Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kościół mi podziękował za in vitro.


ziaba

Recommended Posts

a co, ochrzcili go wbrew woli rodziców,

był nieletni więc to oni decydowali,

teraz jest dorosły, niech więc weźmie rodziców za świadków i się wypisze, w czym problem?

Pod warunkiem ,że rodzice zechcą ....lub w ogóle żyją jeszcze.

 

A tak dodatkowo.....

 

fajnego mam w rodzinie chłopaka " z próbówki " :)

 

 

Tak sobie poszperałem po "humorach katolickich"

 

In vitro – weterynarze w akcji

Wpisany przez Administrator

Wtorek, 23 Marzec 2010 13:20

Działacze komitetu Contrainvitro wyslali do Ministra Zdrowia prośbę o przedstawienie stanowiska władz Polski wobec sytuacji, w której kliniki prowadzące zabiegi in vitro zatrudniajc weterynarzy dopuszczają ich do prowadzenia zabiegów medycznych polegających między innymi na sztucznym zapłodnieniu. – list na dole strony.

 

Gdy wśród szyldów ulicznych zobaczymy reklamę „stacji unasienniania zwierząt”, przechodzimy obok nie dziwiąc się tym faktem. Problem pojawi się jednak, gdy okaże się, iż ci sami ludzi, którzy zajmują się zapładnianiem krów „produkują człowieka”.

 

Działacze komitetu Contrainvitro przyglądając się działalności klinik stosujących zabiegi in vitro ustalili, że w znacznej części klinik w proces zapłodnienia pozaustrojowego włączeni zostali weterynarze. Poza unasiennianiem zwierząt ich rolą jest zapładnianie pozaustrojowe. Takim sposobem człowiek od pierwszych chwil swego życia poddany jest opiece weterynaryjnej

 

http://www.contrainvitro.pl/index.php?limitstart=11

Edytowane przez Marek-B
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 166
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

a co, ochrzcili go wbrew woli rodziców,

był nieletni więc to oni decydowali,

teraz jest dorosły, niech więc weźmie rodziców za świadków i się wypisze, w czym problem?

 

Według Kościoła Katolickiego rodzice mają prawo zadecydować o przyjęciu swojego dziecka do wspólnoty KK, ale nie maja prawa zadecydować o jego wystąpieniu z tejże. Nie zgłębiałam jeszcze tematu, ale wydaje mi się że jest to tyleż nielogiczne co niezgodne z obowiązującym polskim prawem.

 

Zresztą w KK sa i inne nielogiczności - choćby podejście do antykoncepcji. Termiczna ("kalendarzyk") jest w porządku, ale hormonalna - grzech. Czy grzechem jest 28 dni a 7 nie - jeśli idzie o to samo - o zabezpieczenie przed poczęciem??? A to, o czym wspomniał Chef Paul (nb nie ma "unieważnienia" małżeństwa! Jest stwierdzenie jego nieważności, czyli że nie zostało zawarte w sposób ważny=nie zostało zawarte, nie można więc go unieważnić ;) ) - odejście od nauki Chrystusa, dogmat o nieomylności papieża, porażające bogactwo KK ("prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne") i jego zachłanna żądza władzy...

 

Odeszłam od tematu- wracając do wątku - zgadzam się z permem - jeśli jest się członkiem KK to trzeba się podporządkować. Członkostwo nie jest obowiązkowe, można wystąpić i jeśli ktoś jest wierzący i jest chrześcijaninem przystąpić do innej wspólnoty chrześcijańskiej, z której "regulaminem" się zgadzamy. Dla mnie pozostawanie "katolikiem niepraktykującym" jest zupełnie bez sensu - daje jedynie KK do ręki argument, że w naszym kraju przytłaczająca większość społeczeństwa to katolicy rzymscy więc trzeba naciskać na ustalanie praw zgodnie z katolicką doktryną by to społeczeństwo chronić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałem krótki artykół dotyczący orgii seksualnych, które stały się "modne" wsród gimnazjalistów. W wyniku takiej imprezy, pięć gimnazjalistek w wieku 15 lat zaszło w ciążę. Jedną z zabaw jest na przykład gwiazda lub słoneczko. Na czym polega ? Na tym, że kilka par układa się na podłodze tak, by dziewczyny stykały się głowami. Ponoć sprawa była ukrywana przez rodziców i pedagogów. "Stało się i po co wracać do sprawy" - mówi matka jednej z dziewcząt. "Nie wiem, czy córka uczestniczyła w tym słoneczku, ale w każdej plotce jest ziarno prawdy. Córka rodzi na dniach, a ja będę zajmować się dzieckiem..." Ktoś przeprowadził wywiad i dostał odpowiedź wymijającą, no bo co miał rodzic powiedzieć ? Tak, moje dziecko bawiło się w seks, było mu fajnie, a teraz w nagrodę dostaniemy równie fajnego bobaska

 

 

Boskie !!! :D:D:D

I po co in vitro ? Przeca możecie takie sobie kupić !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w świadkach i to aż w dwóch świadkach.:D:D

 

Żadna moja przynależność do organizacji lub związku jako niepełnoletniego, nie może być ważna gdy jest ustanowiona wbrew woli i przez osoby trzecie :)

Skoro chce apostazji , to po co ceregiele ze świadkami , opisywane w dodatku w jakimś kościelnym prawie kaduka, które nie kościół a sam "poszkodowany" musi spełnić ?

