nowaczka 05.02.2004 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Nawet czasami się zastanawiałam wysyłając toto-lotka co bym zrobiła z taką kasą.Chyba nie będę zbyt orginalna pisząc,że chwileczkę pozwoliłabym sobie na odpoczynek po zakończonej budowie.I chyba nawet nie byłby to jakiś szalony wypad,ale kilka tygodni spędzonych razem i mężem i dziećmi na bezczynnym leniuchowaniu .A potem znowu ostro trzeba byłoby się wziąść do pracy ale szło by to w kierunku nauki zarówno własnej jak i dzieci -całej trójki.W dzisiejszej dobie małe pieniądze na pewno nie ułatwiają zdobycia dobrego wykształcenia.A to coby zostało może dałoby się odłożyć na później?Bo przecież po to są marzenia by mozna było je realizować i z czego. Niestety,lotto z uporem maniaka omija moje cyfry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 05.02.2004 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Witam taka kasa gdyby dom juz stal był wykonczony w środku z ogrodem,to tak : 1. Ulokować tak pieniadze aby mozna było więcej czasu poswięć rodzinie, bo odkąd zaczęły się przymiarki do budowy ciągle mamy go za mało. 2. Spełnić nasze marzenia a więc moje mieć 3 dziecko najlepeij syna ,a mężowi pomóc w zorganizowaniu rodzinnego domu dziecka. 3. Wakacje co rok spędzane całą rodziną. 4. Zapewnienie dzieciom wykształcenia według ich upodobań. 5. Pomoc ludziom potrzebującym - nie zawsze finansowo, przy takiej kasie mialibysmy na to czas. Pozdrawiam Aga. NAGRODA! PROSIMY O ADRES Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 05.02.2004 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 po pierwsze to zorganizowałbym extra imprezkę w forumowej KAWIARNI KLUBOWEJ i dalej miałbym 250 tys. Stali bywalcy pewnie staraliby się doradzić co z kasiurą zrobić, a pomysły mają genialne . Potem wycieczka do banku, żeby oddać co bankowe, potem zamieniłbym wielce zasłużonego dla rozwoju budownictwa grata na lepszego Fiata, albo coś innego. Ponieważ ta kwota nie pozwoliłaby porzucić pracy kupiłbym jeszcze jakiś mniejszy wozik, żeby być niezależnym od autostopu. Już mi ubyło jakieś 150 tys. Porządne wczasy latem, może Karaiby. Jeszcze kupno jakiejś działki dla dzieci, może będą chciały podjąć się budowy, wzór do naśladowania już mają. Reszta, już niewiele zostało to edukacja dzieci, jakieś akcje, obligacje. Acha, syn chciałby grać w Realu Madryt, może tam do jakiejś szkółki szło wysłać, oczywiście z osobistym menadżerem, który nazywa się JAMLES PS. Lecę sprawdzić konto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gierga 05.02.2004 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Hmm co bym zrobiła niech pomyślę. Poszlabym napewno na drugie studia..zainwestowałabym w dzieci i siebie ;)może kupiłabym działkę, aby robiła na siebie Własny interes wymarzone biuro rachunkowe...albo jakaś wyższy cel fundacja. Zmieniłabym sobie swój zepsuty monitor kupiłabym sobie porządny wałek do ciasta podarowałabym pluszaczki jakiemuś domowi dziecka i na pewno nie zapomniałabym o tej kobiecie, którą codziennie mijam jak idę dworcem do pracy, może kupiłabym jej za jakąś kwotę jedzenia i coś porządnego do ubrania, niech i ona ma swój szczęśliwy dzień w życiu NAGRODA! PROSIMY O ADRES Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kc 06.02.2004 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2004 Mam dwa wielkie marzenia:1. Wybudować dom w Muszynie (to okolica, w której zakochałem się ładnych kilka lat temu, tam byłem na pierwszych wczasach w życiu, tam spędziłem mój pierwszy urlop, tam byłem w podróży poślubnej - skromnie ale cudownie, tam stałem się mężczyzną, tam zawsze wracam gdy chcę odpocząć)2. Mieć własną pizzerię (uwielbiam włoską kuchnię - te wszystkie makarony i sosiki).Może za te pieniądze udałoby się zrealizować przynajmniej jedno z tych marzeń a może oba?, np. wybudować dom i w piwnicach postawić maleńki piec do pizzy opalany drewnem? Ach te pieniądze... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia Jasia 06.02.2004 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2004 250 tys podzieliłabym tak: _____________________ 100 tys - spłata kredytu (pozostała część niech sobie będzie - żeby była motywacja do pracy) 30 tys - samochód mały i nowy - do latania po mieście 40 tys - dorzucić do kwoty pozostałej ze sprzedaży obecnego - i zakup VW transportera - dla męża - zawsze taki chciał mieć 10 tys - wakacje w Grecji - zaszyć się z dzieciakami na greckim zadupiu - nieskalanym stopą turysty masowego - ciekawe czy jeszcze są takie miejsca? owoce morza, winogrona, wino, kąpiele i nurkowania ... eh... i objazd wszystkich ważniejszych zamków polskich - synom pokazać - zafascynowanym rycerstwem 30 tys - remont ogrzewania i inne w mieszkaniu rodziców Zostało jeszcze 40 tys... Może na waciki? To wszystko przy założeniu, że jest zrobiony ogród i kompletnie urządzony dom Ale się rozmarzyłam. Dziekuję Redakcjo - za ten konkurs. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 06.02.2004 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2004 Wiecie tak mi wczoraj uderzyły te pieniądze do głowy, że spać nie mogłam i zastanawiałam się co bym z nimi zrobiła. Może ta podróż do Australii rzeczywiście odbyłaby się ale wiecie co, jakbym je miała to życie byłoby piękniejsze, koniec z zwlekaniem się z łóżka, robiłabym tylko rzeczy, które lubię no i oczywiście poszłabym do pracy i powiedziałabym szefowi, żeby się wypchał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ADAMOS48 06.02.2004 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2004 Rzucił bym wszystko i zaszył sie w moim kochanym domku z rodziną i poświęcił bym cały czas zwiedzaniu moich gór .Żyjac skromnie napewno wystarczyło by na parę lat aż odpoczął bym od tej cywilizacji mając również czas na przemyślenia piękna tego świata i przyrody i etc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 07.02.2004 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2004 Rzucił bym wszystko i zaszył sie w moim kochanym domku z rodziną i poświęcił bym cały czas zwiedzaniu moich gór .Żyjac skromnie napewno wystarczyło by na parę lat aż odpoczął bym od tej cywilizacji mając również czas na przemyślenia piękna tego świata i przyrody i etc. I ja też, i ja też...!!! Zaraz, chwila, może pociągnę tę myśl ! pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 07.02.2004 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2004 A ja czuję, że drzemie we mnie żądza inwestora. Szturcha, podbechtuje i nie daje spać. Rzucam się więc w wir inwestycji. Szybko i zachłannie uczę się rynku kapitałowego- idzie mi to jak z płatka : w końcu mam cel! Lokuję. W dobrze rokujące działki. Jak w gorączce kupuję blue chipy, obracam akcjami. W mieszku brzęczy już waluta.... O nie, tych 250 t y s i ę c y z ł o t y c h j a j, nie wkładam do jednego koszyka !! Niech pracują każde z osobna. Ale po co to, po co ? - zapytacie skromnie... -Zdradzę cicho, ...cichuteńko, w wielkiej tajemnicy : To na d e s e r życia, na tę krztę słodyczy. By móc nie zrywać się już bladym świtem i nie pędzić w dal ,poganiając innych. W malinowym chruśniaku zamiast w tłumie głów móc zniknąć. Pogłaskać kozę, zajrzeć w oczy psu. Ze śniadaniem przed domem rozsiąść się na trawie... To l u b i ę. Tak mało mi trzeba ! Tylko wiecie: na to wszystko d w i e ś c i e p i ę ć d z i e s i ą t t y s i ę c y potrzeba !!!!! NAGRODA! PROSIMY O ADRES * tekst dedukuję wszystkim inwestorom. pozdr. ara, Góry Świętokrzyskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maciunio 07.02.2004 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2004 Z tak małą kwotą to nie ma nawet jak poszaleć. Ja poszedłbym do salony Toyoty i kupiłbym Land Cruiser 5DR D-4D M/T w wersji SOL w cenie: 249 558,34 zł. Dodam, że nie jest to wcale najdroższa wersja. