Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Tatarakowego Dziennika


Recommended Posts

Dawno mnie nie było, więc wpadam się przywitać.

Gabiony fajne :) I fajny brak płotu od frontu. Ja oczywiście też tak mam w projekcie, berberys Thunberga, po bokach irga Dammera.

Ale nie wiem, kiedy to będzie, na razie wsadziłam 21 drzew, poziomki, borówki, truskawki, porzeczki, maliny (nie żyją) itp. i dumam, skąd wziąć pieniądze na resztę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tataraku - opowiedz mi co trzeba robić z tą skoszoną trawą na glinie (dostajesz od sąsiada i co z nią robisz?). W obecnym domu jest sporo trawy do koszenia i mogłabym ta trawę jakoś sobie w workach przewozić, ale nie wiem co dalej, ja się układa jakoś warstwami? Zakopuje? Kompostuje i potem wykorzystuje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ADK - ja świeżą trawę rozkładam taką warstwą o grubości ok 5 cm jednorazowo i potem ją chcę przekopać, jak ładnie przeschnie i zmniejszy objętość. jak masz b. dużo, to możesz dawać grubiej - im grubiej tym lepiej - i potem koniecznie przekopać, bo w ten sposób zyskujesz naturalny surowiec do rozluźnienia gleby.

 

u mnie już woda stoi na tej glinie od wczoraj... kiedy przestanie w końcu lać? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak gdzieś złożysz, to Ci szybko zgnije. mnie sąsiad przerzuca przez płot i w tej kupce już po kilku godzinach zaczyna gnić (muszę od razu rozrzucać). to lepiej od razu kompostuj - ale to lepiej byłoby nie tyle samą trawę ile z dodatkami np wyrzucanych z kuchni resztek itp.

w kompostowniku musi być dostęp powietrza, wtedy nie zachodzą procesy gnilne, tylko fermentacja tlenowa (i nie ma smrodku :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można pomóc kompostowi przyspieszaczami. Są w sklepach ogrodniczych. I dobrze jest mieć 2 kompostowniki i co jakiś czas przerzucić z jednego do drugiego. To rozluźnia i jest lepiej skompostowane.

 

Tatarak, wczoraj dzień spędziłam i mojego guru ogrodniczego. On ma 2 ha ogrodu i to pięknego. Pokazywałam gdzieś fotki. Wczoraj niestety pojechałam niespodziewanie więc mam tylko kilka fotek łąki kwietnej z telefonu. Gadaliśmy o folii przeciw chwastom. Najlepiej wykosić co rośnie na maksa, jak najniżej przy ziemi. Na to rozłożyć czarną folię budowlaną i poprzyciskać ją tu i ówdzie kamieniami. Zrób to teraz i zostaw do przyszłej wiosny. Resztę zrobi słońce. To co pod folią zostanie wypalone, a nasiona, które zdołają wykiełkować, gorąco pod folią też zniszczy. Na wiosnę będziesz miała czysto pod trawnik i nasadzenia.

Guru stosuje po zdjęciu folii odkażanie gleby, żeby złe grzyby zabić. Poleca ten środek http://www.e-ogrodnicy.pl/index.php?p2459,em-farma-plus-naturalny-srodek-mikrobiotyczny-do-odkazania-gleby-w-gruncie-i-pod-oslonami-1-l albo ten http://www.e-ogrodnicy.pl/index.php?p412,ema-plus-do-kompleksowego-odkazania-gleby-w-gruncie-i-pod-oslonami-1-l Oba jednej firmy, sprawdzone.

Potem można polać biohumusem, albo choćby rozpuszczonym w wodzie preparatem do szamb. To wprowadzi do gleby dobre bakterie. Zgodnie z zasadami fizyki, tam gdzie zagoszczą dobre, nie ma miejsca na chorobotwórcze. U mojego guru wszystko rośnie jak szalone i zdrowe.

 

Aha, może pomyśl o suchym strumieniu. Pomoże też wodę odprowadzać z powierzchni. Poza tym to ładny element w ogrodzie http://poradnikogrodniczy.pl/suchy-strumien.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie znowu leje. Wczoraj po południu obeszłam ogródek i nawet miałam ambitny plan, by dzisiaj wstać o 6 i do 7 poflancować buraczki, czy jak to się tam mówi, ale rano - ulewa :(

 

Pestka - dzięki za wszystkie cenne rady, zapisuję sobie te preparaty i po wypłacie będę robić zakupy :) pomysł z dwoma kompostownikami też super.

a co to za guru Twój?

 

wczoraj jak zrywałam rzodkiewki zagadnęła mnie sąsiadka:

- kiedy pani przesadzała piwonie, że tak kwitną?

- w październiku.

- ale w zeszłym roku?

- w zeszłym.

- bo u mnie to kwitły dopiero w piątym roku!

 

a u mnie kwitną wszystkie 3 krzaki, na które podzieliłam kępę przesadzaną w październiku. mimo że niby piwonie należy przesadzać i dzielić w sierpniu. grunt, to rośliny-niedoinformowane analfabetki ;) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój „podręczny guru”, to zapaleniec ogrodowy ze wsparciem wiedzy fachowej z racji bycia wydawcą książek ogrodniczych w dużym wydawnictwie.

