Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"DGP": Aptekarze chcą zawyżać ceny.....


BOHO

Recommended Posts

trzeba myśleć perspektywicznie.....

podam ci przykład:

w małej miejscowości jest apteka.... do następnej apteki jest 30 km..... sieć otwiera swoją aptekę i ceny idą w dół o te 10 %, bo oni a) czasowo nie muszą akurat tutaj zarabiać, bo i tak przeżyją, b) mają megaupusty w hurtowni.....

oczywiście apteka rodzinna po roku pada, bo a) nie ma megaupustów - kupuje leki dla siebie a nie dla 45 aptek , b) nie może nie zarabiać/tracić, bo trzeba jednak za coś żyć.....

 

na placu boju pozostaje apteka sieciowa..... do drugiej apteki jest 30 km, więc za 5 zł różnicy nikt nie będzie jechał.....

 

co w tej sytuacji robi apteka sieciowa ?

a) dalej obniża ceny

b) ceny pozostają takie same

c) podwyższa ceny

Edytowane przez BOHO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tu sądzić. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) Przerabiamy te tematy na przykład z prawnikami różnej maści. Ograniczanie konkurencji nigdy nie będzie korzystne dla klientów. Ten argument należy włożyć między bajki.

 

analogia z prawnikami jest błędna - koszt pozyskania wiedzy, w momencie świadczenia usług, jest dla wszystkich prawników ten sam.....

koszty zakupu leków w hurtowniach są zasadniczo inne dla aptek rodzinnych i dla sieci.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo, co napisałeś można powiedzieć o małych Lidlach, Lewiatanach i tym podobnych powstających w małych miejscowościach. Ktoś zagwarantuje rodzinnym sklepikom terytorium? Albo mamy wolny rynek, albo nie. Moja wypowiedź nie znaczy, że jestem za czy przeciw. Mówię tylko, że jak sie chce wolnego rynku, to ze wszystkimi konsekwencjami. Nie da sie zjeść ciastko i mieć ciastko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wszystko będzie OK, jeśli tylko nie trafi się jakiś socjalista z urzędu, który zechce ograniczać ilość aptek na głowę mieszkańca bądź zabraniać swobody wyboru co do prowadzenia działalności (np. zabraniając handlu lekami przez apteki w internecie).

 

A małe, przyjazne, "rodzinne" sklepiki osiedlowe ? Średnia cena w moim to cena marketowa +40-50% :mad:

mam gdzieś popieranie takiego "rodzimego handlu"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo, co napisałeś można powiedzieć o małych Lidlach, Lewiatanach i tym podobnych powstających w małych miejscowościach. Ktoś zagwarantuje rodzinnym sklepikom terytorium? Albo mamy wolny rynek, albo nie. Moja wypowiedź nie znaczy, że jestem za czy przeciw. Mówię tylko, że jak sie chce wolnego rynku, to ze wszystkimi konsekwencjami. Nie da sie zjeść ciastko i mieć ciastko.

 

nigdzie na świecie nie ma wolnego rynku...... jeśli podasz przykład, to wtedy porozmawiamy o tym....

w Austrii, Niemczech, już nie mówiąc o Włoszech, przepisy są pod tym względem drakońskie...... jak myślisz dlaczego ? i dlaczego tam nikt szeroko nie debatuje o wolnym rynku w tym aspekcie ?

Edytowane przez BOHO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To podaj Ty, bo ja słabo zorientowana jestem "w tym aspekcie". Pójde tam, gdzie jest taniej i jako klient chcę mieć wybór. No i tak myślę i jakoś nie przychodzi mi do głowy, aby któraś ze znanych mi aptek zwinęła żagle po wejściu sieciówki. Najwyżej mniej zarobi. Ale na szczęście mało po aptekach póki co chodzę, to może nie wiem. I powtórzę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem więcej.....

 

rodzinne apteki często są prowadzone przez ludzi, którzy mieszkają na miejscu lub w pobliżu.....

taki aptekarz sprzedaje leki też po godzinach otwarcia, np. o godzinie 22.00 , czy też 23.00...... bo jest na miejscu....

