Spirea 16.02.2012 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Jak rozpoczynałam moje budowanie, to od początku wiedziałam, że chcę doprowadzić do stosunkowo niskich rachunków. Kredyt akceptuję, wysokich rachunków nie. To oznaczało, że trzeba wybudować w miarę optymalnie dom energoszczędny, co oznacza, że ma być dobrze ocieplone, mostki terminczne mają być zminimalizowane, okna zamontowane szczelnie i o dobrych parametrach. Na początkowym etapie nie byłam na 100% przekonana do WM. Im więcej czytałam, tym stało się oczywiste, że jesli wybuduję dom tak jak wyżej, to went. grawitacyjna nie będzie dobrze funkcjonować, bo dom będzie szczelny, dobrze ocieplony. WM musi więc być. W obecnym mieszkaniu w zasadzie nie mamy działającej wentylacji. Ogrzewam chyba tylko w duże mrozy, bo mieszkanie jest pomiędzy innymi, kuchnia graniczy z kotłownią. Ogólnie mamy 24 stopnie i chodzimy cały rok w krótkich rekawkach. Marzę więc o tej wentylacji w domu. Co do wilgotności, to w tej mojej książce napisali, że dla cżłowieka optymalny poziom to 40-70%. Widełki dość spore. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 16.02.2012 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Madeleine - a to "mieszanie się" powietrza jest dla Was jakoś odczuwalne? Nie mam pojęcia, czy mieszanie jest wyczuwalne - bo co by było, gdyby nie było wymieszane - to nie wiem. A tak w ogóle to majster Ci chyba duży komplement powiedział w zasadzie zdrowe:) i tego się trzymajmy zmykam mam jeszcze na dzisiaj umówionego stolarza no i jadę zobaczyć w realu drzwi wewnętrzne podpytywałam Magdę ale nie była zbyt wylewna co i jak więc jadę wypytaćw sumie nie wiem, co mam więcej napisać. Mam drzwi pełne, bezprzylgowe, częściowo z zamkiem chowanym, częściowo widocznym. Fornir jak fornir, bardzo delikatny. Ale ładne są. Długi termin realizacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 16.02.2012 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Oj, to ja jestem szczęściara zdrowotna. Moje dziecko udało mi się odhodować bez uczuleń. Facet ma teraz tylko szczątkowe alergie, a ja nigdy na nic takiego nie cierpiałam. Bardzo Wam współczuję, wszystkim. Na pewno przenosiny w czyste powietrze pomogą i różne związane z miastem alergie znikną. Moana, masz rację co do tego odzysku ciepła. To ma sens tylko przy szczelnie zamkniętym domu. Ale trzeba poważnie rozważyć, bo korzyści też są. Ja w tej wentylacji bałabym się tylko grzybów, które, jak chyba Spirea napisała, wyrosną nawet w kominie. Więc może strach ma wielkie oczy. Madelaine, a jak Twoi alergicy radzą sobie w ogródku z pyłkami? W domu wentylacja może pyłki ograniczyć, ale co z ogrodem?Przy obojgu rodzicach alergikach szansa na odziedziczenie w genach alergii wynosi 80%. U nas ma to miejsce - więc i dzieci alergicy. Wiosną właściwie dziecko (starsze, bo młodsza nie ma jeszcze alergii wziewnej) siedzi w domu, ew. na placu zabaw jedynie z trawą, bez drzew (a i to niedługo), nie ma kompletnie szans pójść z nim do parku. Mąż też w domu (albo najchętniej w klimatyzowanym biurze, gdzie nie ma pyłków i czuje się super), no i oboje na lekach antyhistaminowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.02.2012 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Przy obojgu rodzicach alergikach szansa na odziedziczenie w genach alergii wynosi 80%. U nas ma to miejsce - więc i dzieci alergicy. Wiosną właściwie dziecko (starsze, bo młodsza nie ma jeszcze alergii wziewnej) siedzi w domu, ew. na placu zabaw jedynie z trawą, bez drzew (a i to niedługo), nie ma kompletnie szans pójść z nim do parku. Mąż też w domu (albo najchętniej w klimatyzowanym biurze, gdzie nie ma pyłków i czuje się super), no i oboje na lekach antyhistaminowych. Madeleine, to jak Ty sobie poradzisz z ogrodem przy domu ? Kilka lat temu była w księgarniach książka „Ogród dla alergika” . Nie wiem co to warte w polskich warunkach, bo autor był jakiś zagraniczny. Ale zawsze jakaś podstawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 16.02.2012 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Ale jak: poradzisz? wyoutsourcujemy to, co się da, zresztą lubimy odpoczywać i raczej bawić z dziećmi, a nie spędzać każdą wolną chwilę, orając wokół domu. Ale tak, szukaliśmy działki w okoliy, gdzie nie ma brzóz, olszy i topoli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.02.2012 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Ale jak: poradzisz? wyoutsourcujemy to, co się da, zresztą lubimy odpoczywać i raczej bawić z dziećmi, a nie spędzać każdą wolną chwilę, orając wokół domu. Ale tak, szukaliśmy działki w okoliy, gdzie nie ma brzóz, olszy i topoli. Myślałam raczej o tym, że musisz posadzić odpowiednie rośliny, żeby Twoje alergiczne towarzystwo nie zakichało się całkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 16.02.2012 19:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Co do wilgotności, to w tej mojej książce napisali, że dla cżłowieka optymalny poziom to 40-70%. Widełki dość spore. jak pisałam, teraz mam w domu 44% i to jest jednak sucho, niestety. ale nie powoduje - u nas, osób zdrowych - jakiegoś kaszlu itp, tylko uczucie suchości na skórze i spore pragnienie. Madeleine - Twoje drzwi wejściowe otwierają się na zewn czy do środka? Pestka - biorąc pod uwagę, że wiatr przenosi pyłki i takie tam na dość spore odległości, to chyba nie ma wielkiego znaczenia, co sobie Madeleine posadzi w ogródku i tak w pewnych okresach będą na niego głównie patrzeć przez okno, szczerze współczuję kupiłam sobie nowego mopa i starwax i nie zawaham się ich użyć! