Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Apel do wykonawców


perfdom

Recommended Posts

Chwila, a kto zabrania kupować instalatorowi na Allegro lub w hurtowni?

.

 

Robię zakupy w hurtowni, tyle że każda hurtownia operuje ceną katalogowa - rabat, a rabat zależy do obrotu, jako niewielka frma nie jestem w stanie zrobić obrotu jak sklep instalacyjny i nie bedę miał takiego rabatu nigdy.czasem sklepy dają lepsze ceny niż hurownie (te ostatnie jakchętniej operują całymi tirami - ja nie kupię takiej ilości.

Asortyment na alegro jest w większości ograniczony do zyskownych towarów kotły, grzejniki, rury -jeżeli ja to wszystko kupię na allegro to mój obrót w hurtowni spada i rabat na pozostałe elementy też srubunki kształtki zawory itd.. w sumie cena wychodzi ta sama więc wolę kupić w hurtowni.

 

Pomijając sytuację że na allegro można kupić na przykład kocioł przeznaczony na rynek niemiecki i oficjalnie nie wolno mi go uruchomić pomijam kwestję gwarancji (fakt z życia)

 

Pozdro

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Robię zakupy w hurtowni, tyle że każda hurtownia operuje ceną katalogowa - rabat, a rabat zależy do obrotu, jako niewielka frma nie jestem w stanie zrobić obrotu jak sklep instalacyjny i nie bedę miał takiego rabatu nigdy.czasem sklepy dają lepsze ceny niż hurownie (te ostatnie jakchętniej operują całymi tirami - ja nie kupię takiej ilości.

Chwilę, skoro JA (mały prywatny inwestor) dostaję cenę X w hurtowni (choćby internetowej) lub na Allegro, to instalator takiej ceny nie dostanie (w tej samej hurtowni internetowej lub na tym samym Allegro, albo u wystawiającego na Allegro w sklepie)???? Bez przesady.

W poprzednim poście pokazałem, że instalator może zarobić swoje 14-15% tylko i wyłącznie opierając się na cenach dostępnych bez problemu zwykłemu śmiertelnikowi i na różnicy VATu.

 

Asortyment na alegro jest w większości ograniczony do zyskownych towarów kotły, grzejniki, rury -jeżeli ja to wszystko kupię na allegro to mój obrót w hurtowni spada i rabat na pozostałe elementy też srubunki kształtki zawory itd.. w sumie cena wychodzi ta sama więc wolę kupić w hurtowni.

 

Zyskownych dla kogo? Dla instalatora, który na kotle zarobi 50% zamiast 15%?

Poza tym nie oczekuję, że każdą drobnostkę trzeba kupować przez Allegro. Można też w lokalnej hurtowni czy Castoramie/Obi/Praktikerze itp., bez rabatu i kilka złotych przepłacić.

Na moim przykładzie - zaoferowano mi głowice termostatyczne, rury 16, kocioł z zasobnikiem i regulator (te pozycje sprawdziłem) ceną netto o 54% (3200 zł) wyższą od ceny, którą od ręki (czyli bez dalszych negocjacji) uzyskać sam. Jeśli taki sam "narzut" dostałem na reszcie materiałów, to przy całej instalacji wykonawca chciałbym na samym materiale zarobić co najmniej (bo być może jest w stanie uzyskać lepsze ceny niż ja) ok. 13.700 zł netto. Do tego wycena robocizny (12.500 zł) i razem wychodzi (26.200 zł) -pół dobrego samochodu za zrobienie instalacji wod-kan-co-gaz w domku iednorodzinnym.

Odpowiedź na pytanie czy jest to zysk brutto adekwatny do nakładu pracy pozostawiam czytelnikom tego wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że nadeszły czasy inwestorów myślących i umiejących szybko zorientować się ile co i kiedy kosztuje. Inwestor dzisiejszy równiez bardzo szybko może się zorientować o jakości towarów.

Usługa z materiałem z reguły powinna kosztować taniej niż by te materiały zakupował osobiście inwestor i zatrudnił firmę wykonawczą.

