Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Papa na deskowanie (jak?)


kobea

Recommended Posts

Właśnie wróciłem do "złotej klatki" z zakupów. Kupiłem 400 m2 papy. Może mi styknie. Najwyżej dopukię.

Ale do rzeczy. Nie zdążyłem pokryć papą odeskowanego dachu przed zimą. Teraz widzę, że bardzo dobrze się stało. Wszystkie deski były surowe. Między poszczególnymi deskami "porobiły" się 1 cm szczeliny. Myślę, że papa w miejscach przybicia papiakami była by podarta. Tak mi się wydaje, może się mylę. Teraz spokojnie dekarz położy papę na te już nieco podeschnięte deski. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy nie lepiej tymczasowo położyć zwykłą najtańszą folię zamiast tej papy o której wspominasz. Ja tak mam do dziś. Cały dach był odeskowany w grudniu i przykryty folią. Folia zdała egzamin doskonale. Za dwa tygodnie ma przyjść dekarz i będzie działał. Te szczeliny tak na oko mają około 1 centymetra. Deski były dość szerokie - od 16 do 20 cm, grube 2,5 cm. Uważam, że teraz te szczeliny w niczym nie będą przeszkadzać.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na serio. Dach przed kryciem głównym musi być szczelny. A papiak bez przykrycia go drugą warstwą wyrobi z czasem dziurę. Nie używaj podkładek.Jan.

A może ktoś zamieści zdjęcia z takim dachem bez widocznych papiaków, może ktoś ma w dzienniku budowy? Dla dachu pokrytego gontem tak się robi j.w. opisane ale nie widziałem dla zwykłej papy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady. Nie wiem jak do tego podejdzie mój dekarz. Kupiłem papę podkładową termozgrzewalną asfaltową na welonie z włokien szklanych. Nie myślę jej zgrzewać. Mam zamiar samymi papiakami mocować górą. Potem następny arkusz przykryje gwoździe i powinno być ok. Zresztą od tego będę miał majstrów.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje bardzo za odpowiedzi.

Napiszcie jeszcze czy może tak być,jak napisał Mamamija żeby położyć na deski folie,a w przyszłym roku papa.Jeszcze żeby deski przykręcić wkrętami,a potem odkręcić i dosunąć likwidując szpary,wszystko po to ,żeby mieć ładny sufit na tarasie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej wysuszyć "na ziemi" niż gimnastykować się po dachu?

Szczeliny muszą jakieś być, drewno "pracuje" zależnie od wilgotności otoczenia. Efekty można zminimalizować przez zabezpieczenie powierzchni (malowanie) i łączenie krawędzi pióro-wpust. Szczelne dosunięcie bardzo suchych desek na dachu może mieć różne (zwykle przykre) konsekwencje:( Jak by nie było starożytni rozłupywali skały przez polewanie wodą suchego drewna:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Nie mam zamiaru nic kombinować z deskami. Te szpary między nimi moim zdaniem w niczym nie przeszkadzają. Ja deski przykrywałem folią, bo deskowanie kończyłem z końcem grudnia. Chroniłem przed śniegiem. W lecie chyba trzeba je ochronić przed deszczem, bo całe ściany i strop będzie bardzo mokry. Tak sądzę. Sufit na tarasie muszisz zrobić z suchych desek. Każdą deskę na ziemi trzeba pomalować, nie na dachu. W przypadku dalszego "uschnięcia" będą widoczne niepomalowane miejsca. Albo odpuścić teraz deskowania w tym miejscu, zrobić je później.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...