Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kto przybija łaty i kondrłaty?


tomasziolkowski

Recommended Posts

Nie mogę się dogadać z majstrami, a i oni sami między sobą, kto powinien po wykonaniu więźby pokryć ją membraną, przybić łaty i kondrłaty?

Dekarz twierdzi, że to zadanie cieśli i to on powinien ołacić dach i że niby dopiero wtedy wychodzą wszelkie krzywizny i błędy ciesielskie i że niby dlatego właśnie cieśle wymigują się od tego i zwalają to na dekarza.

Cieśla natomiast twierdzi że to „broszka” dekarza i tak naprawdę widzę że żaden z nich nie ma ochoty na te łaty i kondrłaty.

A co do cen jakie udało mi się wynegocjować to:

 

-cieśla – 25 zł/m2 za samą więźbę, lub 30 z przykryciem folią, przybiciem łat i kondrłat

-dekarz – 30 zł/m2 – bez łat i kondrłat, ale z montażem rynien poziomych, montażem jednego wyłazu dachowego i obróbką dwóch kominów

 

A więc razem 60zł/m2 – trochę drogo ale boję się brać najtańsze oferty.

Dach trudny, łączona koperta, dwa kosze, 280 m2, dachówka Braas.

Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

przynajmniej w mojej okolicy zawsze robią to dekarze, cieśla stawia więźbę a pokrycie (a membrana to już jest wstępne krycie) należy do dekarza

mój np. dekarz wziął 35zł/m2 dachu, powierzchnia była coś ok. 220m2, dwuspad duży z wciętym prostopadle drugim mniejszym, z drugiej strony lukarna, do tego daszek nad wejściem, trzy okna dachowe, jeden wyłaz dachowy wykonany z blachy przez dekarza, jeden komin, rynny (kompletne oczywiście, nie wiem co to za podział na poziome i pionowe)

za więźbę (wykonanie) zapłaciłem 2500zł czyli wychodzi jakieś 11zł/m2

 

może zmień dekarza albo przynajmniej poorientuj się u innych w okolicy co i za ile robią, wolny rynek przecie mamy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie, żeby łacenie miał wykonywać ktoś inny niż dekarz, jest to wg mnie wręcz mało realne.

No, chyba że cieśli dalibyśmy parę dachówek do łapy i to on by rozplanował, jak one będą układane, zwłaszcza w trudnych miejscach. A dekarz by potem mógł spokojnie mówić, że jak coś w zrobionym dachu jest spieprzone, to nie jego wina.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to obojętne czy zrobi to dekarz czy cieśla , ważne jest aby osoba robiąca tą czynność miała odpowiednią wiedzę jak to zrobić. Rynny też może zrobić ci blacharz a nie dekarz.

 

 

-cieśla – 25 zł/m2 za samą więźbę, lub 30 z przykryciem folią, przybiciem łat i kondrłat -------- cieśla się określił co zrobi i za ile

 

 

-dekarz – 30 zł/m2 – bez łat i kondrłat, ale z montażem rynien poziomych, montażem jednego wyłazu dachowego i obróbką dwóch kominów ------- dekarz też powiedział ile chce i za co .

 

Zatrudnij trzecią ekipę do nabicia łat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to obojętne czy zrobi to dekarz czy cieśla , ważne jest aby osoba robiąca tą czynność miała odpowiednią wiedzę jak to zrobić. Rynny też może zrobić ci blacharz a nie dekarz.

 

Nie jestem ani cieślą ani dekarzem więc może się nie znam, ale czemu mi się wydaje, że dekarz wchodzący na dach z już przybitymi przez cieślę łatami to mniej więcej taki sam bezsens, jakby krawiec dostawał już pocięty materiał wg widzimisię zupełnie innego kogoś i miał z tego uszyć dajmy na to garnitur?