Oczywiście zakładam, że firma oferująca usługi kompleksowe z materiałami działa legalnie i ma zawarte stosowne umowy z producentami i dystrybutorami. Upusty wtedy kszałtują się około 30 % od ceny netto. Dalsze wyliczenia są proste i tutaj zbędne. Każdy w komputerze ma kalkulator i może sobie policzyć.

Mam na myśli firmy o określonej specjalizacji, bo nie sposób mieć umowy z kilkudziesięcioma producentami, lub hurtowniami...

Przykładowo firma zajmująca się suchą zabudową, nie ma stosownych umów z producentami wkładów kominkowych i nie jest w stanie zaproponować korzystnej ceny, itp, itp.

 

Prosty banalny przykład taki ogólny:

cena netto wkładu kominkowego u producenta: 1000 zł, czyli cena brutto u producenta: 1220 zł (tyle detalista zapłaci u producenta)

 

upust dla firm kominkowych z podpisaną umową ok 30%, czyli cena netto dla firm kominkowych to 700 zł netto + 22 vat do odbioru dla firmy cena: 854 zł (tyle firma kominkowa zapłaci za ten sam wkład u producenta)

 

 

Jezeli firma montuje ten wkład i zdecyduje się doliczyć "tylko" 7 % vatu, bez dodatkowej marży, przykładowo na inwestycje, itp, to wkład jako materiał niezbędny do montażu kosztuje klienta: 913 zł

 

No ale to sa sprawy oczywiste i aktualnie chyba każdy inwestor jest doskonale w tym zorientowany.

 

Tak to działa z wszelkimi materiałami. Oczywiście przysłowiowy pan KAZIU, czyli wszechfachowiec dorabiajacy na fuchach nie ma takich mozliwości. Idzie z państwem jako doradzca do castoramy i usiłuje doradzać i zakupach. abo daje na kartce klientowi liste tomaru - materiału do zakupów.

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosty banalny przykład taki ogólny:

cena netto wkładu kominkowego u producenta: 1000 zł, czyli cena brutto u producenta: 1220 zł

upust dla firm kominkowych z podpisaną umową ok 30%, czyli cena netto dla firm kominkowych to 700 zł netto + 22 vat do odbioru dla firmy cena: 854 zł

 

Jezeli firma montuje ten wkład i zdecyduje się doliczyć "tylko 7 % vatu to wkład jako materiał niezbędny do montażu kosztuje klienta: 913 zł

 

W podanym przykładzie klienta ten wkład, jako materiał do wykonastwa, powinien kosztować 749 zł (700 netto + 7% VAT). Każda kwota wyższa to dodatkowy (poza robocizną) zarobek wykonawcy.

W moim odczuciu (bardzo subiektywnie) uczciwa cena dla klienta nie powinna przekraczać 854 zł brutto (czyli 798 zł netto z VAT 7%). Wykonawca zarabia 98 zł + robociznę, klient ma z głowy problem z organizacją dostawy i z odzyskiwaniem VATu. To w teorii - w praktyce nie znam cen, jakie uzyskuje wykonawca, więc punktem odniesienia są ogólnodostępne ceny (hurtownia/Allegro/przysłowiowa Castorama). Jeśli gdzieś ten sam produkt będzie kosztował 793 zł brutto (650 netto + 22% VAT), to - znów moim subiektywnym zdaniem - oczekuję od wykonawcy ceny nie wyższej niż 793 zł brutto (czyli 741 zł netto + VAT 7%). Jeśli wykonawcy nie opłaca się w tej cenie mi sprzedać przy swoim rabacie (30%), to nie musi kupować od producenta, który taki rabat mu daje, ale odpowiednio w hurtowni/na Allegro/w przysłowiowej Castorama - swój narzut 14% otrzyma.

 

Tak to działa z wszelkimi materiałami. Oczywiście przysłowiowy pan KAZIU, czyli wszechfachowiec dorabiajacy na fuchach nie ma takich mozliwości. Idzie z państwem jako doradzca do castoramy i usiłuje doradzać i zakupach. abo daje na kartce klientowi liste tomaru - materiału do zakupów.

