Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Trzeba stworzyć dom, aby mieć do czego wracać...


Recommended Posts

I zaczynają się schody. Pierwsze spięcie z kierownikiem budowy. Zażyczył sobie wieńca na fundamentach. Tylko nie wiem po co. Upiera się przy tym, bo kiedyś na jakiejś budowie pozwolił tego nie robić, teraz ludziom pękają ściany i mają do niego pretensje. Ale co to za argument? Projekt nie spełnia żadnych warunków koniecznych do robienia wieńca na fundamentach. I czasowo nam to nie pasuje, bo nie planowaliśmy tego robić, więc i w planie pracy tego nie ma. A tak nie zdążymy do końca miesiąca wykończyć stanu zero, a od 2 sierpnia wchodzi murarz na ściany parteru. Jak go przekonać? Jakich argumentów użyć? A tak fajnie szło :cry:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dziś przywieźli stal. Na wieniec :mad::mad::mad: Nic nie dało się w tej kwestii zrobić. Musi być i koniec. Także robimy. Roboty opóźnią się gdzieś o 2-3 tygodnie, bo tyle nam zajmie czasu szałowanie, zbrojenie i zalewanie wieńca. Trudno.

 

Ale cofnijmy się w czasie. 3 lipca zalaliśmy ławy. Potem 3 razy dziennie podlewanie betonu, coby nie popękał. Upał był taki, że jak kończyliśmy podlewać ławy to te, od których zaczęliśmy już były prawie suche :jawdrop:

7 lipca rozszałowaliśmy nasze podstawy domu. Piękny widok :)

 

http://img51.imageshack.us/img51/4144/201007061029002.jpg

 

http://img843.imageshack.us/img843/4649/201007060011029003.jpg

 

Nic nie popękało. Ładniutko, czyściutko, równiutko :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomalowaliśmy ławy dysperbitem, zasypaliśmy do równości, żeby się łatwiej murowało. Nałożyliśmy izolację poziomą z dwóch warstw folii fundamentowej.

 

http://img8.imageshack.us/img8/7702/201007081029013.jpg

 

http://img684.imageshack.us/img684/8615/201007091029017.jpg

 

Przywieźli pierwszą partię bloczków fundamentowych

 

http://img146.imageshack.us/img146/1694/201007101029019.jpg

 

http://img689.imageshack.us/img689/2916/201007100031029021.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę, 10 lipca, o 6 rano zjawiliśmy się stałą ekipą (czyli ja, małż, teść i szwagier) na budowie i rozpoczęło się murowanie ścian fundamentowych.

 

http://img841.imageshack.us/img841/7492/201007100071029027.jpg

 

Zaczęło się od wyciągnięcia rogów

 

http://img714.imageshack.us/img714/8986/201007100081029030.jpg

 

A potem szło już jak po maśle :)

 

http://img20.imageshack.us/img20/4281/p10108861029036.jpg

 

http://img696.imageshack.us/img696/3302/p10108901029055.jpg

 

http://img153.imageshack.us/img153/1844/p10108921029058.jpg

 

http://img688.imageshack.us/img688/9519/p10108931029065.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę odpoczynek, a od poniedziałku znowu pełną parą. Tym razem chłopaki wzięli sobie 3 dni urlopu i pracowali w pocie czoła (przy ponad 30 stopniowym upale) od 6 rano do 21. W ciągu tygodnia postawili wszystkie ściany fundamentowe. Jestem z nich dumna :wave:

 

W sobotę szwagier murował sam, reszta mu się przyglądała i starała się załapać co i jak. Od poniedziałku "murarzy' było już trzech. Dołączył jeszcze mój brat do mieszania zaprawy :) Oto efekty ich pracy

