Archi100 14.10.2010 19:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2010 siema Archi życze by plan z zalewaniem wypalił. czekam na relacje jak im idzie Dzięki makawel ; jak na razie mury idą do góry, ale przyszły tydzień ma się pogoda popsuć, i tu się pojawią pewnie schody... Oby nie padało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Archi100 16.10.2010 21:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2010 na zdjeciach nie widac aby byl ubijany warstwami , wiec stąd moje pytanie . Tak wiem. Poza tym piach ten był polewny woda. Mam nadzieje ze się podłoga nie zawali ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilus18 17.10.2010 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2010 Aż miło popatrzeć jak mury idą do góry!! Oby tak dalej Widzę, że robiliście sobie już drogę - czym ja usypywaliście? No i jesli mozna czy drogo było? My musimy coś nasypać bo jak zacznie padać to nie wjedziemy do siebie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Archi100 17.10.2010 09:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2010 Aż miło popatrzeć jak mury idą do góry!! Oby tak dalej Widzę, że robiliście sobie już drogę - czym ja usypywaliście? No i jesli mozna czy drogo było? My musimy coś nasypać bo jak zacznie padać to nie wjedziemy do siebie... Teraz przesłałem fotki z piątku, budynek już stoi, prawie wszystkie ściany jestem w szoku jak szybko im to poszło, zaczęli w środę w południe (13.10.2010) w piątek już było co oglądać Zajrzyj teraz do dziennika i zobacz różnice Co do drogi to kupiłem okazyjnie tłuczeń o rozmiarze 30-60 w ilości 26 TON za 900 pln i starczyło mi na około 30 metrów drogi, dokupiłem potem drobniejszy i też za 900pln 26 ton, ale on jest zpryzmowany i na razie go nie ruszam, przyda się pod kostkę. Tak więc tą drogę co widziałaś na zdjęciu to jest wysypana tylko z tego grubszego. I powiem od razu inaczej, można sobie teraz wjechać samochodem osobowym a i materiały teraz mi pod sam dom przywożą bo wcześniej bali się że się zakopią... Teraz nawet jak popada to mam czyste buty :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eLTeeS 17.10.2010 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2010 Atena rośnie jak na drożdzach, a tak naprawde to rośnie na kleju Gratuluję i życzę bezproblemowej budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilus18 17.10.2010 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2010 Ło żesz kurna! To rzeczywiście szybko im poszło!! jak chłopaki takim tempie będa pracować to za chwilę skończycie wszystkie prace murarskie:jawdrop: oby następni wykonawcy tak szybko i sprawnie sie uwijali z robotą to to domku migusiem się wprowadzicie Dzięki za info nt tłucznia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoannaMariusz 17.10.2010 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2010 No, tępo imponujące:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weronikka1 20.10.2010 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2010 Witam.Od dłuższego czasu podglądam Twój dziennik i trzymam mocno kciuki by się udało. Ja już niedługo też zaczynam budowę i też mam nadzieję, że zmieszczę się w określonej sumce:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Archi100 20.10.2010 15:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2010 eL TeeS, emilus18, Joanna&Mariusz, - dzięki za gratulacje i trzymanie kciuków, powoli wchodzę w punkt kulminacyjny; czy zdążę pokryć dach przed zimą i może jeszcze okna, to wówczas mógłbym powoli wykańczać w zimę pod dachem Szanse oceniam już 60% na 40% że się uda. Wszystko w rękach natury, pogody... weronikka1 - zaraz wejdę na Twój dziennik i poczytam Jak coś to służę pomocą doradczą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weronikka1 21.10.2010 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2010 Dodałam komentarz w dzienniczku jak możesz to go usuń, niech Ci go nie psuje:) A napisałam w nim, że robota idzie szybko i oby tak dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Archi100 21.10.2010 20:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2010 Dodałam komentarz w dzienniczku jak możesz to go usuń, niech Ci go nie psuje:) A napisałam w nim, że robota idzie szybko i oby tak dalej. Tak, byleby była pogoda... a z tym może być różnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lili07 22.10.2010 05:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2010 Archi!! Jak masz zamiar rozwiązać problem na zimę z przyłączem wodnym?. Chodzi mi o to czy myślałeś już o