Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wstał parkiet - zawilgocone fundamenty?


rangifer

Recommended Posts

Kilka miesięcy temu do szlichty betonowej na parterze domu przyklejono deski.

Wcześniej mierzono wilgotność wylewki - była w porządku.

Niedawno zauważyłem, że w wielu miejscach deski wybrzuszyły się na stykach bocznych, a cały parkiet naparł na ścianę (przy kładzeniu zrobiono dylatacje). Miejscami puścił klej i deski skrzypią przy chodzeniu.

Parkieciarz twierdzi, że podłoga może być zawilgocona od spodu, co może wynikać z nieszczelnych fundamentów. Ostatnio sporo padało, podniosły się wody gruntowe i mimo, że pod domem jest piaszczysty grunt woda mogła się dostać do fundamentów.

 

Czy jest na forum jakiś spec, który by doradził co z tym problemem zrobić?

 

I dodatkowa kwestia prawna w przypadku domagania się odszkodowania. Kupiłem dom w stanie deweloperskim od osoby fizycznej. Kogo mam ścigać za ewentualnie spieprzone fundamenty? Sprzedającego czy wykonawcę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyczyn takiej sytuacji może być wiele, m.in.

- niewłaściwe wykonane hydroizolacje

- nadmierna wilgotność posadzki /niekażde pomiary dają miarodajny wynik/.

- niewłaściwie wysuszone drewno użyte do montażu

- nadmierna wilgotnośc powietrza w pomieszczeniach, powstająca z niedosuszenia budynku oddanego do użytkowania.

Właściwą ocenę można wydać po bezpośrednich oględzinach i pomiarach technicznych wykonanych na miejscu. W aspektach techniczno-prawnych poczekaj na merytoryczną odpowiedż Jarekkura, jest rzeczoznawcą i biegłym sądowym i w dodatku zna te sprawy od "podszewki". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budynek stał w stanie surowym zamkniętym ponad rok dopóki nie zaczęto go wykańczać (instalacje, wylewki, tynki). Podłoga była kładziona po kilku miesiącach od wylania szlichty. Dlatego też nie sądzę, żeby budynek jako taki był niedosuszony. Wilgotne powietrze też nie jest przyczyną, od położenia posadzki dom był ogrzewany i regularnie wietrzony.

Czekam na odpowiedź Jurekkura :)

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka miesięcy temu do szlichty betonowej na parterze domu przyklejono deski.

Wcześniej mierzono wilgotność wylewki - była w porządku.

Niedawno zauważyłem, że w wielu miejscach deski wybrzuszyły się na stykach bocznych, a cały parkiet naparł na ścianę (przy kładzeniu zrobiono dylatacje). Miejscami puścił klej i deski skrzypią przy chodzeniu.

Parkieciarz twierdzi, że podłoga może być zawilgocona od spodu, co może wynikać z nieszczelnych fundamentów. Ostatnio sporo padało, podniosły się wody gruntowe i mimo, że pod domem jest piaszczysty grunt woda mogła się dostać do fundamentów.

 

Czy jest na forum jakiś spec, który by doradził co z tym problemem zrobić?

 

I dodatkowa kwestia prawna w przypadku domagania się odszkodowania. Kupiłem dom w stanie deweloperskim od osoby fizycznej. Kogo mam ścigać za ewentualnie spieprzone fundamenty? Sprzedającego czy wykonawcę?

Jaką wilgotność miała tzw szlichta mierzona metodą CM w jej dolnych warstwach? Czym była mierzona wilgotność? Parkieciarz powiedział , że jest sucha na jakiej podstawie? Masz protokół pomiarów i innych testów podłoża? Czy parkieciarz mierzył wilgotność drewna i czym?

Tak wielkie przesunięcie się posadzki drewnianej, że oparła się na ścianach i podniosła jest wpływem permanentnie podchodzącej wilgoci od spodu.

