Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jędrusiowe wspominki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 65
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

I stało się!

Widocznie tak się miało stać

Po wielu kłopotach i rewolucjach osobistych które pozostaną w naszej pamięci, po wielu dyskusjach, wątpliwościach i obawach została podjęta decyzja! BUDUJEMY się!

Do tego momentu nasze pojęcie na tematy budowlane ograniczało się do świadomości że domy się buduje a bloki stawia

Mieszkaliśmy w bloku powstałym w roku 94 w centrum Łodzi. Fajnie było mieszkać tam gdzie wszystko za nas robił ktoś. Porządek wokół bloku, wywóz śmieci, zimą odśnieżanie, naprawa dachu, skrzypiące drzwi wejściowe...wszystko KTOŚ!

A tu teraz taka jazda. WSZYSTKO na naszej głowie. Przerażające- przynajmniej dla wszystkich znajomych i Rodziny.

Znacie to: Jak dacie sobie radę?!?!? To ponad wasze siły. To się udać nie może....i takie tam. Ale marzenia, chęć i ponad wszystko to naj.. naj.... najważniejsze MIŁOŚĆ dała siłę determinację i wiarę że się uda!

Dla porządku przedstawimy się: Dorotka i Andrzej czyli team Jędruśkowie.

Jak się okaże z niektórymi już się znamy Bywaliśmy tu od roku pod innym nickiem. Przypominacie sobie faceta "dwóch imion"? To właśnie my w drugiej, poprawionej odsłonie Poznaliśmy zasady pisania, wymieniliśmy z niektórymi uwagi o budowaniu, udzielaliśmy się w tematach dowcipkowych . Podziwialiśmy Wasze budowanie. Wasze rozterki i wahania były naszymi wątpliwościami. Teraz my zapraszamy Was do obserwacji, komentowania i dzielenia się uwagami w naszej przygodzie budowlanej. Będzie nam bardzo miło a każda uwagę przyjmiemy z pokorą i da nam to powód do przemyśleń.

 

 

A tymczasem nasz dziennik uważamy za otwarty!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za kilka dni jak się troszkę oswoję z nowym forum to zapewne założymy komentarze do Dziennika. Tam też poprosimy o wpisywanie uwag.

A tymczasem ciąg dalszy naszej opowieści.

Spisywaniem naszych historyjek będę się zajmował ja czyli Jędruś. Dla porządku nadmienię że towarzystwo to my czyli Dorotka i ja oraz młodzieży Angela lat 21 i Roberta lat 17. Marzenia o własnej trawie i kawałka błękitnego nieba nad tym trawnikiem pojawiły się w 2007 roku. Rozmawialiśmy o tym niemal codziennie. Snuliśmy plany i staraliśmy się określić kryteria którymi będziemy kierować się podczas wyboru działki i projektu domku. Kiedyś dawno temu usłyszałem opinię która mówiła o "czystszych" okolicach naszej aglomeracji. Poza takimi miejscami jak las Łagiewnicki (dla niewtajemniczonych największy kompleks leśny w Europie w granicach miasta) okolic Wzniesień Łódzkich , do takich miejsc należały miasteczka leżące na północ od Łodzi.

Zapadła więc decyzja że właśnie w tych okolicach będziemy szukać tego naszego wymarzonego miejsca. Czasami samochodem ale częściej na rowerze przemierzaliśmy okolice podmiejskie zagadując "tambylców" o działki na sprzedaż. Od czasu do czasu coś ciekawego udawało się zobaczyć. Ale to ciągle nie było to.

Na koniec lata 2007 licznik rowerowy wskazywał 1200 kilometrów a działki jak nie było tak nie było. Zimą tego typu poszukiwania ze względów oczywistych zostały wstrzymane. Ruszył za to sposób pt Internet i poszukiwacze tego czym byliśmy zainteresowani. Rok 2008 nic nadzwyczajnego.

Aż pewnego pięknego dnia na granicy Łodzi i Konstantynowa znaleźliśmy! Pięknie położona działeczka z cudownym widokiem na rzekę Ner. Działka 5 000 metrów, 12 kilometrów od centrum Łodzi.