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zdzichu 07.02.2004 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2004 Zainwestowałbym w swój interes - rozwinięcie działalności.A z uzyskanych wyższych dochodów;1. szybka spłata kredytu,2. opłata studiów dla chłopaków,3. pomóc im w wybudowaniu swoich własnych domów. Może to mało romantyczne ale trzeba być realistą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 07.02.2004 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2004 Ja nie zbudowałabym basenu przy domu, bo i po co, kiedy na podlasiu słońce świeci tylko dwa miesiące w roku! Zostawiłabym na koncie i do końca życia, co roku na cały luty wyjeżdżałabym do Włoch na spotkanie ze słoneczkiem!!! Bez niego tak ciężko nawet mając swój ogródeczek!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
legar 09.02.2004 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2004 oddałbym na kościół...tam jest takie ubóstwo...pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 09.02.2004 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2004 oddałbym na kościół...tam jest takie ubóstwo...pzdr BINGO! pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zdzichu 09.02.2004 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2004 Faktycznie !Same "parterówki" i to bez użytkowego poddasza.A obo istne czworaki.Tą "bidę" to z daleka już widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 09.02.2004 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2004 Takie zupełnie zbędne 250 ? A ja bym zawitała w Laskach...zasponsorowała chociaż 1 dzieciakowi nowe życie , ale by była frajda... Codziennie rano wstawała bym z poczuciem , że oprócz mnie to wszystko dookoła może widzieć jeszcze ktoś... A tego się nie da wycenić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sara 09.02.2004 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2004 Wiem jak wygląda 250 tys. W banknotach po 200 zł. nie wygląda to na "kupę" kasy. Gdybym dowiedziała się, że dostałam taka kasę, najpierw ONIEMIAŁABYM. Musiałoby upłynąć trochę czasu, żebym oswoiła się z tą myślą. Nawet teraz tyle pragnień i "opcji" przychodzi mi do głowy. Jedno wiem na pewno: moim marzeniem od wielu, wielu lat jest wyjazd do Jerozolimy. Tam pojechałabym z mężem na "randkę' . Nad reszta musiałabym sie mocno zastanowić, żeby nie wydać ich bez sensu. Ale to i tak tylko marzenia......dobrze, że są Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 09.02.2004 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2004 Może założyłabym schronisko dla bezdomnych zwierząt, one nie mogą poskarżyć się na swój los, nie mogą poprosić o jałmużnę - bo po prostu nie mówią. Jest ich tak wiele.......a my decydując się na zwierzę w domu wybieramy piękne i drogie, najchętniej z rodowodem....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 09.02.2004 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2004 Co z taką kasą zrobić??? Najlepiej pomnożyć.Potem podziękowałabym za etat, poszła na studia dziennie, dodatkowo jeszcze poznała ze dwa obce języki, zaundowałabym TZ-owi super aparat i razem z nim ruszyła w różne dziwne miejsca na tym świecie. Takie odbiegające od znanych kurortów i miejsc masowego wypoczynku.Po powrocie kupiłabym dużą działkę i zbudowała schronisko dla zwierząt z prawdziwego zdarzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.