Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Podłoga - która zniesie dzieci, koty i psy?


Anjazzielonego

Recommended Posts

Anja - ja mam deski z firmy Panmar

http://www.panmar.pl/wood_pl/Naturalne_Podlogi_Drewniane.html

 

Mam dab lavardin thermo , deska najszersza , 20 cm , bo maja tez dwie węższe

 

Wiem że normalnie np w Komforcie ta seria w tej szerokości kosztuje chyba 350 zl , ja kupilam taniej ale to dzieki rodzinie ;)

Taka sama deska tylko węższa jest tansza , ale ta seria i tak chyba kosztuje minimum 300 zl

 

Ale jest wielu innych producentow , mysle ze znalazlyby sie takie co miescilyby sie w 250 zl - 300 zl , z montazem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 49
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Moim zadaniem nie ma takiej podlogi ktora zniesie wszystko w 100%. Laminat tez nie jest "nie do zdarcia".

Dzieci i psy ma wiekszosc z nas (a w kazdym razie nie jest to jakis ewenement) i naprawde gres to nie jest jedyne rozwiazanie.

 

Ja planuje parkiet bo laminatu nie scierpiam, tylko ze z bardzo twardego egzotyka i olejowany, czyli latwy w naprawie, w przeciwienstwie do lakieru. Jest piekny i drewniany, nie ma poglosu laminatu, a wypraszac gosci w szpilkach nie przewiduje :)

 

PS I mieszcze sie w koszcie 250 zl 8)

Edytowane przez DorciaIQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za rady:)

 

Fakt, w pierwszym poście napisałam szczerze, jak to obecnie jest u nas.

 

Sprzątam zawsze gruntownie, nie wyobrażam sobie, bym miała odkurzać np. OBOK kanapy, ale pod nią nie - dlatego przesuwam meble do sprzątania, i co 2 dni i tak jest wszędzie masa kotów (z kurzu). Pewnie robię tak i nie przejmuję się, bo wiem, że moich paneli to w ogóle " nie rusza", gdyby się rysowały, to oczywiście już dawno traktowałabym je delikatniej.

 

Jasne, że gdybyśmy wydali mnóstwo pieniędzy na prawdziwe dechy, to nie jest tak, że będę na nie wylewała wiadro wody i szorowała szczotką ryżową, czy celowo testowała ich odporność np. wbijając w nie klocki:) - ale nie chcę być niewolnikiem podłogi.

Wiem, że przy dzieciach wypadki się zdarzają, czasem coś się rozleje, potłucze, spadnie - CZASEM, nie codziennie - dlatego zastanawiam się, czy dechy w ogóle są dla nas, żeby się nie okazało po paru miesiącach czy po roku, że wybór litej deski to była w naszym przypadku najgorsza, ale i bardzo droga decyzja .

 

Niektórzy sprzedawcy słysząc o dzieciach, kotach i psach robią przerażone miny - i z jednej strony mówią, że deska jest wieczna, że można ją odnawiać, że na lata to tylko deska; z drugiej, że wyrób naturalny reaguje inaczej niż panel; niektórzy pokazywali nam po próbkach desek, jak łatwo zrobić wgniecenie, stąd moje pytania....

 

 

Co do cen - na razie u lokalnych producentów/ sprzedawców znalazłam oferty po 250 zł/ metr ( interesuje nas oczywiście kompleksowa usługa, z układaniem), podczas gdy często czytam o kwotach 300 zł i więcej, to już lepsza cena, bo przy naszym metrażu parteru 5.000 zł różnicy to nie 5 zł:)

 

Deski postarzane bardzo mi się podobają, tylko często te ceny, jeszcze wyższe.....

 

Aniu Cyganko,

a jakie masz konkretnie te deski, czy możesz podać producenta, cenę?