Jestem przekonany (nie widzę) choć nie do końca, że jest to sprawa izolacji lub ma związek z podtopieniami od spodu budynku.

W przypadku pierwszym odpowiada parkieciarz, jeżeli wykonała pomiar nie prawidłowo! W drugim developer! A w trzecim Natura- czyli ubezpieczenie!

Nie obejdzie się bez rzeczoznawcy>

Jaki to metraż?

W tej chwili z opisu trudno ci doradzić co dalej. jeżeli jest to wilgotność z podłoża (za mokre podłoże), która poszła w drewno to musisz czekać i suszyć. Prawdopodobnie jednak sprawa się pogorszy i większa część podłogi się odklei. Czy podłoga skrzypi czy chrzęści? Jeżeli w tej chwili chrzęści pod nią to znaczy, że mamy też do czynienia (prawdopodobnie) z oderwaniem się wierzchniej (0,3mm) warstwy podłoża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew.

 

Parkieciarz twierdzi, że mierzył wilgotność metodą CM z dołka 6 cm i wynosiła 3%. Żadnych protokołów nie mam. Wilgotność drewna nie była sprawdzana, ale jeśli byłaby ponad normę, to chyba raczej deski by się skurczyły, a nie rozeszły.

Budynek jest postawiony na piaszczystym, chłonnym gruncie, więc podtopienia nie wchodzą w grę, choć poziom wód gruntowych bardzo wzrósł po deszczach i mógł sięgnąć fundamentów od spodu.

Dom kupiłem nie od dewelopera tylko osoby fizycznej - człowieka, który zbudował dom na sprzedaż.

Metraż pokoju: 30 m2.

Podłoga raczej chrzęści niż skrzypi.

Czy rzeczoznawcę trzeba znaleźć i opłacić samemu czy robi to ubezpieczyciel (zakładając, że problem jest naturalny). Jak to wogóle stwierdzić kto jest winien?

I przede wszystkim czy w razie błędu budowlanego powinienem oskarżyć sprzedającego czy wykonawców, których opłacił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jedną z przyczyn jest nadmierna wilgotność posadzki. 3% CM to stanowczo za dużo. Jeśli Twój parkieciarz przyjął ją za właściwą to pod znakiem zapytania postawiłbym dokładność wukonania tego pomiaru. Taka wilgotność posadzki wystarczy, żeby wysadzić podłogę. Należy sprawdzić czy jest to wilgoć resztkowa z betonu czy napływająca wskutek nieszczelności hydroizolacji. Niewłaściwa wilgotność to zarówno niedosuszenie jak i przesuszenie drewna z odpowiednimi do tego skutkami. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew.

 

Parkieciarz twierdzi, że mierzył wilgotność metodą CM z dołka 6 cm i wynosiła 3%. Żadnych protokołów nie mam. Wilgotność drewna nie była sprawdzana, ale jeśli byłaby ponad normę, to chyba raczej deski by się skurczyły, a nie rozeszły.

Budynek jest postawiony na piaszczystym, chłonnym gruncie, więc podtopienia nie wchodzą w grę, choć poziom wód gruntowych bardzo wzrósł po deszczach i mógł sięgnąć fundamentów od spodu.

Dom kupiłem nie od dewelopera tylko osoby fizycznej - człowieka, który zbudował dom na sprzedaż.

Metraż pokoju: 30 m2.

Podłoga raczej chrzęści niż skrzypi.

Czy rzeczoznawcę trzeba znaleźć i opłacić samemu czy robi to ubezpieczyciel (zakładając, że problem jest naturalny). Jak to wogóle stwierdzić kto jest winien?

I przede wszystkim czy w razie błędu budowlanego powinienem oskarżyć sprzedającego czy wykonawców, których opłacił?

