Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nowy konkurs: Mam do wydania 250 tys. z?


Recommended Posts

Nawet czasami się zastanawiałam wysyłając toto-lotka co bym zrobiła z taką kasą.Chyba nie będę zbyt orginalna pisząc,że chwileczkę pozwoliłabym sobie na odpoczynek po zakończonej budowie.I chyba nawet nie byłby to jakiś szalony wypad,ale kilka tygodni spędzonych razem i mężem i dziećmi na bezczynnym leniuchowaniu :lol: .A potem znowu ostro trzeba byłoby się wziąść do pracy ale szło by to w kierunku nauki zarówno własnej jak i dzieci -całej trójki.W dzisiejszej dobie małe pieniądze na pewno nie ułatwiają zdobycia dobrego wykształcenia.A to coby zostało może dałoby się odłożyć na później?Bo przecież po to są marzenia by mozna było je realizować :D i z czego.

Niestety,lotto z uporem maniaka omija moje cyfry :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 155
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam taka kasa gdyby dom juz stal był wykonczony w środku z ogrodem,to tak :

1. Ulokować tak pieniadze aby mozna było więcej czasu poswięć rodzinie, bo odkąd zaczęły się przymiarki do budowy ciągle mamy go za mało.

2. Spełnić nasze marzenia a więc moje mieć 3 dziecko najlepeij syna :wink: ,a mężowi pomóc w zorganizowaniu rodzinnego domu dziecka.

3. Wakacje co rok spędzane całą rodziną.

4. Zapewnienie dzieciom wykształcenia według ich upodobań.

5. Pomoc ludziom potrzebującym - nie zawsze finansowo, przy takiej kasie mialibysmy na to czas.

Pozdrawiam Aga.

 

NAGRODA! PROSIMY O ADRES

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze to zorganizowałbym extra imprezkę w forumowej KAWIARNI KLUBOWEJ i dalej miałbym 250 tys. Stali bywalcy pewnie

staraliby się doradzić co z kasiurą zrobić, a pomysły mają genialne :lol: .

Potem wycieczka do banku, żeby oddać co bankowe, potem zamieniłbym

wielce zasłużonego dla rozwoju budownictwa grata na lepszego Fiata, albo

coś innego. Ponieważ ta kwota nie pozwoliłaby porzucić pracy kupiłbym

jeszcze jakiś mniejszy wozik, żeby być niezależnym od autostopu. Już mi

ubyło jakieś 150 tys. Porządne wczasy latem, może Karaiby. Jeszcze

kupno jakiejś działki dla dzieci, może będą chciały podjąć się budowy, wzór do naśladowania już mają. Reszta, już niewiele zostało to edukacja

dzieci, jakieś akcje, obligacje. Acha, syn chciałby grać w Realu Madryt,

może tam do jakiejś szkółki szło wysłać, oczywiście z osobistym menadżerem, który nazywa się JAMLES

PS. Lecę sprawdzić konto :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm co bym zrobiła niech pomyślę.

 

Poszlabym napewno na drugie studia..zainwestowałabym w dzieci i siebie ;)może kupiłabym działkę, aby robiła na siebie

 

Własny interes wymarzone biuro rachunkowe...albo jakaś wyższy cel fundacja.

 

Zmieniłabym sobie swój zepsuty monitor

 

kupiłabym sobie porządny wałek do ciasta ;)

 

 

podarowałabym pluszaczki jakiemuś domowi dziecka

 

i na pewno nie zapomniałabym o tej kobiecie, którą codziennie mijam jak idę dworcem do pracy, może kupiłabym jej za jakąś kwotę jedzenia i coś porządnego do ubrania, niech i ona ma swój szczęśliwy dzień w życiu ;)

 

NAGRODA! PROSIMY O ADRES

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwa wielkie marzenia:

1. Wybudować dom w Muszynie (to okolica, w której zakochałem się ładnych kilka lat temu, tam byłem na pierwszych wczasach w życiu, tam spędziłem mój pierwszy urlop, tam byłem w podróży poślubnej - skromnie ale cudownie, tam stałem się mężczyzną, tam zawsze wracam gdy chcę odpocząć)

2. Mieć własną pizzerię (uwielbiam włoską kuchnię - te wszystkie makarony i sosiki).

Może za te pieniądze udałoby się zrealizować przynajmniej jedno z tych marzeń a może oba?, np. wybudować dom i w piwnicach postawić maleńki piec do pizzy opalany drewnem?

 

Ach te pieniądze...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

250 tys podzieliłabym tak:

_____________________

100 tys - spłata kredytu (pozostała część niech sobie będzie - żeby była motywacja do pracy)

30 tys - samochód mały i nowy - do latania po mieście

40 tys - dorzucić do kwoty pozostałej ze sprzedaży obecnego - i zakup VW transportera - dla męża - zawsze taki chciał mieć

10 tys - wakacje w Grecji - zaszyć się z dzieciakami na greckim zadupiu - nieskalanym stopą turysty masowego - ciekawe czy jeszcze są takie miejsca? owoce morza, winogrona, wino, kąpiele i nurkowania ... eh... i objazd wszystkich ważniejszych zamków polskich - synom pokazać - zafascynowanym rycerstwem

30 tys - remont ogrzewania i inne w mieszkaniu rodziców

Zostało jeszcze 40 tys...