 

deski postarzane wykonane w domu na miejscu. koszt około 250,00zł/m2 na gotowo z fazami wzdłuż. Gdybym nie czytał Twoich postów od tego pierwszego, który nie wyglądał ciekawie. Wykonanie takiej podłogi z drewna w naszych polskich warunkać i przy określonej zdecydowanie przez Ciebie cenie, to po prostu samobójstwo parkieciarza. Dlatego milczałem. Czekałem. W tej chwili stałaś się osobą z realu czyli realnie oceniającą wartość swojej pięknej w przyszłości podłogi. Taką podłogę z dębu country postarzaną z fazkami wzdłuż wykonałem i oddałem do użytku pod koniec roku. Koszt całkowity 256,00.-/m2. Deska ma lekkie pęknięcia, ślady po sękach, uszkodzenia (wykonane osobiście), również na życzenie klienta nierównomiernie rozłożony kolor (ciemne). Całość olejowana i zabezpieczona przed powstawaniem plam z wody. Można wykonać taką podłogę w tej cenie. Kupowanie gotowej nie zawsze jest dobrym pomysłem. Po pierwsze, ponieważ wielu parkieciarzy pozostawia ślady kleju na powierzchni, które są trudne lub wcale do usunięcia. Po drugie cena jest zdecydowanie wyższa -około 350,00.-m2 i więcej. Po trzecie klient nie ma wpływu na kolorystykę takiej podłogi. Jedyny jej plus jest wtedy, gdy taką gotową podłogę montuje parkieciarz pracujący czysto i z dużą wiedzą. Wszystkie najbardziej odpowiedzialne prace mają miejsce przed rozpoczęciem klejenia desek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anja - ja mam deski z firmy Panmar

http://www.panmar.pl/wood_pl/Naturalne_Podlogi_Drewniane.html

 

Mam dab lavardin thermo , deska najszersza , 20 cm , bo maja tez dwie węższe

 

Wiem że normalnie np w Komforcie ta seria w tej szerokości kosztuje chyba 350 zl , ja kupilam taniej ale to dzieki rodzinie ;)

Taka sama deska tylko węższa jest tansza , ale ta seria i tak chyba kosztuje minimum 300 zl

 

Ale jest wielu innych producentow , mysle ze znalazlyby sie takie co miescilyby sie w 250 zl - 300 zl , z montazem

Drewno termicznie modyfikowane ma zmienioną strukturę wewnętrzna i przez to traci na twardości do 30% zależnie od czasu trwania i wysokości temperatury. Temperatura w której znajduje się drewno to 160-220C a czas zależy od pozyskania kolorystyki od kilku do kilkunastu godzin. Kolor takiego drewna jednak z czasem płowieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jarekkur pytanie do ciebie. co myślisz o ofercie jaqką dostaliśmy: deski lite 20 mm grubość, 9,5 cm szerokość max długość 160 cm dąb III klasa za 170 zł/m na gotowo. ja bardzo lubię deskę z sękami więc pierwsza klasa odpada. do tego jesion druga klasa 185 zł. to normalna cena czy ktoś chce mi wcisnąć szajs. niby punkt wydaje się profesjonalny, zajmują się tylko podłogami z drewna. ceny już po negocjacji dla 110 metrów podłogi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarekkur

 

dziękuję za opinię i porady, właśnie o takie mniej więcej deski mi chodzi.

 

Ciemne, olejowane, dla mnie „ naturalniejsze” i przyjaźniejsze, no i właśnie wyglądające na stare; zabezpieczone przed powstawaniem plam z wody. Z możliwością wyboru koloru przez klienta.

I cena, którą podałeś, jest dobra.

Cieszy mnie, że to okazuje się realne!

 

Od razu chcę jednak zaznaczyć, że zakładając post chciałam zapytać, czy u rodzin z dziećmi i zwierzakami deski mają prawo cieszyć swoim pięknem przez długie lata, czy jednak nadają się raczej do „ pokazywania i podziwiania”, a nie do życia w realu.

 

Nie napisałam chyba nic szokującego – bo mam wrażenie, że niektórzy z Was odebrali moje zachowanie jako profanację wyposażenia, zwłaszcza podłóg, i uznali mnie za jakiegoś kompletnego wandala i abnegata:)

 

A ja mam małe dzieci, koty, będę miała psa lub psy.

I wiem z codziennego życia, że czasem się coś rozleje, czasem coś spadnie na podłogę; zdarzało mi się w butach wbiec na panele, gdy byliśmy z dziećmi gotowi do wyjścia do lekarza, a tu coś ważnego zostało na stole (np. klucze) – wtedy naprawdę nie ma czasu na ściąganie kozaków, bo „ podłoga była taka droga”.

