Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Tatarakowego Dziennika


Recommended Posts

Będę się w takim razie pocieszać, że nie wydam na schody fortuny ;)

 

do pokoju młodego rozważam nawet, żeby na razie wstawić (może pomalowane) meble drewniane z ikei, w których teraz trzymamy jego rzeczy - a jak już wyrośnie z pomysłów typu malowanie po stole mazakiem to zainwestujemy w jakąś zabudowę wnęk. Plastikowe pudełka mają u nas niestety krótką żywotność - zawsze prędzej czy później stają na drodze szarżującego rycerza uzbrojonego w ciupagę czy coś w tym stylu ;)

 

mojego starego Expedita 4x4 zabierze mąż do pracowni :) a ja marzę o bibliotece z prawdziwego zdarzenia do swojego gabinetu.

 

Spireo, co sądzisz o tej ścianie działowej między sypialnią a pustką?dawać 12 m czy 24 cm? jak taki 12-cm uskok potem będzie wyglądać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tatarak, schody oczywiście piękne, w moim guście. Cena "paru" płaskowników może zaskoczyć ;)

 

No właśnie. Mój mąż teraz patrzy na wszytko z tej perspektywy - a ile to będzie kosztowało?.

Ja kiedyś gdzieś wyhaczyłam też piękne barierki do schodów - ale nie zapisałam sobie bo u nas nie ma zawieszonych schodów. Takie podobne do barierek przy starych windach w kamienicach. Skojarzyły się mi z koronką. Niby koronka i "nowoczesny" dom się gryzą, ale jak je zobaczyłam to tak jak Ty żałowałam, że nawet nie mam ich gdzie upchnąć :-).

 

Walczę tylko z kolorem. Kalina chce różowy (jak zresztą wszystko, a myślałam, że ubierając ją w ciuchy khaki itp, uda mi się uratować;) ) jest brrr. Łóżko zostaje to samo, które ma teraz (białe metalowe z regulowaną ramą z Ikei). Jeśli utrzyma się decyzja o przesunięciu obowiązku szkolnego, to chyba nie będę jeszcze kupować biurka i krzesła. Może sam stolik albo ta ława ze Stuvy. Do tego fotelik z Ikei, taki obrotowy. Marzy o nim. Chcieliśmy skorzystać z HEB-Y i kupić taki fotel zawieszony do sufitu, ale zrezygnowaliśmy. Ściany, jak się uda przekonać, będą białe (jakaś ciepła biel). Resztę chcę zrobić dodatkami. Możliwe, że zrobimy gdzieś tablicę. Teraz mamy z Ikei, ale myślałam o zrobieniu takiego "okienka" z tej farby czarnej do pisania kredą i na to warstwę magnetyczną, aby można było coś przyczepić. Mamy tez mnóstwo obrazków Kaliny, które są niesamowite i myślałam o powieszeniu ich w ramkach. Ostatnio kupuję na ASP mini płócienka i maluje teraz sobie obrazki do pokoju :)

 

U nas to samo. Mała już zapowiedziała, że chce mieć różowy pokój, caaaałyyyy :D. Kocha różowy. Mam jednak nadzieję, że jej kiedyś przyjdzie miłość do innych kolorów też. Ostatnio nas ucieszyła tekstem, że najbardziej lubi "fioletowy i... różowy i wszystkie kolory tęczy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę się w takim razie pocieszać, że nie wydam na schody fortuny ;)

 

do pokoju młodego rozważam nawet, żeby na razie wstawić (może pomalowane) meble drewniane z ikei, w których teraz trzymamy jego rzeczy - a jak już wyrośnie z pomysłów typu malowanie po stole mazakiem to zainwestujemy w jakąś zabudowę wnęk. Plastikowe pudełka mają u nas niestety krótką żywotność - zawsze prędzej czy później stają na drodze szarżującego rycerza uzbrojonego w ciupagę czy coś w tym stylu ;)

 

mojego starego Expedita 4x4 zabierze mąż do pracowni :) a ja marzę o bibliotece z prawdziwego zdarzenia do swojego gabinetu.

 

Spireo, co sądzisz o tej ścianie działowej między sypialnią a pustką?dawać 12 m czy 24 cm? jak taki 12-cm uskok potem będzie wyglądać?

 

Mój ślusarz pewnie, by coś takiego zrobił, ale ile by to kosztowały kasy i nerwów..... Cały czas boję się, ze coś z tymi schodaim jeszcze wyskoczy.

U nas na szczęscie pudełka wytrzymują ataki. Ale tyle tego jest. Bedę musiała wyekspediować córkę i poprzebierać wszystko. Bo jak sama zobaczy, to wszystko będzie jej potrzebne.

