Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wpływ kolorów na samopoczucie :)


tosia125

Recommended Posts

Nie mogłam znaleźć tego tematu, być może powtórzę go..

chciałabym zapytać Was, czy ktoś dobiera kolory pod użytkowanie danego pomieszczenia, ja tak zaplanowałam i muszę powiedzieć, że z tego co już zdążyłam zaobserwować na wcześniejszym mieszkaniu kolory naprawdę mają wpływ na samopoczucie i nastawienie...

Oglądam Wnętrza, niektóre są przepiękne, ale podziwiam kogoś kto decyduje się na czerwień w salonie lub niebieski w kuchni i jadalnii...

 

Być może zaraz ktoś wrzuci krytykę, tego co napiszę.. ale przeczytałam duzo książek (chyba z 5) i komentarzy innych zanim powybierałam kolory...

 

Ja wybrałam takie kolory:

pierwszy przedpokoj, zaraz jak sie wchodzi bedzie pomaranczowy, zeby nastrajał i napawał optymizmem, przedpokoj obok z szafą na żółto...

salon bedzie w kremie i zieleni (oczywiscie stonowanej) bo takich kolorach mozna wypoczac spokojnie po pracy

jadalnie jest miedzy salonem a kuchnia wiec bedzie podobnie jak kuchnia na biało kremowo a dodatki beda w zieleni i pomaranczu bo to sprzyja spokojnemu jedzeniu a pomarancze korzystnie na apetyt i trawienie

sypialnie bede miała na niebiesko kremowo bo niebieski uspokaja wplywa na zasniecie, koi bol

dzieciecy zielono zolto

lazienke na gorze bede miala pomaranczowo zolta zeby obudziała i pobudzila mnie na caly dzien

na dole bedzie standardowa kremowa zeby goscie sie dobrze czuli

nie wiem tylko jaki kolor dac do silownii, moze ktos ma pomysl?

myslalam o fiolecie bo to kolor na tworczosc i dobre samopoczucie lub czerwieniach z kremem, ale podobno w czerwieniach dlugo nie idzie wytrzymac a tego akurat nie sprawdzalam

te kolory naprawde sie sprawdzaja.. podziwiam kazdego kto daje niebieska kuchnie bo to sprawia ze chce sie jesc mniej, ale za to muszek nie ma..

albo salon ciemny mnie by to przytłaczało..

 

jakie macie zdanie na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podziwiam kazdego kto daje niebieska kuchnie bo to sprawia ze chce sie jesc mniej, ale za to muszek nie ma..

 

 

Ja mam turkusową kuchnię i szafirową jadalnię i nie ma u nas problemów z nie-jedzeniem, bo dobrze gotuję :D ;)

 

A tak na serio - psychologia psychologią, ale wiele zależy od upodobań i temperamentu danej osoby. Ja na przykład fatalnie czuję się we wnętrzach żółtych, brzoskwiniowych, pomarańczowych - musze mieć błękity w cześci tzw. mieszkalnej. Natomiast w sypialni mam na ścianie coś a la mango, bo latwiej mi się dobudzić i wstać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tosia125 ja bym się zle czuła gdybym miała w domu taką "kakochromię". Mieszkania/domy lubię w zdecydowanie stonowanych kolorach - z jednym, góra dwoma kolorami przewodnimi w całym domu. Kolorowe wnętrza podobają mi się w knajpach, do których wpadam na 2 godziny. Bardzo kolorowe wnętrza po pewnym czasie mnie męczą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...