uta 03.02.2004 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 witam obecnie posiadam stan surowy otwarty domu d24 z wykuszami (146m2 + 30m2 garazu)dach pokryty dachowką i rynny kupioneściany z siporexu beda wykanczane ceglą klinkierową którą już kupiłambrak szambapodłączenie gazu ziemnego do budynku (skrzynka już w ogrodzie)brak wylewek na podłodze i wszystkich innych kolejnych etapów czy te wymienione w tytule 100 tys moze na to wystarczyc aby moc zamieszkac? pozdrawiam budujacychuta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Macieii 03.02.2004 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Reguła kciuka (u mnie sprawdziła się znakomicie) jest taka: koszt prac wykończeniowych dla całego domu jest mniej więcej dwukrotnością wartości stanu surowego. Mówimy oczywiście o przeciętnym - ale w miare pełnym - wykończeniu. Jeśli tak będzie - nie wierzę by Ci się udało (50 tys za stan surowy M+R - wątpię). Możesz nie wykańczać całego domu. 100 tys powinno Ci wystarczyć na część pomieszczeń. Nie wiem też jak z zupełnie "podstandardowym" wyposażeniem - np. wykładzina zamiast klepki, bez glazury z farbą olejną, okna bez zabezpieczeń i najtańsze, malowanie... Tego nigdy nie liczyłem ale w sumie - czemu nie ? Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 03.02.2004 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 ...koszt prac wykończeniowych dla całego domu jest mniej więcej dwukrotnością wartości stanu surowego.... Najpierw podaj swoją definicję stanu surowego (jakie prace wchodzą w ten zakres), potem możemy podyskutować. Różnie tu już ludzie pisali, ale nikt nie walnął takich kosztów jak Ty- dwukrotnych! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moira 03.02.2004 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Może być cienko, zależnie jaki standard sobie przyjmiesz. Ale lekka szansa jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.02.2004 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Ja muszę zmieścić się w 90 tys. Nie będzie luksusu, ale policzyłem że wystarczy do zamieszkania. Później będę robił pozostałe rzeczy, które nie zmieszczą się w podstawowym planie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz2 03.02.2004 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Bez przesady. Orientacyjnie moje koszty wyglądają tak (robocizna + materiały):1. tynki wewnętrzne ok. 20 tys (materiał + robocizna)2. drzwi ok. 450 zł (materiał + osadzenie, oczywiście za sztukę)3. instalacje CO+cwu+wod-kan+gaz ok. 22 tys (R+M)4. malowanie, kafle, wyposażenie do WC - ok. 10 tys.5. kominek ok. 6 tys6. okna ok. 22 tys (ale można i za 10 tys.)oczywście dochodzi jeszcze zawsze troche drobiazgów, z których uskłada się następne parę tysiecy. Ale za 100 tysiecy powinno się udać (chyba że masz razem 500 m2??)Grzegorz PS. dane dla 180 m2, parter + poddasze użytkowe, piwnice niewykończone, bez tynku zewnętrznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moira 03.02.2004 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Ach, ja tak pocieszam a zapomniałam, że ja już mam instalacje i wylewki, okna też już częściowo zapłacone - dom 180 m2. Ja na resztę biorę kredyt na 90 tys. i to musi mi starczyć na: 1) reszta za okna 10 tys. 2) kotłownia + grzejniki - max. 10 tys. 3) ocieplenie poddasza - 8 tys. 4) tynki - 12 tys. 5) kominek + roporowadzenie - 8 tys. 6) kontakty itp. - 2 tys. 7) elewacja z ociepleniem 10 cm styropianem (ok. 220 m2) - 20 tys. drzwi zewnętrzne 2 tys. 9) drzwi wewnętrzne 4 tys. reszta na podłogi, okładziny itp. To powyżej to są moje wstępne wyliczenia troszkę inne niz zapisy w kosztorysie sporządzonym wg metody elementów scalonych. Nie wiem czy się zmieszczę - po prostu muszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna99 03.02.2004 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Ja przeznaczyłam 130 tys. łącznie z kominkiem i meblami do kuchni. 130 m2 parter + poddasze, dwie łazienki. Wiadomo, że standard średni bez szaleństw (np. drzwi po 1000 zł czy piec za 15 tys.) Na papierze wychodzi, że sie zmieszczę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Macieii 03.02.2004 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 ...koszt prac wykończeniowych dla całego domu jest mniej więcej dwukrotnością wartości stanu surowego.... Najpierw podaj swoją definicję stanu surowego (jakie prace wchodzą w ten zakres), potem możemy podyskutować. Różnie tu już ludzie pisali, ale nikt nie walnął takich kosztów jak Ty- dwukrotnych! W uproszczeniu: stan zero+ściany bez ocieplenia+strop+więźba+pokrycie. Wiatr hula po chałupie. Dwukrotność podtrzymuję. Oczywiście przy założeniu że to, co robię robię w przyzwoitym standardzie. No i nie sam (a to akurat może być kluczowe - także i w tym wątku), bo nie umiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość mg2004 03.02.2004 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 mySlę ,że ci zabraknie .ja się kieruję publikacjami projektów domów w muratorze , gdzie są podane orientacyjne koszty budowy .kiedyś dziwiłem się , że koszt fundamentów oszacowano na 20 tyś. pln . policzyłem beton i wyszło mi około 14 tyś ! ale za chwilę trzeba było zrobić izolację pionową ,potem drenaż ,bo wykopy były gotowe, kupić żwir aby to zasypać no i zrobiło się 20 tyś - nie liczę mojej robocizny . teraz jak coś planuję przeważnie sprawdzają się kalkulacje ''książkowe''. pozdrawiam -też wykańczam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.02.2004 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Wiecie co? Albo ja jestem nienormalna, albo superoptymistka. JA NIE LICZĘ - JA KUPUJĘ TO CO POTRZEBA!!!! Jak brakuje - czekam, aż zarobię, a to jest taki kop do pracy, że daj Bozia zdrowie! Czy ma jakiś sens jakiekolwiek zakładanie, że mam się zmieścić w tylu a tylu tysiącach złotych? Według mnie nie o to tu zupełnie chodzi. Ktoś ma ochotę na panele, a drugiemu śni się dąb na podłodze, a inny zadowoli się wykładziną i już! Ja wiem, że na pewno chcę mieć drewniany balkon i balustrady i takie BĘDĄ!!! Jak nie w tym roku, to w przyszłym. I dlatego odpuszczam liczenie, tylko po prostu staram się realizować kolejne etapy w zgodzie z aktualnym stanem posiadania kasy. Jedyne założenie, to że nie będę tego domu wykańczać 20 lat, a najdłużej dwa. I powtórzę się - to nakręca moją sprężynę a nie zakładanie, że wykończeniówka ma kosztować połowę kosztów stanu surowego czy inne jakieś takie. To według mnie bzdury. Czyż cel - dom wymarzony - nie jest najważniejszy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
legar 03.02.2004 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 moira, nie rozumiem 6) kontakty itp. - 2 tys.....czyli co? listy wartościowe? dla kogo?....pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 03.02.2004 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 z całą stanowczoscia stwierdza ze nie bardzo...100 tys mało..wydałam 150 tys i jeszcze to nie wszystko.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Macieii 03.02.2004 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Wiecie co? Albo ja jestem nienormalna, albo superoptymistka. JA NIE LICZĘ - JA KUPUJĘ TO CO POTRZEBA!!!! Jak brakuje - czekam, aż zarobię, a to jest taki kop do pracy, że daj Bozia zdrowie! Czy ma jakiś sens jakiekolwiek zakładanie, że mam się zmieścić w tylu a tylu tysiącach złotych? Według mnie nie o to tu zupełnie chodzi. Ktoś ma ochotę na panele, a drugiemu śni się dąb na podłodze, a inny zadowoli się wykładziną i już! Ja wiem, że na pewno chcę mieć drewniany balkon i balustrady i takie BĘDĄ!!! Jak nie w tym roku, to w przyszłym. I dlatego odpuszczam liczenie, tylko po prostu staram się realizować kolejne etapy w zgodzie z aktualnym stanem posiadania kasy. Jedyne założenie, to że nie będę tego domu wykańczać 20 lat, a najdłużej dwa. I powtórzę się - to nakręca moją sprężynę a nie zakładanie, że wykończeniówka ma kosztować połowę kosztów stanu surowego czy inne jakieś takie. To według mnie bzdury. Czyż cel - dom wymarzony - nie jest najważniejszy? "Mierz siły na zamiary". Liczenie to są właśnie te "siły". A marzenia - zamiary. Możesz tego nie zrobić - jeśli masz komfort odwlekania budowy w nieskończoność. Ja np. takiego komfortu nie mam. Serdeczności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sta28 03.02.2004 23:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Sorry, Teska, po lekturze ostatniego „Muratora” sądzę, że i 300 tys. Ci nie starczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyss 04.02.2004 02:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Stan surowy 300 pln za metr, gotowy od 1200 pln za metr - to taka średnia z lektury Forum i Muratora. Myślę, że trudno to określić. Stan surowy - nikt nie ma wątpliwości co to jest. Wykończenie - każdy to inaczej rozumie... Sam piec może być za 3 tys i za 13 tys... Nie mówiąc o alarmie, rekupeatorze, czy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
loop 04.02.2004 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 I powtórzę się - to nakręca moją sprężynę a nie zakładanie, że wykończeniówka ma kosztować połowę kosztów stanu surowego czy inne jakieś takie. To według mnie bzdury. Czyż cel - dom wymarzony - nie jest najważniejszy? Wszystko fajnie, ale na takie pytanie trzeba sobie odpowiedzieć jeśli dla kogoś jedynym sposobem na dokończenie budowy jest kredyt hipoteczny. Ja właśnie wziąłem 100 tys. i musi wystarczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RobertOC 04.02.2004 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Moim zdaniem należy usiąść i spokojnie policzyć. Nalezy zaplanować ok 60-70% kwoty na wydatki. Pozostałą część przeznaczyć jako rezerwę. Z doświadczenia wiem że zaplanowane koszty na papierze nie zawsze się pokrywają z realnymi, bo zawsze się o czymś zapomni. Bo to jakiś klej, lakier, to listwa, śruby itd... Tak na marginesie 100 tyś powinno wystarczyć. Miałem do dyspozycji podobną kwotę, co prawda środki się już kończą ale i do zrobienia coraz mniej. Jestem pewien że mi wystarczy nawet na częściowe umeblowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Didi 04.02.2004 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Być może wystarczy? Wszystko zależy od tego co zaplanowałaś na wykończenie np. ścian w łazience, czy na podłodze.Pamiętaj, że dobrze jest zrobić sobie wstępną kalkulację i w miarę możliwości się tego trzymać!Wczoraj np. negocjowałam cenę paneli (z montażem) na cały dom. Wyliczone miałam na 12 000zł, powiedziałam, że mam przeznaczone na to 10 000zł i wiecej nie wydam. I wynegocjowałam to!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.