 

apteka sieciowa zatrudnia kierownika, który pracuje do 17.00 potem jedzie do domu i nic go nie obchodzi...... nie przyjedzie z powrotem do apteki, bo co go to obchodzi - jest tylko pracownikiem najemnym, który po pracy jedzie do domu i o pracy zapomina......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To podaj Ty, bo ja słabo zorientowana jestem "w tym aspekcie". Pójde tam, gdzie jest taniej i jako klient chcę mieć wybór. No i tak myślę i jakoś nie przychodzi mi do głowy, aby któraś ze znanych mi aptek zwinęła żagle po wejściu sieciówki. Najwyżej mniej zarobi. Ale na szczęście mało po aptekach póki co chodzę, to może nie wiem. I powtórzę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

 

skoro twierdzisz, że sprawę załatwia wolny rynek, to ja mam ci podawać przykład , że takiego "wolnego rynku" nigdzie nie ma ?

 

ja twierdzę, że nie ma - skoro masz inne zdanie, to podaj przykład....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gospodarka wolnorynkowa w czystej postaci być może jest typem idealnym, czyli w praktyce nie istniejącym, ale bawiąc się w tak daleko posunięte dywagacje, dyskusja nie ma sensu. Mówimy (ja mówię) o wolnorynkowości, której głównym założeniem jest jak najmniejsza ingerencja państwa w gospogarkę. W przypadku aptek nie widzę powodu, aby państwo się mieszało. Są sektory, w których ingerencja w postaci na przykład koncesji jest konieczna. Fakt, różnie to bywa w różnych państwach, ale są różne przepisy prawa, różne sytuacje społeczno - ekonomiczne, czy przewaga lobby reprezentującego tę, albo inną profesję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gospodarka wolnorynkowa w czystej postaci być może jest typem idealnym, czyli w praktyce nie istniejącym, ale bawiąc się w tak daleko posunięte dywagacje, dyskusja nie ma sensu. Mówimy (ja mówię) o wolnorynkowości, której głównym założeniem jest jak najmniejsza ingerencja państwa w gospogarkę. W przypadku aptek nie widzę powodu, aby państwo się mieszało. Są sektory, w których ingerencja w postaci na przykład koncesji jest konieczna. Fakt, różnie to bywa w różnych państwach, ale są różne przepisy prawa, różne sytuacje społeczno - ekonomiczne, czy przewaga lobby reprezentującego tę, albo inną profesję.

 

zapominasz, że sprzedaż leków to nie to samo co sprzedaż czereśni na targu..... jak zjesz za dużo czereśni to możesz mieć rozwolnienie..... jak pomylisz lek - to pacjent może przejść do lepszego ze światów.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a taki tekst:

"W 14 krajach Unii Europejskiej aptekę może posiadać tylko farmaceuta i najczęściej może on posiadać tylko jedną aptekę. Wyjątek stanowią np. Niemcy oraz Austria. W Niemczech farmaceuta może posiadać do czterech aptek (jedna apteka główna oraz trzy filie, jednak w maksymalnej odległości do kilkudziesięciu kilometrów od siebie), a w Austrii farmaceuta może posiadać jedną aptekę oraz jedną filię. Aptek filialnych w Niemczech jest stosunkowo mało, a w Austrii bardzo mało – w sumie 17. Całkowita liczba aptek w obydwu tych krajach wzrosła w ciągu ostatnich dziesięciu lat bardzo nieznacznie. Do grupy 14 krajów UE, w których właścicielem apteki może być tylko farmaceuta lub spółka farmaceutów należą: Austria, Bułgaria, Cypr, Dania, Finlandia, Francja, Niemcy, Grecja, Włochy, Łotwa, Luksemburg, Portugalia, Słowenia oraz Hiszpania. Łatwo zauważyć, że poza Wielką Brytanią należą do tej grupy wszystkie większe państwa „starej unii”. Czyżby kraje te miały aż tak odmienne konstytucje od naszej ustawy zasadniczej? Trudno mi w to uwierzyć. Na dodatek np. Trybunał Konstytucyjny w Austrii potwierdził w 1998 r. pełną zgodność austriackich ograniczeń własnościowych, geograficznych i demograficznych dotyczących otwierania nowych aptek z konstytucją tego kraju.Ilość krajów UE, w których właścicielem apteki może być dowolna osoba fizyczna lub spółka jest wprawdzie niewiele mniejsza i wynosi 13, ale grupę tych krajów stanowią głównie małe państwa „starej unii” oraz nowi członkowie UE: Belgia, Czechy, Estonia, Węgry, Irlandia, Litwa, Malta, Holandia, Polska, Rumunia, Słowacja, Szwecja, Wielka Brytania. Wyjątek w tej grupie stanowi Wielka Brytania, w której liczba aptek jest zbliżona do liczby aptek w Polsce...."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i dalej:

