Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam wszystkich odwiedzających nasz dziennik budowy:)

Od prawie roku budujemy z mym mężem nasz dom w morelach:) Budowę zaczęliśmy 18 maja 2009 roku i w chwili obecnej jesteśmy na etapie stan surowy otwarty. Mam nadzieję, że już niedługo (może w przyszłym tygodniu) się to zmieni, gdyż po weekendzie nasze okna, drzwi i brama garażowa mają być gotowe do montażu. Oby:)

 

Do założenia dziennika zbierałam się prawie rok, jakoś ciągle brakowało czasu i chyba odwagi. No ale ostatecznie się zdecydowałam, bo może tak jak myśmy podpatrzyli wiele rozwiązań na tym forum tak ktoś inny zobaczy u nas coś ciekawego/przydatnego.

 

Zaczynając od początku powinnam napisać kilka słów o tym w jaki sposób podjęliśmy decyzję o budowie domu. A więc po kilku nieudanych próbach zakupu starego mieszkania do remontu w Nowej Hucie (raz mieliśmy już podpisaną umowę przedwstępną i złożony wniosek o kredyt ale Pani Sprzedająca się rozmyśliła), zaczęliśmy się rozglądać za jakąś rozsądną działką w okolicy Krakowa. Poszukiwania trwały krótko gdyż kryteria były dość jasno określone - cena max 10 tys za ar, media w bliskim sąsiedztwie i właściwi tyle. Działkę kupowaliśmy w lecie 2008 roku więc ceny były wtedy jeszcze dośc wysokie co spowodowało, że kryteria spełniało tylko jedno ogłoszenie. Obejrzeliśmy ową działkę, no i trzeba przyznać, że nie był to widok zachwycający aczkolwiek dla nas powiedzmy że ok. Media w drodze - woda, prąd, KANALIZACJA, gaz trochę dalej ale też odległość do zaakceptowania, tym bardziej, że przyłącze gazu wykonuje gazownia za zryczałtowaną opłatą. A więc decyzja zapadła i po mniejszych i większych perypetiach w październiku 2008 roku byliśmy właścicielami 17 arów ziemi budowlanej:)

Zdjęcia będą jak się nauczę je dodawać;)

 

W międzyczasie wybieraliśmy projekt, tzn ja szukałam, mając na uwadze wymagania męża (garaż w bryle budynku, dodatkowy pokój na parterze blisko wejścia do przeznaczenia na pracownię) oraz moje (hmmm, właściwie ty chyba tylko min wielkość salonu 30 m2...). Właściwie dość szybko podjęliśmy decyzję, że będzie mieszkać w domu w morelach. Wybraliśmy większą wersję czyli morele 2. Projekt spełniał wszystkie nasze wymajania i nie wprowadziliśmy w nim właściwie żadnych znaczących zmian.

 

Większość prac przy budowie domu wykonujemy siłami własnymi tzn ja, mój mąż oraz bliższa i dalsza rodzina i znajomi:) Fachowcy jak do tej pory: 2 murarzy i jeden wszechstronny specjalista od dachu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jak już wspominałam nasza działka była w strasznym stanie - było na niej małe wysypisko pobudowlanych śmieci zostawionych pewnie przez bardziej lub mniej okolicznych budujących domki a oprócz tego stało na niej 5 topól. Po wywiezieniu śmieci zabraliśmy się za usuwanie topól. Po konsultacji z sąsiadem, który tez miał u siebie na działce kilka sztuk (już wcześniej usuniętych) zdecydowaliśmy, że topole zostaną wykopane.

 

Pod koniec listopada przyjechały do nas dwie wielkie koparki i przystąpiliśmy do akcji "topole" Panowie koparkowi obkopali drzewa i jedno za drugim majestatycznie osunęły się na ziemię łącznie z korzeniami. O ile drewno z topól rozeszło się błyskawicznie (okoliczni mieszkańcy) to nam na pamiątkę pozostało 5 wielkich skarp z korzeniami. Początkowo byliśmy nimi przerażeni, mój tata (górnik z wieloletnim stażem) mówił, że na coś takiego jedynym sposobem jest 'MW" (mały wybuch). Ostatecznie jednak udało się bez takich drastycznych środków;)

 

Jak widać na poniższych zdjęciach zabraliśmy się za korzenie całą rodziną, obsypywaliśmy je z ziemi, potem obcinaliśmy oczyszczone już kawałki i tak po pół roku zostały z nich dwa niewielkie kawałki, które czekają na spalenie.

korzenie..jpg

ostatnia%20topola.JPG

w%20rodzinie%20si.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz kilka słów o projekcie.