kranie z wodą którą niedawno doprowadzałeś.Bo my niestety, albo stety mamy takowy kranik już w kotłowni ale teraz pojawił się problem zimy czytaj mrozu, który może to wszystko rozp...Tak się człowiek spieszy żeby zaliczyć kolejny etap a tu taki zonk. Ten co nam zakładał to dopiero po wykonaniu prac nas uświadomił. Fajnie nie! A tak poza tym świetnie Ci idzie budowanie. Trzymam kciuki za plany przed zimowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ktosiek 22.10.2010 17:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2010 Witam. JA podczytuję trochę CO do wody w zimę. W tamtym roku miałem same fundamenty i miałem przyłączoną wodę. Została zakręcona zaworem przy wjeździe do działki. Następnie odkręciłem wszystko, została tylko metalowa rura z chudziaka. Wiąże się to z naruszeniem plomby, a miałem taką umowę. Następnie resztę wody ściągałem cienkim wężykiem. Trochę to czasu zajęło. Ściągnąłem ile mi się udało. Nic nie zamarzło. Było przykryte tylko styropianem, zbita drewniana skrzynka i wszystko folią. Czytałem o różnych sposobach poradzenia sobie z tym problemem. Np, wąż grzewczy na prąd owinięty na przyłączu, wszystko opatulone wełną i tak całą zimę, ale to raczej kosztowna już zabawa. Najważniejsze są wodomierze, nawet jak trochę przymarznie, to raczej są do wymiany w przyszłym roku. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Archi100 22.10.2010 18:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2010 Archi!! Jak masz zamiar rozwiązać problem na zimę z przyłączem wodnym?. Chodzi mi o to czy myślałeś już o kranie z wodą którą niedawno doprowadzałeś. Bo my niestety, albo stety mamy takowy kranik już w kotłowni ale teraz pojawił się problem zimy czytaj mrozu, który może to wszystko rozp... Tak się człowiek spieszy żeby zaliczyć kolejny etap a tu taki zonk. Ten co nam zakładał to dopiero po wykonaniu prac nas uświadomił. Fajnie nie! A tak poza tym świetnie Ci idzie budowanie. Trzymam kciuki za plany przed zimowe. Witajcie, ja to rozwiąże dość prosto, nie wiem na ile skutecznie, ale powinno być ok. Mam w kotłowni kran z zaworem, wystaje jakieś 30 cm od chudziaka, zawinę wełną, dość gruba, nałożę plastykowe wiadro wypełnione styropianem tak by ochronić od ewentualnych wiatrów i tyle. Choć mam nadzieję że zdążę przykryć i zamknąć budynek na zimę, tak by w tym czasie coś tam w środku skubać. Jutro mają mi zalać strop, a po 8 listopada wchodzą na poddasze i więźba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eiremjp 23.10.2010 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2010 halo Panie gospodarzu!! jak tam lanie stropu? wszystko w porządku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RAMILA 23.10.2010 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2010 Czekamy na jakieś zdjęcia z zalewania stropu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lili07 24.10.2010 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2010 Dzięki chłopaki za rady.Nie pozostanie mi nic innego jak zrobić podobnie. Miejmy nadzieję, że przetrwamy do wiosny.pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emilus18 24.10.2010 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2010 No pewnie że zdążycie przed zimą!! Trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Archi100 25.10.2010 08:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2010 emilus18 - Twoja wiara mnie umacnia w mojej :) Oby zdążyć, ekipa przychodzi dopiero po 8/11/2010, czyli za dwa tygodnie, do tego czasu może być różnie, ale nie ma rady, strop musi wyschnąć... lili07 - tak większość robi i jakoś zimę się przetrwa... RAMILA - zdjęcia z zalewania stropu już dostępna w moim dzienniku, zapraszam Eiremjp - wszystko w porządku, ale brakło 1,5 m3 betonu i musieli dowieźć, zrobili to dość szybko bo w ciągu 30min, ale sobie ekstra za to policzyli,.. za transport - 150 pln przesadzili, ale trudno.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eLTeeS 27.10.2010 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Pamiętam jak się cieszyłam ze stropu, bo zawsze to jakiś dach nad głowę jak się stoi na dole Mam nadzieje, że pogoda dopisze i zima przyjdzie na same święta Podlewania stropu macie troszke mniej, bo i wasz strop mniejszy od naszego + gorsza pogoda. My zalaliśmy strop na początku lipca w te upały, więc lało się 3 razy dziennie minimum po godzinie, bo takto co leciało na strop to odrazu wysychało, bo strop był tak nagrzany Trzymam kciuki za następne postępy na budowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.