To przecież też nie jest to niemożliwe. Ktoś mógł pociąć ten materiał dokładnie tak, jak trzeba, krawiec może być też taki super master of disaster, że poradzi sobie nawet z zupełnie w cały świat pociętym materiałem, ale po co na litość boską tak kombinować??? Zwłaszcza, że o wiele bardziej prawdopodobne będzie, że któreś cięcie będzie kompletnie bez sensu, krawiec szyje inaczej niż jest pocięte, tu tak, jak jest ucięte to się nie da, bo coś się nie schodzi, a wogóle, to żeby to zrobić tak, jak jest pocięte, to trzeba dwa razy tyle materiału zmarnować, niż gdyby było po jego myśli.

 

J.

Edytowane przez Jarek.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno się dziwić jednym, jak i drugim z ekonomicznego punktu widzenia:). Foliowanie i łacenie ze starannym wyrównaniem połaci pod krycie zasadnicze zabiera tyle samo czasu (może i więcej) co postawienie więżby. Ale jest wiele firm które robią to kompleksowo, i to moim zdaniem jest najlepszym wyjściem (oczywiście dla inwestora).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój dekarz to nie dekarz tylko jakiś popapraniec! To tak jakby murarz zaciągnął ścianę klejem a glazurnik miał tylko przyłożyć płytki! Krycie wstępne (może nie dotyczyć papy), łacenie i krycie docelowe wykonuje dekarz. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram przedmówcę

cieśla ma jedynie za zadanie przybić deskę czołową gdyż dopiero po tym można sprawdzić jego pracę , czy przypadkiem krokwie nie klawiszują tzn. czy leżą w jednej płaszczyźnie

Wiem dlaczego ten pseudo dekarzyna chce żeby mu nabić łaty, bo jak wyjdzie coś nie tak czyli krzywo wtedy zwali całą winę na cieśle a to już będzie za późno.

Wnioskuje zmienić dekarza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja dorzucę swój kamyk. Wiecie co robi dekarz w np. Niemczech , Szwajcarii ? kładzie tylko dachówki, konstrukcję , krycie wstępne wraz z łaceniem i obsadzaniem okien ! wykonuje cieśla, a obróbki z orynnowaniem pan blacharz, mało tego pan dekarz ma pomagiera co mu dachówki na dach wciąga... i tam dekarz jest naprawdę PAN, czytaj zgarnia największą kasę (mówimy o poziomie mistrzowskim). Natomiast u nas jak to u nas jeden robi wszystko i nic, mówiąc poważnie też uważam że to dekarz powinien robić krycie wstępne z łaceniem, choć marzy mi się taka praca jak opisałem powyżej. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również jestem zdania, że to robota dekarza.

Znalazłem optymalne rozwiązanie. Dach zrobi jedna ekipa, cieśla i dekarz w jednym. Bardzo dobry fachowiec, polecany.

Chciałem was jeszcze spytać o jedną rzecz. Fachowiec ów, w związku z tym że zawsze ma średnio ok. 10 dachów do przodu poumawianych i pewnie sam nie wie w co najpierw ręce wsadzić, nie bawi się w blacharskie obróbki na krawędziach krokwi (podejrzewam że z braku czasu). Chodzi mi o pas nadrynnowy. Twierdzi on że blacha ta ma tylko przeciwdziałać nawiewaniu spadającej z dachówki wody podczas silnego wiatru, i dlatego montuje on rynny możliwie wysoko i jak najbliżej dachówki. Jego zdaniem takie rozwiązanie się sprawdza, co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy jestem opinii fachowców co do takiego wykonania okapu jak na tym zdjęciu

http://www.dach-dom.com/img49.jpg

Okap jest bez pasa nadrynnowego, a rynna jest właśnie wysoko. Wydaje mi się, że to jest ten sposób montażu, o którym pisze tomaszziolkowski.

Myślicie, że przy tym rozwiązaniu może nawiać drobnego śniegu do okapu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...