Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Tatarakowego Dziennika


Recommended Posts

110 powinno być ok. My taką robimy na antresoli. Przymierzaliśmy się kiedyś przy okazji do balustrady na kładce przy Świebodzkim i w Cinema City ;) Mają wysokość mniej więcej wzrostu córki, czyli w okolicy 110 cm. Przy naszym wzroście to optymalna wysokość.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

w obiektach publicznych 110 to jest wysokość obowiązkowa. i taką damy na portfenetrach, ale zastanawiam się nad naszą kładką - tam ślusarz proponował max 1m - podobno ma być wygodniej. z jednej strony - chyba nikt się tego nie będzie spejcalnie przytrzymywał na antresoli, z drugiej - jak ktoś się zachce wspinać, to na każdą wysokość się wespnie po tych poprzecznych prętach... jeszcze myślimy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

110 powinno być ok. My taką robimy na antresoli. Przymierzaliśmy się kiedyś przy okazji do balustrady na kładce przy Świebodzkim i w Cinema City ;) Mają wysokość mniej więcej wzrostu córki, czyli w okolicy 110 cm. Przy naszym wzroście to optymalna wysokość.

 

Spirea - w miejscach użytkowanych intensywnie, publicznych tak musi być, żeby barierki faktycznie chroniły.

Czy przez Wasze portfenetry będziecie wyglądać wychylając się/opierając na barierce? Serio pytam, bo u nas te okna pełnią raczej funkcję doświetlających i dają możliwość wyjrzenia na zewnątrz. Choć mogę je otwierać, nie planuję ich użytkowania w taki sposób, by ktokolwiek przez nie wyglądał. Myślę, że w takim układzie barierka może być taka bardziej umowna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas na schodach będzie 100 cm, ale na górze dajemy 110 cm. U A. 100cm wychodzi poniżej pępka i stwierdził, że dla niego to za nisko. Jak stał przy tej 110 cm, to już jest ok. Przy tej 100 cm to obawiałabym się właśnie tych fikołków Tylko, że u Ciebie to tylko kładka i nikt się raczej nie będzie wychylać. U nas to wychylanie się jest prawdopodobne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwerson, na razie "klepnęliśmy" wysokość balustrady w środku. Jednak myślę, że na zewnątrz zrobimy podobnie. Barierka czy cokolwiek tam będzie, będzie prześwitująca, więc 10 cm nie zrobi różnicy. A psychicznie powinno czuć się bezpieczniej. Ja wyglądać nie zamierzam, ale jedno okno jest w pokoju dziecięcym, drugie w pracowni. A. czasami sobie pali, więc może być tak, że będzie stać w tym oknie, do tego okazało się, że na takiej wysokości odzywa mu się lęk wysokości, więc wolimy nie ryzykować ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie małe dzieci ?

Sama jeszcze pamiętam, co wyprawiałam jeszcze mając 15-16 lat. Dziś jak sobie pomyślę, że mogłam skoczyć na betonowe klepisko z belki pod dachem stodoły, to włos mi się jeży. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spirea, myśmy w pokoju Juniora zainstalowali w oknie taki dodatkowy zamek - przekręcasz kluczyk i zabierasz, a okno można tylko uchylić. Póki co będę to okno otwierać tylko do mycia. Jak Junior dorośnie to się blokadę otworzy.

 

też tak zrobiłam u swoich dzieci:) wolę spokojnie spać, a nie pilnować w nocy czy nie siedzą na balkonie

barierka wysoka na 1,1m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spirea - hydraulikę mam rozłożoną częściowo - czyli na ścianach; tam gdzie rury mają iść po chudziaku, pojawią się po wyjściu hydraulików - im jest łatwiej, a my się nie stresujemy, że coś uszkodzą :)

 

projekt barierek:

projekt barierki.JPG

 

słupki i pochwyt w przekroju kwadratowym.

