Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Apel do wykonawców


perfdom

Recommended Posts

No w zadnym miejscu nie napisałem, ze każdy z pośredników musi odprowadzać vat, ale jest to jednak możliwe.

Tak jak napisałem wiekszość firm wykonawczych, czy hurtowni budowlanych uznaje cenniki netto producentów, czy dystrubutorów. Nimi się posługuje i one sa podstawą ich sprzedaży.

Tutaj chyba zgoda?

 

Absolutnie nie mam na myśli teraz i wcześniej firm które nie mają cenników wyjściowych netto, którymi się posługują i które udostępniają klientom

Tak więc warto przeczytać z uwagą to co napisałem wcześniej.

 

Proszę więc o poprawne wyliczenia i poprawną cene w cenniku netto firmy,

(jezeli byscie ja prowadzili) materiału który kupiłem u producenta za 854 zł brutto po rabacie, a producent ten towar w swoich cennikach ma w cenie 1000 zł netto.

W mojej firmie w cennikach towar ten ma cene netto 854 zł

Tylko proszę o konkretne odpowiedzi...

 

konkretna odpowiedź jest taka, że kupując materiał za 854 zł brutto i umieszczając go w swoim cenniku za 854 zł netto, masz już na tym 22% marży......

gdyby u ciebie w cenniku było 854 zł brutto ( zakładając 7% VAT), to twoja marża wynosiłaby 14%.....

 

proste.....podstawy rachunkowości...... adamrw ma rację.....

Edytowane przez BOHO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wszystko pięknie ładnie

 

Osobiście korzystam z profesjonalnego, komercyjnego programu do fakturowania i ewidencjonowania stanów magazynowych.

 

Wprowadzam ceny zakupu netto i ustalam określoną swoją marże.

Prztaczany przykład: cena zakupu netto 700 zł

A więc wprowadzam 700 zł netto i ustalam przykładowo marżę 10 % i ustawiam sprzedaży vat 22%

Program wylicza i ustala ceny do fakturowania

- cena zakupu netto: 700 zł, z vatem 22% 854 zł

- cena sprzedaży:

marża: 10%

cena sprzedzaży: 770 zł

cena z vatem: 939, 40 zł

i tak ustala różne grupy cenowe A B C według wprowadzonej przeze mnie marży.

KONIEC KROPKA

Oczywiście ewidencje vat, program również prowadzi. Ale to jest osobna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko pięknie -wykonawcy chcą uczciwej zapłaty i wkurzają się na tańszą konkurencję. jak zaczynałam budowę to szukałam ekipy z doświadczeniem, działającej od kilku lat itp. wstępne rozmowy super,budowy pokazane. za dom 200 całkowitej, prosty bez wykuszy parter i poddasze, bez chudziaka i schodów-sama murarka- belit na klej zapłaciliśmy 27 tys. ekipa 3 osoby. jak na moje rejony to nie mało. co się okazało ekipa która podobno muruje tylko na klej nie ma tego przyrządu do nakładania kleju na gazobeton. zalewanie stropu a jeden z gości ledwo na nogach stoi, pełno szpar w ścianach itp. szlag mnie trafił bo uważam że płaciłam uczciwie. teraz jesteśmy po instalacjach i szukam ekipy do płytek. nie chcę płacić 20 zł za metr ale jaką mam pewność że jak zapłacę 60-80 zł to koleś lub kolesie nie spieprzą mi łazienki z płytkami na które czeka się 6 tygodni bo kolor niedostępny od ręki i kosztuję ponad 100 zł za metr. ja mogę zapłacić uczciwie ale czy ktoś mnie potraktuje tak samo i mój materiał.jeśli chodzi o robocizna plus materiał że taniej wychodzi - u nas na pewno nie.ja czuję się jak jeleń z pieniędzmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawca i inwestor to odwieczni wrogowie wiec nic nie zmienimy a jesli chce sie wszystko miec perfekt zrobione to faktycznie trzeba brac firme i spisac umowe wtedy jest ten komfort psychiczny ze jest"dokument" na robote choc najczesciej jednak tym dokumentem mozna sobie wiadomo co... bo wykonawca niewyplacalny itd...Mysle ze nie ma wsrod nas inwestora ktory wszystko mial wykonane jak nalezy a to mowi samo za siebie jaki jest rynek naszych uslog budowlanych...PRZYKLAD murarze postawili mi kolumne przed wejsciem do domu o 14cm dalej niz w projekcie a kierownik budowy ze to tylko 14cm i nie bedzie widac....Jak mu pare kur...ow poslalem i postraszylem nadzorem budowlanym to dwa dni po klotni stala na nowo wylana kolumna a on sam teraz co drugi dzien siedzi na budowie(mam go juz dosc).Pozdrawiam pilnojcie swojej kasy bo ekip jest duzo wiecej...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawca i inwestor to odwieczni wrogowie ...

