Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Problem z fachowcami - prosze o radę


DamienM

Recommended Posts

Fachowcy zabrali się już do pokrywania dachu łatami i zaczynam miec pewne wątpliwości co do jakości ich pracy (coś zaczynają kręcic, dzis znikneli z budowy o 13 itp. itd.). Przemiotem zdjęć jest budynek z 1948 roku w którym wymieniamy dach - ogólnie wymieniamy tylko łaty i kontrłaty oraz dachówkę jako że konstrukcja jest idealnie zdrowa. Dobudowaliśmy jednak gibel w którym będa się mieścic dwa pomieszczenia - nad jest już nowa konstrukcja - dwie murułaty, kilka krokwi połączonych jetkami oraz dwie krokwie koszowe. Konstrukcję wykonano już jakiś czas temu jednak dopiero dzis zauważyłem następujące kwestie:

 

Zdjęcie nr 1:

 

Krokiew koszowa jest osadzona o 8 cm niżej niż powinna, tym samym przybita do niej krokiew z jętkami także znajduje się o 8 cm niżej co skutkuje tym co widac na zdjęciu 2 oraz faktem iż mamy problem z wykończeniem pomieszczeń wewnątrz (dwie krokwie które są powiązane są z koszową są o 8 cm niżej przy podstawie niz pozostałe

 

Zdjęcie nr 2:

 

Konsekwencja sprawy na zdjęciu nr 1 jak widać w sensowny sposób łat do kontrłat przybic się juz nie da (różnica 8 cm)

 

Zdjęcie nr 3:

 

Czy dopuszczalne jest takie zawinięcie foli pomiędzy przybitymi kontrłatami? Czy może przesadzam?

 

Zdjęcie nr 4:

 

Czy takie różnice w przybiciu łaty do kontłaty są ok czy także przesadzam?

 

 

Ogólnie robi to firma ze złotym pasem dekarskim Braasa, z super strona internetową oraz fajną reklamą na terenie górnego śląska oraz z rekomendacją w "superdekarzach" na stronie moniera. Co do sposoby pracy się nie wypowiadam jako że samochód się Panom zepsuł i od 2 tygodni jeżdzę po tą ekipe o 6 rano 30 km w jedna stronę (kasę na szczęscie zwracają).

 

 

Chcę ich jutro z rana zaatakować w temacie spartaczonych koszowych. Jak proponujecie rozwiązać ten problem?

 

Zdjęcie 1

http://images39.fotosik.pl/298/99d378152aafb5e9med.jpg

Zdjęcie 2

http://images38.fotosik.pl/298/f8e19ad0cbf417ebmed.jpg

Zdjęcie 3

http://images43.fotosik.pl/302/60d717a4fe73ac01med.jpg

Zdjęcie 4

http://images47.fotosik.pl/302/c3ccc774914b4b31med.jpg

Edytowane przez DamienM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Z tych zdjęć nie wiele wynika. To, że koszowa jest niżej A dokładnie jej spód to w większości dachów normalne. Krokiew dochodząca do koszowej powinna być w płaszczyźnie pozostałych krokwi! Twoi wykonawcy montując folię wstępnego krycia zastosowali za długie odcinki kontrłat co poskutkowało wywinięciem folii na kontrłatę. Należy to poprawić gdyż jak widać będą się tam tworzyć zastoiny wody co może skutkować przeciekiem. Drewno użyte do wykonania dachu nie powinno mieć kory! Tę korę z kontłaty należy koniecznie usunąć. Twoje łaty nie trzymają wymiaru. Kto zamawiał ten materiał? Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dziękuję za odpowiedź. Fachowcy podnieśli już na moje żądanie koszową i jest teraz ok, folie poprzycinali, korę usunęli (zrobiłem obchód po całych dachu i niefortunnie się zdarzyło że tylko ta na zdjęciu posiada korę :))

 

Teraz mam jednak inny problem widoczny na zdjęciu poniżej. Dach kładziemy na starej więźbie (ponad 60 lat ale wciąż zdrowa). Krokwie maja więc taki rozstaw że w zasadzie nic w poniższej kwestii nie dało się zrobić. Niefortunnie okno wyszło więc w takim miejscu, że konieczne są bardzo wąskie docinki dachówki Roben Monza Plus. Moi fachowcy początkowo wydali się zagubieni w tej sytuacji ale po 15 minutach od mojej uwagi zaczęły pojawiać się pomysły: doklejenie jakimś mocnym klejem kawałka dachówki do dachówki nieprzyciętej obok (jakoś wątpię w skuteczność takiego rozwiązania), skręcenie dachówek miedzianym drucikiem, z jednej strony załatwienie sprawy spinkami itd, itp. Pewnie najłatwiej byłoby przykręcić docinkę do łaty przez kołnierz okna (odpada - tracimy gwarancję na okno). Jakie będzie najlepsze wyjście, co robić w takiej sytuacji - na stronie Roben i Fakro nic nie znalazłem.