 

Cześć Paweł :) i nawet nie masz pojęcia, czego byś się z tych komentarzy mógł dowiedzieć... na przykład o wyższości Disneylandu nad Legolandem :D

 

Ze sterowaniem podłogówki już chyba ogarnęłam sprawę... puszka pod termostat została zatynkowana, kabel do pogodówki jest od dawna wystawiony. mam wrażenie, że rozumiem, co to jest ta krzywa :)

 

Ale jak już jesteś, to

1) pojawily się wątpliwości w temacie efektów chłodzących GWC w upalne lato. To znaczy: daje jakiś chłodek na nawiewie czy nie daje? co do zimowych korzyści z GWC przy jan-gazie bez nagrzewnicy wstępnej wątpliwości nie mam, ale chciałabym mieć jasność - czy latem jakieś korzyści są i jakie dokładnie. (wydaje mi się, że mówiłeś o jakichś 18 stopniach na nawiewie... ale w sumie to mogło być równie dobrze 18 zł za m2 wylewki z rozmowie z kimś całkiem innym. dużo się dzieje...)

 

2) jak wyglądają koszty eksploatacji takiego glikolowego GWC - czyli chyba głównie pompy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) pojawily się wątpliwości w temacie efektów chłodzących GWC w upalne lato. To znaczy: daje jakiś chłodek na nawiewie czy nie daje? co do zimowych korzyści z GWC przy jan-gazie bez nagrzewnicy wstępnej wątpliwości nie mam, ale chciałabym mieć jasność - czy latem jakieś korzyści są i jakie dokładnie. (wydaje mi się, że mówiłeś o jakichś 18 stopniach na nawiewie... ale w sumie to mogło być równie dobrze 18 zł za m2 wylewki z rozmowie z kimś całkiem innym. dużo się dzieje...)

 

2) jak wyglądają koszty eksploatacji takiego glikolowego GWC - czyli chyba głównie pompy?

 

1. Moja instalacja zbija temp. nawiewu do +15 C .Czy to za oknem +25 czy +35 ;)

Na anemostacie zwykle jest +18 C bo sama pracująca centrala generuje ciepło a i straty na kanałach jakieś zawsze sa mimo że będą docieplone .

Czy będzie efekt chłodzenia ? Popatrz na liczby, Ja sobie tak chłodzę dom od 3 lat i nigdy nie miałem więcej niż +26 C wentylując całodobowo i to dość intensywnie.

Duże wydatki powietrza i ciągłość są bardzo ważne w okresach upału bo panuje wysoka wilgotność względna na zewnątrz i czasowe wyłączenie wentylacji jest odczuwalne, tzw. zaduch robi się po krótkim czasie .

Kiedy pracuje centrala całodobowo i GWC chłodzi powietrze zewnętrzne ( przy okazji wysuszając je nieco - schłodzenie jest powiązane z wysuszeniem-patrz klimatyzacja) to w domu jest chłodno i świerzo nawet po 3 tygodniowych upałach !

 

2. koszt pracy moich GWC to ok. 60 zł rocznie gdzie sam okres chłodzenia pożera nie więcej niż 20 zł rocznie .

 

Dodam ze taki zabieg jest o niebo lepszy od klimatyzacji bo nie pracuje w cyrkulacji oraz ma nie raz COP = 100 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć Piczman, jeśli można, to chciałabym zapytać. Ze względu na problemy z czasem nie udało mi się dojechać do Awo.

 

Chodzi właśnie o to sterowanie podłogówką. W całym domu w części mieszkalnej mam tylko podłogówkę. Docelowo ma być też grzejnik w kotłowni (bo jest tam rekuperator) i w garażu. Jednak tej zimy temperatura tam utrzymywała się w okolicach 10-15 stopni.

Na elewacji mamy pogodynkę. W salonie mamy sterownik. Do tego, na wszelki wypadek, pociągnęliśmy do zamykanych pokoi kable, jeśli w przyszłości będzie potrzeba zamontowania odpowiednich rzeczy do niezależnego regulowania temperatury w poszczególnych pomieszczeniach.

 

 

Serwisant pieca i potem ja sama tak ustawiłam grzanie, że na sterowniku zaznaczam temperaturę x (np. 19,5 stopnia). Piec działa pod tę temperaturę. Nie mieszkamy jeszcze, jednak były prowadzone prace, przyjeżdzamy coś robić, więc grzaliśmy budynek w okolicach tych 19-20 stopni. W okresie od 22.10.2011 do 08.02.2012 poszło 1 tys. m3 gazu.

