal ma ziarnistość, większą i mniejszą, a ten z którego jest dłuto tej ziarnistości nie posiada jest gładkie i jestem w ślepym zaułku, nowe dłuto to koszt ok 150 zł, a te co mam to jeszcze można kilka ładnych razy zregenerować ma może ktoś jakąś wiedzę na ten temat, lub wie gdzie można ją konkretnie uzyskać ?? Pozdrawiam Klimek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dar80 29.04.2010 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 Nie każda stal da się zahartować , to kowal powinien wiedziećmusi mieć pewną zawartość węgla żeby uzyskała pewną twardość i powinna być podgrzana do odpowiedniej temperatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klimek1714 29.04.2010 10:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 zgadza się, tylko że jak dłuto było nowe to i zahartowane, czyli da się zahartować, pytanie jak bo z tego co widzę to kowal nie bardzo wie co z tym fantem zrobić z tego co wynika jak pierwszy raz hartował robił to wodą i stal jest za mocno zahartowana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzabij 29.04.2010 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 Na "Jak to jest zrobione' na Discovery zawsze jak coś hartują, to potem jeszcze jest tzw. "odpuszczanie" - wygrzewanie w niższej temperaturze aby pozbyć się z metalu / szkła naprężeń powstałych w skutek hartowania. Moze dłuta po pierwszym hartowaniu pękły bo nie były odpuszczone ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klimek1714 29.04.2010 11:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 a jak zrozumieć słowa "wygrzewanie w niższej temp" ?? wiem że po tym jak dłuto zostało wyklepane stało w stojaku w którym była woda, ale tej wody było do centymetra głębokości i tylko sam czubek się studził może ktoś wie coś na temat harowania w oleju, bo prawidłowo chyba w nim powinno się to robić ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzabij 29.04.2010 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 Czyli według mnie dłuto nie było "odpuszczone", nie znam sie na procesach metalurgicznych, ale wygrzewanie w celu odpuszczenia powinno przebiegać pewnie jakiś określony czas w temperaturze pewnie kilkuset stopni (i to pewnie bliżej 500-700*c niz temperatur dostepnych w domowym piekarniku). Stygnięcie z czubkiem zanużonym w wodzie to raczej nie to. Czy hartowanie w oleju działa inaczej niz w wodzie tez nie wiem, być może woda zbyt łatwo odparowuje przez co na styku metal / woda pojawia się gaz (para wodna) która utrudnia hartowanie, ale to tylko takie moje dumanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzabij 29.04.2010 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 (edytowane) Tutaj fajny link : http://pl.wikipedia.org/wiki/Odpuszczanie_(obr%C3%B3bka_cieplna_stop%C3%B3w_%C5%BCelaza) Edit : link nie działa, wpisz w google "odpuszczanie stali" albo w wikipedi "Odpuszczanie (obróbka cieplna stopów żelaza)" Edytowane 29 Kwietnia 2010 przez dzabij Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
out 29.04.2010 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 a czy nie jest tak, że w oleju powinno się studzić elementy które chcemy by się nie odhartowały. proces odbierania ciepła jest wolniejszy. czyli może hartowanie w wodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bst 29.04.2010 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 Po pierwsze, hartowanie stali bez znajomosci co to jest za stal, jest procesem beznadziejnym. Stal na dluta do kucia mechanicznego to raczej nie bedzie zwykla stal weglowa, a z pewnoscia stal stopowa.Przy zwyklej stali weglowej mozna sie bawic w hartowanie na oko - czyli rozgrzewamy gdzies do koloru ciemnoczerwonego (wisniowego 800-900 stopni) i hartujemy w wodzie. Potem nagrzewamy gdzies do 200 stopni w ramach odpuszczania (czyli kolor nalotu ~ zolty czy slomkowy). Odpuszczanie ma za zadanie wyeliminowac naprezenia.Ale tak to sobie mozna hartowac prosta stal weglowa niestopowa, taka jak np w pilniku, w siekierze.Przy stalach stopowych, narzedziowych to sie nie uda. Ze wzgledu na domieszki (w przypadku dluta to pewnie glownie mangan i chrom) temperatura wygrzania i hartowania, szybkosc hartowania a potem temp. i czasu odpuszczania.Generalnie mozesz przyjac, ze dluta sa bezpowrotnie zniszczone, mozesz teraz tylko probowac je jakos ratowac, ale parametrow jakie mialy raczej nie uzyskaja.Co to sa za dluta? Na jaki uchwyt? SDS SDS-MAX, wielopust, jakiej firmy?Jezeli przy pierwszym hartowaniu zahartowaly sie tak, ze stal byla krucha to nie jest tak zle, trzeba ten proces powtorzyc, moze np w oleju, bedzie hartowal wolniej i generowal mniejsze naprezenia i odpuscic w wyzeszej temperaturze, strzelam ze gdzies ok koloru brunatnego (500-600). I to wygrzanie