 

Wilgotność 3CM-% to przesada o całe 1,5%. Jeżeli parkieciarz otrzymał taki pomiar i zdecydował o układaniu parkietu, to on jest winny tych szkód. 3CM-% to o 1,5-1,8 litra wody za dużo w podłożu o grubości 5cm i powierzchni 1m2. Poza tym jest tak jak pisałem. Podłoże ma naskórek, który nie był związany z pozostała warstwą podłoża.

Niestety problem jest nie naturalny. Nakłoń parkieciarza aby ci napisał wynik pomiaru wilgotności podłoża! Będziesz miał jakiś dowód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie można znaleźć normę, która mówi o maksymalnej wilgotności wylewki? Parkieciarz upiera się, że 3% wystarcza w zupełności do kładzenia parkietu.

Tak czy owak zastanawiające jest, że podłoga wybrzuszyła i odspoiła się kilka miesięcy po położeniu - układana była w lutym, a zmiany uwidoczniły się dopiero w maju-czerwcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie można znaleźć normę, która mówi o maksymalnej wilgotności wylewki? Parkieciarz upiera się, że 3% wystarcza w zupełności do kładzenia parkietu.

Tak czy owak zastanawiające jest, że podłoga wybrzuszyła i odspoiła się kilka miesięcy po położeniu - układana była w lutym, a zmiany uwidoczniły się dopiero w maju-czerwcu.

 

Nie ma tutaj nic zastanawiającego. Proces wchłaniania wilgoci przez drewno z podłoża trwa dość długo. Dąb z poziomu 9% wilgotności przy dostawie i montażu uzyskuje wilgotność 12-14% w ciągu około 90 dni przy wilgotności względnej powietrza 75%. Najpierw zapewne były inne znamiona świadczące o tzw. pracy drewna. Lekko odznaczające się krawędzie wzdłużne parkietu czy desek, następnie łódkowanie-uniesione krawędzie wzdłużne a na koniec odrywanie się od podłoża. Jest norma DIN 18356 na którą powołują się producenci klejów i parkietu. W tej normie jest podana maksymalna dopuszczalna wartość wilgotności podłoża mineralnego na 2CM-%.

Parkieciarz prawdopodobnie ma na myśli wartość wilgotności podłoża mierzoną grawimetrycznie czyli w wago-suszarce. Podaj nazwę gruntu pod klej, nazwę kleju a także producenta parkietu. Może do drewna została dołączona karta informacyjna. Na opakowaniach chemii jest podana także maksymalna dopuszczalna wilgotność równoważna podłoża.

Poproś parkieciarza aby ci udostępnił przepis czy zalecenie z którego korzystał twierdząc, że 3% wilgotności równoważnej podłoża jest wystarczające pod drewno. Na pewno ma rację jeżeli chodzi o kafle na podłożu cementowym. Nie zapomnij przesłać nazw chemii jaka była stosowana!!! Może tam się coś znajdzie. Na pewno będziesz potrzebował rzeczoznawcę. Im szybciej tym lepiej. Ponieważ wszystko pomału wysycha. A, jeszcze jedno jaką ilość kleju użyto do wyklejenia desek? Niestety nie uwierzę aby twój parkieciarz posiadający CM-kę i wiedzący, że pobiera się próbkę z dołu podłoża nie wiedział, że chodzi o 2CM-%. Masz kosztowną szkodę na posadzce podłogowej. Napisz pismo z reklamacją do parkieciarza i swoimi wątpliwościami. Zagroź wezwaniem rzeczoznawcy. Powinno poskutkować! W odpowiedzi napewno otrzymasz na piśmie, że wilgotność 3% jest prawidłowa ....itd.

Co zrobiono do tej pory aby ratować podłogę?

Edytowane przez jarekkur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie można znaleźć normę, która mówi o maksymalnej wilgotności wylewki? Parkieciarz upiera się, że 3% wystarcza w zupełności do kładzenia parkietu.

Tak czy owak zastanawiające jest, że podłoga wybrzuszyła i odspoiła się kilka miesięcy po położeniu - układana była w lutym, a zmiany uwidoczniły się dopiero w maju-czerwcu.