 

 

To jest normalne życie – mam wygodnie i przyjemnie żyć, korzystając z urody desek, a nie modlić się, byle tylko im się nic nie stało.

Ja chcę te piękne, cudne, klasyczne deski, tylko proszę o porady:)

 

Już wiem, że nie wolno przesuwać mebli po deskach, ok., rozumiem, akceptuję. Jasne jest, że gdyby mi się rysowały panele, to nigdy bym po nich nie przesuwała mebli.

 

Wiem, że nic nie jest wieczne, co jakiś czas na pewno lita deska wymaga konserwacji – ale co JAKIŚ CZAS, czyli co kilka lat.

 

A jak słyszę od koleżanki z pracy, która w nowym mieszkaniu położyła parkiet, że po 2 mcach mieszkania ma w kilku miejscach rysy i wgniecenia, a mieszka sama, bez dzieci, zwierząt, to nachodzą mnie wątpliwości, czemu coś tak pięknego i drogiego, naturalnego, tak szybko ulega zniszczeniu…..

Edytowane przez Anjazzielonego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anja - takie postarzane deski to naprawda podloga nie przyprawiajaca o stres .

Ja mam takie samo podejscie do zycia jak ty -ma byc wygodnie , i nie moge byc niewolnikiem podlogi.

Co tez nie oznacza ( jak ty tez piszesz ) ze bezmyslnie robie cos co moze podloge zniszczyc,

Z meblami naprawde nie stresuj sie - porzadnie przyklejony filc zalatwia sprawe.

Z butami , szpilkami tez pisalam Ci ze nie przejmuje sie zupelnie.

A mam naprawde niezle szpile.

Jedynie gdybym miała metalowe fleczki to bym nie wchodzila , ale takich nie uzywam bo strasznie stukaja.

No i gdybys miała fleczek tak zjechany ze zostalnby tez sam gwózdź co jest w srodku to pewnie by zarysowalo podloge

 

Jesli chodzi o kolor to ja mam wlasnie taka barwiona na orzech , cos w tonacjach kasztanu.

Podobno piekna ( tak wszyscy mowia )

 

Sprzatanie to glownie przecieranie na sucho takim plaskim mopem z mikrofibry , i mam tez taki specjalny na sucho , antyelektrostatyczny

Raz na wiele miesiecy ( 4 - 5 ) myje podloge woda z dodatkiem specjalnego koncentratu , od producenta powloki olejowej.

Takze plaskim mopem z mikrofibry

Jednyie z tym jest nieco zabawy bo mop musi byc naprawde bardzo mocno wycisniety z wody , te wyciskaczki montowane na wiadrach raczej tak nie wycisna wiec ja wykrecam mopa recznie.

 

Ale z panelami tez bys musiala uwazac aby zbytnio nie zalewac woda z mopa.

 

I pewnie z raz na rok ( tu pewnie jarekkur sie wypowie lepiej ) trzeba by j przeleciec olejem pielegnacyjnym.

Ja na razie robilam to raz , tez nie jest to jakas wielka praca.

Wciera sie szmatka a potem jak przeschnie to poleruje , jezdzac sobie jak na łyżwach na miekkich szmatach.

Mozna tez puscic muzyke i cwiczyc rozne tańce :)

Albo mozesz zagonic do zabawy dzieci :D

 

Naprawde bardzo polecam taka drewniana podloge.

A jednoczesnie odradzam parkiety i deski zrobione " idealnie na blysk " niepostarzane , bo wtedy naprawde zaraz bedzie jakas rysa widoczna i stres.

Taki typ parkietow faktycznie jest dla ludzi bardzo uwazających i " cackających sie " z podloga

 

A po co sie stresowac? :) , lepiej wrzucic na luz , napić sie dobrego wina itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A jednoczesnie odradzam parkiety i deski zrobione " idealnie na blysk " niepostarzane , bo wtedy naprawde zaraz bedzie jakas rysa widoczna i stres.

Taki typ parkietow faktycznie jest dla ludzi bardzo uwazających i " cackających sie " z podloga.

 

O, to to to !

Anka.Cyganka dobrze mówi.

