Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ja naprawde nie wiem co Pan caly czas do mnie ma, sugerujac rozne rzeczy, nie znajac szczegolow, Czy my sie znami? Widzial Pan nasze plyty, nasze projekty, rozmawial Pan z klientami? Jesli nie, to zapraszam.

Nic do Pana nie mam, słowo. Nie znamy się. Próbuję tylko pomóc biednemu człowiekowi, który domyślam się nie ma pojęcie o statyce i wytrzymałości materiałów

ale po kolej:

 

A kto Panu powiedzial, ze tak sie u nas robi? Skad ma Pan takie pomysly?

 

No właśnie Pan

 

Tylko ze my jestesmy od projektowania plyty fundamentowej, nie podwazamy zazwyczaj konstrukcje budynku, ktora ktos inny zrobil.

wcześne pisał Pan

Poza tym, jak moga sie uchylic te scianie w efekcie ugiecia plyt, skoro na gorze jest wieniec??? Jakos ta logyka jest malo logiczna

gdzie pokazałem ile niesie ten wieniec. Pan się zdecyduje na jakąś wersję

 

Prosze wiec juz nie zasugerowac, ze u nas ugiecia plyty itd jest zjawiskiem przypadkowiem, to jest wrecz bezczelnie

Proszę nie przekręcać moich słów, :mad: napisałem

i może rzeczywiście odkształcenie płyty nie ma znaczenia ale może ma.

Potem jeszcze Pan opowieada o płaceniu za wyniki obliczeń. I kto tu wypisuje bzdury?

 

 

I jeszcze jedno, ważne. Ta cała opinia konstruktora jest rzetelna zgadzam się, ale nie daje odpowiedzi na najważniejsze pytanie: czy płyta jest zaprojektowana poprawnie. Nie ma też tego w Pana wypowiedziach. Zamiast tego całego elaboratu co mogło się stać, że np wróbel mógł uderzyć w ścianę i się zarysowała wystarczyło napisać tylko i wyłącznie o płycie i jej konstrukcji - dać informacje z których wynika "wszystkie warunki dla płyty są spełnione" i wtedy inne wieńce, dźwigary i wróble Pana nie dotyczą. Po co to wszystko, wystarczy parę liczb. Czy może to było a ja przeoczyłem? To przepraszam. Jeśli tego nie ma to ja nadal nie wiem a co dopiero bob_budownik

 

edytowano: tylko stylistyka

Edytowane przez zibuch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

byłem na praktykach na budowie centrum edukacji międzynarodowej we Wrocku, były dwie takie zagęszczarki, jestem gadżeciarzem więc pytałem, panowie którzy maja chorobę wibracyjną od zagęszczarek powiedzieli,że zasada działania jest taka,że sprzęt "podskakuje" na zagęszczonym gruncie i daje znać,że dość.Pytałem geologa,potwierdził.Niech pan powie KB w Niemczech ,że się lampki palą i jest " genau". Traktuje pan nas bardzo protekcjonalnie.Paciorki to dla Indian.Jestem złośliwy? może tak, bo potraktował mnie pan jak debila. Autorytet tak, buta nie.Są proszę pana trzy prawdy :świento prawda, tys prawda i g.... prawda Dla mnie na razie ta trzecia.Z ludźmi się rozmawia ,nie obraża.Mam dużo czasu na stażu,pogmeram jeszcze w normach DIN , o których pan mówi i spytam kolegę w Austrii, czy tam króluje fiberbeton? Z tego co mi mówi, to prefabrykowane zbrojenia systemowe,ale może odszczekam głosem owczarka niemieckiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, te emocje, które narastają wokół przypadku boba_budownika są niepotrzebne. Nikomu ani niczemu one nie służą. Moja płyta, wykonana przez ekipę tmann* ma się dobrze, obciążenie jest większe, bo mamy żelbetowy strop i dach z dachówką nad poddaszem. Wiem, że p. Thomas tmann* bardzo się angażuje emocjonalnie w swoją pracę i taka jest Jego specyfika, ale też, przynajmniej u mnie, jeśli chodzi o wykonanie, to praca była zrobiona na wysokim poziomie a i cały czas mogę liczyć na różne konsultacje.

bob_budownik - szkoda, że masz problemy, nikt nie chciałby znaleźć się w takiej sytuacji. Myslę, że wiele opinii już tutaj zebrałeś, ale wiedz, że żadna z nich nie jest wiążąca. Na Twoim miejscu jednak zleciłbym ekspertyzę. Będzie to trochę kosztować, ale odpowie na zasadnicze pytanie - czy jest to wada, która zagraża poważnie budynkowi i czy trzeba ją koniecznie teraz naprawić. Jak chcesz, znam ludzi na Politechnice, którzy się tym zajmują - skontaktuję Cię, a Ty sam ocenisz czy te warunki Ci odpowiadają.

