Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Luna_tyk, masz racje, ze moje podejscie do budowlanki jest naiwne :smile: Ale daruj bo doradzanie w stylu zamien sztywna konstrukcje na przecieta i czuj sie bezpiecznie to lekka przesada. Jak nie wiatr ruszy komin to zwykla praca rozszerzania i kurczenia sie pustakow. A jak jeszcze partacze, ktorym sie nie chcialo dac izolacji przeciwwilgociowej, wbija te blache ze spadkiem to bedzie jeszcze gorzej...
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/1431-brak-izolacji-pod-kominem/page/2/#findComment-16802
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki spokojnie :smile: za dużo tu emocji :smile:

Dziękuję wam bardzo za wypowiedzi i zaangażowanie.

Biorę pod uwage wszystkie opcje.

Jarpy - muszę przyznać, że Twoja wypowiedź bardzo przemawia mi do wyobraźni. A kominek faktycznie tam będzie. mój kierownik twierdzi, że kominek nie dopuści do zawilgocenia (będzie ogrzewał z sustemem DGP) chciałam jednak zasięgnąć opinii forumowiczów, ponieważ każdą opinię należy weryfikować i jeszcze raz weryfikować. Dzięki temu uniknełam wielu błędów na budowie, a przy okazji nauczyłam się nowych rzeczy, jak np. ta blacha - do głowy nie przyszłoby mi, że można robić taką izolację

pozdrawiam serdecznie :smile:

Agnicha

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/1431-brak-izolacji-pod-kominem/page/2/#findComment-16845
Udostępnij na innych stronach

Rafael, nie masz racji w tym konkretnym przypadku, zwykły komin zawsze stoi swobodnie na podstawie i zaprawą się go nie kotwi...rozszerzalność pustaków też tu nie ma nic do rzeczy...

Z tą blachą mam mieszane uczucia, lepiej by było pokombinować z izolacją przy okazji murowania kominka. Faktem jest, że izolacja pozioma powinna być dokładnie połączona na całej powierzchni podłogi na gruncie, a jak tu połączyć blachę z izolacją poziomą z papy lub folii, która będzie wykonywana później ???

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/1431-brak-izolacji-pod-kominem/page/2/#findComment-16860
Udostępnij na innych stronach

Ta sobie myślę, że jak się człowiek uprze to może zrobić nawet prawie to co nie jest możliwe.

Można w całości bez rozbierania przesunąć budynek (o kościele słyszałem), to myślę, że i w Twoim przypadku dało by się to zrobić tylko jakim kosztem.

Wydaje mi się, że trzeba by robić to etapami, wyburzając fragmentami warstwę betonu tuż pod pierwszą wartwą pustaków kominowych, stosując jako tymczasowe podparcie belki stalowe.

Pracę trzeba by rozłożyć na trzy etapy (w zależności od wielkości komina i jego konstrukcji).

Myślę, że to możliwe ale jak się zastanowić ile to pracy, to ja chyba bym zrezygnował.

Może jest jakaś technologia nasycenia pustaków betonowych komina poprzez injekcję jakąś chemią budowlaną po zastosowaniu której chłonny beton stałby się niehigroskopijny (na zasadzie grunowania tynków przed ich naprawą). To taż jest jakiś pomysł.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/1431-brak-izolacji-pod-kominem/page/2/#findComment-16880
Udostępnij na innych stronach

Też o tym myślałam, najłatwiej byłoby zapuścić czymś cegły pod kominem. Jeśli pustak jest zalany dobrym betonem, to najprawdopodobniej ten beton go uszczelni w środku(dobre betony są często wodoszczelne), pozostaje tylko kwestia ścianek pustaka.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/1431-brak-izolacji-pod-kominem/page/2/#findComment-16893
Udostępnij na innych stronach

NMo właśnie Alanta (spójrz na moją wypowiedź powyżej wypowiedzi krzysztofah - chyba pomyśleliśmy o tym samym w tym samym czasie :grin: ) - więc co sądzisz o dysperbicie? Skoro izolowałam nim ściany fundamentowe - to powinien nadawać się do pustaków kominowych. Co Ty na to?
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/1431-brak-izolacji-pod-kominem/page/2/#findComment-16897
Udostępnij na innych stronach

Agnicha - Krzysztofh i Alanta mają na myśli coś w stylu metody zwanej iniekcją krystaliczną. W metodzie tej do ściany podciągającej wodę wstrzykuje się specjalny środek, które przy podciąganiu wody krystalizuje się i zatyka kanaliki którymi woda jest podciągana. Tylko że w Twoim wypadku musiałabyś nieźle "podlewać" ścianę, bo chyba obecnie nie jest wilgotna. Może też istnieją inne metody. "Pomalowanie" komina na dole nic Ci nie da.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/1431-brak-izolacji-pod-kominem/page/2/#findComment-16921
Udostępnij na innych stronach

Agniecha

Czemu uparłaś cię na ten dysperbit, jest to przecież emulsja na bazie asfaltu. No nie? Wyobraź sobie co będzie jeżeli taka izolacja znajdzie się w przestrzeni podgrzewania powietrza w obudowie. Wiesz jak pachnie podgrzewany asfalt? Jeśli nie to w tym przypadku się na pewno o tym przekonasz i to w całym domu dzięki DGP.

