prezent dla 6-latki

[agnieszkakusi]

Mam problem...za chwilę dzień dziecka i 6 urodziny córki. A ja nie wiem co jej kupić. Mam mnóstwo lalek, gier, ubrań...sama też nie ma konkretnego pomysłu na prezent, poza kolejną lalką....podpowiedzcie co fajnego można kupić..

[Ew-ka]

szczudła ..... dzisiaj widziałam na mojej ulicy kilkoro dzieciaków własnie ze szczudłami ,które świetnie sie bawiły

[stukpuk]

Wędkę , taką malutką!!!!!!! Może potem powędkować z tatusiem.

[agnieszkakusi]

Ew-ka, muszę się rozejrzeć.

Stukuś, tata nie wędkuje:)

Czekam na dalsze propozycje:)

[tabaluga1]

Kurcze, nie mam dziewczynki więc i doświadczenia w tym temacie. Moi chłopcy chodzą za to na urodziny do koleżanek więc parę razy kupowałam:

- ładną szkatułkę na dziewczęcą biżuterię (najlepiej, żeby miała kilka przegródek, szufladki itp.)

- jeśli córka lubi malować, to jakieś dobre farby lub artykuły plastyczne

- rolki

[marta-mam niebieski dach]

księgę zagadek albo coś w tym rodzaju żeby móc razem się dobrze bawić : czytasz zagadkę - dziecko próbuje dojść do odpowiedzi, jest okazja do rozmowy, wyjaśnień wielu zjawisk i świetnej zabawy - nie pamiętam dokładnie tytułu , najwyżej jak Cię zainteresuje to po południu zerknę

- monopol/ scrable - może jeszcze ciut za wcześniej ale powolutku ...

[agnieszkakusi]

monopol i rolki ma....wiem w czym jest problem...po prostu ma za dużo rzeczy..

[stukpuk]

Małe akwarium i kolorowe rybki!

[agnieszkakusi]

Stukuś, jesteś monotematyczny;)

[stukpuk]

No to:wiatrówkę ( nie ma związku z wodą............)

[mbz]

A co ona najbardziej lubi robic?

[EZS]

Hmmm 6.latka

Pierścionek. Tani ale z duuużym świecącym oczkiem, w droższej wersji srebrny

pościel z postaciami z bajek

błyszczące kredki, albo zestaw z duuużą ilością kolorów

Książeczkę z lalką i wycinanymi ubrankami z papieru - ulubiona zabawa mojej córki w tym wieku i długo potem

różowy zegarek, może być z lalką barbie na blacie. Na rękę lub na ścianę.

ładny obrazek

fototapetę z ulubioną bajką

 

Generalnie w tym wieku cieszą duperele

[agnieszkakusi]

EZS, wszystko to ma:( Mbz, lubi śpiewać, tańczyć, rysować, bawić się...jak każde dziecko. Jeden prezent już wymyśliłam. Dostanie matę do tańczenia. Tylko nie wiem jaką powinnam kupić. Na drugi prezent czekam na propozycje.

[EZS]

wiesz co, to straszne, co piszesz. Czy ona jeszcze czegoś CHCE? A może zamiast kupować kolejną zabawkę zabierz ją z mężem na cały dzień gdzieś. Np do ZOO, na wspaniałe lody. Tak, żeby cały dzień była tylko z wami, albo tylko z tobą i żebyście robili coś ekstra???

 

PS - jeżeli ma rodzeństwo, to BEZ rodzeństwa

[amalfi]

Dobry pomysł z tym dniem tylko dla niej, bo chyba ma malutką siostrę, która absorbuje sobą rodziców.

 

Ja zawsze dzieciom i małym i starszym i dorosłym też kupuję książki. Może dlatego, że sama uwielbiam je dostawać. Ale moim zdaniem lepsza książka niż jakaś duperela.

Przy okazji polecam jedną:

http://www.sklep.gildia.pl/literatura/129295-monika-rakusa-basnie-dla-antosia

[stukpuk]

Dobry pomysł z tym dniem tylko dla niej, bo chyba ma malutką siostrę, która absorbuje sobą rodziców.

 

Ja zawsze dzieciom i małym i starszym i dorosłym też kupuję książki. Może dlatego, że sama uwielbiam je dostawać. Ale moim zdaniem lepsza książka niż jakaś duperela.