Dlatego "postarzane" górą.

:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania Cyganka:)

 

fajnie piszesz:)

 

No to będziemy zmierzać ku deskom postarzanym - tak, bym ja była szczęśliwa, że MAM DESKI, ale by dziewczynki, koty i ten mój wyczekiwany pies (albo lepiej dwa:)) mogły normalnie bezstresowo po nich się przemieszczać.

 

A " wysoki połysk" tj. lakier to nie dla mnie, to jak odbieranie połowy natury deskom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Ja przy takich wymaganiach jakie masz, zrobiłabym dechy dębowe postarzane olejowane . Świetnie wyglądają w połączeniu z nowoczesnością i minimalizmem . Dodatkowo , na postarzanych nie przeszkadzaja psie , kocie pazury , czy wgniecenia po dzieciakach . Widziałam kiedyś takie dechy na zywo - przepiękne, nikt się z nimi nie cackał.

 

Ew. jak ktoś pisał parkiet przemysłowy - aczkolwiek moim zdaniem nie wygląda juz tak szlachenie i mozna dostac oczopląsu . Dechy to dechy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, a jeśli meble (kanapa, krzesła, stół) zostaną podklejone podkładkami i nie będą intensywnie przesuwane, a reszta pozostanie bez zmian - tj. będą dzieci, koty i psy, wszyscy normalnie korzystający z podłogi, tj. po niej chodzący?

 

Dzieci nie tłuką specjalnie pięciokilowymi zabawkami w podłogę, koty nie ostrzą o nią pazurów, za psy ciężko mi mówić, ale też ich nie podejrzewam o celowe, perfidne niszczenie drewna:)

 

Nie uprawiamy wandalizmu, ale naprawdę nie rozumiem, jak trzeba traktować i SZANOWAĆ lite deski - opiszcie to i wytłumaczcie mi dokładnie, proszę.

Co " obowiązuje" właścicieli takich podłóg?

 

Jeśli przychodzą goście, to co, wymaga się od nich ściągania butów (szpilek), bo mamy tak piękną i drogą podłogę?

 

Jak często należy ją jakoś szczególnie konserwować? Nie mówię o zwykłym odkurzaniu i myciu podłogi, ale może lita deska wymaga jakiegoś dodatkowego postępowania?

 

Czy sprawdzi się w kuchni i łazience?

 

 

Anjuzzielonego.....niestety te dwa wilczury nawet najspokojniejsze zniszcza Ci podłogederwniana.....mam w domu file brasileiro to tez cięzki i duzy pies,nie biega jakos przeasdnie po domu .ale wiadomo to tylko zwierze czasem podbiegnie i juz pyk...podłoga zarysowana,mam podłoge ponad rok a tak naprawde wypadałoby ja juz cyklinowac a Ty chcesz miec dwa psy!!!!naprawde przemysl to dokladnie bo bedziesz bardzo załowac wyboru......a chcialam jeszce dodac juz pomijając fakt podłogi,ze dwa dorosłe owczarki niemieckie ze schroniska przy małych dzieciach to tez nie jest dobry pomysl,juz lepiej wez jednego szczeniaka suczke i jednego dorosłego psa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za kolejne podpowiedzi, temat jest ciągle aktualny.

Planujemy właśnie dechy postarzane, jeśli tylko cena nas nie zabije....

JAKI PIES TAKA PODŁOGA.

Przy wyborze kieruj się rodzajem podłogi, cena jest tu sprawą wtórną.

Przy dużym psie podłoga drewniana postarzana, olejowana po krótkim czasie będzie sfatygowana.

Można to zaakceptować lub znależć inny bardziej racjonalny kompromis.

Szanując wypowiedzi poprzedników należy powiedzieć, że pies psu nierówmy............