 

Jak na razie nie żałujemy wyboru, według kierownika budowy, murarzy i specjalisty od dachu nic mu nie brakuje. Podczas budowy nie mieliśmy żadnych problemów związanych z tym, że coś jest nie tak w projekcie i nie da się tego zrobić.

 

Poniżej rzuty parteru i poddasza.

parter..jpg

pi%EAtro..jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej parę zdjęć z wykonywania fundamentów - ławy są zbrojone natomiast ściany fundamentowe są z samego betonu na wysokość 1 metr w części domowej i pół metra w części garażowej. Całe fundamenty wykonane przez mojego wujka, tatę, dziadka Adama (męża) i nas:)

http://morelki.com/domek/zbrojenie%20%B3aw.JPG

http://morelki.com/domek/%B3awy%20do%20zalania.JPG

http://morelki.com/domek/zalewanie%20%B3aw1.JPG

http://morelki.comdomek/zalewanie%20%B3aw2.JPG

http://morelki.com/domek/zalewanie%20%B3aw3.JPG

 

i ściany fundamentowe - szalunek wykonany z jakiegoś starego systemu szalunkowego wypożyczonego w Krakowie ale nie pamiętam jak sie te płyty nazywały. W każdym razie udało się i beton się nie wylał:)

 

http://morelki.com/domek/%9Cciany.jpg

http://morelki.com/domek/%9Cciany%20fund1.jpg

Edytowane przez netiu
zmiana adresu zdjęć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej kilka zdjęć naszego domku z zewnątrz - zdjęcia ze środka będą jak nam zamontują okna bo na razie jest ciemno i zdjęcia są bardzo kiepskiej jakości.

 

http://morelki.com/domek/P1090150.JPG

 

http://morelki.com/domek/P1090153.JPG

 

http://morelki.com/domek/P1090154.JPG

 

http://morelki.com/domek/P1090155.JPG

 

a teraz moja ulubiona perspektywa patrzenia na domek - widać półokrągłe okno w łazience na górze i ogromne okna salonu na dole:)

 

http://morelki.com/domek/P1090156.JPG

 

http://morelki.com/domek/P1090160.JPG

Edytowane przez netiu
zmiana zdresu zdjęć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachęcona pierwszymi komentarzami do dziennika, kontynuuję retrospekcję

 

Wracam do fundamentów - po zdjęciu szalunków, fundamenty zaizolowaliśmy dysperbitem i obłożyliśmy 10cm styroduru, potem na to położyliśmy folię kubełkową a że u nas jest teren piaszczysty (sam piasek) to folia służy głównie do tego, żeby się styrodur nie uszkodził. Poniżej dwa zdjęcia poglądowe:

 

http://morelki.com/domek/styrodur.jpg

 

http://morelki.com/domek/styrodur2.jpg

 

Później środek fundamentów został zasypany, dwukrotnie utwardzony zagęszczarką (285kg:)), później położyliśmy kanalizację. Akurat tak się składa, że zarówno mąż jak i teściowa zajmują się na co dzień projektowaniem instalacji między innymi kanalizacji więc zaplecze teoretyczne mieliśmy spore. Ja chciałam zaprosić do pomocy naszego kolegę Michała -tez projektuje instalacje a do tego sprytny chłopak jest, myślałam - zawsze co trzy głowy to nie dwie;p No ale pomysł ten spotkał się z protestem ze strony męża, który stwierdził, że ma już dość teoretyków w ekipie. No więc ekipa w składzie

teoretyk 1: mąż Adam,

teoretyk 2: teściowa,

chłop do roboty: ja

ruszyliśmy do walki;)

Ostatecznie to nasza ekipa wygrała i po jednym pracowitym popołudniu kanalizacja była zrobiona:)

Zalaliśmy wszystko warstwą chudego betonu i czekaliśmy na Wielki Dzień czyli rozpoczęcie stawiania ścian

 

Materiał zwieziony i gotowy do użycia:

http://morelki.com/domek/image003.jpg

 

20-go lipca 2009 przyjechali murarze Franek i Janek i razem z moim tatą, Adamem oraz jego dziadkiem i kuzynem zabrali się do pracy.

