Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Tatarakowego Dziennika


Recommended Posts

Hej - dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Na budowie - zarysowane okno wymienione, drzwi do garażu zamontowane. zmarzłam jak pies. Junior daje radę - ja mam taką filozofię, że nie można dziecku mówić "nie płacz, to tylko kot, kupimy nowego" itp. trzeba pozwolić sobie i każdemu przeżyć emocje: rozpacz, strach, gniew... mam wrażenie, że działa. bałam się nocnych płaczów lub złych snów, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca.

 

Moana - Dolny Śląsk czeka! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tatarak - współczuję śmierci kotka, a zwłaszcza tego że Junior zobaczył go w takim stanie.

Ja wyznaję dokładnie taką sama filozofię. Ona wg mnie uwrażliwia.

 

Co do budowy to - na pewno się spawy wyprostują.

Gratulacje małych sukcesów (wymiana okna i drzwi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, widzisz Tatarak :) już się wszystko prostuje, zgodnie z „filozofią” brydżystów :D

 

To jeszcze – żeby się troszkę uśmiechnąć – napiszę Ci jak mówią w Egipcie w sytuacjach stresowych: szłaja, szłaja Schweppes a hegaja (oczywiście fonetycznie, bo ja arabski tylko w mowie troszkę pojmuję). W wolnym tłumaczeniu tzn.: spokojnie, powolutku Schweppes sam do ciebie przyjdzie. Zawsze mnie to rozśmieszało :)

 

Masz całkowitą rację co do Juniora, na pewno przeżyje nieszczęście. Ale dobrze też, by mu zostało w pamięci – to uczy dobroci i współczucia.

Poczytaj mu historyjki z bloga http://www.kociarstwo.pl/ . Sama też się nieźle ubawisz, bo prowadzą go bardzo inteligentni „kociarze”. A następnego kicia wprowadźcie dopiero do nowego domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cieszę się, ze powoli wychodzi słoneczko :)

MC też w końcu odbierze i przyjedzie poprawić.

 

Podejście do Juniora myślę, ze dobre. Chociaż jak musiałam uśpić psa nie odważyłam się powiedzieć córce. Była jakieś 2 lata młodsza. Wydawało mi się, że była za mała. Teraz żałuję, że nie powiedziałam prawdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja córka, to już „stara baba” – za chwilę za mąż wyjdzie. Jako mała dziewczynka wiecznie trzymała się mojej spódnicy. To nawet fajne było, bo inne matki ganiały po krzakach w parku i wyłapywały maluchy tuż przed wpadnięciem na ulicę. Ja mogłam robić na drutach i czytać książkę. Ale... w szkole okazało się problemem. Była za delikatna i słabo dawała sobie radę w konfliktach między dziecięcych. Dopiero jazda konna to zmieniła. Nauczyła ją samodzielności, a raczej pozwoliła jej nabyć pewności siebie. Pierwsza próba w wieku 9 lat spaliła na panewce (upadek z upartego kuca i płacz), ale już pół roku później zażądała powrotu do nauki jazdy i dalej było coraz lepiej. Zwierzaki + dziecko = świetna metoda wychowawcza. Mam super córkę. A jeśli zdarzają nam się problemy z porozumieniem, to czasem konflikt sam się przełamuje przy pomocy naszych zwierząt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cieszę się, ze powoli wychodzi słoneczko :)

MC też w końcu odbierze i przyjedzie poprawić.

 

Podejście do Juniora myślę, ze dobre. Chociaż jak musiałam uśpić psa nie odważyłam się powiedzieć córce. Była jakieś 2 lata młodsza. Wydawało mi się, że była za mała. Teraz żałuję, że nie powiedziałam prawdy.

 

myśmy 2 lata temu "pożegnali" moją ukochaną starą kocicę i Junior wiedział, że kotek umarł i dlaczego. Myślę, że to jest wielki błąd naszej kultury czy cywilizacji, że z jednej strony epatuje "łatwą śmiercią" w kinie czy grach komputerowych, z drugiej strony - nie uczy radzenia sobie z nią w prawdziwym życiu.

 

do MC dziś się znowu nie dodzowniłam, ale nie tracę wiary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biedny kotek :(

 

Ad przepustów nic nie napiszę, ale ciekawe jest to, co piszesz o wymianie okna. Do mnie w środę przyjeżdżają panowie wymieniać pękniętą szybę w salonie - ciekawa jestem, jak to będzie wyglądało.

Aha, upewnij się przy wycenie łazienek i wykończeniowców, że masz podane wszystkie koszty. Żebyś nie miała niespodzianki jak ja swego czasu. To mi się podoba u Arka i Huberta - że umawiają się na jedną stawkę i nie ma potem, że doszło to czy tamto i robi się dużo wyższa cena.

A u mnie drzwi też się otwierają do garażu i tak jest lepiej, bo w wiatrołapie luźniej. A i tak przecież ze złożonymi lusterkami nie będziesz wjeżdżała, potrzebujesz miejsca na otwarcie drzwi samochodu itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie to od H i A wyceny na łazienkę nie dostałam w końcu. natomiast teraz panu K określiłam dokładnie, co ma gdzie być, więc mam nadzieję, że określi się precyzyjnie. Zuza nie narzekała.

 

Nie no, lusterek nie będę składać ;) ale teraz mam wiatę bez bramy i mogę wjechać metr bardziej w lewo lub prawo, a z bramą to już nie będzie to samo. nigdy nie wjeżdżałam do bramy garażowej! i nie wyjeżdżałam! nienawidzę jeździć tyłem :( jeszcze przez maciupkie bramecki ;)

 

Junior dziś przeżywał kolejną fazę żałoby pt. gniew. Nie zawsze wiem, co mu odpowiedziec i jak tłumaczyć to, co się stało :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ten termin, którym byli zainteresowani, to i tak się nie wyrobimy. nie chcę ich tak trzymać, że może za tydzień już... robimy te instalacje (WM, podłogówka) sami, to wolę, żebyśmy mieli czasowy margines bezpieczeństwa. wysłałam im taką wiadomość, więc już nie ma sensu, żeby tę wycenę robili. szczególnie, że sufity i inne rzeczy mi wyszły dość drogo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ten termin, którym byli zainteresowani, to i tak się nie wyrobimy. nie chcę ich tak trzymać, że może za tydzień już... robimy te instalacje (WM, podłogówka) sami, to wolę, żebyśmy mieli czasowy margines bezpieczeństwa. wysłałam im taką wiadomość, więc już nie ma sensu, żeby tę wycenę robili. szczególnie, że sufity i inne rzeczy mi wyszły dość drogo.

fakt, za to mi nie pękają ;) A wycenę zawsze dobrze mieć, chociażby dla celów porównawczych, żebyś mogła się nią podeprzeć przy rozmowie z docelowym wykonawcą.

 

A ja myślę, że dla dzieci śmierć jest bardziej naturalna, niż dla nas. I próby chronienia ich przed czymś w gruncie rzeczy naturalnym i nieuniknionym nie zawsze mają sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam szlaban na zdjęcia od męża:( to bym wam wkleiła stan przed rozpoczęciem prac w trakcie i po bezcenne

teraz są u mnie drugi raz to już byłam przygotowana na ten widok- front robót

za pierwszym razem o mało nie wywaliłam się tuż za progiem mamy 150 mkw parteru wyobrażacie sobie jaki to "widok" wszędzie materiał narzędzia maszyny itd

po oczywiście ładnie posprzątane jak im się "to" mieści do auta jest tajemnicą....

 

dzisiaj popełnili śliczną ścianę z łupka:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...