Przeglądając zalecenia Stowarzyszeń parkieciarskich oraz zalecenia ITB można stwierdzić, że brak jest spójności w temacie wilgotności posadzki betonowej pod podłogę drewnianą. Od lat powielane wartości 2%CM i 3% wagosuszarkowo należy fachowo zinterpretować. Podstawą do takiej interpretacji jest sformułowanie zawarte w podręczniku parkieciarskim P Zbigniewa Wolskiego cytuję "wilgotność powinna wynosić mniej niż" , dalej podana jest wartość cyfrowa.

Wilgotność zalecana przy jednej posadzce betonowej i określonej podłodze z drewna będzie dopuszczalna, natomiast w przypadku innej posadzki betonowej i przy innej podłodze z drewna , będzie dla tej podłogi zabójcza. Powyższe określenie "wilgotność powinna wynosić mniej niż" ma bardzo istotne znaczenie. Tu kłania się wiedza i doświadczenie parkieciarza.

Twój Fachman używając CM-ki odnosi się do pomiaru wagosuszarkowego, po prostu myli pojęcia. Przypuszczam, że interpretacja wyniku to dla niego abstrakcja. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki.

 

Sprawdzę i podam jakim klejem były klejone deski. Pamiętam tyle, że był dwuskładnikowy poliuretanowy, o konsystencji żółtej pasty.

Parkiet to w istocie lite deski dębowe o grubości 2,1 cm, szer. 12 cm i długości 30-120 cm. Producent: Extrans. Deski fabrycznie olejowane UV.

Kiedy się teraz przyglądam podłodze to wyraźnie widzę efekt łódkowania. Pukając w podłogę widać wyraźne różnice w różnych miejscach.

Co dotychczas zrobiono? Zdjęto listwy przypodłogowe i ucięto fragment podłogi napierający na ścianę, żeby przywrócić dylatację. Minął ponad tydzień i wybrzuszenia nie wyprostowały się. Ile trzeba czekać na reakcję parkietu?

 

Skąd się bierze rzeczoznawcę i w jaki sposób egzekwuje odszkodowanie za skopaną robotę? Przez sąd? Czy podstawą może być umowa, na której oprócz imienia, nazwiska i nr dowodu wykonawcy nie ma więcej danych? Czy parkieciarz, któremu się udowodni błąd powinien zapłacić też za rzeczoznawcę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki.

 

Sprawdzę i podam jakim klejem były klejone deski. Pamiętam tyle, że był dwuskładnikowy poliuretanowy, o konsystencji żółtej pasty.

Parkiet to w istocie lite deski dębowe o grubości 2,1 cm, szer. 12 cm i długości 30-120 cm. Producent: Extrans. Deski fabrycznie olejowane UV.

Kiedy się teraz przyglądam podłodze to wyraźnie widzę efekt łódkowania. Pukając w podłogę widać wyraźne różnice w różnych miejscach.

Co dotychczas zrobiono? Zdjęto listwy przypodłogowe i ucięto fragment podłogi napierający na ścianę, żeby przywrócić dylatację. Minął ponad tydzień i wybrzuszenia nie wyprostowały się. Ile trzeba czekać na reakcję parkietu?

 

Skąd się bierze rzeczoznawcę i w jaki sposób egzekwuje odszkodowanie za skopaną robotę? Przez sąd? Czy podstawą może być umowa, na której oprócz imienia, nazwiska i nr dowodu wykonawcy nie ma więcej danych? Czy parkieciarz, któremu się udowodni błąd powinien zapłacić też za rzeczoznawcę?

Wszystkie koszty związane z reklamacją ponosi sprawca reklamacji czyli źle wykonanej usługi. Rzeczoznawcę znajdziesz na http://www.parkietekspert.pl Napisz skąd jesteś.