 

Efekty pierwszego dnia pracy:

http://morelki.com/domek/murowanie.JPG

 

widok z "okna' łazienki na dole:

http://morelki.com/domek/murowanie%20-%20widok%20z%20%B3azienki.JPG

 

i perełka - kuchnia polowa zrobiona przez mojego tatę w naszym blaszaku - pełen profesjonalizm:p

http://morelki.com/domek/murowanie-kuchnia%20polowa.JPG

 

kontynuacja w następnym poście bo mi pisze, że mogę tylko 10 obrazków umieścić w jednym poście a buźki z uśmieszkami też sie liczą...

Edytowane przez netiu
zmiana adresu obrazków
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz trochę reklamy szeptanej - jeśli ktoś stoi przed decyzją czym ciąć pustaki to polecamy urządzenie zwane "piła szablasta" lub "piła lisi ogon". Myśmy się zastanawiali czym ciąć - kątówka czy cyrkularka ale mąż przeczytał gdzieś na forum, że fajna jest piła szablasta do tego celu. No i nabyliśmy urządzenie i brzeszczot specjalny do pustaków (około 500 zł za komplet) i były to jedne z najlepiej wydanych pieniędzy na budowie - nie mieliśmy praktycznie żadnych odpadów, piła sprawdziła się w 100%. Naprawdę polecam.

 

http://morelki.com/domek/pi%B3a%20szblasta.jpg

 

a teraz mały skrót tego, co potrafi zrobić z pustakiem:

http://morelki.com/domek/pi%B3a%20szblasta2.jpg

Edytowane przez netiu
zmiana adresu obrazków
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciąg dalszy prac:

http://morelki.com/domek/murowanie2-.JPG

 

http://morelki.com/domek/murowanie2-las.JPG

 

http://morelki.com/domek/murowanie2-nowa%20perspektywa.JPG

 

http://morelki.com/domek/murowanie2-prz%F3d.JPG

 

http://morelki.com/domek/murowanie2-szalunek%20schod%F3w.JPG

 

http://morelki.com/domek/murowanie2-zbrojenie.JPG

 

Po kilku dniach widać było zmęczenie materiału - inwestor na 'plaży':p

http://morelki.com/domek/murowanie2-Adam%20na%20piasku.JPG

 

Na zdjęciu widoczna także nasza świętej pamięci betoniarka, bezczelnie skradziona nam z placu budowy w listopadzie...

Edytowane przez netiu
zmiana adresu zdjęć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 lipca czyli po półtora tygodniu prac zalaliśmy szczęśliwie strop.

 

http://morelki.com/domek/strop.JPG

 

http://morelki.com/domek/strop2.JPG

 

Potem nastąpiła przerwa technologiczna.

 

31 sierpnia zaczęliśmy prace murarskie na poddaszu.

Pierwszym etapem prac było skonstruowanie sprytnego sposobu na dostarczanie zaprawy na pięterko:

http://morelki.com/domek/murowanie%20g%F3ry.jpg

 

Murowanie szło sprawnie i 2 września do ekipy dołączył nasz wszechstronny specjalista od dachu -Pan Roman. No i Pan Roman z moim tata tworzyli naszą ekipę od dachu i we dwójkę położyli więźbę, deskowanie, na to papę, łaty i kontrłaty, ułożyli dachówki, zostały zrobione obróbki blacharskie, zawieszone rynny i zamontowane okna dachowe. Czyli full wypas:)

 

Mała fotorelacja:

Niestety płatwie w naszym domu są tak ogromne (13 metrów długie ale nie pamiętam przekroju...), że jedynym sposobem, aby je ułożyć na miejscu było skorzystanie z pomocy dźwigu:

http://morelki.com/domek/dzwig.jpg

 

http://morelki.com/domek/dzwig2.jpg

 

Po kilku dniach było już widać kształt dachu:

http://morelki.com/domek/okno%20%B3azienka.jpg

 

http://morelki.com/domek/wiecha.jpg

 

http://morelki.com/domek/wiecha2.jpg

 

W końcu przyszedł czas na dachówki:

http://morelki.com/domek/dach%F3wka.JPG

 

Dachówkę mamy ceramiczną w kolorze naturalnym, angobowaną firmy Nelskamp. Nam się bardzo podoba a nasz fachowiec mówił, że jest dobrze zrobiona. Zobaczymy za kilka lat.