 

Jako wolny obywatel nie podlegam prawu kanonicznemu, mogę je przestrzegać lub nie a obowiązkiem kościoła jest umożliwić mi samostanowienie, bez zbędnych przeszkód.

 

.

 

przecież podałem linka, świadkowie to nie problem,

 

Dziecko pozostające pod władzą rodzicielską winne jest rodzicom posłuszeństwo. Władza rodzicielska powinna być wykonywana tak, jak wymaga tego dobro dziecka i interes społeczny. Rodzice wychowują dziecko pozostające pod ich władzą i kierują nim. Mają też obowiązek troszczyć się o jego fizyczny i duchowy rozwój oraz przygotować je należycie do pracy dla dobra społeczeństwa odpowiednio do jego uzdolnień.

Kodeks rodzinny i opiekuńczy (w art. 95 i 96 k.r.o.).

 

 

możesz mieś pretensje tylko i wyłącznie do rodziców że wkręcili cię do tego interesu.

 

 

co za problem pojechać do parafii i złożyć odpowiedni papierek,

wiem że wolałbyś siedząc w domu kliknąć sobie myszką i po sprawie,

ale na razie trzeba się pofatygować osobiście, nie widzę tutaj żadnego utrudnienia,

ale rozumiem że są ludzie dla których ruszenie z domu czterech liter urasta do rangi niewyobrażalnego problemu,

a stanięcie oko w oko z księdzem to po prostu katusze i niesamowita żenada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli jest się członkiem KK to trzeba się podporządkować. Członkostwo nie jest obowiązkowe, można wystąpić i jeśli ktoś jest wierzący i jest chrześcijaninem przystąpić do innej wspólnoty chrześcijańskiej, z której "regulaminem" się zgadzamy. Dla mnie pozostawanie "katolikiem niepraktykującym" jest zupełnie bez sensu

 

masz 100% racji

ale dla niektórych nawet zasady występowania z Kościoła są powodem do

darcia szat i ataków na księży

Edytowane przez Bold
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

co za problem pojechać do parafii i złożyć odpowiedni papierek,

wiem że wolałbyś siedząc w domu kliknąć sobie myszką i po sprawie,

ale na razie trzeba się pofatygować osobiście, nie widzę tutaj żadnego utrudnienia,

ale rozumiem że są ludzie dla których ruszenie z domu czterech liter urasta do rangi niewyobrażalnego problemu,

a stanięcie oko w oko z księdzem to po prostu katusze i niesamowita żenada.

 

Nie oceniaj innych po reakcjach swoich czterech literach.

"Stanąć oko w oko z księdzem" :D - uwielbiam ten wiernopoddańczy ton owieczek.

Muszę cię jednak zmartwić, twoje dotyczące apostazji rady są dobre dla przestraszonych i bogobojnych teoretyków.

Nawet prawo kanoniczne nie ma tu ani siły sprawczej, ani nic do rzeczy.

Załatwiłem wszystko przy pomocy dwóch pism, bez obowiązkowych świadków.

Jak widać duch święty nie kierował biskupem, skoro sam musiał sobie wymyślić świadków, żeby dać zadość swoim przepisom.

Więc gdzie te święte zasady?

 

PS Artykuł z KR, który przytoczyłeś mocno naciągany w dyskusji -ale cóż tam, cel uświęca środki, to zasada tzw. katolików.

Wypij i stań się do rany przyłóż , bo na trzeźwo spadasz do poziomu mariana - wała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wypij i stań się do rany przyłóż , bo na trzeźwo spadasz do poziomu mariana - wała.

 

teraz jest na topie temat powodzi,

wiec ci odpowiem meriolacyjnie :D

ty już jesteś poniżej wału, sturlałeś się do koryta,

na samo dno,

a tam już tylko szambo i metr mułu,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w świadkach i to aż w dwóch świadkach.:D:D

A może podanie ze zdjęciem ? U was w PiS też tak jest?

Przysłowie mówi, że z mafii niełatwo się wypisać :p

 

Załatwiłem wszystko przy pomocy dwóch pism, bez obowiązkowych świadków.

 

więc dalej pytam, w czym problem?

a może problem leży w psychice?

może pomyliłeś działy? tutaj ci pomogą

http://forum.muratordom.pl/forumdisplay.php?36-Psycholog-dy%C5%BCurny-czynne-24-godziny-na-dob%C4%99

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
więc dalej pytam, w czym problem?

a może problem leży w psychice?

może pomyliłeś działy? tutaj ci pomogą

http://forum.muratordom.pl/forumdisplay.php?36-Psycholog-dy%C5%BCurny-czynne-24-godziny-na-dob%C4%99

Problem w tym ,ze pieprzysz głupoty i wprowadzasz w błąd..

