Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Stulatek Kubelków


kubel30

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mam szczerą nadzieję,że ten nasz remont niedługo się zakończy , no może chociaż w części dolnej. Rozmarzyłam się hi hi:lol2:

Właśnie się rozchorowałam co nie oznacza ,że poddałam się i prace dalej idą do przodu. Dziś małżonek ukończył murowanie pionu do góry , wcześniej wyjął cegły z pierwszego muru i teraz je układał jak puzzle. A wygląda to tak

DSC_0028.JPG

 

Nasza łazienka nabiera kształtów i dziś wygląda już tak

DSC_0017.JPG

 

kafelka z bliska

DSC_0020.JPG

 

i w paczkach

DSC_0021.JPG

 

I niestety dalej walczę ze schodami. Aktualnie walczę z drugimi i wyglądają tak. Na szczęście nie poddałam się i walczę dalej , ale jakbym miała zacząć wszystko jeszcze raz to powiedziałabym NIE

DSC_0024.JPG

 

DSC_0037.JPG

 

DSC_0021.JPG

Edytowane przez kubel30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za miłe słowa :)

Rozłożyłam się na dobre , nawet wstać z łóżka nie mogę . Przymusowy urlop mam, czuję się jak zwłoki. Załatwiłam się na całego, bo uparta(koza jestem:rolleyes:) z gorączką pojechałam w poniedziałek i nie chciałam wracać wcześniej.

Teraz czekam na relację od męża , bo miał kupić rury do kanalizy i jeszcze jakieś rury do wody. Pewnie jak wyzdrowieję to będziemy kłaść podłogówkę w drugiej łazience. Wbrew pozorom wcale to nie jest takie łatwe, bo rura strasznie się wygina i sprężynuje, my mamy wavina podobno dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak choroba mnie nie opuszcza i nadal siedzę w domu, oglądam postępy prac tylko na zdjęciach. Aby nie było już przeciągów to mój małżonek zamontował dziś pierwsze okno na piętrze , dodam że to Jego pierwsze okna w życiu. Jutro zobaczymy czy da się otworzyć;)- mam nadzieję ,że tak . Wszystkiego można się nauczyć, a że na własnych błędach najlepiej ( a co tam słuchać innych:)) to chyba każdy wie.

 

DSC_0056.JPG

 

Resztę okien będziemy obsadzać na zasadach luzów czasowych, nie śpieszy się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 100% popieram, że wszystkiego mozna sie nauczyc samemu. Osobiście jestem samoukiem a wyremontowałem juz trzy swoje mieszkania od podstaw a teraz przyszla kolej na dom. Jak zaczynałem remont pierwszego mieszkania 15 lat temu to nie miałem pojecia praktycznie o niczym i dałem radę, fakt wszystkich o wszystko sie pytałem, zaglądałem do wszystkich remontujacych, wręcz bylem upierdliwy ale sie nauczyłem. Dacie sobie spokojnie radę ze wszystkim sami, pewnie nawet jeszcze nie wiecie jakie umiejetnosci w Was drzemią!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zachwytem patrzyliśmy z żoną na wasze zdjęcia bo przypomniał nam się kwiecień 2009 roku kiedy zaczynaliśmy nasz remont naszej 60 letniej drewnianej chałupy. Swoją drogą mieliśmy IDENTYCZNĄ drewnianą podłogę na legarach(ten sam kolor i sposób ułożenia - też żałowaliśmy, że nie można jej odzyskać ze wzgledu na ilość gwoździ i problem z ich "ładnym" oderwaniu od legarów) i płytki w przedpokoju:) Doskonale pamiętamy również wynoszenie plewów ze strychu:) Trzymamy kciuki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie witam "dzika_wenza" i zapraszam częściej do pisania i odwiedzin.

Fajnie przeczytać ,że jest ktoś na świecie ( zapewne wielu) kto borykał się z takim samym wyzwaniem , a może i większym niż my:rolleyes: tak jakoś lżej na sercu:).

 

Psia -mordka to owczarek niemiecki długowłosy więc pomimo tego, że chcę by mieszkał w domu to pewnie będzie mu za ciepło i najprawdopodobniej wyląduje na ganku. Jakoś nie mogę wyobrazić sobie jej na łańcuchu lub kojcu. Pies ma nas kochać a my ją , więc teraz chowany jest w domu z dziećmi . Oczywiście pierwsze co uczynił to powalenie swojego 12 kg cielska w łóżeczku, ale pani nie pozwala i leży grzecznie obok.

Koci-mordka to kompan do zabawy, ale tylko w oczach suni, kot ma inne zdanie i się boczy, a nawet raz przywalił ostro łapką. Myślę ,że zajmie im parę dni to małe docieranie i będzie dobrze... będzie???:eek: musi.

Choroba nadal mnie trzyma więc nie działam nic w kierunku schodów, trudno muszą poczekać. Najważniejsze, że nasz zaprzyjaźniony elektryk znalazł dziś czas i podłączył wszystkie kabelki mego męża do skrzynki.

DSC_0023.JPG

 

DSC_0022.JPG

 

DSC_0026.JPG

Edytowane przez kubel30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...