Uuuuuuaaaaaaaa jakos nie mogę się z tym zgodzić. Dla mnie Inwestor to osoba, która nie musi się znać na wszystkim i dlatego ja staram się wykonać swoją pracę jak najlepiej. Zawsze staram się doradzić, wytłumaczyć i poświęcić maksymalną ilość czasu Inwestorowi. Owszem zdarzają się poprawki i do moich obowiązków należy, aby wszystko było oki. Zaznaczam "poprawki" a nie "fuszerki". Jest wielu takich wykonawców jak ja i tylko od Inwestora zależy kogo wybierze jako wykonawcę-zazwyczaj ważna jest tylko cena-niestety... Uważam, że na tym forum można znaleźć wielu rzetelnych fachowców, dla których Inwestor nie jest wrogiem:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko pięknie -wykonawcy chcą uczciwej zapłaty i wkurzają się na tańszą konkurencję. jak zaczynałam budowę to szukałam ekipy z doświadczeniem, działającej od kilku lat itp. wstępne rozmowy super,budowy pokazane. za dom 200 całkowitej, prosty bez wykuszy parter i poddasze, bez chudziaka i schodów-sama murarka- belit na klej zapłaciliśmy 27 tys. ekipa 3 osoby. jak na moje rejony to nie mało. co się okazało ekipa która podobno muruje tylko na klej nie ma tego przyrządu do nakładania kleju na gazobeton. zalewanie stropu a jeden z gości ledwo na nogach stoi, pełno szpar w ścianach itp. szlag mnie trafił bo uważam że płaciłam uczciwie. teraz jesteśmy po instalacjach i szukam ekipy do płytek. nie chcę płacić 20 zł za metr ale jaką mam pewność że jak zapłacę 60-80 zł to koleś lub kolesie nie spieprzą mi łazienki z płytkami na które czeka się 6 tygodni bo kolor niedostępny od ręki i kosztuję ponad 100 zł za metr. ja mogę zapłacić uczciwie ale czy ktoś mnie potraktuje tak samo i mój materiał.jeśli chodzi o robocizna plus materiał że taniej wychodzi - u nas na pewno nie.ja czuję się jak jeleń z pieniędzmi

Pani Kasiu jedyne co mogę doradzić to szukać wykonawcy sprawdzonego, z odpowiednimi referencjami. Niech pokarze swoje dotychczasowe prace. Albo zaprosi Panią do klienta u którego właśnie wykonuje usługę. Dodatkowo ważna jest umowa określająca odpowiedzialność wykonawcy...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawca z inwestorem powinien żyć na zasadzie SYMBIOZY obie strony mają korzyść

 

A jeżeli inwestor zaprasza do domu wroga i do tego zleca mu robotę to wygląda na pasorzytnictwo

 

To inwestor rozdaje karty bo płaci za usługę - albo nie

 

Każdy szanujący się wykonawca jeżeli popełni błąd - dołoży wszelkich starań aby go naprawić nawet jeżeli trzeba będzie dołozyć - TYLKO TACY NIE SĄ NAJTAŃSI.

 

pzdr

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jesteśmy średniej wielkości firmą budowlaną. Po ostatnim tygodniu pracy puściły mi nerwy... Byliśmy na 17 wycenach i mam kilka pytań:

- kto muruje domy wielkości 200 mk. pow. użytkowej za 15 000 zł?

- kto kładzie glazurę i terakotę za 25 zł/mk?

- kto wycenia tynki maszynowe za 8 zł/mk (sama robocizna)?

- kto robi instalacje elektryczne za 10 zł/punkt?

17 wycen i oto przykładowe ceny. Oczywiście byliśmy zbyt drodzy... Teraz apel do wykonawców: szanujmy i ceńmy swoją pracę inaczej rzeczywiście dopadnie nas kryzys...