 

http://img693.imageshack.us/img693/4172/201007120021029091.jpg

 

http://img338.imageshack.us/img338/6149/201007120031029094.jpg

 

http://img198.imageshack.us/img198/955/201007120091029098.jpg

 

http://img837.imageshack.us/img837/6392/201007131029102.jpg

 

http://img837.imageshack.us/img837/8618/201007161029111.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://img715.imageshack.us/img715/4365/201007171029124.jpg

 

http://img638.imageshack.us/img638/1594/201007170011029129.jpg

 

A to efekt końcowy

 

http://img227.imageshack.us/img227/3260/201007170041029133.jpg

 

Ściany miały być o jeszcze jeden bloczek wyżej, no ale dojedzie do tego jeszcze wieniec wysokości 20 cm, także na tym musieliśmy zakończyć.

 

W sobotę miało być uroczyste ognisko z okazji zakończenia tego etapu robót. Zwołaliśmy całą rodzinkę, wszystko przygotowane, ognisko rozpalone i co? Przyszła burza i pogoniła nas aż się kurzyło. Impreza przeniosła się do domu. Szkoda, bo zapowiadało się całkiem ciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Pracę trwają, choć pogoda nas nie rozpieszcza. Walczymy ostro z wieńcem fundamentowym. Na chwilę obecną mamy już odebrane zbrojenie przez kierownika, zostało nam dokończyć szałowanie i w poniedziałek zalewamy. Potem musimy zasypać fundamenty od środka, zaizlolować i ocieplić z zewnątrz i obsypać dookoła. No i modlić się, aby nasz murarz znalazł trochę czasu i przyszedł postawić ściany parteru. Złoty człowiek, miał wejść już 2 sierpnia, ale ze względu na ten wieniec prace trochę się przeciągnęły i nie zdążymy do poniedziałku, ale nie robił żadnych problemów, powiedział, że mamy się odezwać jak będzie gotowe i się dogadamy.

Jutro skończą szałowanie. Mam nadzieję, że pogoda dopisze. Zdjęcia wrzucę jak skończą ten etap :)

 

No ale żeby nie było zbyt prosto i łatwo to zaczynam wojnę z gminą o mój wodociąg. Nasz dom będzie jako trzeci. Dwa przede mną są podpięte do sieci wodociągowej. Gdy w zeszłym roku składaliśmy wniosek o wydanie warunków przyłącza otrzymaliśmy odpowiedź, że na chwilę obecną nie ma możliwości podpięcia się do istniejącej sieci, ze wzgledu na to, że takowa ma za małą przepustowość i nie pociągnie trzeciego domu. Co za tym idzie należy wybudować nową sieć, przepiąć isteniejących odbiorców i zrobić przyłącze do mojego domu. Czyli w sumie ok 200 m sieci :jawdrop::jawdrop::jawdrop:Jak pewnie się domyślacie wiadomość ta mnie nie ucieszyła. Zaczęłam szukać po internecie jak z tego wybrnąć. Trafiłam na ustawę o zbiorowym zaopatrzeniu w.... z której wynika, że budowa sieci wodociągowej należy do obowiazków gminy. Ja na własny koszt muszę zrobić tylko przyłącze. Wodociągi jasno napisały, że konieczna jest rozbudowa sieci, także sprawa wydawała się prosta. Trzeba wystosować pismo do gminy. Wcześniej jednak stwierdziłam, że porozmawiam z wójkiem, który jest zastępcą burmistrza, co prawda innej gminy, ale przynajmniej dowiem się jak to wyglada u nich. I w trakcie tej rozmowy okazało się, że wójek zna wójta mojej gminy i obiecał się zorientować w temacie. Po paru dniach zadzwonił, że mam się umówić na spotkanie z wójtem w tej sprawie. No to w pierwszy dzień roboczy po tej rozmowie wybrałam się do gminy. Wójt zaprosił jeszcze jakiegoś urzędnika, przeglądnęli wszystkie dokumenty, przynieśli jakieś swoje mapy i doszli do wniosku, że na ich chłopski rozum ta sieć bez problemu powinna pociągnąć jeszcze jeden dom. Obiecali skontaktować się w tej sprawie z wodociągami, a ja miałam zadzwonić za miesiąc dowiedzieć się co i jak. Jak kazali tak zrobiłam, jednak okazało się, że jeszcze nic nie załatwili. Zadzwoniłam za kolejny miesiąc i kolejny i nadal nic. Potem przyszła powódź, wiec doszłam do wniosku, że teraz pewnie mają inne sprawy na głowie niż mój wodociąg wiec dałam spokój na kolejny miesiąc. Na początku lipca pojechałam osobiście do gminy podpytać. Okazało się, że spotkanie z wodociagami się odbyło, kazali złożyć jeszcze raz wniosek o wydanie warunków, a oni jeszcze raz przemierzą czy aby rzeczywiście jest konieczność rozbudowy. Zaraz na drugi dzień złożyłam wniosek i pare dni temu otrzymałam pismo, że niestety ale się nie da. I że należy przeprowadzić kompleksową rozbudowę sieci wodno-kanalizacyjnej i z tym należy się zgłosić do gminy. Więc jak należy to tak zrobię. Dziś jeszcze po pracy podjadę do wodociągów podpytać dokładnie co i jak i zaczynam pisać pierwsze pismo do gminy, a coś mi się tak wydaje, że będzie ich sporo. Czasu troche mam, bo jak wiecie budowa dopiero ruszyła, a na jej czas wodę mam ze studni. Także mogą mi to zrobić za rok, dwa a nawet trzy lata. Mają czas do momentu zakończenia budowy. Podczas tego spotkania z wójtem obiecał mi, że gdzieś za dwa lata podciągną mi kanalizację do granicy działki, bo teraz takowa kończy się na wyskości domu sąsiada, także za jednym razem mogą i rozbudować sieć wodociągową.