CUDO.

http://lh3.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/TBjeahEscII/AAAAAAAAAGI/lGPsbfgZgac/s640/Dza%C5%82ka%20Konstantyn%C3%B3w%2021%20marca%202009%20003.jpg

 

http://lh4.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/TBjea_18fgI/AAAAAAAAAGM/ogRL2QHt12Y/s640/Dza%C5%82ka%20Konstantyn%C3%B3w%2021%20marca%202009%20006.jpg

 

Jednak zdjęcia nie oddają uroku miejsca. zwłaszcza wczesno- wiosenne ;)

Edytowane przez Jędruśki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd

Troszeczkę wcześniej chyba w 2007 roku podczas wędrówek rowerowych znalazłem też fajną i opuszczoną, zarośniętą od wielu lat, sąsiadującą z lasem Łagiewnickim działkę. Po rozpytaniu wsród sąsiadów okazało się że jej status prawny jest na tyle zagmatwany że wyprostowanie wszystkiego może zająć ho ho ho a może i troszkę dłużej. Właściciele dawno nie żyją a ich synowie drą koty ze sobą i na dodatek nikt nie wie gdzie mieszkają i czy jeszcze żyją. Na działce figurowało dość duże zadłużenie wobec miasta i tak coś czuliśmy że urzędaski mają chrapkę na tą działkę. Na domiar złego te okolice mają status Parku Krajobrazowego i pozwolenie na budowę byłoby pierwsze od kilku ładnych lat.

Ale podczas częstych wizyt w dowiedzieliśmy się że kilku "rolników" ma do sprzedaży fajne skrawki ziemi. Zainteresowała nas piękna 3000-czna działka na ulicy Moskule.

Cisza, spokój. Rok wcześniej owdowiała Pani chciała się pozbyć tego ugoru za dobrą dla nas cenę. Po kilku rozmowach które posuwały nas do miłego finału do głosu doszli spadkobiercy czyli córka i syn. Fajnie było słuchać ich litanii potrzeb i zapotrzebowania na gotówkę którą mieliby dostać od sprzedającej Mamy. On czyli syn jeździ już 10-letnią Hondą a i remont kuchni musi zrobić. Ona czyli córka za rok Komunia św, i musi coś do mieszkania kupić .....więc sami Państwo rozumiecie że i owszem w okolicy działeczki po 100,00 za metr ale nasza Panie nie mniej niż 160,00! Wydatki mamy! A tak troszkę na poważnie ilekroć byliśmy na tej działce to mimo tego że w mieście była piękna i bezwietrzna pogoda to tam wiatr hulał jak oszalały! Ukształtowanie terenu powodowało jakieś dziwne przeciągi.

 

http://lh4.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/TBjfhlDtEGI/AAAAAAAAAGU/E6aUwAZ6ZjQ/s640/Dzia%C5%82kaKonst%2C%20biuro%20CU%20002.jpg

 

http://lh6.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/TBjfh4ISVNI/AAAAAAAAAGY/GwBFFsJTwBk/s640/Dzia%C5%82kaKonst%2C%20biuro%20CU%20001.jpg

 

 

Pamiętacie co napisałem o mojej Kochanej?

Jędruniu.... widocznie tak miało być! Ta działka jeszcze nie nasza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następnym wątkiem naszej przygody był również pomysł znalezienia już wybudowanego domu. Troszkę się tego przewinęło ale efekt mizerny. Trudno jest tak do końca zaakceptować coś co wybudował kto inny. Jeżeli oglądaliśmy chałupki starsze niż 10 lat to wiadomo że i sposób budowania, użyte materiały, technologie już dawno się przeżyły. Działeczki na których wybudowane były na tycich działeczkach, a niektóre z nich miały takie sąsiedztwo że klękajcie narody! Trudno jest zaakceptowąć takie zastane sprawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez cały ten czas oczywiście zastanawialiśmy się jaki domeczek bedzie najbardziej odpowiedni dla naszej Czwórki.

Wielość pracowni projektowych, projektów jest porażająca! Tak naprawdę były dwa parametry które były dla nas najważniejsze. Metraż i cena.Dotychczas mieszkaliśmy na 90m2 więc chcąc pomieszkać w troszkę większym domku, przyjeliśmy przedział 140-150 metrów. Wpisanie tych parametrów w wyszukiwarkę Muratora ( to właśnie z tego źródła postanowiliśy skorzystać ) spowodowało wyświetlenie....30 propozycji! Dzięki Bogu zmniejszenie metrażu o 5 m2 pozwoliło brać pod uwagę 4 propozycje. O i to jest to....!

Z tych czterech propozycji odrzucone zostały dwie jako:

1) zbyt droga

2) przeprojektowana

Z pozostałych dwóch ta jedna przyciągneła naszą uwagę.