Ma kilka kilometrów ode mnie 2 ha ogrodu, który sam wymyślił i prowadzi (z pomocą 2 osobowej miejscowej ekipy roboczej) od 12 lat.

Wkleję Ci fotki z zeszłego roku i te z 1 czerwca. Jak popatrzysz, to powiedz usunę. 2 pierwsze są z września.

u_Staszka(15wrzesien2012)-montaz-01www.jpg u_Staszka(15wrzesien2012)-IMG_2738www.jpg 2013-01czerwiec-u_Staszka-IMG_2942w.jpg 2013-01czerwiec-u_Staszka-IMG_2950w.jpg

 

Zbliżenie łąki kwietnej 2013-01czerwiec-u_Staszka-IMG_2953w.jpg To już druga odsłona, bo w pierwszej kwitły głównie krokusy, irysy i inne wczesne. No, i zimujące trawki. Teraz jest kwiatowo i bylinowo. Po skoszeniu będa trawy ozdobne, rudbekie, słoneczniczki i co tam jeszcze kwitnie latem aż do jesieni.

 

Jak mam jakieś problemy, to u Staszka zawsze znajdę podpowiedź. Poza tym on ma już nadmiar roślin, więc zawsze czymś mnie obdziela.

 

Piwoniom zwyczajnie u Ciebie pasuje. Ja 3 razy tamaryszka przesadzałam i wreszcie mu dobrze – w jeden sezon przyrósł i zmężniał prawie 2 razy. Mój „guru” uważa, że powinno się starannie dobierać miejsca dla roślin, dawać im sąsiedztwo o podobnych wymaganiach. Lubią towarzystwo i lepiej rosną. A jeśli nie chce rosnąć mimo wszelkich starań, to znaczy, że lepiej usunąć z ogrodu całkiem.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co, jak napisała, że im u Ciebie dobrze to mało?

OKEY, u mnie nie rosną. Próbowałam i poległam. Może kiedyś. A Ty masz w ogóle dobrą rękę do roślinek, choć w przypadku piwonii widać to szczególnie, bo nie każdemu się udaje z nimi zaprzyjaźnić.

 

Musisz przyznać, że fajny ten ogród mojego znajomego. Mnie szczególnie podobają się podziały na ogród leśny, typowo iglasty, ozdobny, wodny i łąkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o! i teraz czuję się mile połechtana :D :D :D

dla równowagi, nigdy się nie dochowałam kwitnącej hortensji ;)

 

bardzo fajny ten ogród - przestrzeń robi swoje, ale widać też właśnie mądry pomysł.

 

a ja właśnie dochodzę do wniosku, że najbardziej lubię rośliny, które preferują piaski. ech, a tu glina i glina.

 

kupiłam już herbicydy do koloru do wyboru,a tu leje i leje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hortensji jeszcze się doczekasz. Na kwiaty glicynii czekałam 6 lat, a to podobno jeszcze nie najwięcej.

 

A na wyfoliowanie nie masz ochoty? W tym roku i tak już niewiele zrobisz, a tak byś się przynajmniej chwastów bez niszczenia mikroorganizmów pozbyła.

 

Mój „guru” ma bardzo konkretne podejście do ogrodu i konsekwentne. Myślę, że wiele ten ogród zawdzięcza jego uporowi w dążeniu do raz wybranego pomysłu.

 

Jak masz glinę, to może dodaj jej sporo piasku żeby rozluźnić i będziesz miała śródziemnomorsko. Przynajmniej zrób sobie sporą rabatę piaskową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to samo. Nic, tylko leje, a trawa rośnie. Za chwilę kosiarka jej nie da rady :bash: Jedna korzyść, że nie muszę podlewać nowo psadzonych.

 

Tam gdzie masz dzicz, po skoszeniu rozłóż tę folię. To będzie łatwiej niż latać z opryskiem, który na perz i tak od jednego razu nie podziała. A możesz te zielska wypryskać, niech z tydzień postoją i jak zaczną żółknąć to je folią i niech leży do wiosny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam, że dopiero teraz, ale nie miałam kiedy napisać. Już nie pamiętam od kiedy nie wchodziłam przez kilka dni na forum.

 

Rezygnacja z ogrodzenia juz dawno chodziła nam po głowie, ale stwierdziliśmy, że jednak na wiosce musi być, trzeba jakoś się "odciąć". Elfir, jak przyjechała do nas, uznała sama, że bez sensu robić ogrodzenie, jeśli mamy zrobiony na połowie podjazd, mamy 6 m do drogi, brama na pilota itd. Plan jest więc taki, że tam, gdzie nie ma podjazdu od ogrodzenia z boku będzie poprowadzony niski murek (jeszcze nie wiem dokładnie, z czego - albo murowany albo może będzie z takich płyt jak podmurówka do ogrodzenia), który będzie zakręcał kawałek wzdłuż podjazdu w stronę domu. Tam ma się pojawić siedzisko. W murku będzie osadzona szybkozłączka do szamba. Za murkiem będą najpierw niższe trawy, potem w części będzie wysoki żywopłot z cisów, aby zasłonić już to co będzie w głębi. Nie wiem, czy jasno to napisałam. Jak już się uporamy z resztą, to powrzucam rzuty z góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...