dz 12.02.2004 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2004 Ja na małej działce posadziłbym brzoze w odm "Yungii".Jest to szczepiona brzoza o płaczącej sylwetce .Nie rośnie wysoko a pięknie wygląda.A że trochę liści jest z brzóz ,to taki urok liściaków.Zresztą ogród zakłada się po to aby cos sie w nim działo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emems 12.02.2004 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2004 Ja zaplanowałam taką zwykłą lesną brzózkę posadzić przy domku.Bedzie mi osuszała fundamenty i jednocześnie rozsiewała dobrą energię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna99 12.02.2004 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2004 Dz - nie wiesz jaka duża będzie ta brzózka? Od normalnej brzozy jak najdalej od domu i okien. Mam teraz jedną. Wiecie, że jak otwieram teraz okno to jeszcze znajduję "śmiecie"? I Broń Boże nie stawiać samochodu - będzie lepki i ciągle brudny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dz 13.02.2004 05:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2004 Anno99 odsyłam Cię do stronyhttp://www.pinus.net.pl/p.php?p=katalogtam zobaczysz jak wygląda drzewo i jakie ma wymagania .Życzę ciekawej lektury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
woytek 13.02.2004 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2004 Kiedy najlepiej mam przesadzać brzózki z nieużytków na działkę? I jakiej wysokości, max 1 metrowe? Postaram się jak największą bryłą ziemi je przesadzićby przetrwać. Czy marzec będzie ok?woytek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dz 13.02.2004 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2004 Jeśli pod koniec marca ziemia dobrze rozmarznie to ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emems 13.02.2004 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2004 Woytek brzozy samosiejki dobrze się przyjmują. W marcu ja sadziłam drzewka owocowe (miałam sadzonki bez bryły ziemnej... same badylki) i się przyjęły, także myślę, że Twoje brzózki możesz śmiało przesadzać bez obaw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
woytek 13.02.2004 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2004 Dziękuję za podpowiedzi. A jaką max. byście zaryzykowali by przesadzić np taką 2 m? w. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emems 13.02.2004 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2004 z tego co wiem to Teska przesadzała chyba z 2,5 metrowe brzozy ale chyba jej jedna uschła Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 13.02.2004 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2004 Dziękuję za podpowiedzi. A jaką max. byście zaryzykowali by przesadzić np taką 2 m? w. Ja próbowałam w zeszłym roku z ponad dwumetrową w stanie bezlistnym. Wypuściła wprawdzie po posadzeniu liście, ale chyba jednak się nie przyjęła, bo mimo systematycznego podlewania uschła pod koniec lipca. Metrowe przyjmowały się bez problemów. Pozdrawiam M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 13.02.2004 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2004 Można przesadzać nawet większe ale zawsze w stanie bezlistnym najlepiej do połowy kwietnia a jesienią od połowy września do połowy pażdziernika lepiej wykopywać je z dużą bryłą ziemi ( 60-70cm) i konieczne jest po przesadzeniu systematyczne podlewanie, udawało mi sie nawet z 3 -3,5 m brzozami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 13.02.2004 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2004 Problem tylko z tą bryła korzeniową, bo czasami się po prostu rozsypuje,zależy w jakim rosła wcześniej podłożu. Jeśli uda się nie naruszyć bryły korzeniowej, to o.k., ale mnie się niestety nie udało.Dlatego wolę eksperymentować z mniejszymi. Tym bardziej, że brzozy rosną błyskawicznie. Potrafią mieć roczne przyrosty metr i więcej. M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyszt17 13.02.2004 22:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2004 Masz rację Maddy, mniejsze drzewa znacznie lepiej się przyjmują i potem szybko nadrabiają to, że nie