Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Stulatek Kubelków


kubel30

Recommended Posts

jak fajnie że juz jesteś:)

Z listwami poeksperymentuj na kawałku, może jeszcze z białą bejcą, w zależności ile razy malujesz zmienia sie nasycenie koloru- dopasuj .

Poradź mi proszę jako doświadczony konserwator - naprawiacz stulatka; mam mosiężny duży żyrandol, redukuję jego części ze względu na wielkość i chce zmienić jego kolor na biały, czym go potraktować? farbą do metalu ale jak lepiej pędzlem czy w sprayu? dzieki

 

:D "doświadczony konserwator " czyli psełdo konserwator mogę doradzić tylko ( pewnie już jest za późno:( ) drobny papier ścierny , farba do metalu i pędzel . Spreyem pracuje się ciężko , próbowałam na wieszaku , łatwo o zacieki - mi wyszły wszędzie . Przepraszam ,że dopiero teraz piszę :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Z nowym rokiem nowe prace czyli nie ma to jak praca w domku . Przyszedł czas na wykończenie sufitu na przedpokoju , do tej pory leżały i straszyły płyty k/g, teraz straszy osb:o . Tej jednak daję tylko trochę czasu :) , na nią będzie dołożona wełna i płyta pomalowana na biało .

DSC_0024.JPG

 

DSC_0023.JPG

 

tym zajmował się małż , a kubelka tym

DSC_0031.JPG

 

DSC_0032.JPG

 

DSC_0041.JPG

 

wyszło tak

DSC_0049.JPG

 

jeszcze przód , kamień i będzie piknie ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam się :bye:,

 

Trafiłam na ten wątek dopiero co, i chyba się od niego nie oderwę dopóki nie skończę czytać i podziwiać Waszego pięknego domu.

 

Jestem trochę jak Wasz kot - typowym mieszczuchem. Nie wyobrażam sobie życia w domu nawet w mieście.

Remontuję, więc teraz nowe mieszkanie, chociaż marzył mi się piękny dom i przez blisko 7 lat zastanawialiśmy się z mężem, czy właśnie do domu się nie przeprowadzić.

 

Kłopot polegał tylko na tym, że to musiałby być zupełnie nowy dom, zbudowany bez wad i taki, co by za naszego życia nie wymagał naprawy, a nam podobają się domy stare z duszą.

 

Konflikt upodobań i umiejętności zadbania o tzw. "substancję" spowodował, że wybraliśmy wariant znajomy i dla nas bezpieczny.

 

Tym bardziej Was podziwiam.

 

Pozwolicie, że będę u Was częstym gościem. Może trochę niemym, bo nie znam się na remontowaniu tak pięknych i starych domów, ale za to niezmiennie zauroczonym :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:welcome:illusjon , czytaj do woli . My też jesteśmy mieszczuchami ,w mieście nam dobrze w dzień czyli praca i szkoła a później powró do domu na wieś :) , nie jest źle . Trudno jest czasem zimą np. dziś mąż jeszcze w delegacji , zawiało mi drogę , trochę pokopałam -tylko troszeczkę na szczęście i to pierwszy raz, w piecu nawaliło sprzęgło -chała i pokłony za telefon komórkowy , który do cholery nie ma zasięgu w piwnicy czego pojąć nie mogę , ale dzięki niemu mąż udzielał zielonej kobiecie w tej materii wskazówek , generalnie jest super .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Późną nocą chciałam się przywitać:p i na początek przyznam się bez bicia ,że jestem uzależniona od Waszego Wątku. To do was pół roku temu,, skierował'' mnie net gdy szukałam czegoś o remontach. No i wpadłam po uszy jako cichy podglądacz i wielbiciel:rolleyes.

My również kupiliśmy dom ,który trzeba było remontować,,tymi rencami" ,choć nie rokowaliśmy oboje z mężem-bo my straszne mieszczuchy. I jeśli ktoś by mnie zapytał zrobisz to jeszcze raz,bez wahania krzyknę tak.Mimo przeciwności na które napotykaliśmy,bo warto,bo szczęście nie do opisania,bo satysfakcja ogromna jak się coś ratuje i jeszcze to wychodzi.