 

"Wykańczanie" dachu trwało dość długo i było spowodowane przez dostawcę naszej dachówki, ponieważ nie byli w stanie dostarczyć nam dachówek krańcowych. Podobno nigdzie w Polsce ich nie było. Ja tam nie wiem, w każdym razie podaję nazwę hurtowni bo mieliśmy przez nich bardzo wiele problemów - firma Melle. Co prawda później otrzymaliśmy nieznaczny rabat od nich ale na pewno nie było to warte tyle, ile nasze zszargane nerwy... Tym bardziej, że wydaliśmy u nich grubo ponad 20 tys (dachówka, okna dachowe, rynny, akcesoria do dachu). No nic, może to był tylko pojedynczy przypadek.

Edytowane przez netiu
zmiana adresu zdjęć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz trochę info z bieżących spraw: być może w tym tygodniu zamontują nam okna, drzwi i bramę garażową. W domu już właściwie wszystko przygotowane pod montaż, część garażu potrzebna do zamontowania bramy i napędu już wytynkowana i czeka sobie na ekipę od okien.

 

Okna, po długim namyśle i konsultacjach z prawie wszystkimi krewnymi i znajomymi, zamówiliśmy drewniane. Drzwi od frontu też drewniane. Brama i drzwi od kotłowni będą z firmy Krispol.

Mieliśmy niewielki problem z bramą garażową ponieważ u nas wyszło bardzo niskie nadproże w garażu (12cm) więc standardowa brama u nas nie pasuje. Na szczęście są bramy z systemem tzw. "niskiego nadproża", odpowiednio oczywiście droższe, ale mam nadzieję, że będzie dobrze wyglądało i nie będzie się psuło.

To chyba tyle na dziś.

Pozdrawiam wszystkich czytających:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj założyli nam okna, drzwi i bramę garażową:):):)

Niniejszym status naszej budowy zmienił sie i mamy już stan surowy zamknięty.

Wszystkie okna są piękne, drzwi są przepiękne a brama też niczego sobie.

No a na zakończenie wczorajszego dnia zrobiliśmy sobie z mężem tymczasowy taras;) No i obawiam się, że będzie nie aż tak tymczasowy, bo ostateczny taras też będzie drewniany no i zrobimy go dopiero po zakończeniu prac związanych z elewacją czyli pewnie późną jesienią.

 

Zdjęcia wkleję wkrótce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam po przerwie, dziennik ledwo założony a już zapuszczony i leży gdzieś w otchłani. No ale postanawiam się poprawić:)

 

Na początku co nieco o powodzi: u nas na szczęście na działce spokojnie w miarę, mamy piasek a nie glinę i do rzeczki dość daleko więc oprócz solidnych stojących kałuż spowodowanych tym, że woda gruntowa właściwie wyszła na powierzchnię, nie mieliśmy żadnych problemów. Dach też nie cieknie. Za to w mieszkaniu gdzie mieszkamy zalało nam piwnice i mąż z sąsiadem walczą z wodą od wtorku rana, dzisiaj chyba uda im się jej pozbyć bo Wisła opada i woda w studzienkach deszczowych itp też.

 

Jak pisałam ostatnio, założyli nam okna i drzwi i domek nabrał wyrazu. Co tu dużo mówić, jest po prostu piękny. No ale jak to mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia i tak, jak od września nie mogliśmy się doczekać kiedy zamontują nam okna, tak teraz nam okna nie wystarczą i z niecierpliwością czekamy na tynki bo jak mówi mój mąż, czerwone ściany już mu zbrzydły. Mi też.

No więc po tym wstępnie oznajmiam, że w najbliższy poniedziałek zjawią się u nas tynkarze:) Jest to trochę niespodzianka bo mieli przyjechać dopiero za tydzień ale dzisiaj zadzwonili, że im jakąś budowę zalało i mogą być w poniedziałek. No to nam w sumie pasuje gdyby nie to, że jeszcze nie wszystko jest skończone tzn. instalacje elektryczne i inne tego typu ale od dzisiaj zabraliśmy się do pracy więc myślę, że do poniedziałku damy radę. Jutro zapowiedział się dziadek do pomocy, teściowa też podobno się wybiera no i mąż i ja (ale ja dopiero po pracy) więc będzie dobrze. No to za tydzień pewnie większość ścian będzie już miała nowy przejściowy kolor:) I bardzo dobrze.