posadziliśmy w ich miejsce większych. Ale czasami chce sie mieć duże drzewo, a ono nawet jeżeli sie przyjmie (brzoza zwykle tak), musi to trochę odchorować. Sam to przerabiałem.Pozdrawiam Krzysztof Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 15.02.2004 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2004 Ale czasami chce sie mieć duże drzewo To chyba problem wszystkich, którzy kupili działkę w szczerym albo prawie szczerym polu. Drzewa niestety rosną wolno. I trzeba trochę poczekać. No chyba, że się ma nieograniczoną kasę. Są firmy, które przesadzają nawet całkiem spore drzewa. Tylko to dużo kosztuje. A dla tak zwanych zwykłych zjadaczy chleba pozostaje cierpliwe czekanie, aż urośnie. W szkółkach możesz też kupić drzewa różnej maści takie już podrośnięte nawet do 3, 4 metrów. Jedno takie można sobie posadzić. Ja osobiście myślę o lipie. ("Gościu, siądź pod mym liściem, a odpocznij sobie..." ) Na pewno urośnie szybciej, niż takie chodowane od "niemowlaka". Ale brzozy też rosną naprawdę szybko. Pozdrowienia M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyszt17 15.02.2004 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2004 Zgadzam sie z Tobą Maddy, chodzi mi tylko o to, że czasem to mniejsze drzewko szybciej się przyjmie, złapie to co chce z gleby i rośnie jak szalone, a większe nieraz przez rok, dwa, trzy prawie nie ma przyrostów. A co do wielkości przesadzanych brzózek to przesadziłem sporo 2m i kilka 3m i przyjęły się wszystkie (bez podlewania).Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 16.02.2004 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2004 Przyznaję się do niecnego potraktowania siekierką paru sztuk brzozy na mojej działce. To jak z wrogiem..nie za blisko domu. Dobijają mnie łuseczki znajdywane nawet w pościeli. Dlatego strefa bezpieczeństwa została określona na 15 metrów od najbliższego okna. Przesadzałam graby i olchy. Wybierałam najbrzydsze i najbardziej zabiedzone.Takie to walczą o życie !! Przyjęły się wszystkie .Wysokośc bez znaczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 16.02.2004 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2004 A że trochę liści jest z brzóz ,to taki urok liściaków.Zresztą ogród zakłada się po to aby cos sie w nim działo. Tylko, ze tu wcale nie chodzi o liscie z brzoz. Zagrabienie lisci nie jest wielkim problemem, jak mysle. Ale z nich leca niestety takze takie luseczki, ktore maja niesamowita wprost energie do wciskania sie wszedzie tam, gdzie ich nie chcemy i do tego sa prawie niezniszczalne, tzn. pojawiaja sie tam, gdzie przed chwila posprzatalismy I tak jak ktos napisal, jesli gdzies w poblizu jest samochod, to bedzie ciagle lepki i brudny, i trudno sie to czysci, a luski beda wylatywac z wentylacji nawet w zimie. Brzozkom kolo domu - stanowcze nie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 17.02.2004 12:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2004 Widzę, że zrodziła się z tego tematu fajna wymiana spostrzeżeń. Idzie wiosna, klamka zapadła, brzózki będą, ale ok. 15 metrów od domu. I jeszcze się zastanawiam nad szczepionymi ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dz 18.02.2004 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2004 Ale z nich leca niestety takze takie luseczki, ktore maja niesamowita wprost energie do wciskania sie wszedzie tam, gdzie ich nie chcemy i do tego sa prawie niezniszczalne, tzn. pojawiaja sie tam, gdzie przed chwila posprzatalismy I tak jak ktos napisal, jesli gdzies w poblizu jest samochod, to bedzie ciagle lepki i brudny, i trudno sie to czysci, a luski beda wylatywac z wentylacji nawet w zimie. Ale te useczki to zaczynają lecieć dopiero pod koniec lipca.A jak ma się mszyce na takim drzewie to zawsze będzie lepki.Brzoza to nic ,spróbuj samochód latem postawić pod lipą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bilbo 20.02.2004 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2004 Brzozy są piękne, my jednak z nich zrezygnowaliśmy na rzecz samych iglaczków Justa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.