Może na waciki? :)

To wszystko przy założeniu, że jest zrobiony ogród i kompletnie urządzony dom :) Ale się rozmarzyłam. Dziekuję Redakcjo - za ten konkurs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie tak mi wczoraj uderzyły te pieniądze do głowy, że spać nie mogłam i zastanawiałam się co bym z nimi zrobiła.

Może ta podróż do Australii rzeczywiście odbyłaby się ale wiecie co, jakbym je miała to życie byłoby piękniejsze, koniec z zwlekaniem się z łóżka, robiłabym tylko rzeczy, które lubię no i oczywiście poszłabym do pracy i powiedziałabym szefowi, żeby się wypchał :wink:

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzucił bym wszystko i zaszył sie w moim kochanym domku z rodziną i poświęcił bym cały czas zwiedzaniu moich gór .Żyjac skromnie napewno wystarczyło by na parę lat aż odpoczął bym od tej cywilizacji mając również czas na przemyślenia piękna tego świata i przyrody i etc.

 

 

I ja też, i ja też...!!! :D

Zaraz, chwila, może pociągnę tę myśl !

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja czuję, że drzemie we mnie żądza inwestora. Szturcha, podbechtuje i nie daje spać.

Rzucam się więc w wir inwestycji. Szybko i zachłannie uczę się rynku kapitałowego- idzie mi to jak z płatka : w końcu mam cel!

Lokuję. W dobrze rokujące działki. Jak w gorączce :oops: kupuję

blue chipy, obracam akcjami. W mieszku brzęczy już waluta....

O nie, tych 250 t y s i ę c y z ł o t y c h j a j, nie wkładam do jednego koszyka !! Niech pracują każde z osobna.

 

Ale po co to, po co ? - zapytacie skromnie...

 

-Zdradzę cicho, ...cichuteńko, w wielkiej tajemnicy :

To na d e s e r życia, na tę krztę słodyczy.

By móc nie zrywać się już bladym świtem

i nie pędzić w dal ,poganiając innych.

W malinowym chruśniaku

zamiast w tłumie głów móc zniknąć.

Pogłaskać kozę, zajrzeć w oczy psu.

Ze śniadaniem przed domem

rozsiąść się na trawie...

 

To l u b i ę. Tak mało mi trzeba !

Tylko wiecie:

na to wszystko d w i e ś c i e p i ę ć d z i e s i ą t t y s i ę c y

potrzeba !!!!! :wink:

 

NAGRODA! PROSIMY O ADRES

* tekst dedukuję wszystkim inwestorom.

 

pozdr.

ara, Góry Świętokrzyskie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie zbudowałabym basenu przy domu, bo i po co, kiedy na podlasiu słońce świeci tylko dwa miesiące w roku! Zostawiłabym na koncie i do końca życia, co roku na cały luty wyjeżdżałabym do Włoch na spotkanie ze słoneczkiem!!! :p Bez niego tak ciężko nawet mając swój ogródeczek!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie zupełnie zbędne 250 ?

 

A ja bym zawitała w Laskach...zasponsorowała chociaż 1 dzieciakowi nowe życie , ale by była frajda... :D

 

Codziennie rano wstawała bym z poczuciem , że oprócz mnie to wszystko dookoła może widzieć jeszcze ktoś...

 

A tego się nie da wycenić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak wygląda 250 tys. W banknotach po 200 zł. nie wygląda to na "kupę" kasy. Gdybym dowiedziała się, że dostałam taka kasę, najpierw ONIEMIAŁABYM. Musiałoby upłynąć trochę czasu, żebym oswoiła się z tą myślą. Nawet teraz tyle pragnień i "opcji" przychodzi mi do głowy. Jedno wiem na pewno: moim marzeniem od wielu, wielu lat jest wyjazd do Jerozolimy. Tam pojechałabym z mężem na "randkę' :wink: . Nad reszta musiałabym sie mocno zastanowić, żeby nie wydać ich bez sensu. Ale to i tak tylko marzenia......dobrze, że są :wink: :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może założyłabym schronisko dla bezdomnych zwierząt, one nie mogą poskarżyć się na swój los, nie mogą poprosić o jałmużnę - bo po prostu nie mówią. Jest ich tak wiele.......a my decydując się na zwierzę w domu wybieramy piękne i drogie, najchętniej z rodowodem.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z taką kasą zrobić??? Najlepiej pomnożyć.

Potem podziękowałabym za etat, poszła na studia dziennie, dodatkowo jeszcze poznała ze dwa obce języki, zaundowałabym TZ-owi super aparat i razem z nim ruszyła w różne dziwne miejsca na tym świecie. Takie odbiegające od znanych kurortów i miejsc masowego wypoczynku.

Po powrocie kupiłabym dużą działkę i zbudowała schronisko dla zwierząt z prawdziwego zdarzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...