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/1431-brak-izolacji-pod-kominem/page/2/#findComment-16927
Udostępnij na innych stronach

Jarpy - :grin:

 

Dzięki za opinię w sprawie dysperbitu. Alanta - a co to za nowość (przynajmniej dla mnie) ten płyn do wpuszczania przeciw podciąganiu wilgoci? Nigdy o tym nie słyszałam. Wkońcum laik :smile:

 

Frankai - co racja to racja - bijemy pianę, bo ściana i komin są suche - pytanie jak długo suche pozostaną, ale jak pisałam powyżej będę miała czas żeby się przekonać zanim zaczniemy wykończenia.

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/1431-brak-izolacji-pod-kominem/page/2/#findComment-17020
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie się na tym nie znam, izoluje się w ten sposób stare budynki, które nie mają izolowanych fundamentów. te metody były popularne przy niedawnej powodzi...ale z tego co wiem, są to drogie metody, w każdym razie popytam u nas fachowców
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/1431-brak-izolacji-pod-kominem/page/2/#findComment-17023
Udostępnij na innych stronach

Uf

Co za upór z tą izolacją

Ale niech będzie parę słów o izolacjach przeciwwilgociowych wykonywanych metodą iniekcji krystalicznej

Należy rozróżnić iniekcję ciśnieniową i bezciśnieniową, ponadto można wyróżnić termoiniekcję i elektroiniekcję.

Ogólnie iniekcja polega na wprowadzeniu materiału hydrofobowego w przekrój poprzeczny muru. Wykonuje się to poprzez nawiercenie otworów fi 20-30mm w ścianie mniej więcej na głębokość 2/3 do 3/4 grubości muru, pod kątem około 30° do poziomu, ze spadkiem w głąb muru. Stosuje się rozstaw otworów 15 – 30 cm w jednym lub dwóch rzędach (nie dotyczy izolacji przekroju pionowego ściany). Jest to część wspólne wszystkich technologii tego typu. A teraz po kolei.

W metodzie elektroiniekcji stosuje się katodę wprowadzoną w otwór i anodę (ta druga zakopana w ziemi jeżeli nie na odwrót – tu nie jestem pewien). Przez ten układ przepuszcza się prąd celem przemieszczenia wody zawartej w porach kapilarnych (osuszenie) a następnie wprowadza preparat iniekcyjny jedną z metod podanych poniżej.

W metodzie termoiniekcji wykonuje się podobny układ z tym że katodę i anodę umieszcza się w ścianie a poprze przepuszczeni prądu podgrzewa się ścianę i w ten sposób ją suszy. Preparat iniekcyjny wprowadza się w jeszcze ciepłą ścianę bezpośrednio po osuszeniu. To by było na tyle z prac przygotowawczych.

A teraz o samych metodach iniekcji. Jak pisałem wcześniej rozróżnia się metodę ciśnieniową i bezciśnieniową (grawitacyjną). W metodzie iniekcji ciśnieniowej preparat wprowadza się jak sama nazwa wskazuje pod ciśnieniem stosując odpowiednie urządzenia. W metodzie bezciśnieniowej (o tej trochę szerzej) iniektor wprowadza się za pomocą lejków. W amatorskim wydaniu mogą to być plastikowe butelki z obciętym dnem, włożone szyjką do otworu. Należy zwrócić uwagę aby połączenie ściana lejek było w miarę szczelne. W tak przygotowany układ wlewa się preparat, a następnie czeka do momentu pełnego wysycenia ściany. Przez pełne wysycenie należy rozumieć tu moment w którym wilgotne plamy rozszerzające się stopniowo wokół otworów połączą się a w zasadzie zleją tworząc jednorodną wilgotną warstwę. W tym czasie należy na bieżąco uzupełniać preparat w lejkach, tak aby go nie brakło. Może się zdarzyć że w ścianie występują pustki w które wlało by się mnóstwo płynu bez jego efektywnego wykorzystania. W takim przypadku przed przystąpieniem do właściwej iniekcji w otwór wprowadza się zaczyn wapienny o konsystencji rzadkiej śmietany, a dopiero wtedy preparat iniekcyjny. Po zakończeniu robót otwory wypełnia się zaprawą np. cementową.

Jeżeli idzie p preparaty to trzeba przejrzeć oferty firm zajmujących się chemią budowlaną zwłaszcza do renowacji zabytków np. Schomburg (nie wiem czy nie przekręciłem)

Uf to na tyle i jeszcze raz gratuluję uporu co do chęci wykonania tej izolacji, którą osobiście uważam za zbędną

A jeszcze jedno, te preparaty są zazwyczaj dość drogie, koszt rzędu 250 – 300 zł za metr kwadratowy wykonanej izolacji.

Jeszcze raz pozdrawiam i życzę powodzenia z nieszczęsnym kominem. :smile:

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/1431-brak-izolacji-pod-kominem/page/2/#findComment-17034
Udostępnij na innych stronach

Agnicha - nie do końca mnie zrozumiałaś. Podoba mi się Twój upór czy też konsekwencja. Po prostu nie znam tak dokładnie metody(-d) jak Jarpy i myślałem, że można to stosować tylko przy już mokrej ścianie. Możesz sobie grzebnąć po Internecie po tym haśle (iniekcja krystaliczna albo osuszanie) albo poszukaj firm od renowacji zabytków. Myślę, że we Wrocławiu po ostatniej powodzi ten rynek rozkwitł. Przypominam że metodę iniekcji krystalicznej opracował Polak (nazwiska nie pomnę).
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/1431-brak-izolacji-pod-kominem/page/2/#findComment-17051
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...