kubel30 09.02.2011 20:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Nie jest to takie proste by je wyjąć , bynajmniej dla takich laików jak my . Podejrzewamy ,że najpierw zbudowano schody w całości (pewnie tak są budowane nadal ), a później je zamontowano , bo stopnie osadzone są w tej grubej desce z boku( sorki ,że tak niefachowo). Nie chcemy ich rozbierać , bo pewnie przy naszych zdolnościach to albo je połamiemy albo zostaną części:rotfl: ,a z wykładziny będę zadowolone dzieci. Już podzieliły się schodami do zabawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamykkamyk2 10.02.2011 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 Ale poręcz to wygląda super, być może i ze shcodów coś będzie... Ta łazienka jest super, coś w tym rodzaju będzie wam pasować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 10.02.2011 16:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 Ale poręcz to wygląda super, być może i ze shcodów coś będzie... Ta łazienka jest super, coś w tym rodzaju będzie wam pasować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 10.02.2011 16:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 W ramach oziębienia się klimatu , znów mróz cholera jasna:mad:, postanowiliśmy rozgrzać się trochę przy zrywaniu podłogi na piętrze. Dziś z powodzeniem mogliby nakręcić u nas odcinek "brudnej roboty" bo taki syf zrobiły myszki ,że głowa boli. Smród jakich mało, pomieszanie zbóż -całkowicie zjedzonych, z odchodami tych gryzoni. Fuj:-x Do tego znaleźliśmy 10 zmumifikowanych myszek , pewnie było ich więcej i jeszcze będzie. Podłogę będziemy zrywać jeszcze parę dni, bo roboty przy tym mnóstwo. legary są z jednego kawałka , biegną przez cały dom ok 11m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 10.02.2011 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 To wszystko myszy przez lata naszatkowały dobrze, że choć szalik na twarzy miałaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 10.02.2011 18:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 Bez chustki nie dało się pracować, straszna robota i jak pomyślę ,że jutro czeka mnie to samo to:cry: ryczeć mi się chce. To chyba najgorsze zajęcie jakie robiłam .Myszki to niezłą wyżerkę miały przez co najmniej 80lat. Podobno poprzedni właściciele trzymali tam w workach zboże , którym podkarmiali gołębie , które trzymali na strychu.A gówienka to osobiście wynosiłam ze strychu. Ludzie to mają wyobraźnię, a dziurki w podłodze pozabijali kawałkami blachy.Ojjjj -ale bolą nas wszystkie gnaty i nie wiedziałam ,że mam tyle mięśni:D Ee postękałam sobie trochę, tzn nad sobą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
s9 pat 10.02.2011 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 ciepła kompiel i relaks z mężem a nie tu o robocie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 10.02.2011 19:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 ciepła kompiel i relaks z mężem a nie tu o robocie cierpimy na bezsenność ostatnio -więc noc długa przed nami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 10.02.2011 19:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 Znalazłam zdjęcie pyłu jaki uchwycił aparat więc sobie wkleję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
s9 pat 10.02.2011 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 cierpimy na bezsenność ostatnio -więc noc długa przed nami tym lepiej:) a co do pyłu - przyzwyczaiłem się , że u siebie mogę tylko bez lampy robić foto. nawet rano. dlatego gonie pracowników, żeby skończyli jak najszybciej wszystkie prace zwiazane z dokuwaniem i przemurowywaniem wewnątrz, bo sam mam astymę i musiałem zrezygnować pracy wewnątrz jako sposobu na życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alladyn71 11.02.2011 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2011 Poręcze naprawdę stylowe Jak będą malowane? Na biało jak drzwi?? A odchody myszek....brak mi słów:sick: Współczuję roboty i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 11.02.2011 23:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2011 (edytowane) Schody temat rzeka ,im więcej przy nich dłubię tym mniej wiem jak mają wyglądać docelowo. Najpierw miały być całe drewniane, kolor naturalny tzn. jak wyjdą, później poręcz i jeszcze coś tam drewniane, a szczebelki i podstopnie białe. Później wyszło ,że stopnie są do doopu i chyba wykładzina na nie przyjdzie. A tych szczebelek to mi trochę żal jednak malować , jakby nie patrzeć serce w nie włożyłam, a pomalować można zawsze. Tak sobie myślę,że czas pokaże co z nimi będzie. Edytowane 13 Lutego 2011 przez kubel30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 12.02.2011 00:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2011 (edytowane) No nie tyle się napisałam i wsiąkło mi:mad: Zacznę od nowa, bo spać nie mogę i strasznie wieje dziś w nocy. Opowiem pewną historię , która zdarzyła się u nas w obecnym mieszkanku i właśnie wczoraj wróciła jak koszmarny sen. Mieszkanie własnościowe , łazienka świeżo po remoncie ok 4 m-cy , brodzik cały w kafelkach ceramika paradyż bagatela po 250zł m2 i nagle przychodzi sąsiad z dołu z nowiną, że kapie mu woda. Podniosło