Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Apel do wykonawców


perfdom

Recommended Posts

A skąd Inwestor ma wiedzieć, czy firma którą wynajął odprowadza składki za pracowników, ubezpiecza ich itp? Ma się sam dowiedzieć? Nie żartuj.

Poza tym częste są sytuacje, że Inwestor podpisuje umowę z Wykonawcą, a potem i tak płaci "do kieszeni" a umowa trafia do kosza. Lub wystawia się fakturę na część wartości - żeby był ślad.

 

Nie cierpię pytania "a ile to będzie bez rachunku?". Pytanie ze strony Inwestora bardzo częste zresztą. Na odpowiedź, że zawsze wystawiam rachunek, robią wielkie oczy... Szkoda - czy tak ciężko uwierzyć, że wykonawca chce być uczciwy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

czy tak ciężko uwierzyć, że wykonawca chce być uczciwy?

 

Problem polega na tym, że ludzie nie mają dużej kasy i oszczędzają. A poza tym jak ktoś pracuje na etacie i nie ma świadomości że jego praca też jest opodatkowana tylko nie ma na to wływu.

 

Szczytem są klienci którzy bez pytania i uzgodnienia robią płatność przelewem na konto firmowe bez VAT gdy zadzwoniłem z pytaniem dlaczego mniej kasy dostałem to z wielkim zdziwieniem usłyszałem

 

"Ja od początku budowy nikomu nie płaciłem VAT-u i nikt się nie czepiał, przecież nie musi pan księgować faktury i po kłopocie"

 

Zbaraniałem !!

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie przeważająca większość ludzi oszczędza. Zresztą oszczędzanie raczej nie jest główną cechą Polaków "zastaw się a postaw się". Oszczędzają raczej mieszkańcy krajów bogatych.

Polacy raczej przypisali sobie, że są super kombinatorami i przeważnie każdy ma wyobrażenie że jest w tym najlepszy.

Tutaj chodzi tylko o uczciwość wobec rodaków. Tak żeby to działało w dwie strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompletnie nie zgadzam się z tym co napisał Arturo72.

Zarobek miesięczny 1,7 to w sam raz aby nie umrzeć z głodu, ale stanowczo za mało aby myśleć o budowie domu, bez darmowych zastrzyków gotówki przykładowo od rodziców. Za mało też aby wziąść jakiś kredyt na budowe, czy kupno mieszkania... Bo w zbliżonej wysokości są raty miesięczne.

Po drugie nigdy tak nie jest, że pozostaje tylko nisza społeczna. A jest wręcz odwrotnie. Powstaje klasa młodych, obrotnych ludzi zarabiających kilkukrotne średnie krajowe. Czy to u kogoś, czy to u siebie.

 

Druga sprawa jest taka aby startować do budowy, czy do kupna mieszkania trzeba mieć gotówkę, albo perspektywe większych pieniędzy. Nijak to się ma do oszczędzania na wykonawcach, na których można "oszczędzać" w trakcie budowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy dla Was 3-5tys zł netto w stosunku rocznym to jest mało czy dużo ?
chyba miesięcznym? To wszystko zależy od wielu czynników: zangażowanie własnych środków, zużycie sprzętu, nikt tego nie liczy (przecież wykonawcy narzędzia mają za darmo - a co będzie jak mi się popsuje urządzenie za parę tysięcy PLN ja na robotach muszę zarobić i mieć na nowszy samochód co parę lat, aby dojechać do roboty, muszę inwestować w nowe technologie tego nie da się zrobić z oszczędności tylko na to trzeba zarobić 3-5 tyś wystarczy na życie i spłatę kredytu, ale za co mam kupić narzedzia np samochód który kosztuje 40 tyś już mocno przechodzony dostawczak. kiedy mam na to odłożyć, nikt mi nie da.

 

A co do Vat - strefy bezcłowe są legalne - i nikt tam nie łamie prawa - Z mojej strony: Nikt nie chce odemnie faktury bo bez VAT - a skąd do cho..ry ja mam wykazać dochód aby uzyskać kredyt hipoteczny czy wziąść narzedzia lub samochód w leasing jeżeli na notorycznie mam straty - jak w ostateczności mam wytłumaczyć w Urzędzie Skarbowym moje życie jeżeli ja notorycznie mam straty - nie mam dochodów, żona mnie utrzymuje?

 

To wszystko pięknie wygląda ze strony etatowca jeszcze w budżetówce - życie jest piękne po 15 - w działalności nie jest tak różowo. Jeżeli wszyscy wykonawcy tak fantastycznie zarabiają to dlaczego większość jednak pracuje na etacie za 1700- 2000. Dlaczego nie założa firm i nie zarabiają 3-5 tyś a nawet 50 tyś jeżeli mają pomysł i potrafi go wdrożyć.