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.02.2012 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Pestka - biorąc pod uwagę, że wiatr przenosi pyłki i takie tam na dość spore odległości, to chyba nie ma wielkiego znaczenia, co sobie Madeleine posadzi w ogródku i tak w pewnych okresach będą na niego głównie patrzeć przez okno, szczerze współczuję kupiłam sobie nowego mopa i starwax i nie zawaham się ich użyć! Myślałam o tym, że alergia w ogrodzie to nie tylko pyłki, które pojawiają się i znikają na większą część roku. Dodajmy do tego rośliny, dotknięcie których może spowodować uczulenie i owady. Te ostatnie np. lubią szczególnie niektóre rośliny. Nawet kompostownik można mieć tylko zamknięty. Dużo tego. Jak sprawdzisz Starwaxa, napisz co i jak. Ja w ogóle używam ich produktów albo Amwaya (proszek do prania), bo są biodegradowalne. Nie chcę truć oczyszczalni, tym bardziej, że wsio i tak rozsącza się u mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 16.02.2012 20:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 A tak w ogóle to majster Ci chyba duży komplement powiedział tak to właśnie odebrałam i tego się będę trzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 16.02.2012 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Tatarak - to jakiej grubości Ty masz murłatę i zewnętrzne ściany?Murłatę się zwykle mocuje na środku.Co do piankowania, to pewnie chodzi o piankowanie łączenia płyt styropianowych.Im dokładniej się wypełni szczeliny, tym mniej mostków termicznych będzie.Przy oknach się najczęściej daje listwy (tak samo przy tynkowaniu od środka), do których się po prostu dociąga ocieplenie, a potem całość normalnie tynkuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.02.2012 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Dobrze jest też wypiankować styk murłaty ze ścianą. W sposób odczuwalny wpływa na ocieplenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 16.02.2012 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Z ciekawości - w jaki sposób zapiankowanie punktu styku murłaty ze ścianą wpływa _znacząco_ na ocieplenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.02.2012 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Tak samo jak montowanie okna z uszczelnieniem piankowym To pomysł naszego sąsiada architekta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 16.02.2012 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Hmmm.Jakoś nie widzę tego znaczącego ocieplenia, szczególnie że pod murłatę daje się folię.Z jednej strony murłata jest otoczona wełną, z drugiej styropianem.Idąc tym tropem, powinno się też piankować... ściany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.02.2012 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 A próbowałeś ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 16.02.2012 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Czego miałem próbować?Bo się chyba pogubiłem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.02.2012 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Mówisz, że „Jakoś nie widzę tego znaczącego ocieplenia”, więc pytam, czy próbowałeś. Bo ja wiem o tym od kogoś kto to sprawdził. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 16.02.2012 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Pestka - ok, zamiast odpowiadać jakimiś półsłówkami napisz wprost.Kto co zrobił, jak to sprawdził, jak zmierzył i co dało 'zapiankowanie murłaty'.I co uważasz za 'znaczące ocieplenie' (czego? pianka jest ogólnie średnim izolatorem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.02.2012 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Mam są siada architekta. Sam projektował swój dom i sam nadzorował budowę. Sufit nad salonem ma jak u nas, katedralny (skorzystał z naszego pomysłu). Od wewnątrz na krokwiach leży druga warstwa wełny (obie razem to koło 35 cm), folia i na to deskowanie. Murłata jest „opatulona” na grubo wełną od środka. Od zewnątrz przestrzeń między podbitką, dachem i murłatą też jest ocieplona wełną. Sąsiad buduje tak jak my, bez kredytu. Nie idzie to więc szybko. Przez 1,5 roku jego sufit czekał na deskowanie. Jesienią i zimą widać było (mimo całego ocieplenia) ja ta folia w dni wietrzne faluje w dolnej części. Przed następną jesienią opiankował. On do wszystkiego podchodzi bardzo technicznie, więc prowadził statystykę temperatur w domu. Jak opiankował powiedział, że po pierwsze zniknęło wrażenie przeciągu, a temperatura w domu zrobiła się stabilna, mimo, że mniej grzeje.To cała historia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 16.02.2012 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Dobra, poddaję się - nic nie rozumiem. Szczególnie nie widzę związku sufitu (?) z murłatą. I jakim cudem mając ocieplony dach, potem piankował murłatę? I jak mierzył temperaturę przy niezamkniętym dachu? Czy wiesz że 'zapiankować' murłatę można tylko na styku murłaty ze ścianą kolankową? Sorry, dla mnie to się zwyczajnie kupy nie trzyma i brzmi jak historie voodoo Ale rozumiem że sąsiad Ci to przekonywująco wytłumaczył, po prostu mnie to wytłumaczenie zupełnie nie przekonuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.