Komentarze do Tatarakowego Dziennika

[myszonik]

Co do przyłącza to radzę dowiedzieć się jakie są różnice w koszcie wykonania w obu wariantach i poszukać jak radzi Madelaine jakiegoś wykonawcy niezależnego od wodociągu ( u mnie w wodociągu też jak się miło zagada podają namiary na swoich podwykonawców, a z nimi to już sobie indywidualnie stawki negocjujesz).

Jeśli cena będzie do przeżycia to robiłabym własne niezależne przyłącze, bo te spadki ciśnienia to chyba najgorsze co sobie mogę wyobrazić. Wynajmowałam kiedyś mieszkanie w bloku, gdzie takowe występowały i mieć takie atrakcje we własnym domu uprzejmie dziękuję.... do tego to mimo wszystko zarzewie ewentualnego konfliktu z sąsiadem, bo rozumiem, że jak Tobie to jemu też może spadać?

[Tatarak]

Próbuję się właśnie umówić z tymi wodociągami face to face na działce. Bo trzeba to widmowe przyłącze obadać. Może w tym tygodniu się uda.

Obawiam się właśnie, żebym nie zrobiła bubu i sobie i sąsiadowi. u nas wodociągi bardzo są pazerne na takie zlecenia i wszystko chcą robić same... zobaczymy, ile krzykną w obu wariantach.

[Megana]

Tatarak, zapytaj mojego Michał, my też mieliśmy ekipę dobrą od wodociągów

On Ci wszystko powie

[salik]

U nas jest problem - lokalne wodociągi miały nam wykonać studzienkę kanalizacyjną 2 miesiące temu, ale ciągle nie mogą zrobić bo poziom wód gruntowych jest taki wysoki że na metrze im zalewa cały wykop

[Tatarak]

Salik - święci pańscy, to jaką Ty masz izolację fundamentów w takich warunkach?

[Tatarak]

Megano - najpierw pogadam ze swoimi wodociągami, jak to przyłącze w ogóle robić.

[salik]

Tatarak - tzw. ciężką

Zresztą możesz podejrzeć gdzieś na początku naszego dziennika...

[Tatarak]

Co się znowu dzieje z tym forum? Na grupie wrocł. nie mogę dodać wpisu, a niektóre linki się nie otwierają. np. zamiast dziennika Megany otwiera mi się database error

[Spirea]

Tatarak, ja do ostaniego dziennikowego wpisu i transz w banku. Przeczytaj regulamin i umowę (nie wiem w jakim banku gdzie takie rzeczy bedą wpisane). Ja mam od ostatniej transzy 6 miesięcy na zakończenie budowy - koniec okresu karnecji, spłacam cały kredyt i muszę mieć pozwolenie na użytkowanie. Ja więc sobie zostawiłam na koniec minimalną transzę (mam ograniczenie 10% kredytu).

Z doświadczenia - na koniec budowy 7500 nie jest już "symboliczne"

 

a z tym "muszę jeszcze" mam tak samo. Niestety...

[myszonik]

7500 zł na etapie wykończenówki to majątek!

Tatarak, możesz jeszcze nie popełnić tego błędu - nie wydawaj lekką ręką tysięcy na etapie stanu surowego, bo wtedy tysiąc to się wydaje tak niewiele.. teraz każdy tysiąc przeliczam na metry kafelek, granitu i drzwi...

[myszonik]

swoja droga podpisywanie kosztorysu dla banku przez kierbuda to największa bzdura bankowa jaką świat wymyślił. Po kiego grzyba? Od kierbuda będą egzekwowali wykonanie harmonogramu prac? Idiotyzm do kwadratu, ja mojemu nawet nie proponowałam podpisywania kosztorysu - co kierbuda obchodzi ile ja mam wydać bądź nie na poszczególne prace? Bank się zacietrzewił, ale o dziwo szybko odpuścili, chyba nijak nie byli w stanie umotywować tego żądania...

