Tatarak 05.03.2012 11:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Hej - dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Na budowie - zarysowane okno wymienione, drzwi do garażu zamontowane. zmarzłam jak pies. Junior daje radę - ja mam taką filozofię, że nie można dziecku mówić "nie płacz, to tylko kot, kupimy nowego" itp. trzeba pozwolić sobie i każdemu przeżyć emocje: rozpacz, strach, gniew... mam wrażenie, że działa. bałam się nocnych płaczów lub złych snów, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Moana - Dolny Śląsk czeka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 05.03.2012 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Tatarak - współczuję śmierci kotka, a zwłaszcza tego że Junior zobaczył go w takim stanie.Ja wyznaję dokładnie taką sama filozofię. Ona wg mnie uwrażliwia. Co do budowy to - na pewno się spawy wyprostują.Gratulacje małych sukcesów (wymiana okna i drzwi). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 05.03.2012 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 No, widzisz Tatarak już się wszystko prostuje, zgodnie z „filozofią” brydżystów To jeszcze – żeby się troszkę uśmiechnąć – napiszę Ci jak mówią w Egipcie w sytuacjach stresowych: szłaja, szłaja Schweppes a hegaja (oczywiście fonetycznie, bo ja arabski tylko w mowie troszkę pojmuję). W wolnym tłumaczeniu tzn.: spokojnie, powolutku Schweppes sam do ciebie przyjdzie. Zawsze mnie to rozśmieszało Masz całkowitą rację co do Juniora, na pewno przeżyje nieszczęście. Ale dobrze też, by mu zostało w pamięci – to uczy dobroci i współczucia. Poczytaj mu historyjki z bloga http://www.kociarstwo.pl/ . Sama też się nieźle ubawisz, bo prowadzą go bardzo inteligentni „kociarze”. A następnego kicia wprowadźcie dopiero do nowego domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 05.03.2012 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 cieszę się, ze powoli wychodzi słoneczko MC też w końcu odbierze i przyjedzie poprawić. Podejście do Juniora myślę, ze dobre. Chociaż jak musiałam uśpić psa nie odważyłam się powiedzieć córce. Była jakieś 2 lata młodsza. Wydawało mi się, że była za mała. Teraz żałuję, że nie powiedziałam prawdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 05.03.2012 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Moja córka, to już „stara baba” – za chwilę za mąż wyjdzie. Jako mała dziewczynka wiecznie trzymała się mojej spódnicy. To nawet fajne było, bo inne matki ganiały po krzakach w parku i wyłapywały maluchy tuż przed wpadnięciem na ulicę. Ja mogłam robić na drutach i czytać książkę. Ale... w szkole okazało się problemem. Była za delikatna i słabo dawała sobie radę w konfliktach między dziecięcych. Dopiero jazda konna to zmieniła. Nauczyła ją samodzielności, a raczej pozwoliła jej nabyć pewności siebie. Pierwsza próba w wieku 9 lat spaliła na panewce (upadek z upartego kuca i płacz), ale już pół roku później zażądała powrotu do nauki jazdy i dalej było coraz lepiej. Zwierzaki + dziecko = świetna metoda wychowawcza. Mam super córkę. A jeśli zdarzają nam się problemy z porozumieniem, to czasem konflikt sam się przełamuje przy pomocy naszych zwierząt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 05.03.2012 16:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 cieszę się, ze powoli wychodzi słoneczko MC też w końcu odbierze i przyjedzie poprawić. Podejście do Juniora myślę, ze dobre. Chociaż jak musiałam uśpić psa nie odważyłam się powiedzieć córce. Była jakieś 2 lata młodsza. Wydawało mi się, że była za mała. Teraz żałuję, że nie powiedziałam prawdy. myśmy 2 lata temu "pożegnali" moją ukochaną starą kocicę i Junior wiedział, że kotek umarł i dlaczego. Myślę, że to jest wielki błąd naszej kultury czy cywilizacji, że z jednej strony epatuje "łatwą śmiercią" w kinie czy grach komputerowych, z drugiej strony - nie uczy radzenia sobie z nią w prawdziwym życiu. do MC dziś się znowu nie dodzowniłam, ale nie tracę wiary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 05.03.2012 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Biedny kotek Ad przepustów nic nie napiszę, ale ciekawe jest to, co piszesz o wymianie okna. Do mnie w środę przyjeżdżają panowie wymieniać pękniętą szybę w salonie - ciekawa jestem, jak to będzie wyglądało. Aha, upewnij się przy wycenie łazienek i wykończeniowców, że masz podane wszystkie koszty. Żebyś nie miała niespodzianki jak ja swego czasu. To mi się podoba u Arka i Huberta - że umawiają się na jedną stawkę i nie ma potem, że doszło to czy tamto i robi się dużo wyższa cena. A u mnie drzwi też się otwierają do garażu i tak jest lepiej, bo w wiatrołapie luźniej. A i tak przecież ze złożonymi lusterkami nie będziesz wjeżdżała, potrzebujesz miejsca na otwarcie drzwi samochodu itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 05.03.2012 19:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 w sumie to od H i A wyceny na łazienkę nie dostałam w końcu. natomiast teraz panu K określiłam dokładnie, co ma gdzie być, więc mam nadzieję, że określi się precyzyjnie. Zuza nie narzekała. Nie no, lusterek nie będę składać ale teraz mam wiatę bez bramy i mogę wjechać metr bardziej w lewo lub prawo, a z bramą to już nie będzie to samo. nigdy nie wjeżdżałam do bramy garażowej! i nie wyjeżdżałam! nienawidzę jeździć tyłem jeszcze przez maciupkie bramecki Junior dziś przeżywał kolejną fazę żałoby pt. gniew. Nie zawsze wiem, co mu odpowiedziec i jak tłumaczyć to, co się stało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 05.03.2012 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 wow, serio nie dostałaś? może się przypomnij, oni to naprawdę poczciwe chłopaki. I jak policzyłam, ile czasu u mnie robili i przeliczyłam to na pensję - to szału nie ma, kokosów nie zarabiają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 05.03.2012 19:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 na ten termin, którym byli zainteresowani, to i tak się nie wyrobimy. nie chcę ich tak trzymać, że może za tydzień już... robimy te instalacje (WM, podłogówka) sami, to wolę, żebyśmy mieli czasowy margines bezpieczeństwa. wysłałam im taką wiadomość, więc już nie ma sensu, żeby tę wycenę robili. szczególnie, że sufity i inne rzeczy mi wyszły dość drogo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 05.03.2012 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Żałoba musi być. Nieważne, czy chodzi o kota czy człowieka. Przeżywasz śmierć bliskiego, drogiego. Nie mozna "chronić" przed smutnymi wiadomościami, bo i one składają się na obraz świata kompletny, prawdziwy.Śmierć kota przygotowuje na śmierć ludzką... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaśka73 05.03.2012 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 I jak policzyłam, ile czasu u mnie robili i przeliczyłam to na pensję - to szału nie ma, kokosów nie zarabiają. też tak uważam a robią bardzo dokładnie ale wiem jaka maja "wadę";) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 05.03.2012 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 na ten termin, którym byli zainteresowani, to i tak się nie wyrobimy. nie chcę ich tak trzymać, że może za tydzień już... robimy te instalacje (WM, podłogówka) sami, to wolę, żebyśmy mieli czasowy margines bezpieczeństwa. wysłałam im taką wiadomość, więc już nie ma sensu, żeby tę wycenę robili. szczególnie, że sufity i inne rzeczy mi wyszły dość drogo. fakt, za to mi nie pękają A wycenę zawsze dobrze mieć, chociażby dla celów porównawczych, żebyś mogła się nią podeprzeć przy rozmowie z docelowym wykonawcą. A ja myślę, że dla dzieci śmierć jest bardziej naturalna, niż dla nas. I próby chronienia ich przed czymś w gruncie rzeczy naturalnym i nieuniknionym nie zawsze mają sens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwerson 05.03.2012 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 jaką? bo mnie ciekawość męczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 05.03.2012 20:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 Żałoba musi być. Nieważne, czy chodzi o kota czy człowieka. Przeżywasz śmierć bliskiego, drogiego. Nie mozna "chronić" przed smutnymi wiadomościami, bo i one składają się na obraz świata kompletny, prawdziwy. Śmierć kota przygotowuje na śmierć ludzką... też tak myślę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 05.03.2012 20:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 jaką? bo mnie ciekawość męczy mnie też, dawaj Kaśka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 05.03.2012 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 mnie też, dawaj Kaśka dolączam się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaśka73 05.03.2012 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 mam szlaban na zdjęcia od męża:( to bym wam wkleiła stan przed rozpoczęciem prac w trakcie i po bezcenneteraz są u mnie drugi raz to już byłam przygotowana na ten widok- front robótza pierwszym razem o mało nie wywaliłam się tuż za progiem mamy 150 mkw parteru wyobrażacie sobie jaki to "widok" wszędzie materiał narzędzia maszyny itd po oczywiście ładnie posprzątane jak im się "to" mieści do auta jest tajemnicą.... dzisiaj popełnili śliczną ścianę z łupka:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 05.03.2012 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 samo życie Kaska - jak Arek robił sam to dopiero "sajgon" bywał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaśka73 05.03.2012 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2012 nieład twórczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.