Komentarze do Tatarakowego Dziennika

[Madeleine]

Białe będą tańsze. Sama mam właśnie podobny zgryz - dach grafit (na razie celuję w tegalit braasa, zobaczymy, czy nie skusimy się na coś droższego - oby nie) i problem doboru stolarki. Myślę intensywnie nad antracytem albo szarym. Pytanie, jak zrobić, żeby wszystko dograć. Elewację architekt proponuje jasnoszarą, ale jakoś nie bardzo mi to pasuje - nie wiem sama.

[Tatarak]

Madeleine, masz gdzieś dziennik, wizualizacje domu? teraz szarości są na topie, też się boję, żeby nie przesadzić. my na pewno rozjaśnimy bryłę, ale konkretnych pomysłów jeszcze nie mamy.

[Tatarak]

Z białymi miałam złe doświadczenia, mieszkając na parterze w centrum Wrocka - wiecznie się brudziły, a domyć je z tego nalotu odsamochodowego... brrr koszmar. teraz mam drewnopodobne i jeśli chodzi o mycie - miodzio! z drugiej strony tu się nawet w 1/10 tak nie brudzą. Właśnie skłaniam się do białych, szczególnie że strasznie mi się spodobały białe drzwi wewn. i białe listwy podłogowe. A jak tak wszystko zrobimy na biało, to schody mogą być drewniane-drewniane, prawda?

[Madeleine]

Wizualizacje kiedyś wklejałam na grupie, dziennika nie mam. A nie chcę Ci tu wątku rozwalać swoimi zdjęciami

 

W każdym razie: a jakby tak na zewnątrz kolor, w środku białe? Wydają mi się bardziej neutralne niż kolor, no chyba, że dokładnie zgrasz go z drewnem w środku.

 

Obecnie mam w mieszkaniu białe drzwi, białe listwy przypodłogowe i podłoga orzech europejski (jasna, melanż barw) oraz grafit i do tego schody barwione pod kolor podłogi, z białymi tralkami. Częściowo są ażurowe, częściowo z podstopniami - również białymi. Okna drewniane - ciemne + sosna w połaciówkach. I w sumie najmniej pasują te okna ciemne, na szczęście zasłony i rolety są, więc nie rzucają się mocno w oczy.

Natomiast jakość listew przypodłogowych (są drewniane) mnie rozczarowała. I dlatego zastanawiam się, czy jednak nie pójść w drzwi i listwy dębowe, bo nawet, jeśli będzie odprysk, to się nie będzie tak rzucał w oczy, jak w przypadku drewna lakierowanego na kolor.

[BetaGreta]

Co do okien to możesz wewnątrz zrobić białe a z zewnątrz szare.

A o kozę możesz zapytać Irmę, bo ona ma u siebie.

[Tatarak]

A widziałaś te listwy z jakiegoś tworzywa, nie wiem co to jest - podobno trochę przypomina mega twardy styro.

 

U nas podłogi będę pewnie gresowe - bo na podłogówce - ewentualnie w sypialniach jakieś panele (laminowane, biorąc pod uwagę przewodność cieplną itp) - jakieś szare, ale jasne.

 

myślę sobie jednak, że te drewniane schody to nie problem - w końcu będą najbardziej widoczne z jadalni, gdzie będzie drewniany stół, krzesła. Myślę też o drewnianym blacie w kuchni (meble mi się białe podobają) i ew. jakiejś płycie drewnopodobnej nad blatem... kurka, ale zamiana miejsc materiałów. kiedyś na ścianie to musiały być kafelki, nie

 

A! na jakiej wysokości robicie okna w kuchni - równo z blatem czy wyżej. dotychczas myślałam, że równo, ale wczoraj oglądałam fotki jednego forumowicza i nie spodobało mi się to rozwiazanie.

[Tatarak]

Jakoś mi te dwukolorowe okna nie pasują... moja Mama ma z zewnątrz złoty dąb, w środku białe i nie mogę na to patrzeć bez bólu zębów. ale może z szarością jest inaczej. lecę szukać Irmy - dzięki Beatko

[BetaGreta]

Tu Irma:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?95168-Komentarze-do-dziennika-Irmy

Pooglądaj też dziennik, bo ma bardzo ciekawe wnętrza.