Na marginesie Angela jest studentką drugiego roku arch a Robin ma bardzo swieże spojrzenie na otaczający świat. Tak naprawdę to Oni podjęli ostateczną decyzję

Nam się ich decyzja spodobała!

Oto On:

 

http://lh5.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/S-8UtVc4ViI/AAAAAAAAAEA/_V8GNfTolqM/s640/Dom%20front%20lustro.jpg

 

i z tyłu

 

http://lh6.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/S-8AZWdtOlI/AAAAAAAAADU/BLWPJ80eMIE/s640/Dom%20ty%C5%82%20lustro.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parter

 

http://lh4.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/S-8AZa-3LeI/AAAAAAAAADY/cjHBdtMCxpo/s512/Rzut%20parter%20lustro.jpg

 

1. przedsionek 3,8 m2

2. hol 5,7 m2

3. kotłownia 7,3 m2

4. sypialnia 11,4 m2

5. korytarz 2,2 m2

6. łazienka 5,0 m2

7. sypialnia 11,1 m2

8. pokój dzienny 27,4 m2

9. korytarz 1,7 m2

10. sypialnia 12,6 m2

11. łazienka 3,9 m2

12. spiżarnia 2,4 m2

13. kuchnia 13,2 m2

______________________________

Razem 107,7 m2

14. garaż 18,7 m2

15. taras 16,8 m2

 

 

http://lh5.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/S-8BgOLBF1I/AAAAAAAAADs/a9d-tHuUvjk/Rzut%20poddasze%20lustro.jpg

 

 

16. schody 4,7 m2 4,7 m2

 

17. hol 7,9 m2 5,3 m2

 

18. łazienka 7,2 m2 2,0 m2

 

19. sypialnia 18,4 m2 9,1 m2

 

20. garderoba 3,9 m2 1,3 m2

 

21. sypialnia 18,4 m2 9,1 m2

 

22. garderoba 7,2 m2 2,0 m2

__________________

Razem 67,7 m2 33,5 m2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać połowę już mamy za sobą. Projekt wybrany i przez wszystkich zaakceptowany. Śledząc poczynania Inwestorów na FM w bardzo wielu przypadkach widzieliśmy że co poniektórzy zakupiony projekt zmieniali w 90%. Niezrozumiałe to dla nas. Gdybyśmy mieli zmieniać coś to pewnie zdecydowalibyśmy się na indywidualny. Nasz projekt 14a zmieniliśmy tylko w tym że wybraliśmy wersję lustro. Oczywiście że były również zmiany "wewnętrzne" ale bardziej kosmetyczne niż gereralne. O nich w dalszym ciągu Jędrusiowych wspominków
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś napiszemy troszkę o zmianach które poczyniliśmy w naszym projekcie, Będzie troszkę niechronologicznie ale niech tam

W końcu wszystkie zmiany powstawały na przestrzeni ładnych kilku miesięcy i trudno dziś wychwycić jaka była kolejność ich powstawania. Największą zmianą na parterze była rezygnacja z pokoju gościnnego (4) Dlaczego? Miejsca, jak nam się wydaje dość w razie nagłego a niespodziewanego najazdu proszonych bądź nieproszonych Gości Ale w to miejsce powiększenie sypialni (7)

Z łazienki (6) robimy garderobę a właśnie pokój gościnny (4) od tej pory będzie osobistą łazienką! W garderobie rezygnujemy z okienka, ale w byłym gościnnym a obecnie łazience ciachneliśmy sobie okno szerokości 50 cm! Prawie do samej podłogi! Reszta na parterze bez zmian no z tą małą zmianą że w pomieszczeniu (11) zostawiamy tylko kibelek i umywalkę. Na górze zabieramy z metrażu kącika komputerowego (17) kawałek po to żeby powiększyć łazienkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisaliśmy wcześniej zmiany raczej kosmetyczne i tak miało być. Teraz troszkę o przerwanym wątku poszukiwania działki. Jeżdzilim, wypatrywalim, pytalim i nic. Ale codziennie miałem zapodane w internecie dwa poszukiwacze. Jeden na gratce a drugi chyba na http://www.niepamiętamgdzie.pl

Poszukiwania trwały dzień w dzień od września 2008. Kryterium wyszukiwania to wielkość - nie mniej 1000, cena od 1 zł do 100 zł za metr, w przylegających terenach do Łodzi ale nie dalej niż 20 kilometrów. W pewnym momencie byłem już baaaaardzo zmęczony bezskutecznością tych poszukiwań. Kilka miejsc przyciągneło naszą uwagę ale to ciągle było nie to! Aż.....

