Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Niwa z Bryzą- po oporach, bez brawury:)


Recommended Posts

A tu już maj 2010- koleżanka Niwa porządkuje chaszcze przed ogrodzeniem... taaak, taaak jak na kronikarza nie od czapy dokumentacja foto musi być;) DSC00414..jpg tu po prawej ogrodzenie somsiada(ale to wyglądało coooo, jego ogarnięte- u Nasz chaszcze...:eek:)

DSC00416..jpg tu trudy Mojej skromnej pracy i pracy B.-tkowej piły przerzucone na działcynę- coby nikt Nam nie marudził... DSC00417..jpg a tu widać troszku rogu z którym walczyłam temi ręcami ze 4 godziny chyba... aaaa- tu kiedyś będzie wjazd:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 274
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Otóż i właśnie Nasz Wjazd:D tadaaaaaaaa:DSC00423..jpg fajowy będzie cooooo :)

A tu widać jaki kawałeczek ścierw drzewnych koleżanka Niwa Wypiżdżyła:DSC00424..jpg- tiaaaaak mniej więcej ok tego drzewa coto tam widać karpę, to drzewo to oczywiście B. Wypindolił(oczywiście ze mną przy pomocy:))

 

DSC00425..jpg a tu o, o, NIwuśka przetrzewiła drzewiszcze i na przestrzał już prawie widać tereny somsiadowe...

 

A tu widać owoce pracy Cioci Niwy od stronu ulicy: DSC00426..jpg

Edytowane przez Niwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu odległość mniej więcej od obecnej bramy do przyszłej- co to będzie ło, ło, łoo taaam daleko:[ATTACH=CONFIG]12358[/ATTACH].DSC00427..jpg

 

Nioooooo.... i tyla na Dziś, bo Ni mam wczorajszych zdjęć- B. ma w komie.:(

Tio jak uda mi się wydobyć to nie omieszkam zamieścić:D

 

 

Tyymczasem Buźki Dzieciaki:hug::hug::hug:

 

 

 

Aaaaaaaa i jeszcze jedno- czemu nie moge powiększyć zdjęć??? Pokazuje mi się ten pipolony ołówek- ja go klyk, klyk przeciągam foto iiiiiii ni Wuja- nie powiększa się wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr :bash:

r

ozkminić to jakoś muszę....

 

 

bayo

Edytowane przez Niwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahoooooj:)

Dziś tak króciutko i szybciutko...

od 8 rano byliśmy na działce:eek:, bo o 9 mnięli przybyć Wielcy Geodeci coby wyznaczyć Nam Naszą Bryzunię na gruncie..... i kuuurna cooooo?

... przyjechali o 11:eek: chciałam opitolić i przynajmniej 100 stargować- za spóźnienie, a co.... ja kurna o 5.20 wstaję żeby ogarnąć jabłonki, żeby mnięli jak chodzić, coby sobie kuśpetka(nogi) nie skręcić a oni mi o 11. przyjeżdżają, nooooooooooooooo i żadnego tel., że się spóźnią i nawet "przepraszam" w gębie brak- no k...wa go mać!

 

Ciciałam zadzwonić i opitolić, że co oni sobie myślą, że monopoliści są na tym terenie.... ale nie miałam do nich tel.:eek:- sierot, noooom

 

nioooo i przyjechali- wyznaczyli- pojechali...

 

pogodowo- najpierw ok.17C, potem coraz cieplej i cieplej i upał i tylko patrzyliśmy jak chmury burzowe wejdą Nam w granice Naniebne....aaaale nie weszły :D

 

tamci odjechali, przyjechał Jacenty z ekipą wesolutkich ludków:D O.Jacenty chciał przykozaczyć i wjechać na działeckę ( a mówiliśmy, że mokro i woda stoi:yes:) i się zakopał :D ....aaaale chłopaki normalnie zero przejęcia rozładowali co mnięli rozładować i rach ciach jedna decha tu druga pod koło i masz masterek wyjechał :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, taak, masterek wyjechał chłopaki przenieśli cośtam na łaty, spakowali się i siuuuuuu- pojechali, B. musiał "na 2-3godzinki" do pracy skoczyć- ja zostałam sama...

