Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pomocy !!! Mysz wlazła do przewodu rekuperatora...zdechla ...i śmierdzi ...


Recommended Posts

Taka jest diagnoza przyczyny smrodku, który ostatnio dał się wyczuć w niektórych pokojach. Tak przynajmniej twierdzi wezwany serwisant. Podobno mysz wlazła do przewodu wyprowadzającego powietrze z pomieszczeń w kierunku centrali rekuperatora. Tylko dlaczego śmierdzi to w pomieszczeniu gdzie jest NAWIEW ? Zawsze myślałem, ze powietrze zuzyte nie miesza sie z powietrzem nawiewanym. Faktem jest, ze po wstawieniu by-passu zamiast wymiennika przestało smierdziec. Wlasciciel firmy, która robila rekuperacje (projekt i instalacje) stwierdziła , ze nie miał jeszcze takeigo przypadku. Proponuje mi demontaż i sprawdzanie rur, które biegna pod podloga (płyta OSB) na strychu. A jeśli to świńistwo jest gdzieś niżej, w jakims przejściu przez strop ? Jak to usunąć ? Może wpierw sprawdzic endoskopem ? Kto winien ponieść koszty reperacji i odkażania (instalacja jest na gwarancji) ?

Przepraszam za <śmierdzący temat>, dziękuje za wskazówki, pozdrawiam, Janusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwisant otworzył na strychu centralkę rekuperatora i wąchał przewody. Całą instalacja jest w obrębie domu (nie mamy GWC ) więc kret i pies sąsiada nie mogły tam wejść. Przewody idę pod i nad podłogą na strychu oraz przez stropy. Mysz mogła przegryźć aluminium i wleźć do przewodu czując ciepło.

 

a jakim cudem wlazła tam mysza i jak on ją namierzył i skąd wie że akurat mysza?

może to kret albo pies sąsiada?

 

a może wali z kanału przez wymiennik a myszki widział po ostatniej imprezie?

 

niech teraz gwarancyjnie poprawiają błędy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie masz porobionych rewizji?

dzięki nim mógłbyś bezkolizyjnie sprawdzić czy nic nie siedzi w przewodach.

Syfon bym sprawdził w pierwszej kolejności ( jego drożność)

Pzdr

 

Tam chyba nie ma syfonu miedzy rekuperatorem i odpływem. Niestety w instalacji nie ma rewizji dla kanałów.

Edytowane przez Janusz314
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ciągle śmierdzi, to może sam spróbuj zdiagnozować problem, a nie polegaj na serwisancie sugerującym zdechłą mysz... Spróbuj też rozpoznać rodzaj "zapachu". Syfon w reku musi być i to zalany wodą, bo inaczej będzie mógł zasysać smrodek z kanalizy. Ten syfon może wyglądać jakkolwiek, może być to po prostu zwinięta rurka z wodą w środku. Ssprawdź co masz zgodnie z zasadą ufaj, lecz kontroluj.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziekuję kangaxx, rwxw i gruchotwi za cenne uwagi. Mieliście rację. Smrodek w pokojach był z kanalizacji, między reku a rurą od szamba nie było w ogóle syfonu !!!

Dzisiaj przyszła ekipa, szef przepraszał, że zapomnieli założyć. Po wstawieniu syfonu (zalali przy mnie wodą) i pracy centrali przez 8 godzin (na maxa) było znacznie lepiej niz poprzednio ale niestety dalej nie idealnie. Rozkręciłem sam rekuperator, dolałem wody na dno komory aby jeszcze spyneła do syfonu i dopiero teraz sie poprawiło.

 

Martwię sie jednak o higienę, bo na dole komory, z której powietrze wyrzucane jest na zewnątrz domu jest masę brudu. Jakies muszki i inne farfocle, które musiały być zasysane do reku przez rurę od skroplin idąca od szamba. Ta częśc agregatu dalej śmiedzi i pewnie stąd czuje się to trochę w domu. Ten brud musiał przyjsć z szamba bo jest to część komory już za filtrem kanału wyciagającego powietrze z łazienek , czyli gdyby wszystko było w porządku, to powinno być czyściej niż przed filtrem, a jest znacznie brudniej. Oczywiście mogę to sam umyć ale sam nie wyczyszczę wymienników ciepła, ani rur z pyroflexu w których może siedzieć podobny syf. Agregat (Dospel Economic II Water) i cala instalacja jest na gwarancji. W instrukcji nakazali, aby wymiennik ciepła przechowywać w lecie w czystym opakowaniu ale przecież tam nawłaziło tego syfu do środka!

 

Czy domagać się od instalatora czyszczenia agregatu i ewentualnie wymiany kanałów na jego koszt ? Jakie ma to znaczenie higieniczne ?

Edytowane przez Janusz314
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

 

 

Szlag mnie trafia, jak słyszę o takich "fachowcach". Jeśli masz gwarancję, a przynajmniej fakturę od wykonawcy, możesz żądać naprawienia (czyli wyczyszczenia) wymiennika. I bez łaski muszą ci to zrobić.

Co do dezynfekcji przewodów wentylacyjnych: pooglądaj reklamy środków do toalet, spłukiwania itp i zobacz, jak szybko namnaża sioe to śmierdzące towarzystwo. Więc jeśli masz jakies fleksy w wersji tłumiącej dźwięk (perforowane od środka), to tego syfu nawłaziło Ci w rury - i sprawa jest naprawdę śmierdząca.

 

Są dwie opcje: albo wymiana instalacji (założę się, że wykonawca będzie bronił się przed tym rękami i nogami, i tłumaczył, że wszystko jest cacy.) Albo dezynfekcja instalacji. Jeśli chcesz, dam ci na priva telefon do faceta, który robi takie usługi - i to bezzapachowo i bezinwazyjnie. Pytanie tylko, skąd jesteś, bo gość działa w południowo-zachodniej Polsce...

 

A znam podobną sytuację: kotka rozdrapała sobie główny kanał nawiewny z fleksa (jeszcze na budowie) i urodziła w nim sześć pięknych kociąt. Po pierwszym włączeniu rekuperatora właściciele budynku uciekli na zewnątrz, tak śmierdziało! ;)

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...