W środę 29 kwietnia 2009 otworzyłem jak zwykle pocztę i.....no jest.. Bez entuzjazmu. Fajna, hmmmm....1400 metrów prawie, od miasta 8 kilosków, fajna trawka na fotkach, kilka drzewek. Telefon do sprzedającego, Kilka standardowych pytań.

-No to co Kochanie pojedziemy? Ojej. Który to już raz? Ale jedziemy.

Umówiliśmy się z właścicielem na skrzyżowaniu w Białej.

Z biura jechaliśmy 20 minut. Piękna pogoda, słoneczko ciepełko. Sprzedający okazał się być miłym, uśmiechniętym panem koło 30. Jeszcze dwa kilometry i zatrzymaliśmy się w takim miejscu.

 

http://lh5.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/S_LZhXCBzhI/AAAAAAAAAEo/guFyp3lBJNk/s640/Nasze..%20005.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sympatyczny Pan zaczął opowiadać że właśnie wzdłuż tej prowizorycznej drogi, następna działka za niedokończonym murkiem jest do sprzedania. No ładniusia okolica. Powietrze jak w kurorcie. Fajnie

Wiecie Państwo, No jeżeli nie ta to może....pójdżmy jeszcze kawałeczek w dół. Zapraszam. Poszliśmy.

http://lh4.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/S_Lbg5zamyI/AAAAAAAAAE0/X6TjPRaQi5c/s640/Dzia%C5%82eczka%20009.jpg

 

 

i to:

 

http://lh5.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/S_LZiWAh0sI/AAAAAAAAAEw/6Uhbe-R0gbI/s640/Dzia%C5%82eczka%20%20014.jpg

Edytowane przez Jędruśki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mocno próbując ukryć zachwyt przed sprzedającym, obeszliśmy wokół działkę, pocmokaliśmy, wymieniliśmy kilka grzecznościowych formułek, że my się Panie prześpimy z problemem, zastanowimy, pomyślimy. A jaka cena ostateczna. A czy może coś zejdzie z ceny. Pożegnaliśmy się ,w samochodzik i myk - uciekliśmy

A w samochodzie- no i co? Fajna! Ani za duża, ani za mała, fajnie zadrzewiona! Super! Ale.....nie możemy dać facetowi poznać że nam się podoba. Bo jeszcze nie potargujemy się. Albo....albo....a może....!

Jak na szpilkach siedzieliśmy do następnego dnia. W głowach huczało od myśli i pewności że to właśnie TO! Następnego dnia w południe sondarzowy telefon. Że nam się podoba, że możliwe że się zdecydujemy, możliwe że za kilka dni - no może tydzień. Jest czwartek, umówiliśmy się wstępnie na rozmowę w sobotę.

Ustalone. Ale coś nie możemy usiedzieć na miejscu. Telefoniczne zgranie z Dzieciakami. Jedziemy? Jedziemy.

 

Jakież nasze zdziwienie :-o Dojeżdzamy na działkę a tam Właściciel trawę kosi Już wiemy że raczej temat negocjacji ceny spalony

 

Widać po nas ze mamy ochotkę na działeczkę!

 

Podejmujemy rozmowę. Standard. Jaka okolica, czy nie ma uciążliwego towarzystwa, zapaszków itd. Dwie działki dalej kilka koników, kilometr ferma strusi i staw. Tak to jest TO! Okazuje się że całość miała 16 000 metrów. Zakupiona kilka lat temu, podzielona i sprzedawana pojedyńczo. Na ten dzień do sprzedaży są dwie ostatnie. Druga na górce przed lasem i jedenasta czyli "nasza"

Nie ma co dłużej owijać w bawełnę idajemy jasno do zrozumienia że jesteśmy zainteresowani kupnem

Sprzedający, pan Tomek opowiada kto kupił tamte działki. Wtedy my w te słowa:

-Wie pan, jeżeli to nie stanowi jakiegoś problemu i mógłby Pan dać namiar na sąsiada z "dwunastki" to będziemy wdzięczni. Sam Pan rozumie. Jakaś wspólna studnia, ogrodzenie, grille itd.

Pan Tomasz na to:

- A co byście powiedzieli gdybym to ja był Waszym Sąsiadem?!?!?!?

:jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop:

 

 

 

 

 

No to pięknie!

Przecież nie będziemy się targować z Sąsiadem!

Chyba to zrozumiał!