 

Super - ja piszę o sytuacji, kiedy taki zakup w przysłowiowej Castoramie, z VAT22%, jest dla klienta o 30-40 tańszy od zakupu tego samego materiału z VAT7% od wykonawcy, mającego obycie w branży. Trudno będzie mnie przekonać, że jest to normalna sytuacja, bo gdyby ten wykonawca kupił ten sam towar, w tej samej Castoramie, to na różnicy VATu może zarobić 14% jako koszt swojej fatygi.

Edytowane przez adamrw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adamrw

Twoje wyliczenia są błędne, albo z premedytacji albo z niewiedzy.

Producent, sprzedając wkład firmie, itp dolicza vat w wysokości 22 % To normalne i oczywiste.

Czyli cena odbioru to: 854 zł (w tym wypadku).

Do każdego zafakturowanego towaru doliczany jest vat, obojętnie ile razy jest sprzedawany na fakture. Rozmawiamy o podmiotach będących płatnikami vatu

Ze zrozumiałych względów producent nie moze wykonywać usług na 7 % vat. Takie przepisy.

Takie usługi wykonują firmy wykonawcze, zresztą to jest logiczne.

 

Oczywiście w pewnych okolicznościach i ukrytych kryteriach firma może oferować, że montaż jest gratis... No ale na to już zaden myślacy klient się raczej nie nabierze. No chyba, ze zakłada że ktoś robi coś za darmo.

 

Takie to są nieraz śmieszne sytuacje i zasady jakimi kierują się klienci.

Każdy klient gdziekolwiek pracuje chciałby zarabiać jak najwięcej. Jeżeli ma możliwość to strajkuje, lub w inny sposób manifestuje swoje niezadowolenie z zarobków. Jednocześnie z premedytacją nie jest w stanie zrozumieć wykonawcy którego zatrudnia, że ten też ma prawo do godziwych zarobków i ze ten też chciałby zarobić jak najwięcej...

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adamrw

Twoje wyliczenia są błędne, albo z premedytacji albo z niewiedzy.

Producent, sprzedając wkład firmie, itp dolicza vat w wysokości 22 % To normalne i oczywiste.

Czyli cena odbioru to: 854 zł (w tym wypadku).

Do każdego zafakturowanego towaru doliczany jest vat. Rozmawiamy o podmiotach będących płatnikami vatu

Ze zrozumiałych względów producent nie moze wykonywać usług na 7 % vat. Takie przepisy.

Takie usługi wykonują firmy wykonawcze, zresztą to jest logiczne.

Bohusz, moje obliczenia są poprawne. Aż boję się myśleć, jak prowadzisz firmę, skoro uważasz że się mylę :)

 

Jeszcze raz, powolutku.

 

Krok 1. Producent (P) sprzedaje Wykonawcy (W) coś za 700 zł netto. Na fakturze jest napisane 700 zł + 154 zł (Vat1 - VAT22%) = 854 zł brutto. "W" tyle płaci.

Krok 2. "W" sprzedaje coś Klientowi (K) za cenę 798 zł netto. Na fakturze jest napisane 798 zł + 56 zł (Vat2 VAT7%) = 854 zł brutto. "K" tyle płaci (pomijam kwestię ceny usługi - "robocizny" bo to zupełnie osobna sprawa - w swoich wypowiedziach poruszam problem naciągania klientów na kosztach materiałów)

Wniosek z kroków 1 i 2 - "W" zarabia 98 złotych netto.

Krok 3. "W" składa w US wniosek o zwrot nadpłaconego VATu w wysokości Vat1 - Vat2 (czyli 98 zł).

 

Wniosek ogólny - teoretycznie "W" sprzedał coś za tyle, za ile kupił (854 zł), ale w wyniku kroku 3 odzyskał VAT, który odpowiada jego zarobkowi netto.

 

Bardziej przystępnie nie potrafię. Z całym szacunkiem, to są elementarne sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam ma rację Vat płaci tylko ostateczny klient. Wykonawca albo odzyskuje albo płaci mniej Vat naleznego do US.