Po tygodniu nie spodziewaj się tego co chciałbyś zobaczyć. Niestety. To może potrwać miesiące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie można znaleźć normę, która mówi o maksymalnej wilgotności wylewki? Parkieciarz upiera się, że 3% wystarcza w zupełności do kładzenia parkietu.

Tak czy owak zastanawiające jest, że podłoga wybrzuszyła i odspoiła się kilka miesięcy po położeniu - układana była w lutym, a zmiany uwidoczniły się dopiero w maju-czerwcu.

Zmiany w wyglądzie parkietu powstałe w m-cu maju wynikają z zachwiania dotychczasowej równowagi termodynamicznej powstałej ze zmiany w relacji temperatur: dolna część posadzki względem temperatury na powierzchni podłogi. Po wyłączeniu ogrzewania spada temperatura powierzchni podłogi a tym samym spada ciśnienie pary wodnej. Wówczas woda zawarta w dolnej części posadzki migruje w stronę drewna powodując jego spęcznienie. Gdyby deski nie były polakierowane powyższa wilgoć przeniknęłaby spokojnie do otoczenia nie uszkadzając podłogi. Tak czy inaczej przyczyną jest nadmiar /3%CM/ wilgoci w posadzce. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Mam wreszcie nazwę kleju, którym przyklejono deski - to Maximus PU 501 produkowany przez jakąś włoską firmę Chimiver Panseri dla Profi-Parkiet.

Parkiet nadal nie drgnął - nadal widać wybrzuszenia, łódkowanie i na części podłogi słychać chrzęst.

 

Jak jest właściwie procedura dochodzenia odszkodowania?

Wiem na razie tyle, że wynajmuję i opłacam rzeczoznawcę, który orzeka co jest przyczyną problemu i kto zawinił.

Co teraz, mając takie orzeczenie robię dalej? Oddaję sprawę do sądu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wreszcie nazwę kleju, którym przyklejono deski - to Maximus PU 501 produkowany przez jakąś włoską firmę Chimiver Panseri dla Profi-Parkiet.

Parkiet nadal nie drgnął - nadal widać wybrzuszenia, łódkowanie i na części podłogi słychać chrzęst.

 

Jak jest właściwie procedura dochodzenia odszkodowania?

Wiem na razie tyle, że wynajmuję i opłacam rzeczoznawcę, który orzeka co jest przyczyną problemu i kto zawinił.

Co teraz, mając takie orzeczenie robię dalej? Oddaję sprawę do sądu?

 

Dokładnie tak! Wcześniej jednak możesz spróbować dojść do porozumienia z winowajcą tych szkód. Posadzka już częściowo odspoiła się od podłoża (chrzęści).

Konieczne są dokładne pomiary wilgotności

desek od góry i dołu. pomiary wilgotności podłoża CM-ką lub DNS i wago-suszarką. Trzeba sprawdzić izolację pod podkładem cementowym i kilka innych specjalistycznych badań ściskanie i ścinanie a także zrywanie podkładu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy rzeczoznawca, by jego orzeczenia były honorowane przez wyższe instancje musi mieć jakieś specyficzne uprawnienia?

I czy winowajca zwraca koszty rzeczoznawcy na podstawie zalecenia sądu?

Próbowałem kontaktować się przez wspomnianą wcześniej stronę, ale nikt nie odpowiada. Czyżby rzeczoznawcy byli tak zarobieni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam panowie

zapomnieliscie jeszcze o jednej waznej sprawie

jaka byla utzymywana wilgotnosc powietrza i temperatura w pomieszczeniu

jesli nie utzymales odpowiedniej temp. i wilgotnosci to nici z odszkodowaniem

pozdrawiam

Przede wszystkim wilgoć przyszła z dołu- z podkładu, wskazuje na to wygięcie się dłuższych boków deski. Jak wcześniej pisano parkieciarz układał parkiet przy wilgotności podłoża 3CM-%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...