koszty odbioru domu przez elektrowni?

[Gość zuzanna pytająca]

Ile może kosztować tzw. odbiór domu przez elelktrownię? Prawdopodobnie część Forumowiczów ma to już za sobą i wie. Czy to jest tak, że cena może się różnić w zależności od wojewoództwa czy też danej elektrowni? Czy może pobierna jest jednakowa opłata we wszystkich zakładach? Interesują mnie okolice Warszawy, ale każda informacja będzie jakąś wskazówką.

[Gość]

ok. 120 zł - sam odbiór.

 

Umów sięz elektrykiem, który wykonując instalację ( min. przyłącze - a musi zrobić to fachowiec z papierami ), zrobi zgłoszenie do elektrowni i doliczy sobie odbiór do ceny usługi

 

Najczęściej w ZE znają fachowców z rejonu i nie robią wówczas żasnych problemów z odbiorem.

 

U mnie np. nie wszędzie są jeszcze gniazdka, tylko wystają oczekujące kabelki, a słyszałem, że potrafią się tego czepiać.

 

Cz.

[Gość Aldonka]

Tak dla ścisłości to elektrownia produkuje prąd, PSE przesyła go liniami 440 i 220 kV, a Zakłady Energetyczne (Spółki dystrybucyjne - zgodnie z prawidłową nomenklaturą) je "rozsyłają" do odbiorców finalnych (to tak w skrócie i w uproszczeniu - zależy od grupy odbiorców - niektórzy już dziś mogą kupować prąd bezpośrednio od producenta).

I te zakłądy energetyczny dokonuja odbioru instalacji energetycznej. Kwota tej czynności podana jest zawsze w taryfie, a taryfa publikowana jest, np. w internecie, np:

http://www.energetyka.elblag.pl/,

http://www.zebyd.com.pl/

http://www.ze.opole.pl/

http://www.zetsa.pl/

http://www.gze.pl/

http://www.stoen.pl/

[Gość zuzanna pytająca]

wilelkie dzięki za informacje. Ktoś mnie postraszył, że to może kosztować 2.000 zł - co mnie trochę zmroziło.

 

pozdrawiam

[greg98]

Witam,

Chyba ktoś tu coś pomylił. ZE nie odbiera elktryki w domu. ZE wykonuje przyłącze i sam je sobie odbiera, a jeśli inwestor sam je sobie musi wykonać, to przychodzi facet z ZE i zakłada licznik. Jak licznik założy, tzn. że wszystko gra, a jak nie założy, to znaczy, że jest źle i wtedy należy opieprzyć elektryka który robił skrzynkę (prywatnie), żeby zrobił to zgodnie z wydanymi warunkami.

Co się zaś tyczy domu, to do oddanie budynku do użytkowania potrzebne są pomiary elektryczne w postaci protokołu z podanymi wartościami zadziałania różnicówek i innych takich. Taki protokół dołącza się do zawiadomienia o zakończeniu budowydo pinbu. Do ZE dostarcza się dokumenty, które potwierdzają przyjęcie do użytkowania i wtedy ZE podpisuje z nami umowę na przeznaczoną dla odbiorcy indywidualnego taryfę G11 (G12).

Pomiary elektryczne wykonują elektrycy z odpowiednimi uprawnieniami.

Imo to co znajduje się w taryfie ZE świadczy o tym, że te zakłady też oferują taką usługę, tyle że dogadując się prywatnie można to zrobić taniej.

[Gość Aldonka]

Widać w twoim ZE może to wykanać dowolna osoba z uprawnieniami. W moim jest to zmonopolizowane przez ZE (zbyt dużo było fuszerek - właśnie przez takie nieodpowiedzialne podbijanie papierów za flaszkę ).

[Gość gosc]

Ode mnie wzial elektryk z uprawnieniami 300zl.Ale on nie robil instalacji.Po prostu napiusal jakies oswiadczenie czy tez wypelnil formularz i podbil pieczatka.I tyle.Ten dokument doloaczylismy do innych papierow gdy wystapilismy do gmimy o odbior domu.Odbieranie instalacji przez ZE [przynajmniej w W-wie Bialoleka ] nie istnieje.

Aha i taki sam papier dal nam kominiarz.Tez wzial dran 300zl a nawet na dach nie wszedl.

[greg98]

Widać w twoim ZE może to wykanać dowolna osoba z uprawnieniami. W moim jest to zmonopolizowane przez ZE (zbyt dużo było fuszerek - właśnie przez takie nieodpowiedzialne podbijanie papierów za flaszkę ).

 

A widziałaś taki protokół ? U mnie jest to grubości od 30stron dla domu i ok. 10 dla odgromówki. Człowiek który to wykonywal miał specjalny przyrząd do pomiaru wartości zadziałania różnicówki.

Wątpię, żeby ZE zrobiło to dużo lepiej. Ja bym jednak na Twoim miejscu zrobił sobie taki protokół prywatnie, a w razie problemów napisał odwołanie. W końcu ZE nie ma prawa kwestionować uprawnień nadanych przez odpowiednie instytucje.

A jak sobie chcą koniecznie pomierzyć, to niech przyjdą- ale we własnym zakresie. W razie wykrycia błędów wołasz instalatora, który robił Ci elektrykę i ten poprawia, co schrzanił (czyli wykonał niezgodnie z normami).