Również dla mnie budowa domu, to nowe, ogromne doświadczenie konfrontacji moich oczekiwań i wyobrażań oraz bezustannej współpracy z ludźmi. Wybaczcie Panowie specjaliści, ale niestety moje odczucie jest, że w tej branży jest ogromnie rozmyta odpowiedzialność (wiem, przywołacie przypisy, ale w praktyce, to jest kier bud, u mnie nawet inspektor, bo UM mi narzucił, projektant, konstruktor, itd....) i wszystko jest ok, dopóki nie pojawi się pęknięcie lub wypadek. Na szczęście to bardzo niewielka liczba przypadków. Oby było ich jeszcze mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, te emocje, które narastają wokół przypadku boba_budownika są niepotrzebne. Nikomu ani niczemu one nie służą. Moja płyta, wykonana przez ekipę tmann* ma się dobrze, obciążenie jest większe, bo mamy żelbetowy strop i dach z dachówką nad poddaszem. Wiem, że p. Thomas tmann* bardzo się angażuje emocjonalnie w swoją pracę i taka jest Jego specyfika, ale też, przynajmniej u mnie, jeśli chodzi o wykonanie, to praca była zrobiona na wysokim poziomie a i cały czas mogę liczyć na różne konsultacje.

bob_budownik - szkoda, że masz problemy, nikt nie chciałby znaleźć się w takiej sytuacji. Myslę, że wiele opinii już tutaj zebrałeś, ale wiedz, że żadna z nich nie jest wiążąca. Na Twoim miejscu jednak zleciłbym ekspertyzę. Będzie to trochę kosztować, ale odpowie na zasadnicze pytanie - czy jest to wada, która zagraża poważnie budynkowi i czy trzeba ją koniecznie teraz naprawić. Jak chcesz, znam ludzi na Politechnice, którzy się tym zajmują - skontaktuję Cię, a Ty sam ocenisz czy te warunki Ci odpowiadają.

Również dla mnie budowa domu, to nowe, ogromne doświadczenie konfrontacji moich oczekiwań i wyobrażań oraz bezustannej współpracy z ludźmi. Wybaczcie Panowie specjaliści, ale niestety moje odczucie jest, że w tej branży jest ogromnie rozmyta odpowiedzialność (wiem, przywołacie przypisy, ale w praktyce, to jest kier bud, u mnie nawet inspektor, bo UM mi narzucił, projektant, konstruktor, itd....) i wszystko jest ok, dopóki nie pojawi się pęknięcie lub wypadek. Na szczęście to bardzo niewielka liczba przypadków. Oby było ich jeszcze mniej.

 

Bardzo fajny stonowany głos, takiego było trzeba thomasowi i reszcie bandy bo chłop widze, że się wnerwia. Nie chce wnerwiania Thomasa, kuźwa chcę pogadać o problemie a raczej posłuchać opinii speców i improwizatorów, każdy znajdzie tu swoje miejsce:)

 

Dla przyszłych jego inwestorów: NIE OSZCZĘDZA! EKIPA KTÓRA BYŁA U MNIE, UCZYNNA UPRZEJMA I KURESKO ROBOTNA I WIELE INNYCH POZYTYWNYCH OKREŚLEŃ. MIMO PASKUDNEJ POGODY SNIEG, DESZCZ, SŁOŃCE SILNY WIATR NA ZMIANE!!! WIELKI TYDZIEŃ!!! NIE MAM SŁÓW!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie jakiś głos rozsądku w tej dyskusji.

 

Pozostali tylko spekulują nie znając całości projektu i w zależności od sympatii do jednej lub drugiej strony próbują dokopać, albo tmann-owi, albo bobowi_budownikowi.

 

nie czuje sie dokopanym, mam rysy i nie wiem czemu

 

Dziwi mnie dlaczego bob_budownik zdecydował się te rysy zatynkować. Taka ekspertyza powinna zostać zrobiona od razu, przed tynkowaniem.