 

Dlaczego mi w hurtowni nikt nie chce sprzedać towaru bez VAT. i do tego 22% wykładam a inwestor płaci mi tylko 7% 15 procent oddaje US po 60 dniach od wystąpienia,.aby wystąpić o zwrot w 60 dni trzeba wykazać sprzedaż ze stawką VAT 7%. Jeżeli ja mam do zwrotu 10 tyś PLN to muszę wystawić faktury na ponad 45 tyś SKĄD DO CHO..RY MAM TO WYTRZASNĄĆ JEŻELI WSZYSCY BY CHCIELI BEZ VAT, ja też chce żyć bez VAT kupować paliwo bez VAT, jechać na wakacje bez VAT,

 

MOJA PROPOZYCJA JEST TAKA : ARTURO72 napisze obywatelski projekt ustawy o zniesieniu podatku VAT ja pierwszy się podpiszę

 

Ale mnie poniosło

 

Ale pozdrawiam

 

Piotr

Edytowane przez Piotr G
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturo72

 

Domyślam się, że nie pracujesz w firmie wykonawczej, usługowej wykonującej usługi dla klientów indywidualnych?

 

Bo taka firma to normalni ludzie pracujący dla zarobku, mający tak jak większość rodziny, plany na przyszłość, itp.

 

Jeżeli pracowałbyś w takiej firmie i Twoim zadaniem byłby bezpośredni kontakt z inwestorem, ustalanie zakresu prac, zrobienie kosztorysu, itp. prawdopodobnie chciałbyś uzyskać jak największą cenę. To chyba oczywiste.

Właściciel firmy porzykładowo mówi Ci: Masz tu adres, jezdz tam, chcą tam zrobić to to i to. Zobacz, skosztorysuj, ustal termin na lipiec i potem poprowadz te roboty i skasuj pieniadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba ja trochę za ostro pojechałem - przepraszam.

 

Też mi nerwy puszczeją - jeżeli na piewszym spotkani za każdym razem słysze a ile to będzie bez faktury

 

Kiedyś jak była ulga budowlana, to często pojawiały się odwrotne pytania czy nie można trochę zawyżyć - to nasza mentalniść oszukać Wielkiego Brata.

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ... ta cisza. Nawet autor tematu dokonał zmian w nicku.

 

Zmiana w nicku hehehe skończył się profil płatny heheh nieraz potrzebne są koszty i trzeba aktywować pewne płatne bajery... wracając do tematu... Zawsze staram się przekonać klienta, aby jednak była faktura. Skarbowy zazwyczaj nęka nas Wykonawców, ale ostatnio spotkałem 2 przypadki, że dobrał się do Inwestorów i nagle okazało się, że faktura jest bezcenna... Myślę, iż może w końcu doczekamy czasów, kiedy społeczeństwo będzie świadome pełnej fiskalizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Łatwiej wybudować dom o powierzchni dom 200m2 i oszczędzać na Vacie, trudniej przemyśleć, że dom o powierzchni 150 m2 będzie tańszy.... Porównanie do samochodów jest dobre, jakby Polacy tak oszczędzali to na ulicy mielibyśmy nie co inny widok. Branża budowlana jest postrzegana naprawdę szczególnie, wszyscy fachowcy to oszuści złodzieje i naciągacze wg. inwestora. Oszczędzać można na wszystkim, tylko nie na m2 powierzchni! Projekty "uniwersalne" sprzedają się w internecie jak bułeczki wystarczy kliknąć. Inwestor wybiera sobie dom bo układ pokoi mu się podoba, zero myślenia, analizy kosztów i potrzeb. Oszczędzanie zaczyna się w momencie projektowania, ławy fundamentowe, przekroje, rozpiętości adekwatne do geologii działki, potrzeb inwestora. Kupując gotowy projekt na podstawie wizualizacji inwestor bierze udział w loterii albo trafi na projekt dobrze wykonany albo przewymiarowany. A po 2 latach się okaże że 2 pokoje są nie używane, ciężko to dogrzać itd. Więcej myślenia na początku by się przydało, zakładamy kwotę jaką możemy wydać i sprawdzamy czy nas na to stać a nie zaczynamy budowę i tniemy na wszystkim... a szczególnie wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z postem powyżej.

 

Aktualnie ze względu na różne sytuacje, a szczególnie na chęci inwestorów aby nasze usługi nie fakturować, czyli wykonywać je "na czarno" bez faktury, a nawet nieraz bez umowy.

Podczas uzgodniania szczegółów zlecenia zaraz na początku prosimy inwestora o dane kontaktowe osób (firm) pracujących wcześniej u niego na budowie.

Pozwala nam to ustalić, czy inwestor jest wiarygodny i jak układają się z nim zwykłe stosunki międzyludzkie.

Pozdrawiam

 

Tak to zresztą jest ogólnie przyjęte, że "przyjmując" się do pracy chcemy wiedzieć o pracodawcy jak najwięcej...