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kazdy pies nawet najlepiej wychowany będzie szorował pazurami podłoge i jest to nieuniknione ,no chyba,ze wezmie mało ważącego Yorka to moze wtedy tak nic sie z tą podłoga nie stanie,ale dwa duze ciezkie wilczury zepsują podłoge w rok i wtedy będzie placz......no chyba,ze autorka pytania tak wytresuje psy ,ze wogole do salonu wchodzic nie będą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wybór. Grube postarzane dechy. Deski dębowe rustykalne w swojej strukturze wygladają jak stare. Są od czoła popękane, przy dużych sękach również, czasami zdarzy się sęk wypadnięty, który się wypełnia kitem do drewna. Można dodać dodatkowo kilka uszkodzeń, wgnieceń, grubych rys, uszkodzeń na fazach. Fazy w niektórych deskach należy miejscowo uszkodzić i przeszlifować (zniekształcić) przeszlifować. Następnie po przeszlifowaniu maszyną jednotarczową nałożyć starannie lecz nierówno olej z pigmentem lub bejcę. To wszystko zaolejować olejem transparentnym. Koszt na gotowo około 250-300zł/m2 z materiałami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja ci proponuje parkiet przemysowy olejowany co prawda nie jest to co chcesz ale nie do zdarcia. Leży takie cudo w Łodzi w manufakturze i codziennie tysiące ludzi po tym chodzi i nie oszczedza a podlogi naprawde świetnie wyglądają.

u mnie w salonie też taki leży (lapacho przemysłowe olejowane). Olej się ściera, przyznaję. Np po sylwestrze w podkutych szpilkach był porysowany.. olej. Parkiet nie. Wtedy wystarczy szmatka z olejem renowacyjnym, kilka minut i parkiet jak nowy. Mieszkam 4 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Proszę o poradę, specjaliści i użytkownicy:

 

Jaka podłoga (deska podłogowa, nie mylić z barlinecką - czy panele) się sprawdzi przy ns. kombinacji:

 

małe dzieci, trzy koty, duży pies.

 

Cały inwentarz dość pomysłowy - dziewczynki jeżdżą rowerkami i autkami w mieszkaniu, rysują kredkami (po podłodze też się zdarzało), rzucają zabawkami, zdarza im się coś rozlać, rozdeptać, wgnieść w podłogę.

Koty - z pazurkami, nie obcinam, lubią wspólne biegi przełajowe po obecnym metrażu.

A pies będzie duży - wilczur. Albo dwa wilczury.

 

 

Ja lubię sprzątać gruntownie nie cackając się z wyposażeniem - jak odkurzam, to kanapę, fotele, krzesła przesuwam na środek pokoju, nie podnoszę, tylko sunę nimi pod podłodze (4-5 razy w tygodniu).

 

To ma być dom, nie muzeum - zero kapci, jak trzeba, wbiegamy w zimowych butach czy szpilkach z powrotem po zapomniane kluczyki do samochodu.

 

W mieszkaniu mamy panele. Są o dziwo bdb jakości, mimo, że układane były 10 lat temu.

Zwykłe, niedrogie. Świetne w użytkowaniu, nie ma na nich praktycznie żadnych śladów - nie są porysowane, nie ma szpar, nie zmieniły koloru ani nie przetarły się miejscowo.

 

Ale.... to panele.

Wielką urodą drewna nie grzeszą.

 

Co radzicie?

 

Mam wybić sobie z głowy piękne, szlachetne deski?

 

Marzą mi się długie, ciemne,szerokie dechy, takie, jak " za dawnych lat".

 

Tylko czy u nas mają szansę przetrwać?

 

Aha, nie planuję wydać 300 zł/ metr.

 

Jestem w szoku po przeczytaniu tego fragmentu w ktorym piszesz że panele ktore masz tak świetnie sie trzymają.. ja po 5 latach płakałam nad stanem swoich paneli.. a z tego co wiem od męża wcale nie były tanie :/

Jeśli chodzi o resztę myslę, że opisujesz wlaśnie obecną moją podłogę.. mam tu na myśli te "szlachetne deski" :D mianowicie mam teraz tradycyjne deski drewniane dębowe. Właśnie mijają im 4 lata od położenia i cóż.. zakup ich był słuszą decyzją.. Stylowe, klasyczne, idealnie komponują się z meblami stylizowanymi na antyki (niestać nas niestety na te prawdziwe :p) Ale jak pamietam, zanim wstawiliśmy je do salony pusty pokój i tylko ta podłoga drewniana http://www.parkietline.pl/deski_debowe.html/decowood/caffe-rustical poprostu wygladała bajecznie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...