 

Mamy też już do odebrania właściwie cały biały montaż do łazienek dolnej i górnej (brakuje wanny). Ceramikę mamy z firmy KOŁO, już nie pamiętam dokładnie z jakiej serii ale ogólnie bez fanaberii. No może kibelek na dole będzie lekko "inny" tzn. będzie trochę jakby kulisty, jajowaty. Nie jest to to samo co Villeroy&Boch, w którym mój mąż się zakochał od pierwszego wejrzenia jak go tylko zobaczył w salonie MaxFliz, ale już na początku budowy postanowiliśmy, że dom będzioe wykończony bez takich elementów i jak na razie dalej podtrzymujemy tą wersję. Zobaczymy jak długo:p

 

Ok, to w następnym poście wklejam zdjęcia, w tym mi się już nie zmieszczą ze względu na "buźki";)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obiecane zdjęcia, ciekawe czy pamiętam jak sie to wklejało...

 

przepiękne drzwi:

http://morelki.com/domek/okna/P1100049.JPG

 

brama firmy Krispol

http://morelki.com/domek/okna/P1100050.JPG

 

tył domu z widokiem na "tymczasowy" taras

http://morelki.com/domek/okna/P1100078.JPG

 

moja ulubiona perspektywa:)

http://morelki.com/domek/okna/P1100086.JPG

 

no i w środku: salon z pięknymi oknami

http://morelki.com/domek/okna/P1100059.JPG

 

łazienka na górze z- a jakże by inaczej- pięknym okienkiem

http://morelki.com/domek/okna/P1100067.JPG

 

jeden z pokoi nad salonem

http://morelki.com/domek/okna/P1100068.JPG

 

i widok z tego okna

http://morelki.com/domek/okna/P1100091.JPG

Edytowane przez netiu
zmiana adresu zdjęć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień intensywnych przygotowań do robienia tynków za nami. Od rana silna grupa w postaci męża, teściowej i dziadka zasuwała na budowie. Efekty spore - wykonano wszystkie zaplanowane prace. A więc wykonane dwa piony kanalizacyjne, pomalowano fragment ściany fundamentowej w garażu folią w płynie oraz poprowadzono kable do termostatów w całym domu. Poza tym ja dzisiaj pierwszy raz w życiu posługiwałam się kielnią i już wiem, że to nie jest to , co tygrysy lubią najbardziej. Myślałam, że to jest prostsze zajęcie. Co prawda robotę miałam niewdzięczną bo kończyłam obmurowywać murłaty na poddaszu od wewnętrznej strony i zaprawa tez pozostawiała wiele do życzenia (kupiliśmy w workach bo nam się betoniarki nie chce wywlekać na pole, a ta zaprawa akurat była prawie całkiem betonowa, wapna to chyba ona nie miała:( ), ale jak to się mówi, złej baletnicy... No właśnie. Tak czy inaczej już wolę kłaść kable. No a moją ulubioną pracą na budowie już chyba na zawsze pozostanie robienie zbrojenia:)

 

Na jutro zostaje pociągnąć kable od oświetlenia od puszek do miejsc, gdzie będą lampy, skończyć prąd w garażu i kotłowni. No i posprzątać chałpkę z walających się wszędzie desek, resztek cegieł i narzędzi. Mam nadzieję, że zdążymy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało się:)

Dzisiaj rzutem na taśmę skończyliśmy elektrykę:) Kolana mam poobijane od stania na drabinie a palce u rąk całe obolałe od przyklejania kabli, ale co tam, kolejny etap za nami:) Dzięki wielkiej pomocy dziadka, mamy i siostry Adama udało nam się zdążyć i jutro rozpoczynamy tynkowanie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tynkarze działają:)

Wczoraj przygotowali sobie front robót a dzisiaj wytynkowali już wszystkie pokoje na poddaszu. Została tylko łazienka bo ona będzie tynkiem cementowo-wapiennym. Parter przygotowany do tynkowania, okna już pozabezpieczane i narożniki osadzone. Jak na razie wygląda to całkiem ładnie i w dodatku panowie sprzątają po sobie:)

Być może do końca tygodnia skończą:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj panowie zakończyli tynkowanie w naszych Morelkach i domek zmienił się nie do poznania, już prawie można tam zamieszkać:p Przy czy prawie jak na razie robi różnicę, ale do stanu deweloperskiego już coraz bliżej:) No zobaczcie i oceńcie sami:

 

Wiatrołap

http://morelki.com/domek/tynki/P1100708.JPG

 

kuchnia

http://morelki.com/domek/tynki/P1100698.JPG

 

kuchnia i salon

http://morelki.com/domek/tynki/P1100701.JPG

 

http://morelki.com/domek/tynki/P1100702.JPG

 

http://morelki.com/domek/tynki/P1100704.JPG

 

http://morelki.com/domek/tynki/P1100713.JPG

Edytowane przez netiu
zmiana adresu zdjęć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...