 

Co do zakupów w hurtowniach internetowych i na allegro to jest jeszcze jenda niedogodność, często kupujesz kota w worku dopiero po odbiorze się okazuje że nie o to chodziło - w fizycznej hurtowni odbierając towar widże i oceniam czy to jest to czy nie i zawsze mogę się wycofać zmienic i poprawić zamówienie w hurtowni internetowej to kilka dni

Edytowane przez Piotr G
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boże....

Producent sprzedaje coś za:

700 zł + 22% vat (154 zł) = 854 zł

Czyli dana firma musi zapłacić za daną rzecz 854 zł

Koniec kropka

Taką cene firma może sobie wciągnąc do własnego cennika netto. Może również powielić, albo posługiwać się cennikami netto producenta, jak to czyni większość firm czy hurtowni. Wtedy dany cennik jest podstawą dalszych jakichkolwiek wyliczeń.

Dany cennik jest wtedy podstawą do wyliczeń czy to sprzedaży 22 %, czy to podstawą do wyliczeń usług wykonawstwa na 7% vatu.

Koniec kropka.

 

Jeżeli tą rzecz chce sprzedać, bo z tego żyje i po to istnieje, to

854 zł + 22 % vat (187,88 zł) = 1041,88 zł (jezeli nie dolicza dodatkowej marży)

Jednak może to być niezgodne, jeżeli producent sobie zastrzeże, sprzedaż niżej niż on sam sprzedaje.

Wtedy do skarbowego musi odprowadzić różnice watu.

187,88 - 154 = 33,88 zł

Jeżeli ta firma uzna, że wykonuje usługi i ta rzecz jest niezbędna do wykonanania usługi jako materiał:

854 + 7 % vat (59,78zł) = 913, 78 zł

Wtedy może się starać o zwrot vatu

154 - 59,78 = 94,22zł

jednak wtedy to tylko jeden z czynników ceny ogólnej fakturowanej na 7% vat. Na fakturze nie są widoczne wyliczenia poszczególnych składników. Tylko suma ogólna.

Przykładowo montaż okien - cena netto + 7% = tyle do zapłaty.

 

Oczywiście rozmawiamy tutaj o vacie, no ale ważny jest również dochód, czyli zysk firmy umożliwiający dalszą działalność. Z informacji wiem ze każde wystąpienie o zwrot vatu to kontrola urzędu skarbowego. No ale ponoć to nie reguła.

 

 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boże....

Producent sprzedaje coś za:

700 zł + 22% vat = 854 zł

Czyli dana firma musi zapłacić za daną rzecz 854 zł

Koniec kropka

 

Jeżeli tą rzecz chce sprzedać, bo z tego żyje i po to istnieje, to

854 zł + 22 % vat = 1041,88 zł (jezeli nie dolicza dodatkowej marży)

Wtedy do skarbowego musi odprowadzić różnice watu.

 

Jeżeli ta firma uzna, że wykonuje usługi i ta rzecz jest niezbędna do wykonanania usługi jako materiał:

854 + 7 % vat = 913, 78 zł

 

Bohusz, wybacz, ale mogę to skwitować tylko słowami - PISZESZ BZDURY.

 

Nie mam czasu i ochoty raz jeszcze tłumaczyć - może Twoja księgowa ma większy talent dydaktyczny i wyjaśni Ci jak działają tzw. podatki pośrednie.

 

pozdrawiam

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boże....

Producent sprzedaje coś za:

700 zł + 22% vat = 854 zł

Czyli dana firma musi zapłacić za daną rzecz 854 zł

Koniec kropka

 

Jeżeli tą rzecz chce sprzedać, bo z tego żyje i po to istnieje, to

854 zł + 22 % vat = 1041,88 zł (jezeli nie dolicza dodatkowej marży)

Wtedy do skarbowego musi odprowadzić różnice watu.

 

Jeżeli ta firma uzna, że wykonuje usługi i ta rzecz jest niezbędna do wykonanania usługi jako materiał:

854 + 7 % vat = 913, 78 zł

jednak wtedy to tylko jeden z czynników ceny ogólnej fakturowanej na 7% vat. Na fakturze nie są widoczne wyliczenia poszczególnych składników. Tylko suma ogólna.