 

nie doczytałeś emilu z całymi czteroma postami ( odnośnie młodego inżyniera co ma ino dwa ) ,że rysy powstały po wylewkach czyli sporo później po tynkach.

A to dlatego zatynkowałem od nowa bo pierwsze pomyślałem, że to ich wina i byli kurna na tyle uczynni i uprzejmi, że to poprostu zrobili bez ględzenia pomiarów i kuźwa obliczeń i dyskusji, bez eksperiz i niezależnych konstruktorów, łapiesz? dymali 180km w jedną stronę i jeszcze raz przyjadą żeby wypucować bo nie wyschło i oni nie potrzebują forum żeby mieć robotę ale nie będe isię tu spalał i uczył jak się robi pieniądzę i buduje markę. sory za osobistą wycieczkę ale widze że dalej idziemy nie tam gdzie trzeba, takich głosów tu nie trzeba.....ale to forum można bazgrać

 

 

 

I do tego jeszcze nasz młody_inż, którego całe 2 posty sprowadzają się do atakowania tmann-a.

Konkurencja nigdy nie śpi.

 

fujjjj

serio tak myslisz??? ktoś czuwał tu pięć lat żeby coś wybadać żeby zastąpić tmanna?

 

....ręce opadają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Twojemu trofowi wpadł mi bardzo dobry pomysł, oczywiście torf trzeba zbadać, jakie ma parametry, czy to jest torf który jeszcze coś niesie, taki który stoi na pograniczu itp, czy totalna klapa.

 

Mnie zastanawia pęknięcie bliżej środka domu, patrzyłem poz zdjęciach, cóż- nie powiem żeby spoiny poziome w silikatach były idealnie wypełnianie, teraz mur "

http://www.kataloginzyniera.pl/artykuly/366/Naprawa-rys-i-pekniec-metoda-iniekcji

Edytowane przez מרכבה
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja troszkę z innej beczki,niekoniecznie o rysach na ścianach...czy w swoich płytach macie zrobione uziomy?Czytając jeden z DBarturo72 chyba (?) pojawiła się kwestia uziomów płyt fundamentowych...a przy jego braku możliwości uszkodzenia izolacji pod płytą w przypadku wyładowania i uderzenia w domek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te "lampki" to bardzo zaawansowana technologia, takie zageszczarki z wskaznikiem stopnia zageszczania nie sa czesto widziane. Sklada sie tak, ze ten egzemplarz jest kalibrowany przez geologa. W tym przypadku ona nawet dla mnie jest bardziej miarodajna niz geolog, ktory sie pojawil wczesniej niz umowione i sprawdzal w trakcie robot. Byl jednak zadowolony, tyle co sie dowiedzialem od chlopakow. A zostalo jeszcze duzo zageszczone.

Plyta nie osiadala, ile powodow Panu jeszcze potrzebne??? Wszyscy tutaj potwierdza w sumie to co wypracowal nasz konstruktor, nawet niezaleznie od moich wypowiedzi i zanim ze ta opinia sie pojawila. Nie ma innego powodu badz problemu z tym domem, ja juz dalej nie jestem tu w stanie pomoc.

 

....jestem czujny jak pies podwójny, widzę, że Pan modyfikuje swoje wypowiedzi w zależności od potrzeb, internet nie zapomina znikających postów,

coraz bardzie tracę zaufanie.....

 

 

wydaje mi się, że rozmowa na ten temat TUTAJ dalej nie ma najmniejszego sensu, są ludzie, klamki i całe zamki, są i kanalie

 

przecież to mogą być tylko spękania grubego tynku tak????

może wiatr przewróci całą chaupe i ona odleci gdzieś tam w pistu bo jest taka licha

 

 

a ja myślę tak:

BYŁA PŁYTA, EKSTRA, NIEMIECKA NO I SPORA

POSTAWILI ŚCIANY NOŚNE NA OBRZEŻACH

KRAWĘDZIE POSZŁY W DÓŁ ( ułamek milimetra, może dwa ) LEKKO ALE POSZŁY, ŚRODEK PŁYTY ALBO ZOSTAŁ ALBO UNIÓSŁ SIĘ NAWET O KOLEJNE UŁAMKI MILIMETRÓW ALBO DWA KU GÓRZE