Nie mamy właśnie opracowanego pomysłu do pracowni. A. stwierdził, ze to jego problem. Mnie jednak męczy, bo pracownia będzie widziana z dolu. Jednak przede wszystkim zalezy mi na funkcjonalnym meblu, w którym będzie można posegregować farby, pędzle, jakięs media itd. Teraz wszystko lezy na podłodze. Albumy i ksiązki tez pójda do posiadanego expedita (ale mamy 2x4). Ja do sieibe myslałam albo o expedicie 5x5 albo zwykłe regały. Teraz mamy Billy, ale ta płyta z tyłu odchodzi. Nie zawsze też mieszczą mi się segregatory. Poza tym mam mnóstwo papierzysk, które najlepiej jest schować do pudła. Decyzja wiec jeszcze nie zapadła. Natomiast na pozostałe książki, to okazuje się, że brakuje ściany. Tej na antresoli :)

 

Tatarak, widziałam Twój rysunek. Zaznaczyłaś na zielono "elkę". Jeśli miałaby wyjść taka "elka" to zostawiłabym, bo zabrałabyć za duzo miejsca. Jeśli tylko 12cm wzdłuż ścianki i strop wytrzyma, to zrobiłabym 24cm. I to nie ze względu na kwestie wizualne uskoku, ale dlatego, że potem obróbka tego uskoku i przy tynkach, gładziach, malowaniu będzie troszkę komplikować prace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

U nas to samo. Mała już zapowiedziała, że chce mieć różowy pokój, caaaałyyyy :D. Kocha różowy. Mam jednak nadzieję, że jej kiedyś przyjdzie miłość do innych kolorów też. Ostatnio nas ucieszyła tekstem, że najbardziej lubi "fioletowy i... różowy i wszystkie kolory tęczy".

 

 

No, u nas cały dom miał być różowy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do pracowni, to mąż właśnie wczoraj doszedł do wniosku, że jednak nie chce ściany z klinkieru i w ogóle żadnych tynków - ma fantazję sobie pomalować gołe pustaki... i grzecznie zasugerował, ze oddaje mi prawo do decyzji o urządzaniu całego domu, to do pracowni mam się nie mieszać ;) no to się nie mieszam. w związku z tym mam do sprzedania po okazyjnej cenie ok. 300 sztuk cegły klinkierowej w kolorze zbliżonym do Pomeranii (chyba Wienerbergera). Zostały nam po poprzednim remoncie, teraz miały być wykorzystany na jakąś ściankę działową, ale okazuje się, że nikt takiej nie chce ;)

 

mój Synek sobie zażyczył w drzwiach okrągłe okno jak do kajuty, a w salonie powieszone "topory, miecze i karabiny, żeby było wiadomo, że tu się trzyma zabawki". wyperswadowałam mu, że żadne topory nie wchodzą w grę, a zabawki będzie trzymał u siebie ;)

 

co do uskoku - chodzi tylko o te 12 cm przy ściance, nie całą "elkę" - paint za dużo koloru wlał... chyba jednak zrobimy 12 cm, może się przyda te 12 cm więcej w pokoju...

 

całą noc mi się śniło, że kb nie odebrał nadproży, a strop pod działówkami popękał... nie mogę się otrząsnąć :( zdarzają Wam się takie koszmary budowlane?

 

p.s. właśnie mi się spłuczka w domu popsuła. cudownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł z toporami przedni ;)

 

Co do surowej ściany, to wyślij w takim razie męża na stronę projektantki Oli Wołczyk - mieszkanie Pi. Jest to mieszkanie dziennikarza z pism wnętrzarskich i ma właśnie pomalowany beton komórkowy. Z kolei na stronach Pracowni Projektowej Plan z Wrocławia powinny być zdjęcia (albo skany artykułu) ich mieszkania i mają pomalowaną ścianę z cegieł.

 

Idziemy podobnymi drogami :) U nas też był taki temat, ale upadł, bo mamy ceramikę poryzowaną i nie wyglądałoby tak fajnie jak beton czy cegła.

 

Co do uskoku - fakt, zawsze to 12 cm. My zrezygnowaliśmy z pierwotnie planowanej zabudowy całej ściany w łazience. Chodziło o zlikwidowanie półki nad geberitami. Łazienka jednak jest za mała, aby obcinać ją o 17cm.