 

Niestety nie polecę ci działu na forum , gdzie mogą ci pomóc.

Chyba , że to będzie oddział poza forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czyim zdaniem powinien kierować się katolik? Niedowartościowanych lub zbuntowanych teologów, redaktorów z “Agory”, czy przedstawicieli Episkopatu? Ciekawe na czym można więcej zarobić na leczeniu bezpłodności, czy na insemilacyjnych zabiegach in vitro?

Dlaczego nie słychać wsparcia dla Kościoła od ekologów dla naturanego współżycia, a nie probówki?:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czyim zdaniem powinien kierować się katolik? Niedowartościowanych lub zbuntowanych teologów, redaktorów z “Agory”, czy przedstawicieli Episkopatu? Ciekawe na czym można więcej zarobić na leczeniu bezpłodności, czy na insemilacyjnych zabiegach in vitro?

Dlaczego nie słychać wsparcia dla Kościoła od ekologów dla naturanego współżycia, a nie probówki?:cool:

Najlepiej kierować się "autorytetem" Petza i mu podobnych :)

Co do ostatniego Twojego zdania ...to chyba ci całkiem odbiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej kierować się "autorytetem" Petza i mu podobnych :)

Co do ostatniego Twojego zdania ...to chyba ci całkiem odbiło.

To po twojemu :

 

doradzajmy rodzicom eutanazję chorych niemowląt

 

"- Istnieje szeroki konsensus mówiący o tym, że odmowa lub cofnięcie interwencji medycznych jest moralnie dopuszczalne, jeśli takie jest żądanie pacjenta lub też w przypadku pacjentów niemających możliwości podejmowania decyzji, kiedy interwencje nie przynoszą choremu korzyści albo też w przypadku, gdy powikłania związane z interwencjami przewyższają korzyści otrzymane na skutek leczenia

AAP rekomenduje, by w niektórych szczególnie ciężkich przypadkach lekarze doradzali rodzicom zaprzestanie sztucznego odżywiania dzieci. Sugerują, że dostarczanie pożywienia i wody to uporczywa terapia."

 

A potem in vitro już czystego genetycznie dziecka ..... i po sprawie.:stirthepot:

Edytowane przez mariankossy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marian, miałeś w rodzinie nieuleczalnie chore dziecko? Czy tylko tak teoretycznie pier... głupoty?

 

Bliska mi osoba urodziła w 6 miesiącu ciąży dziecko z wadą genetyczną. Walczyli o to dziecko przez 7 miesięcy - cały czas w szpitalu, na intensywnej terapii, przeszło 6 operacji, cierpiało strasznie. Wreszcie się poddali - po batalii z samą sobą matka odłączyła maluszka od aparatury podtrzymującej życie, dziecko umarło w jej ramionach. Matka do dziś nie może się pozbierać, choć od tego wydarzenia minęło już ponad 8 lat. Czas nie zawsze leczy rany.

 

Jak czytam/slysze wypowiedzi podobne do Twoich to mi ciśnienie skacze.

Nic nie wiesz Marian. Nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
Ciekawe czyim zdaniem powinien kierować się katolik? Niedowartościowanych lub zbuntowanych teologów, redaktorów z “Agory”, czy przedstawicieli Episkopatu?

:D:DPrzeanalizujmy to retoryczne pytanie człowieka zagubionego.

Katolik, to według mariana bezmyślny baran, który nie ma swojego zdania i ksiądz musi mu powiedzieć jaką ma postawę wybrać.

Smutna konstatacja . A gdzie wolna wola?

Jeszcze niedawno temu epidiaskop polski tłumaczył wiernemu ludowi , że internet jest dziełem szatana, ale nic dziwnego kto nie myśli jak kościół jest zbuntowany i niedowartościowany.

To przestaje być śmieszne, to jest coraz bardziej chore i śmierdzące Talibanem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marian, miałeś w rodzinie nieuleczalnie chore dziecko? Czy tylko tak teoretycznie pier... głupoty?

 

Bliska mi osoba urodziła w 6 miesiącu ciąży dziecko z wadą genetyczną. Walczyli o to dziecko przez 7 miesięcy - cały czas w szpitalu, na intensywnej terapii, przeszło 6 operacji, cierpiało strasznie. Wreszcie się poddali - po batalii z samą sobą matka odłączyła maluszka od aparatury podtrzymującej życie, dziecko umarło w jej ramionach. Matka do dziś nie może się pozbierać, choć od tego wydarzenia minęło już ponad 8 lat. Czas nie zawsze leczy rany.

 

Jak czytam/slysze wypowiedzi podobne do Twoich to mi ciśnienie skacze.

Nic nie wiesz Marian. Nic.

 

Mymyk - wydaje mi sie, ze wlasnie na opak zrozumialas, to, co Marian napisal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...