w tej temp.Albo wlutowac w koncowke plytke widiowa twardym lutem mosieznym. To chyba bedzie rozwiazanie dajace najwieksze szanse na powodzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klimek1714 29.04.2010 13:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 chodzi o to że w wodzie hartuje się za mocno a metal staje się zbyt twardy, a co za tym idzie łatwiejszy do załamania, a potrzebna jest metoda pośrednia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klimek1714 29.04.2010 13:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 dłuta były w zestawie z młotem wyburzeniowym firmy Graphite o mocy 1700w. Uchwyt jest szcześciokątny typu hex 30mm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
r7m8 29.04.2010 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 bst dobrze napisał widać, że wie coś na ten temat. Olej jest czynnikiem o wiele mniej agresywnym niż woda i twardość hartowanej stali jest znacząco niższa niż przy chłodzeniu wodą ale może się okazać, że będzie zbyt niska. Dłuta popękały bo prawdopodobnie posiadały mikropęknięcia lub tzw. karb cieplny. Przy hartowaniu ważna jest temperatura nagrzewania i łatwo tu przesadzić zwłaszcza przy stalach o dobrej hartowności. Jak napisał bst stale narzędziowe są bardzo czułe na zmiany parametrów obróbki cieplnej i w tym przypadku uzyskanie w miarę dobrych wyników będzie raczej trudne. Proponował bym na zasadzie prób i błędów spróbować zahartować w wodzie przez nagrzewanie do koloru jasno wiśniowego i zanurzeniu po chwilowym odczekaniu aż kolor nieco ściemnieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klimek1714 29.04.2010 17:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 dłuto starcza mi na kilkanaście godzin pracy, a koszt ok 150zł. To mówi samo za siebie... jeśli Ciebie stać nie ma problemu, ja się tu zwróciłem o pomoc, a że ludzie bardziej życzliwi niż ty to i temat poemat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 29.04.2010 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 klimek1714: skąd jesteś?mam dostęp do bardziej profesjonalnych narzędzi i metod niż dziadek-kowal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klimek1714 29.04.2010 18:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 okolice B-stoku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bst 30.04.2010 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2010 Do prac w kamieniu zadne dluto ze stali sie nie sprawdzi, tylko spieki, wiec niech kolega pomysli o tym kierunku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 30.04.2010 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2010 A nie można jak dłuto się stępi po prostu go naostrzyć. Też mam młot wyburzeniowy celmy i po kilku latach dłuto się stępiło, wziąłem szlifierkę tarczę do szlifowania i doprowadziłem je do takiego stanu wcześniejszego i dalej nim pracuje. Nic nie pęka nie łamie się. Po cholerę jeździć do kowala i kombinować ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bst 30.04.2010 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2010 Tak mozna bylo zrobic teraz to juz pozamiatane Parametry mlota wskazuja na topexa seria graphite. Prawdopodobnie kowal byl konieczny, bo dluta stracily swoj pierwotny ksztalt. Dluta/wiertla dodawane do tanich wiertarek/mlotow sa bardzo kiepskie. To nie jest celma gdzie grot młota jest praktycznie wieczny. Mam groty od celmy ktore (podobnie jak i ona) maja ponad 30 lat. Tylko autor watku pracuje w kamieniu. Te wszystkie dluta sa przeznaczone do kucia w betonie, w kamieniu, o ile nie jest to wapien bedzie ciezej. Skoro jest ktos kto potrafi te dluta lekko przekuc sugeruje wlutowac plytki z widii albo zakup dluta np boscha. Wszelkie hartowanie w profesjonalnej hartowni wyjdzie cenowo podobnie. Albo kupic dluto markowe do kamienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klimek1714 03.05.2010 21:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2010 dłuto którego używałem i które było w zestawie przerobiło jakieś 15 ton kamienia do póki się nie zjechało tak że nie nadaje się do pracy pokombinuje jeszcze u kowala trochę, może da się z tego coś jeszcze zrobić mówicie dłuta markowe do kamienienia... tylko gdzie je zdobyć i jakich firm szukać ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bst 04.05.2010 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2010 Pewnie odpowiednik boscha, makity, hitachi, hilti byl by wytrzymalszy. Mozna poszukac pod haslem 'dluta do kamienia', sa firmy ktore zaopatruja firmy kamieniarskie to na pewno takie maja. Jak nie uda Ci sie z hartowaniem poszukaj plytek widiowych - np do nozy tokarskich i wlutuj je na twardy lut mosiezny, powinno zdac egzamin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.