Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Brzozy na niewielkiej dzia?ce.


Recommended Posts

Ja na małej działce posadziłbym brzoze w odm "Yungii".Jest to szczepiona brzoza o płaczącej sylwetce .Nie rośnie wysoko a pięknie wygląda.A że trochę liści jest z brzóz ,to taki urok liściaków.Zresztą ogród zakłada się po to aby cos sie w nim działo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 46
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dziękuję za podpowiedzi. A jaką max. byście zaryzykowali by przesadzić np taką 2 m?

w.

 

Ja próbowałam w zeszłym roku z ponad dwumetrową w stanie bezlistnym. Wypuściła wprawdzie po posadzeniu liście, ale chyba jednak się nie przyjęła, bo mimo systematycznego podlewania uschła pod koniec lipca. :cry:

Metrowe przyjmowały się bez problemów.

Pozdrawiam

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można przesadzać nawet większe ale zawsze w stanie bezlistnym najlepiej do połowy kwietnia a jesienią od połowy września do połowy pażdziernika

lepiej wykopywać je z dużą bryłą ziemi ( 60-70cm) i konieczne jest po przesadzeniu systematyczne podlewanie, udawało mi sie nawet z 3 -3,5 m brzozami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem tylko z tą bryła korzeniową, bo czasami się po prostu rozsypuje,

zależy w jakim rosła wcześniej podłożu. Jeśli uda się nie naruszyć bryły korzeniowej, to o.k., ale mnie się niestety nie udało.

Dlatego wolę eksperymentować z mniejszymi. Tym bardziej, że brzozy rosną błyskawicznie. Potrafią mieć roczne przyrosty metr i więcej.

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Maddy, mniejsze drzewa znacznie lepiej się przyjmują i potem szybko nadrabiają to, że nie posadziliśmy w ich miejsce większych. Ale czasami chce sie mieć duże drzewo, a ono nawet jeżeli sie przyjmie (brzoza zwykle tak), musi to trochę odchorować. Sam to przerabiałem.

Pozdrawiam Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czasami chce sie mieć duże drzewo

 

To chyba problem wszystkich, którzy kupili działkę w szczerym albo prawie szczerym polu. Drzewa niestety rosną wolno. I trzeba trochę poczekać. No chyba, że się ma nieograniczoną kasę. Są firmy, które przesadzają nawet całkiem spore drzewa. Tylko to dużo kosztuje.

A dla tak zwanych zwykłych zjadaczy chleba pozostaje cierpliwe czekanie, aż urośnie. W szkółkach możesz też kupić drzewa różnej maści takie już podrośnięte nawet do 3, 4 metrów. Jedno takie można sobie posadzić. Ja osobiście myślę o lipie. ("Gościu, siądź pod mym liściem, a odpocznij sobie..." :) ) Na pewno urośnie szybciej, niż takie chodowane od "niemowlaka".

Ale brzozy też rosną naprawdę szybko.

Pozdrowienia

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Tobą Maddy, chodzi mi tylko o to, że czasem to mniejsze drzewko szybciej się przyjmie, złapie to co chce z gleby i rośnie jak szalone, a większe nieraz przez rok, dwa, trzy prawie nie ma przyrostów. A co do wielkości przesadzanych brzózek to przesadziłem sporo 2m i kilka 3m i przyjęły się wszystkie (bez podlewania).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję się do niecnego potraktowania siekierką paru sztuk brzozy na mojej działce. To jak z wrogiem..nie za blisko domu. Dobijają mnie łuseczki znajdywane nawet w pościeli. Dlatego strefa bezpieczeństwa została określona na 15 metrów od najbliższego okna. 8)

 

Przesadzałam graby i olchy. Wybierałam najbrzydsze i najbardziej zabiedzone.Takie to walczą o życie !! Przyjęły się wszystkie .Wysokośc bez znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A że trochę liści jest z brzóz ,to taki urok liściaków.Zresztą ogród zakłada się po to aby cos sie w nim działo.

 

Tylko, ze tu wcale nie chodzi o liscie z brzoz. Zagrabienie lisci nie jest wielkim problemem, jak mysle. Ale z nich leca niestety takze takie luseczki, ktore maja niesamowita wprost energie do wciskania sie wszedzie tam, gdzie ich nie chcemy i do tego sa prawie niezniszczalne, tzn. pojawiaja sie tam, gdzie przed chwila posprzatalismy :evil:

I tak jak ktos napisal, jesli gdzies w poblizu jest samochod, to bedzie ciagle lepki i brudny, i trudno sie to czysci, a luski beda wylatywac z wentylacji nawet w zimie.

Brzozkom kolo domu - stanowcze nie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale z nich leca niestety takze takie luseczki, ktore maja niesamowita wprost energie do wciskania sie wszedzie tam, gdzie ich nie chcemy i do tego sa prawie niezniszczalne, tzn. pojawiaja sie tam, gdzie przed chwila posprzatalismy :evil:

I tak jak ktos napisal, jesli gdzies w poblizu jest samochod, to bedzie ciagle lepki i brudny, i trudno sie to czysci, a luski beda wylatywac z wentylacji nawet w zimie.

 

Ale te useczki to zaczynają lecieć dopiero pod koniec lipca.A jak ma się mszyce na takim drzewie to zawsze będzie lepki.Brzoza to nic ,spróbuj samochód latem postawić pod lipą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...