 

 

Jackowy Romek ściął nam jeszcze 3jabłonki - to było przed "spakowali się ..." :)-(B. do mnie biegnie i krzyczy "widziałaś, widziałaś... jak on odpalał tego stihl'a? zrobił jak Ci, noo... drwale (moja mina jednoznacznie dawała znać, że dla mnię to bardzo interesujące 0294..gif hmm) a ten dalej: ... muszę mieć takiego stihl'a... ta Moja(w sensie jego, czyli B.) piła to już się nie nadaaaaje, sama widziałaś ja to się z małym drzewkiem męczyłem, a on podszedł, minuta i drzewo leży... muszę sobie taką załatwić.... - ahah, myślę- zaczęło się rumakowanie....

 

 

Miałam więc co robić, na 2-3 godzinki- ale oczywiście 2-3 godzinki to u Mojego B. rzadko są 2-3-ma godzinkami... i tak pech chciał niebo zaczęło się chmurzyć- se myslę ee, na pewno przejdzie...

 

za 2godz.prostuje kości, patrzę w niebo- ooooo, teraz to już nie przejdzie.... oczywiście B. nie wyniósł rzeczy do somsiada- bo kurna po co- przecież ja to zrobię nieeem :evil:

 

no i jak taka baba z bazarku co to "pyyyzyyyy gorące pyzyyy" sprzedaje nabrałam tobołów pod pachy i mówię"dajesz niunia"... 3 kursy zrobiłam :eek: w butach miałam maseczkę błotną :evil:

 

i jeszcze bramę zamknąć- której nikt nie raczył zamknąć jak już się masterkiem wydostali, a brama się "zastała" i ni ją w tą ni w tamtą :mad:

 

.... no nic mówię- stoje jak sierota w wodzie po kostki i siłuje się z żelastwem wrrrrrrrrrrr KOMARÓÓÓÓÓW PEŁNO!!!! już mi para z uszu dymi, ale otro stoję i zamykam (m.w. 1cm na 5minut:mad:).

 

Brama zamknięta, znaczy odstawiłam ją tam gdzie powinna stać- mówię do niej :noooo teraz to już 3maj fason niunia, bo nie będę Cię prostować- posłuchała;)

 

- jeszcze kłódka mi została- która sie zacina WRRRRRRRRRRRRRRRRR:evil: i tu szlag mnię trafił- bo kuuuuuurrrrrrczęż blade z zegarkiem w ręku 15 minut trafiałam tym kutaskiem w tą dziórkę i ni wuuuja- nie chciał wejść... ale jakżem już była u straty zmysłów ulitował się i został dzie jego miejsce ;)

 

zdążyłam dojść do somsiadów i jak nie pieprznie wodą z nieba- myślę:co jest, Aniołki laną środę wprowadzają???

 

Przesympaticzne sąsiadeczki zrobiły herbatkę, se pogadałyśmy,(minęła 4 godzinka od kiedy B. do pracy pojechał- myślę: będzie trza tu nocować... ale dzwoni już wyjechałem... dotarł 40 minut później :evil:

 

ostatnio mamy szczęście- tylko odjeżdżamy z działki deszcz leje jak z wiadra- tym razem było także samo.... niech to gęś ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj, tj.Wczoraj, tj.w czwartek tejż byliśmy- a co w końcu tu o Naszą Hawirę chodzi, nieeem;)

 

Przyjechali, rozpakowali się, Pogadali my z somsiadami... patrzymy 4p.m. :eek: no masz ci psikus :) wzięliśmy się do khmmm przyjemnych obowiązków działkowych i tak: Kochany Mój B. latał jakby go co w dupsko użądliło i kosił co mu pod kosę wpadło, a ja bidulka męczyłam się z Romkowymi drzewami:(

 

Po chwili zaniemogłam, lenistwo błogie mnię ogarnęło... mówię: posiedzę pod drzewkiem popatrzę na te Nasze paliki( co to geo powbijali)... mrówki zaczęły wyłazić i nie było gdzie doopala posadzić buuuuuu :(

 

allle znalazłam sobie cichy zakątek- wybiłam robactwo:evil: i raczyłam się widoczkami na front budynku garażowego;) hihihihihhhhhh

 

 

Droga powrotna- jakoś tak głowizna mnię bolała i ble chciało mi się zrobić...- myślę :udar... ledwo żem się do spalni wdrapała no ściany się ruszały :eek:

 

Dziś się kąpię, patrzę- kleeszcz:eek:???, niemożliwe! wołam B. patrzy, no kleszcz:eek: wrrrrrr ochydztwo!!!