 

Także trzymajcie kciuki, abym tą wojnę wygrała. Szczerze mówiąc nie uśmiecha mi się robić tego samemu. Koszty pewnie będą ogromne. Liczę, że obejdzie się bez kierownia sprawy do sądu przeciw gminie. Na szczęście z tego co sie orientowałam takie sprawy wygrywa przeważnie inwestor, czyli w tym przypadku ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki aby ci się powiodło :) My mieliśmy podobną sytuację, z tą różnicą, że nie mieliśmy przed sobą żadnych sąsiadów i do pociągnięcia mieliśmy 120 m wodociągu. Niestety gmina odpowiedziała, że nie przewiduje rozbudowy sieci wodociągowej w tym rejonie, tak więc musieliśmy robić wszystko sami, na własny koszt :jawdrop: No cóż jak mus to mus...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak łatwo nie popuszczę. Gmina przekształcając tereny na budowlane, a co za tym idzie wydając zgodę na to aby tam ktoś budował ma obowiązek umożliwienia tymże osobom korzystania z mediów, przynajmniej tych, za które ona odpowiada. A to właśnie jest woda i ścieki. Także zamierzam z nimi o to walczyć. Mam nadzieję, że wygram :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Mój dziennik znalazł się gdzieś na n-tej stronie FM :jawdrop: No ale czego mogłam się spodziewać skoro tak go zaniedbałam. Dziś mam zamiar nadrobić wszelkie zaległości i uzupełnić do stanu faktycznego :)

 

Muszę wrócić do wpisów powyżej aby wiedzieć na czym skończyłam i od czego zacząć :p

 

Już wszystko wiem :rolleyes: Po wymurowaniu ścian fundamentowych zajęliśmy się izolacją. Zaczęliśmy od środka fundamentów. Postanowilliśmy raz przesmarować je Dysperbitem. Później rapowanie ścian zewnętrznych.

 

http://img826.imageshack.us/img826/4649/201007060011029003.jpg

 

Potem wyszła sytuacja z wieńcem, w związku z tym musieliśmy zmienić plany. Najpierw wieniec, a potem reszta izolacji i ocieplenie.