"Jeśli chodzi o kryteria demograficzne i/lub geograficzne otwierania nowych aptek w UE, to grupa państw, w których te kryteria obowiązują, liczy obecnie 17 państw (Austria, Belgia, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Włochy, Łotwa, Luksemburg, Malta, Portugalia, Rumunia, Słowenia, Hiszpania, Szwecja, Wielka Brytania) i jest znacznie większa od grupy państw, w których kryteria te nie obowiązują (Bułgaria, Cypr, Czechy, Niemcy, Węgry, Irlandia, Litwa, Holandia, Polska, Słowacja).

Jeśli uwzględnimy liczbę aptek w poszczególnych krajach, to procentowa ilość aptek w krajach UE, w których w których obowiązują kryteria demograficzne i/lub geograficzne jest jeszcze większa. Warto zwrócić uwagę na fakt, że wśród dziesięciu państw UE, w których nie obowiązują ani kryteria geograficzne, ani kryteria demograficzne przy otwieraniu nowych aptek, w trzech państwach z tej grupy (Bułgaria, Cypr, Niemcy) właścicielem apteki może być tylko farmaceuta, co w pewnym stopniu ogranicza ilość otwieranych nowych aptek. Wobec tego w całej Unii Europejskiej jest tylko siedem państw, w których jest pełna swoboda przy otwieraniu nowych aptek. W tej grupie znajdują się tylko dwa państwa „starej unii” (Irlandia i Holandia) oraz pięć nowych państw członkowskich (Czechy, Węgry, Litwa, Polska i Słowacja), w tym niestety i nasz kraj. Wszystkie apteki w tych siedmiu państwach stanowią zaledwie 15% łącznej ilości aptek w UE. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapominasz, że sprzedaż leków to nie to samo co sprzedaż czereśni na targu..... jak zjesz za dużo czereśni to możesz mieć rozwolnienie..... jak pomylisz lek - to pacjent może przejść do lepszego ze światów.......

 

A co ma ilość aptek na danym terenie do pomyłek w wydawaniu leków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę związku z koncesją. Pomyłki w wydawaniu leków najczęściej są skutkiem nieczytelnych recept albo niewiedzy wydających.

 

Co do informacji, jeśli chcesz aby było jak w tych 14 krajach, jest rada. Jeśli jesteś farmaceutą, skrzyknijcie sie jakoś, najmądrzejszego (a najlepiej kilku) poślijcie do parlamentu i lobbujcie. Ale to sie chyba właśnie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko na dobrej drodze..... a przytoczony przeze mnie tekst pokazuje, jak te sprawy są rozwiązane w państwach o bardziej stabilnym prawodawstwie.....

widać wiara, że wszędzie zadziała wolny rynek, jakoś nie robi na nich wrażenia..... natomiast nowe kraje UE są jak widać pod wielkim wrażeniem....

 

farmaceutą nie jestem.....może szkoda.....

Edytowane przez BOHO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...