Podejrzewam, że inwestorzy też nie idą do pracy w ciemno i również nie kwapią się pracować bez umowy, ubezpieczeń, itp.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Witam,

jesteśmy średniej wielkości firmą budowlaną. Po ostatnim tygodniu pracy puściły mi nerwy... Byliśmy na 17 wycenach i mam kilka pytań:

- kto muruje domy wielkości 200 mk. pow. użytkowej za 15 000 zł?

- kto kładzie glazurę i terakotę za 25 zł/mk?

- kto wycenia tynki maszynowe za 8 zł/mk (sama robocizna)?

- kto robi instalacje elektryczne za 10 zł/punkt?

17 wycen i oto przykładowe ceny. Oczywiście byliśmy zbyt drodzy... Teraz apel do wykonawców: szanujmy i ceńmy swoją pracę inaczej rzeczywiście dopadnie nas kryzys...

Nie potrafię zrozumieć kto pracuje za takie stawki? i dlaczego inwestorzy zawsze wybierają takie magiczne, najtańsze oferty...

Pozdrawiam wszystkich wykonawców i życzę owocnych kolejnych miesięcy:-)

 

Masz racje ale dasz radę ja mam 12 ludzi ale robię duże budowy bez żadnych pośredników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

ja akurat mam delikatnie ,inne przemyślenia z rynku.

Sądze że cena obsolutnie nie odzwierciedla roboty w Polsce,dzieje się tak dlatego że panuje totalna wolna partyzantka,inwestorzy albo kompletnie nie znaja się na budowie i za wszystko przepłacają,albo ciułają na wszystkim i chcą kazdego wykonawce wydoic na maxa.

Problem pojawia się wtedy kiedy ,obojetnie czy to wykonawca czy inwestor trafią przypadkiem na skur...la.

Wszystko zależy od człowieka,ja osobiście zawsze stawiam na jakość...niezależnie czy doszacowałem kosztorys czy niedoszacowałem...a zdaza mi się to niestety,jednak taka przyjąłem filozofię życia...rachunek ,gwarancja,i jakość...na koncu kasa...i ciagle słyszę że z takim podejsciem to sie w polsce nie dorobie:)

I jesli natniemy się na nieuczciwego to nieistotne sa szczegóły,kwestia tylko czy dostaniemy po dupie na 1 czy 5 tysi...

Powiem więcej...niekoniecznie fachowiec musi się znac na robocie...wystarczy że jest uczciwym człowiekiem i na wstępie postawi sprawę jasno,bo jak jest nieuczciwy...to wiadomo

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jesteśmy średniej wielkości firmą budowlaną. Po ostatnim tygodniu pracy puściły mi nerwy... Byliśmy na 17 wycenach i mam kilka pytań:

- kto muruje domy wielkości 200 mk. pow. użytkowej za 15 000 zł?

- kto kładzie glazurę i terakotę za 25 zł/mk?

- kto wycenia tynki maszynowe za 8 zł/mk (sama robocizna)?

- kto robi instalacje elektryczne za 10 zł/punkt?

17 wycen i oto przykładowe ceny. Oczywiście byliśmy zbyt drodzy... Teraz apel do wykonawców: szanujmy i ceńmy swoją pracę inaczej rzeczywiście dopadnie nas kryzys...

Nie potrafię zrozumieć kto pracuje za takie stawki? i dlaczego inwestorzy zawsze wybierają takie magiczne, najtańsze oferty...

Pozdrawiam wszystkich wykonawców i życzę owocnych kolejnych miesięcy:-)

 

Witam

 

Rozumiem twój ból i rozgoryczenie sama borykam się z tym problemem. Ale ostatnio miałam okazję przekonać się jak powstają takie stawki. Spotkałam się z firmą której zadaniem jest wyłapywanie budów z rynku a następnie wiara w to, że firmy ze wschodu przyjadą robić za pół darmo. Kiedy nie udaje się złapać żadnej firmy wówczas

klei się ekipę z ludzi z całego kraju którzy nie zawsze na dają się do takiej pracy. Może kiedy powstanie więcej domów bubli (czytaj na różnych stronach internetowych) przyjdzie w końcu opamiętanie. Sama miałam okazję oglądać źle wykonane stany zerowe (spod ław wystawały korzenie, ściany się chyliły i oczywiście w stopach fundamentowych brakowało stali) ciężko było mi ludziom mówić, że jedyne bezpieczne wyjście to rozbiórka tego partactwa i zaczęcie wszystkiego od nowa. Ale co tam komu by zależało na bezpieczeństwie skoro zaraz znalazła się niby ekipa która za 10 000 zł miała wszystko dokończyć i jeszcze wykonać dach z dachówki. MOŻE NA GŁOWĘ SIĘ NIE ZAWALI A PĘKNIĘCIA W ŚCIANACH TO SZCZEGÓŁ PRZY TAKIEJ CENIE.

Edytowane przez mika 30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...