Komentarze do Tatarakowego Dziennika

[wojgoc]

Tatarak,

może i ładnie widać leżącą murłate, ale jak włożysz cokolwiek pod śruby wystające z wieńca - bo chyba masz murłatę przykręcana do wieńca...?

[Tatarak]

patrz na mój post powyżej.

 

to co mam zrobić? kazać im wszystko zdjąć z dachu? noszfak

[wojgoc]

a czemu tak od dupy strony robią?

przecież łatwiej połozyć papę, na to murłate i skręcić wszystko do kupy

[Tatarak]

a czytałeś dziennik? "bo zapomniałem powiedzieć. jak pani rano była. że trzeba kupić." a ja rano nie wchodziłam na dach oglądać tej murłaty, bo przecież MAM EKIPĘ Z POLECENIA!

[wojgoc]

ekipy z polecenia dają ostanio plamy...

[salik]

Tatarak - ja Cię nie chcę martwić, ale jak ta izolacja ma być cokolwiek warta, to trzeba moim zdaniem to ściągnąć.

Standardowo robi się tak jak mówi wojgoc - nacina się dziury na śruby wystające z wieńca.

U Ciebie tak się nie da, bo od góry jest murłata.

Czy masz śruby wystające także z wieńca na skosach (imho nie powinno ich tam być, ale tu już konstruktor musiałby się wypowiedzieć)?

 

Ja za papę dziękuję - gdziekolwiek w domu, a już szczególnie przy więźbie.

 

Madeleine - przy okazji, to u mnie sufit też skopany

Byłem prawie pewien że zostało zaszpachlowane w całości, ale nie jest.

Przy wkrętach są zamalowane w ogóle same łebki wkrętów.

Do tego już po 2 dniach od wykonania łączenia sufitów ze ścianami, te łączenia są popękane.

Też tak u siebie miałaś?

Mi się do tej pory wydawało że cała idea tego jest taka że tam się daje taśmę i to nie powinno pękać

[wojgoc]

salik,

a co masz pod wylewkami?

[salik]

2 warstwy grubej folii (rozdzielone styropianem).

[wojgoc]

a wydawało mi się, że chciałeś dać papę - i nawet sie w jakimś wątku sprzeczaliśmy o to.

[salik]

Masz rację - wydawało Ci się

Nie mylisz mnie na pewno z Tatarakiem?

My się kiedyś faktycznie zastanawialiśmy nad papą, ale trwało to bardzo krótko i równie szybko z tej papy zrezygnowaliśmy.

[Tatarak]

Na skosach nie mam śrub - są tylko na poziomych wieńcach, zgodnie z projektem.

 

A'propos, p. Marcin tłumaczył mi, że niektórzy w ogole nie dają izolacji między beton a drewno, bo beton jak odda wilgoć technologiczną to już będzie suchy, ponieważ od zewnątrz będzie zabezpieczony styro na elewacji. a jakby się za 20 lat coś stało, że dach zacznie przeciekać i murłata zwilgotnieje, to lepiej żeby ona oddała wilgoć do wieńca, bo to będzie szybko widoczne w domu i zrobimy remont dachu, zanim go zje grzyb... i co Wy na to? bo mnie się zdaje, że beton będzie też łapać wilgoć z pary w domu - w końcu nie daję paroizolacji pod tynki wewnętrzne, co nie? inna rzecz, że dom ma być wentylowany i ogrzewany, więc jakieś szalone hektolitry nie powinny w ściany wsiąkać... już nie wiem, co mam myśleć? jechać rano na budowę i kategorycznie żądać zdjęcia całej konstrukcji? a jak mi powiedzą, że no way, to co?

ja muszę mieć dach przed zimą

[wojgoc]

pamiętam, że oglądałem zdjęcia z Twojej działki na ktorych widać, że masz "jeziorko".

chodziło o to, że pape dawać w zależności od warunków geotechnicznych gruntu - w Twoim przypadku było uzasadnione.

[wojgoc]

niektórzy nie robią izolacji fundamentów - czy to znaczy, że tak trzeba robić?

[monsanbia]

dachówek nie powinno się*ciąć na dachu nie z powodu pyłu, a dlatego, że niesie to za sobą ryzyko uszkodzenia iskrami, odpryskami folii

 

też miałam dwie warstwy folii rozdzielonej styropianem pod wylewką

 

Tatarak, urwij sobie te 600 na końcu, też jestem takiego zdania

[salik]

wojgoc - my się od wody odcięliśmy na 5 sposobów (a ostatnio jej nawet na 1.5m głębokości nie było), więc papa byłaby już trochę bez sensu.

 

Tatarak - a co Twój kierbud na to?

Natomiast mnie trochę poraża co innego - jeśli Panowie wiedzą że się daje izolację, a jedynym powodem niezrobienia tego był fakt że 'zapomnieli Ci powiedzieć', to ja bym się mooooocno zastanowił czy chcę aby taka ekipa mi robiła dach.

Co będzie jak zapomną Ci powiedzieć o taśmie do membrany?

Położą dachówkę z niesklejoną membraną?

Masz trochę problem podobny do mojego z zabudową KG.

Dogadywałem szczegóły i umawiałem się z Panem X, a na roboty przyszedł Pan Y.

Pan Y będący bratem Pana X i polecony przez Pana X.

Ale jak się później okazało - Pan X zrzucił całą odpowiedzialność za fuszerki Pana Y, na Pana Y i nie chciał słyszeć że to jest też jego problem, bo on polecił brata i przysłał na robotę do nas...

[monsanbia]

wojgoc - my się od wody odcięliśmy na 5 sposobów (a ostatnio jej nawet na 1.5m głębokości nie było), więc papa byłaby już trochę bez sensu.

 

jeden wózek

u nas nie pojawiła się nawet na 2,5m

[Tatarak]

Kierbud obiecał, że podjedzie jutro po południu, a w czwartek rano oficjalny odbiór - już mu sygnalizowałam, co nam się nie podoba.

 

Mnie też to samo poraża, liczę tylko na to, że szef będzie doglądał jakości - u nas jest o tyle inaczej, że majster pracuje u swojego syna i ja synowi płacę, więc nie będzie mógł się wykręcić od odpowiedzialności, w razie problemów. i mam nadzieję, że wyciągną wniosek, że jesteśmy spostrzegawczy i upierdliwi, więc zastanowią się, zanim znowu o czymś zapomną...

[wojgoc]

ja bym nie był taki optymistyczny

[Tatarak]

słuchajcie, a tam gdzie krokwie skrajne stykają się z wieńcem na skosach też ma być papa?

[wojgoc]

też