 

W tym czasie zdarzało się, że mimo ustawienia temp. na te 19 stopni w pomieszczeniu było mniej. Były też sytuacje odwrotne - mimo ustawienia na 19 było w pomieszczeniu cieplej. Domyślam się, że wpływ na powyższe ma np. nasłonecznienie (pojawiały się różnice np. po opuszczeniu lub podniesieniu rolet) czy brak drzwi między częścią ogrzewaną a nieogrzewaną.

To, co jeszcze zauważyłam, to to, że w salonie jest wyraźnie chłodniej niż na poddaszu. To jest pewnie normalne, bo powietrze idzie do góry - szczególnie, że u nas jest pustka nad salonem. Stąd wydawało się, że zrobienie w przyszłości termostatów w pokojach może rozwiązać ten problem.

 

I dochodzę do pytań :)

 

1. Czy przy tym, co napisałam powyżej, sterowanie sterownikiem z salonu jest właściwe? Tatarak, czy ktoś inny napisał o pogodynce, że najlepiej, aby tylko ona sterowała. Wydawało mi się, że tak mamy to zrobione, ale skoro coś reguluję na sterowniku, to pewności nie mam. Niestety jeśli chodzi o tę część grzewczą, piece itd. jestem totalnie zielona i możliwe, że nie łapię najoczywistszych nawet rzeczy.

 

2. Czy da się jakoś wyregulować różnicę w temperaturze między dołem a górą np. samymi rotametrami?

3. O co chodzi z tzw. wstępną nastawą przy podłogówce i kiedy powinno się ją zrobić (instalator chyba tego nie zrobił, były głosy na forum, że w ogóle w pierwszym roku grzania tego nie robić)?

4. Jak pisałam o tych wahaniach temperatur i zużyciu gazu, ktoś w komentarzach pisał o tej krzywej grzewczej. Tatarak w miarę przystępnie zrelacjonowała Twoje wskazówki i spróbuję je zastosować. Muszę tylko ustalić, jak to się robi przy moim piecu i sterowniku. Zakładam jednak, że coś mam poustawiane fabrycznie albo przez serwisanta. Czy w ogóle to ruszać?

 

 

dziękuję z góry :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Masz sterowanie pogodowe + termostat w salonie .

Nie jestem zwolennikiem łączenie tych 2 różnych sposobów regulacji temp.

Sterowanie termostatem wymaga wyższych temp. zasilania ze względu na czas reakcji .Dobre jest jako jedyne i idealnie nadaje się do dynamicznych grzejnikowych instalacji w domkach szkieletowych ( mała akumulacja energii).

 

Jeśli pogodówka zada +26 C jako zasilanie to przy ciągłej pracy daje tyle ile trzeba a jeśli wyjdzie słoneczko lub zaprosimy kilka osób i nagrzeje się nam miejsce gdzie wisi ten sterownik to wyłącza całkowicie pompę obiegową która przy pogodówce MUSI pracować non stop !

Uzupełnienie tego co przerwał nam termostat na ścianie trwa bardzo długo jeśli nie zmienimy krzywej grzewczej bo piec/kocioł/PCI nie wie o tych brakach .

 

2. Przy sterowaniu pogodowym reguluje się tylko przepływy, można zdławić całą kondygnację lub kilka pomieszczeń .

3. A co to jest ta wstępna nastawa ? Możesz opisać ten proces ? Masz jakieś informacje o tym ?

 

Wahania temp. wystąpiły przez połączenie obu rodzajów sterowania, jeśli urządzenie grzewcze ma sterowanie pogodowe to wywal termostat pokojowy i reguluj przepływami .

Ale polecam dopiero po zamieszkaniu, pojawią się strefy częstszego przebywania, salon zrobi się cieplejsze na bank :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piczman - strasznie często mieszasz słowa 'sterownik' i 'termostat'.

Na razie zasugerowałeś Spirei żeby wyrzuciła sterownik (kotła) i sterowała kotłem... no właśnie - czym? ;)

Przecież na kotle nie ustawi krzywych grzewczych, ani większości istotnych parametrów.

Poza tym kocioł musi mieć punkt odniesienie do sterowania pogodówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...