 

cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd.

 

w 2 przychodniach nie chcieli mnię przyjąć:bash:- a powinni:(- doczłapałam się do szpitala- szła ze mną Moja Gosza:)- i wyobraźcie sobie ile czekałam???

oczywiście Moherowe Berety okupują każde możliwe drzwi w szpitalu:evil:....no krew człowieka zalewa...gdzie nie rzucisz okiem moher, tu moher, tam moher, na ławeczce same mohery, normalnie moherarium :x

 

chciałam zapytać- czy mnię przyjmą, a w odzewie usłyszałam /od moherka-no bo jak inaczej/ ja już 2 godziny czekam i nogę mam chorą oo, a młoda z kleszczem już umiera juuuż, natychmiast musi wejść.....:mad::mad: wrrrrrrrrrrrr (w takich chwilach człowiek choćby chciał być wyrozumiały i cierpliwy dla drugiego ludzia to kurna choćby nie wiem ja się starał to same słowa mu się z ust wyrywają.... nie powtórzę- bo się wstydzę :oops:)

...

 

po 3 godzinach wyszłyśmy z tej Moherowej Doliny :D.

 

 

łooooooooosz, co za dzień! B. siam pojechał rzucać okiem na PSB-py....a ja się tu relaksię ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relaksię się i iiiiiiii wczorajszo-środowe zdjątak powstawiam, nieeeem - z pożytkiem Niwusia, z pożytkiem ;)

 

tak było w średę o 8 rano :) - stoimy przy bramie, patrzymy w strone domku...

DSC00441..jpgTak pięknie mięliśmy w rowie przy samiuśkiej furtce:

DSC00443..jpgA otóż i Nasza Nowa(od sezonu spr/sum2009) furtka:DSC00446..jpg A tyle Mój B. opitolił trawki od 9.do 11: od strony bramy(której skrawek widać z lewej- taki to ze mnie fotograf hmmm)DSC00451..jpgidziemy prosto, skręcamy dyńkę w prawo iiii:DSC00452..jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HAHAHHAHHHHH:D:D:D

Jak się ładnie powiększyły:D Dziękuę Ci Moja Kochana Atijko:hug:

 

 

A tu rzut w stronę bramy:DSC00454..jpgTu widać robociznę koleżanki Niwy- jak pięknie powycinała "narożne" chaszcze :D i somsiadowe azorki Georga i Sabinkę- urocze stworzenia oraz w roli głównej - pipolona woda :mad:DSC00460..jpg A tutaj już Szanowni geodecci co to "przepraszam" w słowniku nie mają :mad:

Edytowane przez Niwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci geo to serio jacyś nie fajni, nie chcięli się wgrać do poprzedniego postu buuuuuuuuu

 

 

noom tio tych 2-óch tam oDSC00461..jpga takie Nampiekne zielone paliki powbijali, bo przecież są bardzo widoczne w zielonej trawie:mad:DSC00465..jpg a tu już Jacentowski Masterek zakopaał się w błotku:DSC00463..jpg (fotkę zrobiłam tylko tyłu, bo Brygada RR wypychała autko z przodu i śmieli się ze mnie, że zdjęcie robie :oops: buuu)

Edytowane przez Niwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i obiecane gdzieś, kiedyś komuś zmiany w Naszym wspaniaaaaałym Domciu:)

Jako, że zmiany są takie hmmmm maluskie, tio i nawet nie ma ich naniesionych na projekcie(po za 2-ma)- ale to później::)

 

Otóż i rzut parteru i za chwilkie opis:):

[ATTACH=CONFIG]12677[/ATTACH] no i tak :skasowaliśmy okna w pomieszczeniu gospodarczym i "wbudowaliśmy" w nim(w tym pomieszczeniu) drzwi, ale na ścianie obok:D no i z tejże samej ściany obok(:D) "wynurzać się" będzie zadaszenie idące przez caaałe 3m do budynku gospodarczego0294..gif wyglądać to będzie co najmniej dziwacznie- ale nikt nie mówił, że będzie zajebiście "modnie"...

rzut po zmianach wygljedit mw tak:rzut parter..jpg...te zmiany tio te ooo tam takie bazgrołki- moje własne :D

A na poddaszu skasujemy pewnie ze 2 okna dachowe bo jest tu ich od metra:rzut poddasze..jpg.....:)

 

i o. innej formy tegoż elementu budowlanego w projekcie nie mam :(- a może powinnam sobie zafundowić hmmm???

