Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Stulatek Kubelków


kubel30

Recommended Posts

Łazienka ma ponad 10m2, obudowa wanny prosta, wnęka na pralkę plus półki nad nią k-g, kafle tylko na dwóch ścianach do wysokości ok. 125cm, reszta zaprawa wapienna, blat drewniany. Kafle duże plus malutkie z trawertynu, wykończenie kafli półką drewnianą.

Prosta i nieskomplikowana ta moja łazienka, bardziej obrazowo nie umiem opisać:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wstępnie umówiliśmy się z kafelkarzem na początek kwietnia, oczywiście w naszym przypadku uzależnione jest to od sprzedaży mieszkania.

Nie chcemy cieszyć się głośno , ale co ma być to będzie:yes: i jak wszystko pójdzie dobrze to za jakieś dwa miesiące będę bezdomna:eek:

 

Kurcze wiem ,że jest zima i jak to zimą bywa jest zimno, tylko że teraz to musimy kłaść elektrykę .Właśnie przyjechała mowa młoto-wiertarka (czy coś) i zaczęliśmy przygotowywać miejsce pod kontakty. I jeszcze to nasze nieszczęsne przejście w kuchni, którego nie możemy domurować do końca.

A już tak dobrze nam szło wczoraj :bash: do momentu jak zabrakło paru , no może parunastu ,cegieł. :mad:

Z dalszą robotą czekamy do soboty , podobno na być cieplej.

Edytowane przez kubel30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie sztuką jest wydać taniej i przez kolejne kilka lat patrzeć na spierd...ne płytki - to nie ściany w pokoju które możnaby malować co pół roku - rok.

Trzymam kciuki za Wasz remont ;)

 

Oj prawda to prawda.

Nasi dobrzy znajomi mieli u siebie kompletnego partacza i tak im spierdzielił kafelki ,że można płakać za każdym razem jak wejdziesz do łazienki. Na szczęście właśnie sprzedali mieszkanie więc nie będą na to nieszczęście musieli patrzeć.

Edytowane przez kubel30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wkleić tekst , który zawsze powala mnie na podłogę i pewnie wszyscy go znają . Zawsze śmiać mi się chce jak go czytam:lol2: , a temat na czasie bynajmniej w naszym rejonie

""12 sierpnia.

Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże jak tu pęknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.

 

14 października

Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniale! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba.

 

11 listopada.

Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić cos tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieje, że wreszcie zacznie padać śnieg.

 

2 grudnia

Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdowa. Zrobiliśmy sobie świetna bitwę śnieżną (wygrałem) a potem przyjechał pług śnieżny i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdowa. Kocham Beskidy.

 

12 grudnia.

Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z droga dojazdowa. Po prostu kocham to miejsce.

 

19 grudnia

Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdna drogę dojazdowa nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.

 

22 grudnia

Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Cale dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, ze pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn!

 

25 grudnia

Wesołych Pierdolonych Świat! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwysyn od pługu śnieżnego...przysięgam - zabije. Nie rozumiem, dlaczego nie posypia drogi solą, żeby rozpuściła to cholerstwo.

 

27 grudnia

Znowu to białe gówno napadało w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia piec centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?

 

28 grudnia

Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt piec centymetrów tego białego cholerstwa. Teraz to nie odtają nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten łajdak przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, ze sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozwaliłem o jego zakuty łeb.

 

4 stycznia

Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi cholerny jeleń i całkiem go rozwalił. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te pieprzone zwierzaki. Ze tez myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!

 

3 maja

Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej pieprzonej soli, którą posypują drogi.

 

18 maja

Przeprowadziłem się z powrotem nad morze. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Beskidach."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciliśmy z chatki , za dużo nie zrobiliśmy bo jeszcze trzyma mróz i w nóżki trochę było zimno. W czajniku woda zamarzła :mad:

Daliśmy radę uszczelnić trochę starą podłogę , rozwalić przejście do pokoju - jakieś małe było a wszędzie chcemy drzwi 100 i wywierciliśmy otwory pod puszki do gniazdek.

Jakaś masakra- musiałam w myślach poustawiać meble co i gdzie ma stać, a skąd ja mam to wiedzieć . A jak wymyśliłam sobie taką wąską komodę na drugim korytarzu z pięknymi lampami i lustrem to mój mąż poinformował mnie , że tu będzie kaloryfer . I bądź mądry i coś zaplanuj .:bash: Wrrr mężczyźni zawsze muszą pokrzyżować wszystkie plany, a miało być tak ślicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jejku ale dziś było pięknie, nawet kawusię na tarasiku (czytaj górze gruzu) piliśmy i było bardzo cieplutko w słoneczku.

Zaczęliśmy robić elektrykę :lol2: nie mogę się już doczekać pierwszej żarówki dyndającej z sufitu. Elektryka to dla mnie czarna magia i kompletnie nic nie rozumiem co ten mój ślubny mi tłumaczy:o chińszczyzna jakaś.

Zupełnie przy okazji doszedł nam jeden komin do przemurowania , bo tak popaprańcy łatali wcześniej ten komin ,że pożal się Boże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko: ile płaciliście za zrobienie tynków wewnętrznych , bo zaczęliśmy się zastanawiać nad tynkiem maszynowym CW , ceny jakie mi podano to 25zł z vat z materiałem.

Możemy to zrobić sami ,ale czas nagli a sami będziemy to robić długoooooo:eek:

Jak z materiałem to brać. Oby nie partacze byli. Mnie ksztowało 29zł. Ale zrobione dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My kładliśmy tynki mechanicznie własnoręcznie i faktycznie dłuuuugo to trwało :D

Nie znoszę gładzi a jak dojdzie się do wprawy to można położyc tynk mechaniczny idealnie gładko, oczywiscie jak nie trzeba to lepiej zostawic prace fachowcom :p. Na fachowców nie mieliśmy kasy, ale wydaje mi sie ze 25zl za polozenie+material to bardzo dobra cena :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...