Nie potrafię zrozumieć kto pracuje za takie stawki? i dlaczego inwestorzy zawsze wybierają takie magiczne, najtańsze oferty...

Pozdrawiam wszystkich wykonawców i życzę owocnych kolejnych miesięcy:-)

Ja też jestem wykonawcą mam 12 ludzi pracy mam na 2 lata pozostawiam sobie jakieś luzaki dla ludzi którym budowałem domy wykańczałem 5-8 lat temu nieraz im coś remontuje dorabiam .Ceny o których mówią ludzie lub piszą na forach to piszący co chcą sobie nabić licznik ,ludzie zaczynający robić w branży niemający zielonego pojęcia o pracy ale za wszelką cenę muszący coś robić lub tylko zacząć by wziąść jakiś grosz i ucieczka,co do spotkań i wycen u mnie to samo ale jak słyszysz jakiś głupoty poprostu nic nie mów tylko odpal auto i odjedż .Jeśli masz dobrą markę robota sama cię znajdzie .Ja 90%roboty mam z polecenia tyle że robię raczej wynalazki coś stylowego gdzie ludzie bez doświadczenia nawet do tego nie podchodzą .Moja opinia wśród inwestorów to ,LESZEK JEST NAJDROŻSZY ALE PO NIM SIĘ NIE POPRAWIA< Nie bierz sobie za bardzo tych cen do serca nic tym nie zmienisz POZDRAWIAM RODOWITY GÓRAL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W swoim poście sygnalizowałem inny problem - drastycznego zawyżania cen materiałów. Być może instalator idzie na łatwiznę i bierze po prostu ceny producenta, a potem cały (ogromny, często ponad 50%) rabat chce zachować dla siebie. Moim zdaniem, uczciwe to nie jest.

 

To nie jest drastyczne zawyżanie cen, tylko sprzedaż w cenach katalogowych - co w tym widzisz nie uczciwego???

 

Instalator ma swoje wypracowane latami rabaty i z nich korzysta. Gdzie jest napisane, że ma obowiązek dzielić się z inwestorem swoim rabatem (a wręcz oddawać cały swój rabat)?

 

Instalator zapewne wlicza zarobek na materiałach w całościową ofertę jako swój zysk, a nie dodatkowa kasa ekstra - co w tym nie uczciwego???

 

Pewnie siedzisz za biurkiem i właśnie oszukujesz swojego pracodawcę, bo zamiast pracować, siedzisz na forum...

Dlatego nie rozumiesz tego mechanizmu.

 

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

 

Ja z kolei staram się tak umawiać z wykonawcą, że za zamówione przez niego materiały płacę faktury cząstkowe z VAT22%, a rozliczamy się z VAT7% dopiero przy fakturze finalnej. W ten sposób (jeśli robota jest rozłożona w czasie) powyższy problem nieco jest złagodzony.

 

Możesz mi wytłumaczyć, w jaki sposób problem jest złagodzony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adamrw

Twoje wyliczenia są błędne, albo z premedytacji albo z niewiedzy.

 

Nie, po prostu zapewne adamrw jest biurmenem na ciepłej posadce i nie rozumie tego mechanizmu (albo nie chce zrozumieć).

Uważa, że wykonawca musi mu oddać cały swój rabat, a może jedynie "zarobić" na podatku VAT. Oczywiście wiedza wykonawcy w zakresie konfiguracji i doboru urządzeń ma być gratis.

 

Takie to są nieraz śmieszne sytuacje i zasady jakimi kierują się klienci.

Każdy klient gdziekolwiek pracuje chciałby zarabiać jak najwięcej. Jeżeli ma możliwość to strajkuje, lub w inny sposób manifestuje swoje niezadowolenie z zarobków. Jednocześnie z premedytacją nie jest w stanie zrozumieć wykonawcy którego zatrudnia, że ten też ma prawo do godziwych zarobków i ze ten też chciałby zarobić jak najwięcej...