 

http://img710.imageshack.us/img710/4750/dsc04337u.jpg

Edytowane przez DamienM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okno jest wypoziomowane, dobrze się otwiera. Zdjęcie robione jest na 4 krotnym zoomie, więc może coś się zniekształciło. Poziom szyby wystaje ok. 4 cm ponad poziom dachówek, więc chyba jest ok. Problemem może być fakt iż faktycznie stara więźba pozostawiała sporo do życzenia - krokiew boczna nie jest idealnie równoległa z pozostałymi krokwiami (także tymi pomiędzy którymi znajduje się owo okno) efekt jest taki że dachówki które chłopcy będą przycinać będą na dole okna o 4-5 cm dłuższe niż na jego górze. Nie było niestety opcji aby podczas montażu okno rozmieścić nierównolegle względem krokwi tak aby zachować zewnętrzną wizualną równoległość względem linii dachówek (okno wchodziło prawie na styk między krokwie)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie 1

http://img204.imageshack.us/img204/6096/dsc04343b.jpg

Zdjęcie 2

http://img710.imageshack.us/img710/993/dsc04344p.jpg

 

Panie Janie, mój błąd, Okna nie zamontowano pomiędzy krokwiami lecz na nich (a raczej na dobitych do nich łatach).

Pytanie a propos zdjęcia nr dwa. Czy takie różnice w szerokości szpary to norma w oknach Fakro? To podlega reklamacji, czy jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie?! Twoim dekarzom brak elementarnej wiedzy. Myślę, że Janowi chodziło o to, że rama okna jest zamontowana na łacie, na której wiszą dachówki a powinna być na osobnej nad nimi. Tak myślę, że Twoi dekarze mogą mieć kłopoty z obrobieniem okna. Dodam jeszcze, że stare krokwie nie są przeszkodą w wyprowadzeniu płaszczyzny dachu gdyż tą płaszczyznę wyprowadza się na łatach. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie?! Twoim dekarzom brak elementarnej wiedzy. Myślę, że Janowi chodziło o to, że rama okna jest zamontowana na łacie, na której wiszą dachówki a powinna być na osobnej nad nimi. Tak myślę, że Twoi dekarze mogą mieć kłopoty z obrobieniem okna. Dodam jeszcze, że stare krokwie nie są przeszkodą w wyprowadzeniu płaszczyzny dachu gdyż tą płaszczyznę wyprowadza się na łatach. Pozdrawiam.

 

Otóż nie nie, okno nie jest przykręcone do łat z dachówkami, co więcej nie jest przykręcone do jakichkolwiek łat prostopadłych do krokwi. Okno przykręcone jest na bokach do krokwi (lub raczej łat dobitych równolegle do krokwi do krokwi - widać je na zdjęciu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to dziwny montaż co nie znaczy, że zły. Nie zmienia to faktu, że rama względem skrzydła jest źle ustawiona i straciłeś możliwość ocieplenia ramy. Skoro robią po swojemu to niech po swojemu poprawią. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Szczelina według zapewnień wykonawcy zostanie wyeliminowana (w instrukcji okna jest nawet identyczny przykład problemu - wtedy wbija się klin, dostarczany w komplecie z oknem po przeciwległej stronie okna pod uchwyt mocujący. Tylko jak wykonawca chce to zrobić, tego nie wiem - w końcu już założył kołnierz, który wg instrukcji przybity jest gwoździami do ramy i skutecznie chroni przed dostępem do uchwytów mocujących. Jak przy tej poprawce uszkodzą kołnierz, wyegzekwuję kupno nowego.

 

A teraz kolejne rewelacje:

 

Zdjęcie 1 - Czy brak tak małych docinek jest normalny - wg mnie nie. Na każdym nowym dachu widzę idealną linię docinki przy koszu

http://img121.imageshack.us/img121/4931/koszv.jpg

Zdjęcie 2 - Dwie ostatnie krowie są osadzone kolejno ( 2 oraz 3 cm poniżej połaci dachu) - skutek widoczny na zdjęciu. Mamy więc odchylenie od linii połaci o jakieś 5 cm na dystansie 1,2 m. Ogólnie bym pewnie tego nie zauważył gdyby niekorzystnie wyglądająca deska czołowa wraz z rynną rynną. Ta rynna na dystansie 4m opada od poziomu zaledwie o 11,5 mm - czyli zgodnie z zaleceniami producenta - efekt wizualny jest jednak taki jak widać. Czy poza wizualnymi defektami może to jakoś wpłynąć na funkcjonalność dachu, przeciekanie itp. Gdyby wykonawca miał to poprawić mamy kolejny tydzień w czterech literach (znając jego tempo). Może po prostu potrącić mu z wynagrodzenia??? Wcześniej trafiały do mnie jego tłumaczenia że stara konstrukcja jest krzywa i nic się nie da zrobić - strzelił sobie jednak w kolano - tą konstrukcją wykonał od zera sam.

 

http://img571.imageshack.us/img571/3995/krzywo.jpg

 

Poniżej ceny ujęte w umowie. Moglibyście się do nich ustosunkować? Dużo, mało? Jeśli za jakość wykonania można coś potrącić to ile? :

 

1. Demontaż starego pokrycia dachu 110 m2 - 1300 zł netto. Czyli realnie zrzucenie dachówek, starych łat oraz wyprucie jakiś 20 m2 starej kostrukcji aby stworzyć konstrukcję nowego gibla

2. Częściowa wymiana więźby - 850 zł netto. Niestety w tym temacie nie zrobiono nic - poza wymianą jednej spruchniałej deski koszowej. Potrącę więc sobie to z wynagrodzenia

3. Montaż nowej więźby (nowy gibel) ok. 40 m2 - 1400 zł netto.

4. Montaż 4 okien dachowych - 800 zł netto

5. Montaż folii, łat, kontrłat i dachówki - 130 m2 - 8000 zł netto

Edytowane przez DamienM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...