Przykładowo montaż okien - cena netto + 7% = tyle do zapłaty

 

Pozdrawiam

 

Jeżeli każdy z pośredników odprowadzał VAT to mielibyśny najbogatsze państwo na świecie

 

w deklaracji VAT 7 wpisujesz VAT naliczony od swojej sprzedaży i odejmujesz VAT który zapłaciłeś od swoich zakupów i jeżeli to jest 7% z za zakupy płaciłeś 22 to wychodzi zwrot.

 

robię to co miesiąc

 

a jeżeli szukasz naiwnych klientów którzy nie znają się na księgowości to jest ich mało.

 

Sporo osób we własnym zakresie odzyskuje VAT i są oblatani jak mało kto

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w zadnym miejscu nie napisałem, ze każdy z pośredników musi odprowadzać vat, ale jest to jednak możliwe.

Tak jak napisałem wiekszość firm wykonawczych, czy hurtowni budowlanych uznaje cenniki netto producentów, czy dystrubutorów. Nimi się posługuje i one sa podstawą ich sprzedaży.

Tutaj chyba zgoda?

 

Absolutnie nie mam na myśli teraz i wcześniej firm które nie mają cenników wyjściowych netto, którymi się posługują i które udostępniają klientom

Tak więc warto przeczytać z uwagą to co napisałem wcześniej.

 

Proszę więc o poprawne wyliczenia i poprawną cene w cenniku netto firmy,

(jezeli byscie ja prowadzili) materiału który kupiłem u producenta za 854 zł brutto po rabacie, a producent ten towar w swoich cennikach ma w cenie 1000 zł netto.

W mojej firmie w cennikach towar ten ma cene netto 854 zł

Tylko proszę o konkretne odpowiedzi...

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak to bywa gdy przyjdzie do konkretów to trudniej. Łatwiej jest filozofować i nazywać kogoś naciągaczem i kwitować "piszesz bzdury"

 

Podejrzewam, ze każdy by zastosował cennik producenta, czy dystrybutora i ukrywał swój rabat i cene jaką sam zapłacił za towar...

Ale krytykować innych byłby pierwszy.

 

Bo absolutnie nie podejrzewam, ze są firmy które kupują materiał w marketach, lub w hurtowniach w cenach detalicznych, lub zadawalają się rabatem 5-10 %

No chyba że się mylę?

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę więc o poprawne wyliczenia i poprawną cene w cenniku netto firmy,

(jezeli byscie ja prowadzili) materiału który kupiłem u producenta za 854 zł brutto po rabacie, a producent ten towar w swoich cennikach ma w cenie 1000 zł netto.

W mojej firmie w cennikach towar ten ma cene netto 854 zł

Tylko proszę o konkretne odpowiedzi...

 

Proszę bardzo: każda, dowolna, kwota w zakresie od 700,01 zł netto do nieskończoności (dodałem 1 grosz do ceny zakupu, żeby nie było zarzutów ze strony urzędu skarbowego). Firma bohusza może sobie mieć np. 854 zł netto, ale oznacza to tylko i wyłącznie że ma 22% marżę, a podobieństwo do 22% VAT jest zupełnie przypadkowe. Jak bohusz sobie wymyśli marże 23%, to w jego cenniku pojawi się 861 zł netto, tylko że nie ma to nic wspólnego z polskim systemem podatkowym.

 

Tak jak to bywa gdy przyjdzie do konkretów to trudniej. Łatwiej jest filozofować i nazywać kogoś naciągaczem i kwitować "piszesz bzdury"

No bo piszesz bzdury. Mylisz sposób naliczania marży w swojej firmie z rozliczaniem podatków pośrednich i masz pretensje, że ktoś stara Ci się wyjaśnić podstawy rachunkowości.

 

Bo absolutnie nie podejrzewam, ze są firmy które kupują materiał w marketach, lub w hurtowniach w cenach detalicznych, lub zadawalają się rabatem 5-10 %

No chyba że się mylę?