 

Święte słowa! Powtarzam, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko pięknie -wykonawcy chcą uczciwej zapłaty i wkurzają się na tańszą konkurencję. jak zaczynałam budowę to szukałam ekipy z doświadczeniem, działającej od kilku lat itp. wstępne rozmowy super,budowy pokazane. za dom 200 całkowitej, prosty bez wykuszy parter i poddasze, bez chudziaka i schodów-sama murarka- belit na klej zapłaciliśmy 27 tys. ekipa 3 osoby. jak na moje rejony to nie mało. co się okazało ekipa która podobno muruje tylko na klej nie ma tego przyrządu do nakładania kleju na gazobeton. zalewanie stropu a jeden z gości ledwo na nogach stoi, pełno szpar w ścianach itp. szlag mnie trafił bo uważam że płaciłam uczciwie. teraz jesteśmy po instalacjach i szukam ekipy do płytek. nie chcę płacić 20 zł za metr ale jaką mam pewność że jak zapłacę 60-80 zł to koleś lub kolesie nie spieprzą mi łazienki z płytkami na które czeka się 6 tygodni bo kolor niedostępny od ręki i kosztuję ponad 100 zł za metr. ja mogę zapłacić uczciwie ale czy ktoś mnie potraktuje tak samo i mój materiał.jeśli chodzi o robocizna plus materiał że taniej wychodzi - u nas na pewno nie.ja czuję się jak jeleń z pieniędzmi

 

Poszukaj wykonawcy polecanego tu na forum i godnie mu zapłać, to nie będziesz się obawiać o swoje płytki i jakość wykonania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest drastyczne zawyżanie cen, tylko sprzedaż w cenach katalogowych - co w tym widzisz nie uczciwego???

To, że wielu producentów ustawia tak ceny katalogowe, że nikt przy zdrowych zmysłach by ich wyrobów nie kupił. Ceny stają się cenami rynkowymi po odjęciu często kilkudziesięciu procent rabatu. To się nazywa - uwaga, trudne wyrażenie - "polityka cenowa".

 

Instalator ma swoje wypracowane latami rabaty i z nich korzysta. Gdzie jest napisane, że ma obowiązek dzielić się z inwestorem swoim rabatem (a wręcz oddawać cały swój rabat)?

Biedactwo, po latach wypracował sobie mniejszy rabat, niż zwykłemu obywatelowi dają hurtownie czy sklepy.

Dzielić się nie musi - jak trafi na myślącego klienta, to ani nie zarobi na materiale, ani na wykonastwie.

 

Instalator zapewne wlicza zarobek na materiałach w całościową ofertę jako swój zysk, a nie dodatkowa kasa ekstra - co w tym nie uczciwego???

Pewnie wlicza, tak żeby na jednym domku zarobić na pół przyzwoitego samochodu. Ale o tym już pisałem (z przykładowymi cenami) - czytałeś?

 

Pewnie siedzisz za biurkiem i właśnie oszukujesz swojego pracodawcę, bo zamiast pracować, siedzisz na forum...

Prorok jaki czy co... faktycznie, mam w pracy biurko...

A poważniej - słyszał ty może kiedyś takie trudne wyrażenie: "nielimitowany czas pracy"?

 

Dlatego nie rozumiesz tego mechanizmu.

Rozumiem, aż za dobrze rozumiem.

 

Możesz mi wytłumaczyć, w jaki sposób problem jest złagodzony?

Mogę, ale nie wiem czy warto.

Wykonawca dostaje ode mnie pieniądze z VAT 22% na materiały, które kupuje i na które wystawia mi później 7% fakturę. Złagodzenie polega na tym, że nie musi wyłożyć ze swojej kieszeni dodatkowych 15% na VAT, które odzwyska dopiero po 2-3 miesiącach.

 

Nie, po prostu zapewne adamrw jest biurmenem na ciepłej posadce i nie rozumie tego mechanizmu (albo nie chce zrozumieć).

Uważa, że wykonawca musi mu oddać cały swój rabat, a może jedynie "zarobić" na podatku VAT.

Chopie, albo nie czytasz tego co napisałem, albo nie rozumiesz słowa pisanego (ani jedno, ani drugie nie powinno być powodem do dumy). Moim zdaniem (podkreśl sobie wężykiem: zdaniem adamrw) każdy instalator może zarobić co najmniej (sprawdź w jakiejś mądrej książce z podstawówki, co znaczy "co najmniej") 14%, tylko na różnicy VATu. Jego ewentualne dodatkowe rabaty (bo hurtownie nie sprzedają po kosztach!!!) zwiększają tylko ten zysk.