Opuścił sam 5 złociszy z metra. Fajnego mamy Sąsiada co?

Edytowane przez Jędruśki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ferworze pisania o poszukiwaniu działki zapomnieliśmy o jeszcze jednej zmianie w projekcie. Najczęstszą zmianą która rzuca się w oczy jest oczywiście podnoszenie ściany kolankowej. W różnych projektach o różną wysokość. Gdzieś na FM znalazłem wizualizację naszego projektu która dała wiele do myślenia. Oceńcie sami.

 

http://lh5.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/S_TyO2bhEtI/AAAAAAAAAFE/PdPCAI6cbqk/elewacja2.jpg

 

 

 

W kilku przypadkach zgadzam się że projektanci mają swoje "wizje" zupełnie odbiegające od potrzeb mieszkańców domków. Kilka ładnych metrów ucieka pod skosami. Choć widzieliśmy kilka pomysłów na bardzo ciekawe i fajne wykorzystanie tej powierzchni.

Ale dla nas bardzo ważny był również wygląd chałupki od zewnątrz. Dla oka taki jak wyżej dom podniesiony o 80 cm wygląda jak facet w za małym kapeluszu

 

Nasza decyzja - podnosimy o 30 centymetrów. I to już ostatnia zmiana w projekcie.

Przynajmniej w dniu dzisiejszym ;)

Edytowane przez Jędruśki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jadziem dalej z opowiadaniem historii!

 

Projekt wybrany i działaka wypatrzona. Teraz należało kupić i jedno i drugie.

Sprawa kupna działki finalizowała się między majem a czerwcem 2009. Cała sprawa z zakupem i papierologia z Notariuszem bardzo płynnie i bez problemów. Jakoś tak w lipcu podpisaliśmy wstępny akt notarialny a w pażdzierniku już właściwy. Iiiiii......

 

STALIŚMY SIĘ SZCZĘSLIWYMI POSIADACZAMI 1400 metrów kwadratowych Naszej Planety !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęliśmy być częstymi gośćmi na "włościach"

http://lh5.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/TBjnzM40EDI/AAAAAAAAAGo/KDKP6dx0Ch8/s640/Swoboda%2017.08%20%2817%29.JPG

 

Nigdy przedtem nie mieliśmy tego kawałka ziemi na własność. To już nie była działka pracownicza ani dacza. To poważne przedsięwzięcie!

 

http://lh4.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/TBjnzTnmQkI/AAAAAAAAAGs/uYfsV86hAHA/s640/Swoboda%2017.08%20%2822%29.JPG

 

Co usłyszeliśmy od znajomych i Rodzinki- nie pytajcie!

 

a po co Wam to potrzebne? A to nie lepiej gdzieś wyjechać - świat zwiedzić?

O jak to od miasta daleko i droga nieutwardzona"

 

A tak naprawdę to:

 

Świat mamy zwiedzony! :)

widocznie było nam to potrzebne! :)

do miasta mamy 17 kilometrów ! :)

a drogę to już my sobie sami utwardzimy :)

Edytowane przez Jędruśki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszą robotą którą trzeba było zrobić na działeczce było usunięcie zbędnego zarostu. Zarost czyli to co zarasta. U nas były to niezliczone czeremchy, brzozy i iglaki. Pierwszym zakupem w LM były reczna piła oraz siekiera FISKARS. I żeby nie było że przytulam jakąś kasę od firmy produkującej albo od LM to najzwyczajniej na świecie zapytaliśmy sprzedawcy, co by nam polecił i czym najchętniej on sam by posłużył się podczas wycinki.

 

Szanowna Pani Inwstor oraz Junior

 

http://lh3.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/TBKmJQL_eZI/AAAAAAAAAFg/6JoGfZ_fpWo/s640/Dzia%C5%82eczka%20Swoboda%20012.jpg

 

Oraz zastępca p Inwestor ;)

 

http://lh4.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/TBKmJu6HqhI/AAAAAAAAAFk/TXTwuO68w1s/s640/Swoboda%2018.07%20005.jpg

 

Zastępca przeprasza że się ujawnił " w całej okazałości "

 

Staraliśmy się ze wszystkich sił żeby było tak

 

http://lh3.ggpht.com/_Pu5H2T0ZyQM/TBKmJ5ClkFI/AAAAAAAAAFo/Ly6nRHSffXM/s640/Dzia%C5%82eczka%20Swoboda%20016.jpg

Edytowane przez Jędruśki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...