Chapeau bas (czapki z głów) Kubełki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłaś się w końcu :D

 

Już zapomniałam jak u Ciebie pięknie i klimatycznie. Jak patrzę na foty to ciągle widzę ile pracy włożyliście w dom by tak cudownym się stał :yes:

 

 

dobrej zabawy życzę i czekam na relację foto.... bo i Juszczakówka zaginęła :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, czytam i się zachwycam. Jestem w trakcie remontu przed wojennego domu w województwie zachodniopomorskim. Witam, gdy po zbiciu tynków w naszym domu ujrzałem starą czerwoną po niemiecką cegłę, zapragnąłem mieć kawałek odkryty. Jak odkryłem kawałek, to pomyślałem sobie że może tam jeszcze jeden i tam... Żona nie była na początku zachwycona, ale po inspiracjach zdjęć z netu i oczywiście z forum, namówiłem ją na kilka "odkrywek.

Jestem na etapie ich czyszczenia i przygotowania pod fugowanie. I stąd moje pytanie kubel, jako doświadczonego fachowca jak dokładnie rozprawiałaś się z cegłą, że uzyskałaś taki efekt. Po zdjęciach widzę, że Wasza cegła jest mocniejsza od mojej. Moja po ścieraniu papierem ściernym zściera się jej powierzchnia, choć nie na wszystkich, te mocniejsze z tzw szkliwem nie poddają się za bardzo są ciemniejsze i wapno ze starej zaprawy trzyma się jak cholera. Moja metoda z cegłą to po zbiciu tynków szpachelka, żeby zetrzeć grubszą warstwe starej zaprawy, następnie czyszczenie fug na jakieś dwa centymetry, następnie szlifierka oscylacyjna z papierem. Później planuję to potraktować lakierem do kamienia w stosunku 1 do 2, następnie fuga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno kubelko, napisz mi proszę o fudze do tych cegiełek, we wcześniejszych Waszych rozważeniach wyczytałem, że używałaś piasku, wody i wapna, wyczytałem przybliżony stosunek" trzy kielnie piasku i jedna wapna. Moje pytanie jest odnośnie tych składników, jakie to wapno?

Hej wapno zwykłe budowlane czyli gaszone czy jakoś tak:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłaś się w końcu :D

 

Już zapomniałam jak u Ciebie pięknie i klimatycznie. Jak patrzę na foty to ciągle widzę ile pracy włożyliście w dom by tak cudownym się stał :yes:

 

 

dobrej zabawy życzę i czekam na relację foto.... bo i Juszczakówka zaginęła :rolleyes:

 

Gosiek Juszczakówka ma się dobrze i z tego co wiem zagląda tu do nas .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani wróciliśmy z małego urlopu , który nie wiadomo kiedy nam szybko minął . Trafiliśmy pod gościnne, ciepłe skrzydła Juszczakówki , było nam tak dobrze , że nie chciało nam się wracać . I tak sobie siedzieliśmy w cudownej atmosferze przemiłych , cudownych ludzi , w ich pięknym domku wykończonym gustownie , ciepło , pięknie aż miło popatrzeć . Andżelino dziękuję za gościnę :D:D:D było fantastycznie .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pat pewnie ,że powinno ale nam zabrakło , przymknij oko tak jak ja ;) . A propo dawno Cię nie widziałam i zupełnie przypadkiem- na nowo -wczoraj odkryłam Twój wątek , robi się coraz piękniej .

 

Dziekuje,równie mega wrażenia mam odnośnie Twoich zdjęc, wczoraj oglądałem ale niebyło czasu nic naklikać. Lustro bajka:) Zegar chyba od Ciebie odgapię bo też mi się podoba bardzo. Generalnie widać, że warto pomęczyć sie z cegłami.:)

 

Co do kominka - generalnie wszystko jest fajnie do póki ci niezacznie pękać albo NIE DAJ BOŻE coś sie stanie i przyjdzie ubezpieczyciel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...