 

Rozumiem, że Wykonawcy marzą się klienci, którzy przepłacą za robociznę, za materiał i za możliwość spoglądania w najmądrzejsze oblicze Wspaniałego Fachowca. Sorry, ja potrafię liczyć. Nie oczekuję, że ktoś będzie mi za darmo wykonywał pracę, po kosztach zakupu sprzedawał materiał. Ale na jawne przeginanie i liczenie, że trafi się jeleń, który nie sprawdzi i zapłaci, w moim przypadku Wykonawcy nie mają co liczyć.

 

A takie post scriptum (mam nadzieję, że nie za trudne wyrażenie) do mojej wcześniejszej wypowiedzi o wykonawcy, co to chciał na jednym domku zarobić ponad 25.000 zł. Kolejny polecany fachowiec (który instalacje robił w 3 z 4 moich najbliższych sąsiadów) wycenił robociznę o 25% taniej. Jak sądzę, nie będzie do mnie dokładał. Materiały też potrafił wycenić sensowniej. Jak się chce, to można. A ten pierwszy musi sobie poszukać innych 25.000 zł (choć na jego wycenę robocizny byłem skłonny się zgodzić).

 

Oczywiście wiedza wykonawcy w zakresie konfiguracji i doboru urządzeń ma być gratis.

Bynajmniej, może być spokojnie wliczona w koszty osobowe, czyli w robociznę. Wiedza wykonawcy nie ma związku z kosztami materiałowymi. W takiej sytuacji jest jasne - płacę za wiedzę, umiejętności i doświadczenie osoby i osobno za użyte materiały. A próby kombinowania i demagogii ("wiedza wykonawcy w zakresie konfiguracji i doboru urządzeń ma być gratis bla, bla, bla") to mydlenie oczy inwestorowi.

Edytowane przez adamrw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że wielu producentów ustawia tak ceny katalogowe, że nikt przy zdrowych zmysłach by ich wyrobów nie kupił. Ceny stają się cenami rynkowymi po odjęciu często kilkudziesięciu procent rabatu. To się nazywa - uwaga, trudne wyrażenie - "polityka cenowa".

 

 

Biedactwo, po latach wypracował sobie mniejszy rabat, niż zwykłemu obywatelowi dają hurtownie czy sklepy.

Dzielić się nie musi - jak trafi na myślącego klienta, to ani nie zarobi na materiale, ani na wykonastwie.

 

 

Pewnie wlicza, tak żeby na jednym domku zarobić na pół przyzwoitego samochodu. Ale o tym już pisałem (z przykładowymi cenami) - czytałeś?

 

 

Prorok jaki czy co... faktycznie, mam w pracy biurko...

A poważniej - słyszał ty może kiedyś takie trudne wyrażenie: "nielimitowany czas pracy"?

 

 

Rozumiem, aż za dobrze rozumiem.

 

 

Mogę, ale nie wiem czy warto.

Wykonawca dostaje ode mnie pieniądze z VAT 22% na materiały, które kupuje i na które wystawia mi później 7% fakturę. Złagodzenie polega na tym, że nie musi wyłożyć ze swojej kieszeni dodatkowych 15% na VAT, które odzwyska dopiero po 2-3 miesiącach.

 

 

Chopie, albo nie czytasz tego co napisałem, albo nie rozumiesz słowa pisanego (ani jedno, ani drugie nie powinno być powodem do dumy). Moim zdaniem (podkreśl sobie wężykiem: zdaniem adamrw) każdy instalator może zarobić co najmniej (sprawdź w jakiejś mądrej książce z podstawówki, co znaczy "co najmniej") 14%, tylko na różnicy VATu. Jego ewentualne dodatkowe rabaty (bo hurtownie nie sprzedają po kosztach!!!) zwiększają tylko ten zysk.

 

Rozumiem, że Wykonawcy marzą się klienci, którzy przepłacą za robociznę, za materiał i za możliwość spoglądania w najmądrzejsze oblicze Wspaniałego Fachowca. Sorry, ja potrafię liczyć. Nie oczekuję, że ktoś będzie mi za darmo wykonywał pracę, po kosztach zakupu sprzedawał materiał. Ale na jawne przeginanie i liczenie, że trafi się jeleń, który nie sprawdzi i zapłaci, w moim przypadku Wykonawcy nie mają co liczyć.