Zaczęło się zbrojenie. Pogoda oczywiście nie dopisała. Praktycznie cały czas lało. Dookoła ścian powoli robił się basen. No ale cóż poradzimy. Trzeba było to zrobić, bo czas nas gonił a zima tuż tuż :)

 

http://img839.imageshack.us/img839/5856/201007230011130171.jpg

 

http://img31.imageshack.us/img31/5210/201007240011130169.jpg

 

http://img835.imageshack.us/img835/7460/201007240081130173.jpg

 

I początek szałowania

 

http://img828.imageshack.us/img828/4407/201007271130174.jpg

 

http://img833.imageshack.us/img833/7352/201007290011130176.jpg

 

http://img830.imageshack.us/img830/5641/p10109141130177.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż z teściem szałowali a ja zajęłam się przyjemniejszymi rzeczami :cool: Efekty poniżej :D

 

http://img831.imageshack.us/img831/683/p10109151130178.jpg

 

A w środku

 

http://img826.imageshack.us/img826/3813/201007310021130181.jpg

 

I efekt końcowy (z moim bratem po ciężkim dniu pracy :p)

 

http://img839.imageshack.us/img839/7077/201007310041130182.jpg

 

Szyneczki uwędzone, wieniec zaszałowany, koniec pracy na ten dzień. Po prau dniach przyjechała grucha i wszystko zalała.

 

http://img833.imageshack.us/img833/4250/201008020021130183.jpg

 

http://img832.imageshack.us/img832/4438/201008040121130185.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I rozpoczęła się najmniej dla nas przyjemna praca. Zasypywanie fundamentów :(:( A miała być taka piękna piwnica. No cóż, wsypujemy tony piachu :(

 

http://img192.imageshack.us/img192/2453/201008050011130197.jpg

 

http://img844.imageshack.us/img844/5950/p10109301130200.jpg

 

Wypożyczyliśmy skoczka i zaczęły się "skoki"

 

http://img839.imageshack.us/img839/9165/201008070031130204.jpg

 

http://img831.imageshack.us/img831/8388/201008070011130205.jpg

Edytowane przez agusia_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trakcie ocieplania dowieźli piasek, udało się nam ubić ostatnią warstwę i można było zamówić gruchę z betonem na posadzkę. Wcześniej rozłożyliśmy jeszcze na piasku folię budowlaną i na to wylano beton.

 

http://img833.imageshack.us/img833/5342/201008180011130244.jpg

 

http://img686.imageshack.us/img686/1357/201008180051130247.jpg

 

Po tygodniu zamówiliśmy pierwszy transport pustaków. Budujemy z Thermoporu Leiera. Ściany grubości 25 cm plus 15 cm styropianu.

 

http://img832.imageshack.us/img832/4088/201008230031130254.jpg

 

Z murarzem jesteśmy wstępnie umówieni na poniedziałek. Za postawienie wszystkich ścian parteru zapłacimy 2500 zł. Potem jeszcze strop i kończymy seson budowlany 2010 :)

 

I może w końcu jakieś wakacje 8):popcorn:8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z zakończeniem pierwszego etapu budowy, posegregowaniem wszystkich faktur i przerwy w pracach ze względu na lejący się z nieba deszcz, stworzyłam zestawienie kosztów jakie do tej pory ponieśliśmy.

 

http://img198.imageshack.us/img198/6070/beztytuujxyh.jpg

Edytowane przez agusia_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech się mury pną do góry, niech powstaje nowy dom!!!

W dniu dzisiejszym zaczęliśmy murować ściany parteru :D O godzinie 8:00 zjawił się na budowie długo wyczekiwany murarz i niewiele dyskutując zakasał rękawy i zabrał się do roboty. Ponoć idzie jak burza - to z relacji męża, bo ja niestety w pracy siedzę, kolejny tydzień bez urlopu :bash: Ale już niedługo, taką mam nadzieję.