PRZYSZŁO OBCIĄŻENIE W BUDYNKU: DZIAŁOWE, TYNK A WYLEWKA ZWIEŃCZYŁA DZIEŁO

PŁYTA SIĘ WYPROSTOWAŁA BO WĄTPIE ŻEBY KRAWĘDZIE POSZŁY DO GÓRY, MOŻE JEDNO I DRUGIE

CAŁEGO TEGO SYFU NIE WYTRZYMAŁY ŁĄCZENIA ŚCIAN DZIAŁOWYCH Z NOŚNYMI

I MAM RYSY

 

i tu mam ostatnie pytanie:

 

CZY MOGĘ ZOSTAĆ KONSTRUKTOREM CZY JUZ JESTEM????? MOŻE ABY TYLKO TAKIM NA CZUJA :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz już pewnie nie sprawdzisz- zarysowania płyty. Aby zaczęło pękać płyta musi się sporo ugiąć.

Zobacz na to pęknięcie które jest bliżej środka. Akurat od najbardziej mocnego elementu zaczynasz podejrzenia.

A nie od pustaczków, które mają spoinę poziomą lub jej nie mają. A wiesz że Twój dom to jest jedna wielka skrzynia ..

bez ścian nośnych w środku i to że jest wieniec żelbetowy- na tak długiej ścianie bez poprzecznego podparcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosta sprawa w sumie. Jesli plyta by sie ugiela/osiadala pod scianami, to gdzie sila na scianach by sie pojawila jako pierwsze? Wlasnie, w dolnej strefie, sciana by sie jakby ruszyla na dol i na bok w dolnej strefie. Jesli to byloby powodem, rysy mialyby zupelnie inny wyglad.Wez dwie deski, wsadz na to taki naroznik niepodlaczone w dolnej strefie, tylko na gorze wiencem, z kawalkiem scian w obu kierunkach tak jak i ciebie tam gdzie najwieksza rysa w kuchni, a teraz lekko krecz ta deske, ktora sie znajduje wzdluz pod jednej tych "scian", symulujac osiadajaca krawedz plyty - co sie dzieje? Wlasnie, ta sciana oddala sie od naroznika w dolnej strefie. Tam gdzie u Pana rysa znika.

 

 

A to ze posta zmodyfikowalem - , mam prawo. Z rozpedu cos pisalem, co nie powinno byc tu, i tyle. Problem?

 

A to ze teraz rzucaja sie rozne trolle i jedno - lub dwupostowcow, no coz, takie zycie forumowe. Ciekawostka ze bledy jezyczne sa takie same jak u jednego przedstawiciela konkurencji, ktory od czasu do czasu sie pojawi w roznych miejscach i sprobuje cos rozpropagowac... :D

 

 

edit: Wklejam tu pozniejszy odpowiedz, aby juz pokazac rozwiazanie tematu.

 

Troche to trwalo, ale w koncu mam czasu aby to tu wrzucac: Merkava mial racje, uguecia plyty ok. 4 mm, ale nie tam, gdzie sa te rysy.

 

tu komentarz konstruktora:

 

 

1- Płyta ze styrodurem – podłoże uwarstwione osiadanie (Rys1 + Rys 11)

 

Osiadanie na płycie wychodzi poniżej 0,5cm (generalnie dopuszcza się 2cm)

tak więc osiadanie płyty nie ma wpływu na uszkodzenia konstrukcji powyżej

bo jeśli by miało – to skutki byłyby w narożach gdzie to osiadanie jest największe (0,4 cm) natomiast na ścianie prostej gdzie wystąpiły rysy osiadanie jest znacznie mniejsze bo ok 0,2 cm

 

 

 

Rys1.jpg

 

 

Rys11.jpg

Edytowane przez tmann*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod koniec zeszłego roku robiliśmy szeroką płytę na na dość podmokłym i zróżnicowanym gruncie. Całość płyty została posadowiona na krawędziach na ławach, a płyta mocno uzbrojona, dużo bardziej od tego, co się robi zazwyczaj. Nie robiłem tej płyty od początku, więc zapytałem kolegę, czemu te ostrogi wokół płyty są różnej szerokości? Dostałem odpowiedź, że tam, gdzie są szersze, były dużo gorsze warunki i było za mokro, więc się zabezpieczyli, co wyliczył konstruktor. Płyta miała być pod stosunkowo lekką konstrukcję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod koniec zeszłego roku robiliśmy szeroką płytę na na dość podmokłym i zróżnicowanym gruncie. Całość płyty została posadowiona na krawędziach na ławach, a płyta mocno uzbrojona, dużo bardziej od tego, co się robi zazwyczaj. Nie robiłem tej płyty od początku, więc zapytałem kolegę, czemu te ostrogi wokół płyty są różnej szerokości? Dostałem odpowiedź, że tam, gdzie są szersze, były dużo gorsze warunki i było za mokro, więc się zabezpieczyli, co wyliczył konstruktor. Płyta miała być pod stosunkowo lekką konstrukcję.