 

A takie post scriptum (mam nadzieję, że nie za trudne wyrażenie) do mojej wcześniejszej wypowiedzi o wykonawcy, co to chciał na jednym domku zarobić ponad 25.000 zł. Kolejny polecany fachowiec (który instalacje robił w 3 z 4 moich najbliższych sąsiadów) wycenił robociznę o 25% taniej. Jak sądzę, nie będzie do mnie dokładał. Materiały też potrafił wycenić sensowniej. Jak się chce, to można. A ten pierwszy musi sobie poszukać innych 25.000 zł (choć na jego wycenę robocizny byłem skłonny się zgodzić).

 

 

Bynajmniej, może być spokojnie wliczona w koszty osobowe, czyli w robociznę. Wiedza wykonawcy nie ma związku z kosztami materiałowymi. W takiej sytuacji jest jasne - płacę za wiedzę, umiejętności i doświadczenie osoby i osobno za użyte materiały. A próby kombinowania i demagogii ("wiedza wykonawcy w zakresie konfiguracji i doboru urządzeń ma być gratis bla, bla, bla") to mydlenie oczy inwestorowi.

 

Panie ął ęł - skoro jakieś słowa czy wyrażenia są dla ciebie trudne, to po co je używasz?

Twój sarkazm jest tu niepotrzebny.

 

Już wiem, o co w twoim przypadku chodzi - wykonawca zobaczył "myślącego" (inaczej) klienta, więc przygotował mu taką ofertę, żeby spadał na drzewo :)

Myślisz, że taki cwaniak jesteś? Przekonasz się (niestety mądry Polak po szkodzie), czy warto było tak "oszczędzać"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja właśnie jestem po rozmowach cenowych z wykonawcą CO we wspólnocie....

materiały zjechały z 88 tysięcy do 64 tysięcy...... i uwaga ! to są TE SAME materiały !

np zestaw: zawór termostatyczny V-Exakt + głowica DX + zawór powrotny - wszystko Heimeiera, teraz kosztuje brutto 70 zł, zamiast pierwotnych 140 zł...... itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chopie, albo nie czytasz tego co napisałem, albo nie rozumiesz słowa pisanego (ani jedno, ani drugie nie powinno być powodem do dumy). Moim zdaniem (podkreśl sobie wężykiem: zdaniem adamrw) każdy instalator może zarobić co najmniej (sprawdź w jakiejś mądrej książce z podstawówki, co znaczy "co najmniej") 14%, tylko na różnicy VATu. Jego ewentualne dodatkowe rabaty (bo hurtownie nie sprzedają po kosztach!!!) zwiększają tylko ten zysk.

 

 

obawiam się, że ten temat jest dla wielu jednak zbyt skomplikowany..... pisałem o tym samym jakieś pół roku temu......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tam gdzie pieniądze tam nigdy nie będzie zgody a napewno na linii inwestor - wykonawca.

Fuchy czyli nie opodatkowane prace były, są i będą tak samo jak inwestorzy z większym czy mniejszym budżetem.

Jest ogólnie przyjęte, że Murator to pismo/forum dla małozamorznych inwestorów, którzy preferują tanie budowanie - jak najmniejszym kosztem.

Nie ma co się napinać, ze po rynku lataja ceny nieopodatkowane za usługi. Jest to tylko i wyłącznie wina fatalnego systemu podatkowego oraz nie mniej fatalnego nadzoru budowlanego. Obie te instytucje nie mają strategii prewencyjnego działania tylko po fakcie - tak jak zresztą wszystko w tym kraju.

Taki boom budowlany jakiego niedawno doświadczalismy nie powtórzy się długo - może za 10-12 lat. Ten był wynikiem rozregulowanego systemu finansowo/kredytowego na cąłym cywilizowanym świecie.

I jak to w kryzysie - mało roboty + niskie ceny usług= bankructwa lub zamykanie firm ze względu na nieopłacalność.

Taki to urok systemu kapitalistycznego w jakim żyjemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie ął ęł

Coś ci się chyba klawiatura zaciĘŁa (zaciĄŁa?)

 

- skoro jakieś słowa czy wyrażenia są dla ciebie trudne, to po co je używasz?

Twój sarkazm jest tu niepotrzebny.

Kiedy tłumaczę jak normalnemu, to co poniektórzy Wykonawcy udają, że to ich przerasta. Więc zaczynam tłumaczyć jak przedszkolakom.