Kolejna dostawa pustaków dopiero w czwartek, mam nadzieję, że wystarczą mu te palety, które już są, na te dwa dni. Jak nie to będzie przestój :p Dziś jeszcze wizyta w hurtowni, trzeba zamówić nadproża, może dorzucą do czwartkowego transportu.

Za parę dni będę mogła spacerować po swoim salonie czy kuchni. Bosko :p

Po pracy pędzę na budowę zobaczyć na żywo efekty dzisiejszej pracy. W torebce aparat mam, więc jutro wrzucę foto-relację z dzisiejszego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech się mury pną do góry, niech powstaje nowy dom!!!

W dniu dzisiejszym zaczęliśmy murować ściany parteru :D O godzinie 8:00 zjawił się na budowie długo wyczekiwany murarz i niewiele dyskutując zakasał rękawy i zabrał się do roboty. Ponoć idzie jak burza - to z relacji męża, bo ja niestety w pracy siedzę, kolejny tydzień bez urlopu :bash: Ale już niedługo, taką mam nadzieję.

Kolejna dostawa pustaków dopiero w czwartek, mam nadzieję, że wystarczą mu te palety, które już są, na te dwa dni. Jak nie to będzie przestój :p Dziś jeszcze wizyta w hurtowni, trzeba zamówić nadproża, może dorzucą do czwartkowego transportu.

Za parę dni będę mogła spacerować po swoim salonie czy kuchni. Bosko :p

Po pracy pędzę na budowę zobaczyć na żywo efekty dzisiejszej pracy. W torebce aparat mam, więc jutro wrzucę foto-relację z dzisiejszego dnia.

 

No to powodzenia - Niech się mury PNĄ do góry!

Niestety my z materiałami też mamy problemy, hurtownia ma kłopoty z transportem i już parę razy były przez to przestoje :( Ciężko jest tak wszystko skoordynować... Ale jakoś trzeba :) Powodzenia i czekamy na zdjęcia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj, zaraz po pracy, pognałam na budowę podziwiać jak powstaje nasz dom. Widok wznoszących się ścian wywołuje w nas ogromną radość. Do tego piękna pogoda i nic więcej nam nie trzeba.

 

Obiecana foto-relacja :)

 

Front domu - okno z kotłowni

 

http://img714.imageshack.us/img714/140/imagesp1020465zmniejsza.jpg

 

Wejście do kotłowni z zewnątrz

 

http://img203.imageshack.us/img203/260/imagesp1020468zmniejsza.jpg

 

Okno tarasowe, a wewnątrz mój salon :)

 

http://img809.imageshack.us/img809/9295/imagesp1020472zmniejsza.jpg

 

Tył domu - drzwi tarasowe, boczne na zadaszony taras i okno w kuchni

 

http://img22.imageshack.us/img22/263/imagesp1020474zmniejsza.jpg

 

Widok z kuchni na salon :)

 

http://img831.imageshack.us/img831/2173/imagesp1020476zmniejsza.jpg

 

http://img255.imageshack.us/img255/1979/imagesp1020466zmniejsza.jpg

 

http://img185.imageshack.us/img185/8264/imagesp1020471zmniejsza.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś wie dlaczego ucina zdjecia na forum??? Niektóre ładują się ok, ale większość ścina z jednej strony. Bez sensu!!

 

A wracając do tematu, murarz zużył wczoraj ok 5,5 palety pustaków. Na dziś zostało mu 2,5 palety, następna dostawa będzie dopiero jutro rano.

 

Narazie jesteśmy bardzo zadowoleni, gościu naprawdę fachowy. Muruje czysto, prosto, a szybko. To pierwszy fachowiec na naszej budowie. Chcielibyśmy, żeby każdy następny był taki jak on. Ale to wyjdzie w praniu.

 

Pozdrawiam :)

Edytowane przez agusia_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...