Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Tatarakowego Dziennika


Recommended Posts

Kaśka, no to niefajnie :( w ogóle jakieś plany przeprowadzkowe snujecie, czy nie da rady?

ja mam takie ciche marzenie, żeby za rok o tej porze już mieszkać w nowym domku...

 

Ale! dziś pierwszy raz rozejrzałam się po "naszej sypialni", odkąd stanęły sciany kolankowe i szczytowe. i doszłam do wniosku, że będzie strasznie mała. mam nadzieję, że jak dojdą działówki, to mi percepcja wróci do normy. w sumie 14,37m 2 po podłogach dwóm osobom wystarczy "do spania" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

do spania i nie tylko. To spora sypialnia. Najgorzej będzie, kiedy zadaszycie, zrobi się w środku ciemno, a tu jeszcze zima, bez prądu, ciemno, bo tynków brak. A potem, jak już meble wstawicie, zobaczycie, ile jeszcze miejsca jest :)

 

Kaśka, oj już nie gadaj, koniec jak najbardziej widać! W końcu pomalowane już macie, niewiele zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie to rano będzie światło, ale tak fajnie, bo nie na głowę w łóżku, a połaciówka byłaby na południowej połaci, więc trzeba pomyśleć o zaciemniających roletach, chcąc spać w dzień (może kiedyś będziemy mieć czas na takie drzemki, podobno są bardzo regeneracyjne i w ogóle ;)).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas okno 1x2, 40cm nad ziemią. Wychodzi na południowy zachód. W porównaniu do innych pokojów szału nie ma, jakbym wiedziała, jaki będzie efekt finalny, powiększyłabym je. Ale to pokój dziecka, więc zakładam inną intensywność użytkowania niż sypialnia. Zostaw, do spania i tak okna niewskazane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tatarak - dzielna jesteś i się znasz!

Partaczom mówmy od razu, że partolą, bo potem za dużo jest do odkręcania. Magik, rozumiem, jest tam codziennie i teraz patrzy im na ręce? Osadzanie okien połaciowych niech kontroluje. I nie wolno ciąć dachówki na połaciach, bo pyli i włazi między dachówki a, co gorsza, mogą naciąć już leżące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwerson - dzięki za pokrzepienie.

 

Magik był dziś, wszystko obejrzał i... pochwalił. Drewno dobrej jakości (załatwiali dachowcy), łączenia wykonane prawidłowo, niczego nie kazał poprawiać, papa pod murłatą może być (ja bym wolała grubszą, ale se nie wcisnę :(). Mam wrażenie, że początkowo może i wykonawca chciał iść na skróty, ale nasza szybka reakcja i mężowy komentarz "kierownik wam tego nie odbierze" pomogły - szczególnie, że szef dachowców już z Magikiem miał kontakt telefoniczny i wiedział, co się święci. A szlag... tak się zajęłam tymi łączeniami, że zapomniałam Magika spytać, dlaczego się nie zgodził na wystawienie krokwi za szczyt :(

Ale za to fotki mam - potem wrzucę :) i w ogóle wieczorem będzie apdejt z dachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaśka, oj już nie gadaj, koniec jak najbardziej widać! W końcu pomalowane już macie, niewiele zostało.

 

mam pomalowaną połowę góry - docelowo, a dół tylko zagruntowany na biało

 

ale z kuchnią jestem w lesie.... jedna projektantka miała wizję na zaokrąglenia półeczki tiule itd po 2h miałam dość,

drugi był facet konkretny już myślałam dobra nasza był na budowie zmierzył i.... to było 2m-ce temu :(

do trzech razy sztuka???(gdzie zrobią mi dobry projekt)

 

no i jeszcze mam rozwaloną łazienkę, czekam na grzejnik i czekam (już jeden przyjechał co z tego jak nie ten) no i nie mam klafelkarza bo mój pojechał do Niemiec

 

może i niewiele zostało ale mam wrażenie że walę głową w mur

powiało budowlanym optymizmem nie???:)

 

 

Tataraczku czekam na zdjęcia dachu:) a zeszyciki budowlane mam dwa

Edytowane przez Kaśka73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojgoc - po drabinie z dodatkowymi akcesoriami?! w życiu! dziś i tak byłam dzielna, bo wtargałam ze sobą aparat (taki maluśki, powieszony na szyi, ale ja nienawidzę drabin, więc miałam uczucie, że mi koło młyńskie dynda). spotkanie było, że się tak wyrażę: na dachu, Magik ostatni wszedł (z teczką papierów pod pachą, szacunek!) i pierwszy zszedł. zanim się otrząsnęłam i zlazłam na dół, zostało po nim wspomnienie...

 

Sylwerson, Kaśka - cieszę się, że nie ja jedna mam kajeciki :) ale chyba muszę zacząć w nich robić porządki, bo już mam taki miszmasz w notatkach, że aby coś znaleźć trzeba kwadrans szukać, czas wprowadzić jakiś system ;)

 

Kaśka - spróbuj z tą Ikeą, jak Madeleine radzi - czasami nie ma co wyważać otwartych drzwi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spirea - oj, fajnie :) normalnie z budowy robi się DOM :)

 

Salik - nie, Lindab. brakuje nam jednego wymiaru rynien - bo od południa mam 3 rury spustowe (więc są mniejsze rynny), a od północy jedną i tu brakuje. no nic, tydzień sobie folia poleży... zresztą dziś wieczorem mam dostac ostateczną wiadomość (w innej hurtowni mi mówili, że Lindab do Wrocka przyjeżdża w czwartki, ale może akurat brakuje naszego koloru czy coś?). Trochę to chyba moja wina, bo jakoś się zagapiłam z przelewem na rynny (przez te negocjacje iteracyjne ;), ale za to mam cenę dobrą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...