 

Jeśli mają lepsze warunki niż market, to pewnie nie kupują. Jak mają gorsze ceny u producenta, to dlaczego nie kupują w marketach? Wszak mieliby wtedy większy zysk (tłumaczenie pojęcia dla bohusza: zysk = przychód - koszt; jeśli koszt zakupu mniejszy, to przy stałym przychodzie zysk większy).

 

Jeśli firma zarabia ponadprzeciętne pieniądze na usłudze, to nie może sprzedawać materiał z niewielką marżą. No chyba, że chciałaby zarobić na jedym kliencie na willę, mercedesa i wczasy w Honolulu.

BTW - są branże, gdzie marża 5-10% jest szczytem marzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No akurat tak się składa, ze moje kalkulacje końcowe dla klienta detalicznego są najniższe na rynku polskim. Oczywiście w porównaniu do legalnych firm.

Firmy nielegalne pracujące na czarno nie mają możliwości podpisania stosownych umów partnerskich.

Przyznam, że kiedyś gdy zajmowałem się handlem detalicznym i samodzielnie rozliczałem się z US i ZUSem to bardziej wnikałem i byłem zorientowany w rachunkowości.

Teraz to mi jest praktycznie niepotrzebne, bardziej skupiam się na zagłębianiu tematyki branzowej, marketingiem, itp.

Sprawami rachunków i kontaktami z US i ZUSem zajmuje się stosowna firma, która tym i tylko tym się zajmuje.

Bo tak to działa w wolnej gospodarce. Każdy niech zarobi i robi swoje.

 

Przyznam również, że planuje operować w swojej firmie cennikami producentów i cennikami dystrybutorów - hurtowni. Udzielane rabaty przecież sam sobie wynegocjowałem, a to jest pewna umiejętność. Po drugie każdy z klientów lubi rabaty i promocje, które wtedy bede mógł udzielać szerokim gestem.

 

To co pisze Adam to sprawy oczywiste, ogólne. Ja pisząc pisałem o sobie i swoich wyliczeniach wewnętrzych. Pisałem publicznie. Bo to według mnie są informacje proste i nie zabardzo warto je ukrywać w szufladach i mieć poczucie wyjątkowości i swojej przebiegłości.

Adam ma racje gdzieś tam we mnie tkwi, aby udało mi się zarobić na jednej usłudze na mercedesa, prezent dla żony, wczasy w Honolulu,m itp.

Kalkulacje typu 7001 zł stosuje oczywiście dla firm partnerskich działających legalnie, po przedłożeniu przez nich stosownych dokumentów.

No jednak rzeczywistość jest inna, no i ja muszę się do rzeczywistości próbować dostosować. Czyli liczyć się z każdym groszem i dalej promować i sprzedawać polskie produkty i usługi w Polsce.

 

Co do allegro, to ceny zazwyczaj muszą być wyższe, bo należy doliczyć opłaty stałe allegro i prowizje allegro od ewentualnej sprzedaży poprzez allegro. Ceny bezpośrednio w sklepach wystawiających swój towar na allegro są zazwyczaj niższe o tą prowizje i opłaty.

Co do kalkulacji cen. Tutaj sprawy reguluje rynek. No chyba, ze wykonuje usługi orginalne, czyli inni nie wykonują podobnych, czy takich samych. Tak jak Adam napisałe

przychód - koszty = zysk

Tylko właśnie te koszty. No i aby przychód był większy od kosztów to wymaga to stosownych kalkulacji cen. A na końcową cenę składa się mnóstwo czynników. Wyliczanie ich to sporo czasu. Nie wspomne o pewnych projektach przykładowo w mojej branży które zanim zostaną wdrożone do wykonawstwa - czy produkcji wymagają kilku miesięcznej, czy kilkuletniej pracy... no i przecież nie zadarmo, czy na głodnego. No a ZUS trzeba płacić.

Mam pytanie do Adama

Jaką firmę prowadzisz na na swój rachunek? Czy kalkulujesz ceny jak podałeś i sugerujesz?