mi ciśnienie. Szybki telefon do kafalkarza . Kurcze co tu robić, ewidentnie cieknie nasz brodzik , trzeba pruć -trudno nasza wina. Jeszcze dla pewności mąż podkuł trochę kafli w kuchni , by sprawdzić kibelek podwieszany , bo oczywiście w tych wszystkich pięknych ,nowoczesnych łazienkach nie ma do niego dostępu Cóż wszystko wskazuje na prysznic..... poszło w ruch ubezpiczenie, wypłata z naszej polisy. I już miało być pięknie i włączyłam pralkę . Cieknie. Szukamy dalej , kujemy stary poniemiecki odpływ w podłodze , dochodzimy do niego w stropie i jest wielka dziura przez którą woda lała się pod całą naszą posadzką. Oj wkurzyłam się przestrasznie , zgłosiłam do zarządcy i co się okazało ,że my nie mamy prawa sami ruszyć tej rury bo ona należy do wspólnoty. Przyjechali fachowcy , wymienili wszystko od góry, przepchali. Oczywiście moimi stratami nikt się nie zainteresował. Rozpętałam swoją wojnę o odszkodowanie i zwrot kasy z mojej polisy. U nas wymienili wszystko i mieli od razu wymienić całą nieszczęsną rurę u sąsiada , dodam tylko,że rury jak to w starych blokach są na wierzchu( ja mam obniżony sufit to ich nie widać) właśnie po to by historia się nie powtórzyła. Ale po co -przecież ten dureń na nas się obraził i zrobił nam na złość i nie zgodził się na wymianę Fachowcy odnotowali o jego debilnej decyzji, ja napisałam oświadczenie,że w przypadku powtórnej awarii nie wyrażam zgody na ponowne kucie mojej łazienki i pojechali. Sąsiad sprzedał tą swoją ruinę i sprawę miał z głowy, przy tym zagarną niezłe odszkodowanie. I wczoraj wieczorem przychodzi sąsiadka i mówi: cieknie. Na szczęście nowi wiedzieli o całej historii od nas wcześniej i nie robili zadymy. Pytanie komu mój sąsiad zrobił na złość mi czy im? Na szczęście nowi nie zdążyli zrobić remontu łazienki i w poniedziałek fachowcy wymieniają rurę od dołu. My zaś cofnęliśmy się do średniowiecza i nie mogę prać, zmywać i kąpać się - jednym słowem dzień dziecka:( Dobrze ,że kibelek ma drugi pion. Jednak ta moja opowieść ma drugi wątek - za dwa tygodnie (ok) podpisuję akt rozwodu z mieszkankiem u notariusza a tu taki syf i nerwy niepotrzebne. Kończąc -nie ma jak to w domku , jak ci nakapie to wiesz ,że to twoja wina i nie musisz użerać się z upierdliwymi sąsiadami. Edytowane 12 Lutego 2011 przez kubel30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 12.02.2011 00:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2011 Kubel, a jakby na te stopnie nakleić takie cienkie deseczki? Te schody i wizja wykładziny mi żyć nie dają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 12.02.2011 06:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2011 A co zrobię z zaokrąglonymi brzegami? Może dla stolarza to pikuś , dla mnie wielkie wyzwanie. Kupuję niedługo nowy sprzęt i wtedy zobaczymy jak dalej pójdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 12.02.2011 06:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2011 A czy ktoś wie gdzie takie cudo można kupić , bo moja córka na to zachorowała -przyznam ,że ja też Lub z czego to uszyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 12.02.2011 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2011 Fajny hamak znalazłam takie strony, może się przydadzą http://www.domosfera.pl/wnetrza/1,93225,6616781,Le_Beanock.html http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:sVCwII1tj_sJ:dekornictwo.pl/1461/hamak-we-wnetrzu-le-beanock/+Hamak+Le+Beanock+cena&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=firefox-a&source=www.google.pl http://www.mika.amica.pl/2009/08/ http://www.furniturekue.com/beanock-the-oversized-outdoor-hammock/ tamte mogą myszy zeźreć, bo z fasolą w środku, może taki sobie powieś http://www.urzadzamy.pl/s/photos/thumbnails/7d/5a/f9/7d5af9999e46bdf8_600x0_rozmiar-niestandardowy.jpg http://www.urzadzamy.pl/musisz-to-miec/tekstylia/sodkie-lenistwo-na-hamaku,57_5549.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 12.02.2011 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2011 tu masz jeszcze sklep z hamakami, może coś Cię natchnie http://www.hamaki.com.pl/best-sales.php Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 13.02.2011 18:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2011 Dzięki Gosiek za fajne linki. Takie proste hamaki to mamy dwa , bo oczywiście jak kupiliśmy jeden to wojna była o niego przez cały dzień. Mąż się wkurzył i pojechał kupić drugi następnego dnia. Tylko zaznaczyłam : kup taki sam bo znów będzie wojna o kolor. Mąż wrócił ,patrzę i nie wierzę zielony (pierwszy czerwony) i znów była wojna . Zastanawiam się gdzie można kupić taki workowy, a jak cena mnie zabije to chyba sama uszyję coś podobnego. nasz hamak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 13.02.2011 18:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2011 Wczoraj dalej zrywaliśmy starą podłogę na piętrze, robota idzie dosyć żmudnie przez te mysie odchody. Sprzedaż mieszkanie- niby fajnie, ale trochę mi żal i do tego plany się pozmieniały naszym klientom i niestety będę zmuszona coś wynająć - Ach wygrać tak w lottka , no jakoś mi nie wychodzi:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.