Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Trzeba stworzyć dom, aby mieć do czego wracać...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 79
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W związku z zakończeniem sezonu budowlanego 2010 chcę Wam pokazać co udało się nam osiągnąć i na jakim etapie kończymy.

 

Zaczynamy:

 

Widok na korytarz i salon z wiatrołapu, którego jeszcze nie ma, ale to kwestia postawienia ścianki. Po prawej stronie pójdą schody na górę, a za schodami wejście do kuchni:

 

http://img193.imageshack.us/img193/9418/p1020477jakzmniejszycfo.jpg

 

 

http://img26.imageshack.us/img26/6852/p1020502jakzmniejszycfo.jpg

 

A to salon i okno tarasowe:

 

http://img813.imageshack.us/img813/3356/p1020481jakzmniejszycfo.jpg

 

Na ścianie, po lewej stronie, będzie kominek:

 

http://img832.imageshack.us/img832/6492/p1020482jakzmniejszycfo.jpg

 

Dziura w stropie na komin:

 

http://img202.imageshack.us/img202/5668/p1020503jakzmniejszycfo.jpg

 

Moja kuchnia, otwarta na salon i zimujące stemple :) :

 

http://img526.imageshack.us/img526/4198/p1020484jakzmniejszycfo.jpg

 

Wejście do toalety:

 

http://img87.imageshack.us/img87/9409/p1020485jakzmniejszycfo.jpg

 

I w środku. Jak widzicie rozmiarami nie zachwyca:

 

http://img337.imageshack.us/img337/5683/p1020487jakzmniejszycfo.jpg

 

Widok z salonu na korytarz i drzwi wejściowe:

 

http://img199.imageshack.us/img199/7149/p1020488jakzmniejszycfo.jpg

 

Kotłownia i miejsce, w którym będzie docelowo stał piec:

 

http://img263.imageshack.us/img263/1884/p1020478jakzmniejszycfo.jpg

 

Widok na kotłownię z perspektywy pieca:

 

http://img683.imageshack.us/img683/6205/p1020479jakzmniejszycfo.jpg

 

Wyjście z kotłowni do wiatrołapu:

 

http://img231.imageshack.us/img231/6224/p1020480jakzmniejszycfo.jpg

 

Garaż:

 

http://img818.imageshack.us/img818/1639/p1020499jakzmniejszycfo.jpg

Edytowane przez agusia_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to by było na tyle. Czas na krótkie podsumowanie:

 

- postawienie tego co widać powyżej zajęło nam 140 dni od momentu wjazdu koparki na działkę

 

- kosztowało nas to ok 60 tyś. zł

 

- jedyny fachowiec, jakiego zatrudniliśmy to był murarz, który postawił nam ściany parteru

 

- resztę postawiliśmy własnymi rękami z ogromną pomocą teścia i szwagra oraz dorywczo reszta rodziny

 

- nie odbyło się bez wpadek (piwnica) i niedociągnięć, ale wszystko jest pod kontrolą

 

Okres zimowy przeznaczamy na regenerację sił, aby od wiosny znów ruszyć pełną parą. Te ostatnie 5 miesięcy mamy wycięte z życiorysu. Czas nadrobić powstałe zaległości.

 

Nie możemy jednak całkowicie odciąć się na ten okres od budowy. Trzeba załatwić ekipę do dachu.

 

No i od stycznia mamy zamiar zwiącać się do końca życia (no prawie) nierozerwalnym węzłem z jakimś bankiem, który uraczy nas kredytem na dokończenie domu. Miejmy nadzieję, że zaostrzone od stycznia warunki udzielania kredytów nie pokrzyżują nam za bardzo planów.

 

Postaram się czasami tu zaglądać i informować czy coś się dzieje w tym temacie czy też nie.

 

Także wszem i wobec oświadczam, że:

 

SEZON BUDOWLANY 2010 UWAŻAM ZA ZAMKNIĘTY!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No żeby nie było, że tak całkiem olaliśmy budowę na zimę, to załatwiliśmy już ekipę na dach. Wstępny termin umówiony na 15 maja. Do tego czasu musimy wymurować ściankę kolankową, zrobić wieniec i wymurować ściany szczytowe. No a wcześniej oczywiście załatwić kredyt, bo bez tego ani rusz.

 

Kupiliśmy już całe drzewo na dach. Od nowego roku strasznie idzie w górę cena drzewa. Nam udało się jeszcze w miarę rozsądnej kwocie się zamknąć, choć liczba 10,5 tyś. zł i tak jak dla mnie jest przerażająca. Może dałoby się trochę taniej, ale musielibyśmy załatwiać sobie sami transport, bo najdłuższą kalenicę mamy 12 metrową, a takich długi na tym tartaku nie wożą. Za robociznę cieśle policzą sobie coś ok 13 tyś. Została jeszcze dachówka, okna, rynny itp.

 

No właśnie, dachówka. Wiem, że ma być ceramiczna i brązowa. Ale co dalej? Jaką wybrać, na co zwracać uwagę? Liczy się tylko cena czy warto wybrać określonego producenta. Doradźcie coś, bo czas się i za tym zacząć rozglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
W związku z zakończeniem sezonu budowlanego 2010 chcę Wam pokazać co udało się nam osiągnąć i na jakim etapie kończymy.

 

Zaczynamy:

 

Widok na korytarz i salon z wiatrołapu, którego jeszcze nie ma, ale to kwestia postawienia ścianki. Po prawej stronie pójdą schody na górę, a za schodami wejście do kuchni:

 

Wyjście z kotłowni do wiatrołapu:

 

http://img231.imageshack.us/img231/6224/p1020480jakzmniejszycfo.jpg

 

Czy rura, którą widać na zdjęciu jest na wodę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to rura z wody.

 

Już Ci wyjaśniam o co chodzi.

 

Wyprowadziliśmy sobie otóż też taką rurę na wodę (patrzę po kolorze) i wszystko ok, gdyż taką nam sprzedali w miejscowym sklepie instalacyjnym. Przed podłączeniem był u nas pan z wodociągów dwa razy, widział jaka rura jest wyprowadzona pod fundamentami, nic nie mówił, więc nadal byliśmy przekonani, że wszystko jest ok. Umówiliśmy się z wodociągami na podłączenie, po czym jak przyjechali powiedzieli, że nie podłączą nam wody, bo mamy złą rurę wyprowadzoną... myślałam, że się wścieknę. Zadzwoniłam do kierownika z wodociągów dlaczego szybciej nie powiedzieli, że coś nie gra i skutecznie go przekonałam, że mają przyjechać, wymienić rurę (z czym też był niemały problem bo podłoga zero była już zalana) i zrobić podłączenie.

 

Dlatego też zapytałam Cię, czy rura aby na pewno jest do wody, bo podobno do wody ma być czarna i bardziej elastyczna, ma ona wtedy grubsze ścianki. Jak się okazało jak wyjęli tą naszą złą, to była ona na środku (akurat ta część pod fundamentem) pęknięta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • 2 months później...
  • 3 weeks później...
  • 3 weeks później...
  • 4 months później...
  • 2 weeks później...

Tak w telegraficznym skrócie? Jesteśmy na etapie wylewek.

 

Wiem, że haniebnie zaniedbałam dziennik, ale pojawił się w naszej rodzinie kolejny chętny do zamieszkania w naszym nowym domku i absorbuje mój cały wolny czas. I co sobie postanowię, że wkońcu się za to zabiorę to zawsze coś innego wypada. Jeżeli tylko córcia mi pozwoli to postaram się przynajmniej w skrótach opisać i wrzucić parę zdjeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...