Czy może zajmujesz się kontrolą cen, taką na własną rekę?

Doczytałemże jesteś inwestorem. Czyli tą osobą która wypłaca innym za jakieś usługi. No aby jednak wypłacać to trzeba mieć dochody. No a tu możliwości jest multum.

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ludzie pracujący na czarno psują rynek. Nie chodzi o ceny ale przede wszystkim o jakość. Mi to w zasadzie nie przeszkadza. 1/5 prac które wykonuję w roku to właśnie spartolone prace. Podam przykład: dzwoni mężczyzna i mówi że w tamtym roku wykończył nowe mieszkaniem. Pyta czemu płytki odchodzą ze ściany razem z jakąś gumą . Z całej łazienki o wielkości 5,5 m2 zdejmowałem płytki w 45 minut. Część była przyklejona na gips budowlany a w miejscach hydroizolacji podłoże nie zagruntowane.....

Okazało się że łazienkę robił jakiś emeryt po godzinach no ale wziął tylko 1500 zł. Więc cena super, szkoda tylko że za plytki zapłacili 80 zł za m2.

Także drodzy inwestorzy, wszyscy wiemy że każdy chce zrobić jak najtaniej a każdy wykonawca chce zarobić jak najwięcej. Sęk w tym jest taki aby wybrać tego kto zna się na swoim zawodzie i nie zmieni numeru telefonu po wykonanej pracy

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dobrze jak sie ma dochody to trzeba płacić podatki - państwo jak Janosik - zabiera bogatym i daje biednym.

 

Co do tematu ogólnie - ekonomia jest nauką ścisłą i mówi tak :

 

JEST POPYT NIE MA PODAŻY ---> CENA ROŚNIE

 

JEST PODAŻ NIE MA POPYTU ---> CENA MALEJE

 

Na nic lamenty i płacze cały świat tak działa i my tego nie zmienimy apelami i umawianiem się na ceny, co jest jeszcze przyzwoite, a co już nie

 

KRYZYS TRZEBA PRZETWAĆ !!!!!!!

 

Tylko jak ????

 

W nocy mi się tak przyśniło

 

Pozdrowienia

 

Piotr

Edytowane przez Piotr G
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest zdecydowanie mniej zleceń na runku - deweloperka padła - prywatni inwestorzy nie maja kasy albo się boją kredytów

 

Może boom budowlany rozbudził nasze apetyty - "apetyt rośnie w miarę jedzenia" - ale normalnością obecna sytuacja nie jest,

 

nie jest normalne że od stycznia u mnie cztery roboty wypadły - były dogadane na 98% - dwie stoją w SSO zabite dechami, jedna wcale nie ruszyła, jedna robią tańsi

 

Teraz się rusza ofert szykuję kilka tygodniowo, ale zanim to dojdzie do skutku to już wakacje bedą albo póżniej.

 

TO NIE JEST NORMALNOŚĆ !!!!!!!!!!!!

 

Jeżeli macie tyle roboty to co robicie o 9 na forum muratora? dlaczego nie jesteście u klientów skoro trudno się wyrobić jak napisał Bohusz

 

ja szykuję kolejną ofertę - instalacje - najpierw dobieram urządenie zestawienia ceny suma (kilka godzin przy kompie ) a robi ktoś inny - NIEZPRZECZALNE prawo klienta

 

Pozdrowienia

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co robicie porzed komputerem, pytasz

 

mieszkam w domu prywatnym, więc warsztat i punkt magazynowy mam 5 kroków. Tam przygotowujemy elementy do montażu, itp.

 

a przed kompem

No pracuje, nad papierami

Robie stosowne przelewy

szukam niezbędnych dla mnie informacji

nawiązuje kontakty

odpowiadam na zapytania mailowe

organizuje wysyłki towarów

promuje firmę, czyli uaktualniam strony

robie kosztorysy, odbieram telefony, itp, itp, czasami myślę i szukam inspiracji, pomysłów na poprawienie promowania firmy.

 

Co absolutnie nie znaczy, że usługi nie są wykonywane na bieżaco i prawidłowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...