 

W danym przypadku same grunty piaszczyste o dobrych parametrach. Zostalo usuniete humus, piasek pod spodem zostalo zageszczone, po tym wykonano podbudowa piaszczysta, warstwowo zageszczone. Geolog podal parametry dop. odp. gruntu dla gruntu rodzimego k=235kPa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na temat zageszczarki: Dziala ona podobnie jak te sondy plytowe od geologa, ona mierzy sprezystosc gruntu. Ostatnio wlasnie ta zageszczarka ratowala moze budowe: Piaszczysty grunt, pod spodem glina. Piasek na wierzchu suchy, szpadla prawie nie dalo sie wbic, a zageszczarka nie chciala pokazac lampek. Rozkopalismy, okazalo sie ze w glebokosci 80cm jeszcze bylo tyle wody po deszczach w podbudowie, ze trzeba poczekac, bo wszystko sie sprezynuje. Teren skosny itd, wiec, zrobilismy drenaz i odwodnienia, czekamy. Zwyczajna zageszczarka bysmy sie moze nie zorientowali.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

przecież to mogą być tylko spękania grubego tynku tak????

może wiatr przewróci całą chaupe i ona odleci gdzieś tam w pistu bo jest taka licha

 

bob, mam podobnie skonstruowany dom, parterówka 15x9 na płycie z wiązarami, ale dłuższe wieńce są stężone w dwóch miejscach na swojej długości, krótsze, na ścianach szczytowych, w jednym miejscu. Czyli wieńce (podciągi) tworzą siatkę o polach ~5x4m.

Mimo to w dwóch miejscach na łączeniu silikatu 18 i 12cm (łączenie na łączniki z blachy) takie rysy po tynkowaniu się pojawiły.

Fakt, że o mniejszym rozwarciu niż u Ciebie, w każdym razie po roku od wypełnienia masą szpachlową i pomalowaniu ich nie ma.

 

Może więc u Ciebie będzie podobnie, a może z uwagi na pracujące pod wpływem temperatury wiązary, wiatr będziesz musiał się z nimi nauczyć żyć.

W każdym razie trudno przypuszczać, abyś na tradycyjnych ławach nie miał tego problemu, skoro płyta została policzona i wykonana (zagęszczenie!) prawidłowo.

To raczej wina "szybkiego budowania" które zagrożenie takich (estetycznych) defektów niesie.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

nie doczytałeś emilu z całymi czteroma postami ( odnośnie młodego inżyniera co ma ino dwa ) ,że rysy powstały po wylewkach czyli sporo później po tynkach.

A to dlatego zatynkowałem od nowa bo pierwsze pomyślałem, że to ich wina i byli kurna na tyle uczynni i uprzejmi, że to poprostu zrobili bez ględzenia pomiarów i kuźwa obliczeń i dyskusji, bez eksperiz i niezależnych konstruktorów, łapiesz? dymali 180km w jedną stronę i jeszcze raz przyjadą żeby wypucować bo nie wyschło i oni nie potrzebują forum żeby mieć robotę ale nie będe isię tu spalał i uczył jak się robi pieniądzę i buduje markę. sory za osobistą wycieczkę ale widze że dalej idziemy nie tam gdzie trzeba, takich głosów tu nie trzeba.....ale to forum można bazgrać (...)

 

A co Pan teraz znowu... mialem przyjechac i ogladac rysy, o ktorych nic nie wiedzialem? Wystarczyloby od razu do mnie pisac lub dzwonic, porozmawiac normalnie i bysmy przyjechali, wyslali konstruktora, zrobilismyby analize, cokolwiek.. Juz dwa razy tlumaczylem, ze nie tak to dziala.

Pan sam wymusial ta dyskusje, a teraz Pan ma pratensje ze ja sie bronie przed nieuzasadnionymi zarzutami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...