[Tatarak]

Dziewczyny, jak pisałam o symboliczności kwoty 7500 to chodziło mi o to, że jak to ma starczyć na wszystkie drzwi wewnętrzne? u nas ich będzie wg projektu 13 par - wychodzi po ok. 570 zł za sztukę z montażem - no to wielkiego wyboru nie ma, prawda?

Natomiast jeśli chodzi o wydawanie tysięcy do samego początku to jestem bardzo wyczulona. Szczególnie, że chodzi o tysiące, które "mamy mieć"

Na bankowym kosztorysie jest oficjalne miejsce na "podpis osoby uprawnionej i numer uprawnień" - ja też uważam, że to farsa, ale pewnie ktoś sobie wykoncypował taki "dupochron" - państwo wybaczą dosadność.

Moja doradczyni kredytowa jest na urlopie, więc na razie czekam aż wróci.

[salik]

Tatarak - zwroc uwage na to z czym ja sie teraz bujam odnosnie kosztorysu, a mianowicie czy musisz w ramach etapu instalacji miec zakupione/wbudowane wszystkie urzadzenia do tych instalacji.

[Tatarak]

Nawet o tym pisałam w dzienniku

[Iwek]

A ja o oknie się wypowiem:)

Ja bym zrobiła takie jak ma Mazo - skoro i ta knie planujecie od tej strony wyjścia na taras:)

 

A kosztorys tez mielismy podpisywany przez KierBuda:)

Ale tak jak napisalaś kosztorys to proforma, szczegółow sie czepiac nie będą, faktur nie wymagają (przynajmniej nasz bank) tylko postep prac ma być od transzy do transzy widoczny na zdjęciach:)

[Tatarak]

Wyszło nam, że i tak pod tym oknem będzie stać sofa - to dla niej jedyne sensowne miejsce, więc nie warto robić tego okna dużego - szkoda uciekającego ciepełka.

 

Właśnie sobie mailuję z panią z banku na temat zasad wypłacania transz i realizowania etapów budowy... jakbym była prezesem banku, to każdy doradca kredytowy musiałby robić praktyki na budowie, żeby potem wiedział, o czym rozmawia z klientem. A już do dzielenia robót na pozycje w bankowym kosztorysie to bym zatrudniła jakiegoś prostego majstra, co ma o tym najlepsze pojęcie. Bo na przykład taki kwiatek: w jednej pozycji są wszystkie "ściany wewnętrzne konstrukcyjne i działowe" - czyli powinnam mniej więcej razem stawiać wewnętrzne nośne (które się buduje razem z zewnętrznymi), działowe parteru (które się buduje po wylaniu stropu) i działowe poddasza z kg (które się buduje po wylewce na poddaszu). nosz kurdę, a potem oni mnie będą rozliczać z realizowania robót zgodnie z harmonogramem! ależ mam ochotę walnąć autorowi tego formularza - w ten jego głupi łeb

[Kaśka73]

nie denerwuj się aż tak w każdym banku tak jest wiem organoloptycznie:) trochę nerwów zostaw na wykończeniówkę to jest dopiero ostra jazda

[myszonik]

Tataraku

naprawdę znalazłaś formularz bankowy gdzie jest tylko jeden absurd? To i tak dobrze:)

W moich było ich mnóstwo, a miałam do wypełnienia 3. Najgorszemu wrogowi nie życzę tej przyjemności.

[Tatarak]

Myszo, jak ja bym miała wszystkie absurdy z tego formularza podać, to byście mnie jajkami obrzucili, a dokładnie zbukami

 

Ale z dobrych wieści - właśnie odbyłam rozmowę telefoniczną z potencjalnym dachowcem... wrażenia mam takie, jak po spotkaniu z p. Mariuszem od okien - jak to miło rozmawiać z człowiekiem, który słucha, nie przerywa, rozumie, odpowiada rzeczowo... i w ogóle jakiś taki sensowny jest. aż miło.

[myszonik]

No się domyślam, tak przekornie napisałam

Już kiedyś pisałam, że mogłabym im nawet zrobić taki sensowny formularz, który ma związek z budowlaną rzeczywistością, a nie jest od niej oderwany, tak pro publico bono, żeby się inni potencjalni kredytobiorcy nie męczyli:)