 

Już wiem, o co w twoim przypadku chodzi - wykonawca zobaczył "myślącego" (inaczej) klienta, więc przygotował mu taką ofertę, żeby spadał na drzewo :)

no to już wiem dlaczego 3 razy dzwonił, pytając czy zdecydowałem się na jego usługi

 

Myślisz, że taki cwaniak jesteś? Przekonasz się (niestety mądry Polak po szkodzie), czy warto było tak "oszczędzać"...

 

Odwrócę pytanie - ty myślisz, że jesteś cwany? Jak zostaniesz bez zleceń, bo klienci przejrzą na oczy i zobaczą jak chciałbyś ich "kroić" na każdym kroku, to przekonasz się czy lepiej zarobić na 5 klientach po 10.000 zł, czy na jednym 20.000 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd nieraz taka rozbieżność cenowa?

Aby wykonać zlecenie, potrzeba kilku ludzi. Właścieciel firmy nieraz sam pracuje z swoimi ludzmi, nieraz pracują sami ludzie. Właściciel firmy doglada robót, zajmuje się organizacją, materiałami, papierami, szuka następnych zleceń, itp. itp. itp. Nie jest również przecież wymagane aby właściciel firmy znał się na wszystkich robotach, jak zatrudnia fachowców. Ceny do klienta zależą również od tego jak firma opłaca swoich ludzi, jaka jest organizacja pracy w firmie, jaka jest opieka socjalna w firmie, itp.

 

Ja myślę, ze powoli "partyzantka" na budowach indywidualnych powoli będzie dobiegać końca. Może nastanie czas gdy na budowach przestaną pracować ludzie zatrudnieni na czarno, bez ubezpieczeń, nisko opłacani.

 

Tutaj sprawa wyliczeń jest w miare prosta. Trzech ludzi zatrudnionych legalnie przykładowo na tydzień. Jaki to koszt? Do tego dochodzą inne koszty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj sprawa wyliczeń jest w miare prosta. Trzech ludzi zatrudnionych legalnie przykładowo na tydzień. Jaki to koszt? Do tego dochodzą inne koszty?

Jeżeli to jest w miarę proste to chętnie się dowiem jaki jest poziom tych kosztów w Jaworznie. Tylko tych znaków ? nie rozumiem.

 

Może nie wszyscy Inwestorzy wiedzą, że większość Wykonawców mających oficjalną działalność wykonują kosztorysy na bazie zakupionych programów kosztorysujących, np.: WINBUD, ZUZIA9, RODOS, NORMA, FOBOS itd., które wyposażone są w narzędzie systemowe o nazwie "bazy cenowe". Wygenerowany kosztorys z takiego programu na pewno podnosi wartość ogólną robocizny. Każda najprostsza czynność pracownika jest skatalogowana i jest częścią składową ogólnej wyceny. Podstawowe elementy kosztów to: stawka robocizny zł/r-g, koszty pośrednie, zysk%, podatek VAT % a mogą jeszcze dojść: roboty dodatkowe, usługi podwykonawców ... . Wycena takiego jednostkowego kosztorysu odbywa się wg cen rynkowych i cen bazy sprzętu. Ci co składają oferty przetargowe to wiedzą najlepiej.

Cały ten mechanizm działa na zasadzie Prawa Pareto 80/20 czyli 80% Inwestorów nie stać na takie drogi wyceny a 20% stać. Z tych 20%, 80 nie będzie się tym bardzo przejmowało a 20% to zainteresuje itd

 

I na koniec: usługa jaką jest budowanie polega na działaniu zarobkowym ...

 

Pozdrawiam uczestników tego "tematu"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytania zadałem do inwestorów, nie do wykonawców. Tym bardziej nie do właścicieli firm, lub ich księgowych.

 

Zresztą teraz aktualnie większość ludzi orientuje się ile kosztuje globalnie pracownik. Podejrzewam że każdy gdzieś pracuje.

 

Jaworzno leży w Polsce i obowiązują tu przepisy i ustawy państwa Polskiego.

 

Oczywiście można zjechać z cen przykładowo zatrudniając emerytów górników, itp i rencistów, którzy sa zainteresowani dorobić do emerytury. Bo podstawowym żródłem ich utrzymania jest spora emerytura. Mają również zagwarantowane wszelkie świadczenia zdrowotne.

 

No ale to co tutaj jest dyskutowane to jest ogólnie wiadome.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...