[Tatarak]

Dzięki serdeczne, już znalazłam

[Madeleine]

Tataraku, tak, widziałam te listwy. Temat białych listew zgłębiałam ze dwa lata temu dosyć intensywnie. Zniechęciła mnie cena, drewniane były sporo tańsze. Nie wiem zresztą, jak by się te z polistyrenu czy mdfu zachowywały po 2 latach.

A kuchnię białą + dębowy blat też teraz mam... i planuję powtórkę (ewentualnie zdradzę drewno na rzecz granitu). Sprawuje się super, jedno i drugie.

 

Swoją drogą dobrze jest wprowadzić element ocieplający do wnętrza - na przykład schody. Jakby wszystko było szklano-betonowe, to byłoby jak w sklepie meblowym.

 

Co do okna na poziomie blatu - to świetnie to wygląda, ale chyba praktyczniej jest mieć je wyżej, bo się nie chlapie tak.

[Tatarak]

Poza tym, jak dam drewniany blat, to bez sensu, żeby dochodził do białego okna pcv

kurczę, fajnie mi się z Tobą gada - co dwie głowy to nie jedna

[Madeleine]

Mnie z Tobą też

 

Co do blatu & okien - faktycznie, może być zgrzyt. Ale chyba taki sam będzie z granitem? A w sumie co innego, przecież nie plastik.

[Tatarak]

U kogoś na forum widziałam takie rozwiązanie, że przy białych oknach, całe wnęki okienne z taką obwódką na ścianie i parapet były wyłożone na biało - bardzo mi się to podobało. Mogła to w sumie być taka drewniana "skrzynka" pomalowana na biało. Muszę odszukać.

[olgusieniunieczka]

U kogoś na forum widziałam takie rozwiązanie, że przy białych oknach, całe wnęki okienne z taką obwódką na ścianie i parapet były wyłożone na biało - bardzo mi się to podobało. Mogła to w sumie być taka drewniana "skrzynka" pomalowana na biało. Muszę odszukać.

 

u AnetyS na pewno to cudeńko widziałaś

 

U mnie ma być parapet na wysokości blatu, tzn chciałabym, żeby drewniany blat plynnie przechodził w parapet. Mnie się takie rozwiązanie od daaaawna bardzo podobało i poprosty nie brałam innej opcji pod uwagę

Edytowane 2 Lutego 2011 przez olgusieniunieczka

[Spirea]

pozwolę się dołączyć

my będziemy mieć parapet równo z blatem. Siostra tak ma i bardzo mi się podoba.

Co do kolorów, to u nas też szarości, ale to wynika z chęci zrobienia pomieszczenia ascetycznego, prostego. Akcentami ocieplającymi możliwe, że będzie ściana ceglana w kuchni. Taki jest pomysł, ale jeszcze nie do końca przemyślany, ustalony itd., obrazy - te jedna powstaną dopiero w pracowni w nowym domu, bo oczekiwane formaty nie zmieszczą się w dzisiejszej Schody będą na stelażu metalowym, ale stopnie drewniane. Był pomysł na blachę, ale to mało przyjemne chodzić na boso po blasze. Oglądałam białe listwy z mdf u Goliszka na Strzegomskiej. Wyglądają bardzo ładnie, jeśli dobrze pamiętam 18 zł/mb.

Okna - też rozważaliśmy dwukolorowe, ale jakoś mnie ten pomysł nie przekonuje. U Jezierskiego płaciliśmy taką samą kwotę czy za jednostrony czy za obustronny kolor. Dopłata za kolor przed rabatami była w okolicach 6tys.

Tatark, my też (na 99%) pójdziemy w gres na parterze. Znalazłam parę fajnych rzeczy i może uda mi się wieczorem wrzucić.