 

 

koszmary miałam, a jak :) największe - to dach, a konkretnie okap, deska czołowa i te sprawy. Chyba było coś jeszcze z wylewką, a dokładniej papą i wilgocią. Częściej jednak zdarza mi się nie spać, bo myślę i roztrząsam wszystkie problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz wyszukam te strony i mu pokażę wieczorem. u nas na ścianach zewn. też pustak poryzowany i też mam wątpliwości, jak to będzie wyglądać, ale niech ma, jak sobie życzy.

 

Co do koszmarów to widzę, że jeszcze sporo przede mną ;) nie spać i się martwić mogę max pół godziny - osiągnęłam już ten poziom zmęczenia, że nie ma takiego problemu, który by mi groził całonocną bezsennością, w sumie nie wiem, czy się z tego cieszyć...

 

p.s. W liście do mikołaja młody umieścił: miecze, kusze, dzidy, buławę, tarczę, szyszak, kajdanki, gwiazdę szeryfa, pistolet, łódź podwodną oraz... klocki drewniane i dużą pluszową papugę . to ostatnie nie do kupienia! widzieliście gdzieś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba tak :)

 

moja z kolei jest fanką dinozaurów. Zamiast czytać bajki na dobranoc, muszę jej czytać książki o dinozaurach, mamy już chyba wszystkie encyklopedie, słowniki itp dla dzieci i nastolatków. A. uśmiał się ostatnio, kiedy wszedł do pokoju, a ja czytałam właśnie maksymalne wagi i rozmiary brachiozaurów, deinonychów itp. itd. Z przedszkola organizują w czerwcu wyjazd na kila dni, w tym do Parku Dinozaurów. Była w czymśc takim, ale chce jeszcze raz. Prawie płacze, mówiąc, że będzie za nami w nocy tęsknić, ale mówi, że musi jechać.... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tatarak, teraz Ty albo inni) doradź (-cie). Chodzi mi o łazienkę i miejsce na trzymanie kosmetyków, sprzętów elektronicznych typu suszarka i inne "-arki", parę czystych ręczników (reszta będzie w pralni). Jak już wymieniłyśmy się poglądami na grupie - nie chcę żadnych zbędnych szafek/półeczek. Tę nad geberitem muszę przeboleć i pilnować się by nie zastawić i nie nabałaganić. I teraz tak - będzie pewnie jedna wysoka szafka z boku, coś w rodzaju godmorgona (to prawie jak nazwa dinozaura ;)) czy metalowy Grundtal z Ikei. Tam będą te elektryczne rzeczy w pudełku, ręczniki, rzeczy nie pierwszej potrzeby. Natomiast problem mam z kosmetykami. Pierwsza wersja to były szuflady pod umywalką. A. mnie jednak przekabacił i odpuściłam to rozwiązanie. I może dobrze, bo to byłoby wygodne na drobne rzeczy np. do makijażu, jakieś waciki, pilniczki itd., a butelki, kremy już niezbyt. Druga opcja (wciąż aktualna) to kupienie dwóch szafek Godmorgon z lustrem jako drzwi. I ogólnie pomysł mi się podoba, bo jakoś wydaje mi się praktyczniejsze takie umiejscowienie wspominanych kosmetyków. Obawiam się jednak tych "skrzynek". Będą zaburzać mi cały prosty układ. Ściana będzie pomalowana, dwie umywalki z odsłoniętymi chromowanymi syfonami, nad umywalkami miały być dwa podłużne lustra. No i mam wątpliwości, że skrzynki szafki nie popsują tego. Z drugiej strony może to olać, bo inne rozwiązanie nie przychodzi mi do głowy, a jednak musi być coś praktycznego na te rzeczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam teraz umywalkę z odsłoniętym chromowanym syfonem (nie dizajnerskim ale jednak) i uważam, że to był kiepski pomysł - kurzy się i szybko się opatrzy. takie moje zdanie.

 

te godmorgony by miały wisieć/stać po bokach umywalek? jak masz miejsce, to jestem za, bo lubię symetrię. ale w sumie przydałby się jakiś rzut pomieszczenie.

 

sama wygospodaruję miejsca na jedną taką szafeczkę wąską i na pewno chcę szafkę pod umywalką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i na nich lustra. wszystko jasne... hm, trochę mi to przypomina łazienki z amerykańskich filmów (gdzie są zawsze tabletki przeciwbólowe). szczerze - nie bardzo to widzę (w sensie raczej mi się nie podoba :().

godmorgony mają 96 cm wysokości, więc raczej się nadają do wieszania obok umywalki. pewnie mogłoby być coś podobnego, ale koniecznie płytkie, chyba że możesz jakoś "schować" ją w ścianie na głębokości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...