Edytowane przez Niwa
bo tak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc szczerą tio Nasz Domek będzie wyglądał z tym łącznikiem do budynku gospodarczego zakończonym budynkiem gospodarczym- jak z ogonem..... i to prawie takiej samej wielkości ogonem co sama hawirra :eek: hmmm aaalle to już wymysł B.- i całe szczęście bo jak coś tio jego będziemy wytykać palcamy;), nieeem:)

 

Ciekawi mnie, czy Wy też miałyście/mieliście w pewnym momencie zniechęcenie i totalnie nie podobał Wam się Wasz przyszły dom???:(

Bo u mnię tio jest troszkie tak właśnie od chwili kiedy te 2 ludki wytyczyli nam Hawirrę.... takaaa maalutka sie zdaje:( nioooom i takk blisko drogi:( ( nie będę mogła nie mieć firanek w oknach- buuuuuuuu :()

Edytowane przez Niwa
no booo jakoś się omylłam znów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochany Nasz Dzienniku!

 

jesteśmy po 5- dniowym maratonie działkowym(wstać o 5 jechać na działkę na 7,30 pracować, harować, harować ... wracać ok.20 :eek:)- daly my rade ;)

iiiiii nowości: taaaaki piękny wjazd Nam zaserwował Pan Koparek w Sobocicę ok.7.30DSC00520..jpg zrehabilitował się chłopak... otóż i pierwsze "konary jego pracy:)":DSC00530..jpg hihihihhhh a Ciocia Niwusia tachała te konarzyska, noooooooooo, bo Pan Koparek powiedział, że jest za grząsko i będzie kicha jak nam rozjeździ całą działę... to Niwusia z B. się wzięli i tach, tach, tach, tachowili to cholerstwo- sie styrałam jak mały ... no, nie powiem co:p a niektóre karpiszony miały taaakie długie yyyyyyy kurna te, no te, nooooo takie dłuuuugie korzeeeenieeeeee- noooooo łoooooooszszszszz... (głupi bab ze mnie;))DSC00528..jpg otóż i on sam zajebiaszczy korzonek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu o- wjazd w całej okazałości-jeszcze- widać:DSC00531..jpg A tak Nam Się Pan Koparek zapadał jak próbował wjazd ogarnąć "do kupy" buuuu :DSC00539..jpg A tu widać jakie cuda wianki Ziomuś wyprawia iiiiiiiiiiiiiiiiiiii popłynęła Najsza smródka- chłopaczyna rowek nam przekopał taki prosty zwyczajny, ale jak on Nam się spodobał nie macie pojęcia:):DSC00554..jpg... A pamiętacie narożne chaszcze co to Niwusia temi ręcami wycinała, hęęę?-Tu też Nam Ziomal- Koparek rozpierduchę zrobił i mamy rowek jak ta lala ;) :DSC00562..jpg smródka przepływa do somsiadów hihihihhhhh:evil:

 

A tak o Niwusia zapadła się jak chciała przejść przez smródkę- o mało skarpetki by nie straciła(bucik tak pośrodku ugrzązł, a skarpetunia poprawejphhhhhhhh) , nooooom wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:DSC00567..jpg

Edytowane przez Niwa
bo tak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówiłam Wam Szanowni Wy Moi Kochani Czytacze, że podczas tejże zajmującej pracy jakąż to było tachanie tych wykurwiszczych karpiszczy spaliłam się(w sensie nochal, czółko, ramnionka i karczycho) na klinkier????:eek: no to Wam mówię....- ledwo żem się do łóżka położyła tak mnię piekło... a jak się na mnie przechodnie na ulicy patrzyli- jakby czerwonego ufoludka zobaczyli:eek:..... nos commentos

dzisiaj to juz jest luuuuuuuuuuuuz jakoś daje radę, ale wczoraj- chodziłam jak robocop ....:eek: i najgorsze, że kurna rąsie od strony wewnetrznej mam białe- więc jest zaje.biście.... Czerwono-Biała Niwa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...