[Tatarak]

u AnetyS na pewno to cudeńko widziałaś

 

U mnie ma być parapet na wysokości blatu, tzn chciałabym, żeby drewniany blat plynnie przechodził w parapet. Mnie się takie rozwiązanie od daaaawna bardzo podobało i poprosty nie brałam innej opcji pod uwagę

 

Przypomnij mi, jakie masz w kuchni okno od środka? Białe? Przymierzałaś jakieś wzorniki, jak będzie wyglądać blat przy oknie? Masz jakieś fajne fotki z takim rozwiązaniem? Może się niepotrzebnie zraziłam jedną aranżacją.

[Tatarak]

pozwolę się dołączyć

my będziemy mieć parapet równo z blatem. Siostra tak ma i bardzo mi się podoba.

Co do kolorów, to u nas też szarości, ale to wynika z chęci zrobienia pomieszczenia ascetycznego, prostego. Akcentami ocieplającymi możliwe, że będzie ściana ceglana w kuchni. Taki jest pomysł, ale jeszcze nie do końca przemyślany, ustalony itd., obrazy - te jedna powstaną dopiero w pracowni w nowym domu, bo oczekiwane formaty nie zmieszczą się w dzisiejszej Schody będą na stelażu metalowym, ale stopnie drewniane. Był pomysł na blachę, ale to mało przyjemne chodzić na boso po blasze. Oglądałam białe listwy z mdf u Goliszka na Strzegomskiej. Wyglądają bardzo ładnie, jeśli dobrze pamiętam 18 zł/mb.

Okna - też rozważaliśmy dwukolorowe, ale jakoś mnie ten pomysł nie przekonuje. U Jezierskiego płaciliśmy taką samą kwotę czy za jednostrony czy za obustronny kolor. Dopłata za kolor przed rabatami była w okolicach 6tys.

Tatark, my też (na 99%) pójdziemy w gres na parterze. Znalazłam parę fajnych rzeczy i może uda mi się wieczorem wrzucić.

 

Ściana z cegieł to jest fajna rzecz. Mam tak w swoim aktualnym domu - tylko to są ściany przedwojenne, więc jeszcze z dodatkiem patyny czasu (skuwaliśmy wszystkie tynki i na częściach ścian w kuchni, salonie i moim gabinecie usunęłam też częściowo starą zaprawę, założyłam nową, doczyściłam wszystko tymi rękami z resztek starej zaprawy, zagruntowałam i voila!)

 

Mnie nie tyle zależy na ascezie ile wrażeniu ładu. Stąd wolałabym oszczędnie stosować materiały i kolory. A poza tym oczywiście będą obrazy (już są, może nie aż ogromniaste, ale też nie malutkie). Pokazywałam Mojemu schody metalowe - inspiracje w Twoim dzienniku i ze zdziwieniem stwierdził, że mu się bardzo podobają

 

Jak dasz radę, to pokaż gresy, koniecznie!

 

 

Dziewczyny - tym razem zwracam się do okołowrocławianek - co myślicie o jakimś spotkaniu w realu? A dokładnie to w jakimś innym centrum handlowym:) Przy Auchan na Bielanach jest na przykład taki małpi gaj dla dzieci, można by tam któregoś popołudnia lub w weekend wrzucić nasze pociechy, usiąść obok przy stoliku i trochę pogadać. Co Wy na to? Dla mnie to optymalne/jedyne rozwiązanie, bo nie mam jak dziecka zagospodarować w czasie pozaprzedszkolnym, i trzeba go konkretnie zająć, żeby chociaż parę zdań zamienić. Hę?

[Madeleine]

Tak btw ja Goliszka bardzo nie polecam, jeśli chodzi o kładzenie parkietu.

 

Jeśli chodzi o spotkanie - jak najbardziej jestem za i to właśnie w miejscu tego typu, gdzie dzieci coś mogą robić. Zresztą Bielany to też dobry pomysł, ale dojadę w większość miejsc (no może poza Koroną czy Marino, bo to za daleko dla mojej panny).

[Spirea]

ja też miejsce dla dzieci, a do Bielan mam (jeszcze) rzut beretem (jak na Wrocław)

schody, o których myślimy teraz też wrzucę

[Tatarak]

To super, co powiecie na ten weekend?

 

Spirea, wrzucaj, wrzucaj