Przy okazji polecam jedną:

http://www.sklep.gildia.pl/literatura/129295-monika-rakusa-basnie-dla-antosia

 

Kurcze, ja mam tak samo................lubię kupować na prezenty coś co sam bym chciał dostać...............ale przy drugim kołowrotku na rocznicę ślubu, już żona marudziła.........

[agnieszkakusi]

Ewa, cowszem chce...kolejna lalkę, kolejnego pet shopa, kolejną płytę z piosenkami, kolejną grę. Wcale nie chodzi o to, że ma tych zabawek dużo i jej się w tyłku przewraca. Po prostu 10 barbie, 30 pet shop, czy kolejny domek dla lalek nie jest jej potrzebny. Książek ma bardzo dużo i wolałabym jej kupić coś innego. Zresztą te zabawki są na przysłowiowe 5 minut. Dlatego szukam inspiracji na coś fajnego, niepowtarzalnego, coś czego nie ma. Na gwiazdkę kupiliśmy jej miniwieżę i prawdziwy mikrofon. Troche przegięcie, ale sprawiło jej to ogromną radość, bo uwielbia śpiewać.

[Bold]

to może prawdziwego kucyka, do ogródka.

http://www.allegro.pl/listing.php/search?category=15999&from_showcat=1&order=pd&string=kucyk&change_view=1

[mbz]

A moze cos fajnego na sportowo - jakas fajna skakanke np.?

[EZS]

Ewa, cowszem chce...kolejna lalkę, kolejnego pet shopa, kolejną płytę z piosenkami, kolejną grę. Wcale nie chodzi o to, że ma tych zabawek dużo i jej się w tyłku przewraca. Po prostu 10 barbie, 30 pet shop, czy kolejny domek dla lalek nie jest jej potrzebny. Książek ma bardzo dużo i wolałabym jej kupić coś innego. Zresztą te zabawki są na przysłowiowe 5 minut. Dlatego szukam inspiracji na coś fajnego, niepowtarzalnego, coś czego nie ma. Na gwiazdkę kupiliśmy jej miniwieżę i prawdziwy mikrofon. Troche przegięcie, ale sprawiło jej to ogromną radość, bo uwielbia śpiewać.

Ale właśnie tu jest problem. Oczywiście, że ona chce 10 barbię. Bo pokazują w reklamach, bo koleżanka ma blondynkę albo murzynkę. Co nie znaczy, że ona o tym marzy. Ot, zobaczyła to chce.

Ja też popełniałam ten błąd. Myslałam, że kolejne coraz wymyślniejsze prezenty będą ją cieszyć. Aż kiedyś zobaczyłam, że najlepsza zabawa jest kawałkiem kory a ukochana zabawka do kąpieli to łódeczka wystrugana przez męża. I powiedziałam STOP. Do czasu, aż skończy rozsądny wiek 9-10 lat nie kupujemy żadnych drogich prezentów,. Drobiazgi - tak, spinkę do włosów, jakieś świecące kredki itd. Ale same urodziny obchodzimy z pompą (choć nie kinder party, bo chodziła do kuzynki i się nudziła). Ot coś, czego na codzień jej nie wolno, czego nie robi a chce. Czasem ZOO, czasem Aquapark a czasem jej po prostu pozwalałam zakładać moje szpilki i brać moje cienie i robiliśmy sesję fotograficzną. A potem dostawała swoje najładniejsze oprawione zdjęcie. Wiesz jaka była radość?

itd. Do prezentów wróciliśmy dopiero niedawno (moja ma 13 lat) a i to dostaje to, co baardzo chce i musi na to poczekać czasem i rok. Wiesz- znacznie bardziej się cieszy

Przypomniało mi się, jak byłyśmy w Londynie, Zuza miała 8 lat. Zaraz na początku wypatrzyła sobie lalkę- taką świecącą ze skrzydłami, tęczową. No, bajer za 35p. Zbierała pół roku wszystkie pensy walające się po domu, kieszonkowe, zamiast jeść loda (a lody uwielbia) dostawała równowartość np 2 funty do skarbonki. To było wyrzeczenie! Po pół roku uzbierała 20 p. Na urodziny dołożyłam jej brakujące 15p i poszła do sklepu. Wiesz, że ta lalka stoi do dziś na honorowym miejscu a niezjedzone lody wspomina do tej pory

Edytowane 26 Maja 2010 przez EZS