Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wstał parkiet - zawilgocone fundamenty?


rangifer

Recommended Posts

witam panowie

zapomnieliscie jeszcze o jednej waznej sprawie

jaka byla utzymywana wilgotnosc powietrza i temperatura w pomieszczeniu

jesli nie utzymales odpowiedniej temp. i wilgotnosci to nici z odszkodowaniem

pozdrawiam

Letnia, nawet najtrudniejsza wilgotność zewnętrzna, przenosząca się na mikroklimat zamieszkałych pomieszczeń, nie może być zagrożeniem dla prawidłowo wykonanych podłóg drewnianych. Ubiegłe lato było bardzo wilgotne i przy takim założeniu wszystkie podłogi z drewna powinny ulec uszkodzeniu.

Ponadto jak udowodnić stan wilgotności pomieszczeń w przeciągu kilku ostatnich tygodni, jest to tak samo niewyobrażalne jak i niewykonalne.

Mówiąc krótko, należy przestrzegać zasad wykonawczych. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko w porzasiu

a jak udowodnic parkieciarzowi ze byla zla wilgotnosc skoro wszystko bylo zalatwiane na "gebe"

nie wszystkie podlogi ulegna zniszczeniu tylko te gdzie nie sa przestzegane odpowiednie warunki

a mikroklimat zamieszkalych pomieszczen jest bardzo wazna sprawa nawet dla dobrze wykonanych podlóg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Teoretycznie zgadzam się z Tobą.

Jednak w praktyce nie widzę możliwości narzucenia użytkownikowi podłogi utrzymania odpowiedniego mikroklimatu pomieszczeń w okresie letnim. Dla znacznej większości przedstawiany wymóg parametrów mikroklimatu letniego jest to wymóg trudny do wykonania. W sytuacji trudnej - parnej pogody każdy będzie myślał o własnym komforcie a nie o podłodze. Jeśli człowiek wytrzyma w takim mikroklimacie to podłoga tym bardziej.

W swojej praktyce zawodowej nie spotkałem się z problemem w tego typu sytuacji oczywiście w przypadku pomieszczeń zamieszkałych, aczkolwiek w gwarancji określam parametry mikroklimatu. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko w porzasiu

a jak udowodnic parkieciarzowi ze byla zla wilgotnosc skoro wszystko bylo zalatwiane na "gebe"

nie wszystkie podlogi ulegna zniszczeniu tylko te gdzie nie sa przestzegane odpowiednie warunki

a mikroklimat zamieszkalych pomieszczen jest bardzo wazna sprawa nawet dla dobrze wykonanych podlóg

 

a jak udowodnic parkieciarzowi ze byla zla wilgotnosc skoro wszystko bylo zalatwiane na "gebe"? Z tym akurat nie ma większych problemów. Nie zapominaj, że drewno ma właściwości anizotropowe. Tę właściwość wykorzystuje się do obliczeń wilgotności drewna w tym przypadku początkowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie przy mokrym podlozu parkiet by wstal po gora miesiacu

a co do gwarancji to chyba okreslacje jakie powiny byc warunki panujace w pomieszczeniu

a co do takich pogod to czlowiek wytszyma ale podloga juz nie

skoro nie bedzie utszymywana odpowiednia wilgotnosc

juz nie raz sie spotkalem z wilgotnoscia na budynku zedu 30%

i co z parkietem w takim wypadku powstaja szczeliny

a przy 70% wszystko puchnie

takze wilgotnosc w pomieszczeniu to wazna sprawa

i co teraz wykonaliscie klijentowi parkiet podloze bylo ok parkiet rowniez

a on nie utszymuje odpowiedniych parametrow w pomieszczeniu

powstaja mu szczeliny czy parkiet zaczyna puchnac

i powie wam ze skopaliscie mu robote

i tszeba to poprawic

jak on sam nie utszymuje odpowiednich warunkow

to moze miec pretensje sam do siebie

wesmy ten przypadek pod uwage

parkit lezy sobie dluzszy czas

nic znim sie nie dzieje

nagle wstaje po kilku miesiacach

ja tu winy parkiecjarza nie widze

moge obstawic dwie mozliwosci

albo zle warunki w pomieszczeniu

albo wylalo sie kilka wiader wody

co do spostrzezen autora watku ja bym tu stawial na zle izolacje fundamentów

Edytowane przez sebaruda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie przy mokrym podlozu parkiet by wstal po gora miesiacu

a co do gwarancji to chyba okreslacje jakie powiny byc warunki panujace w pomieszczeniu

a co do takich pogod to czlowiek wytszyma ale podloga juz nie

skoro nie bedzie utszymywana odpowiednia wilgotnosc

juz nie raz sie spotkalem z wilgotnoscia na budynku zedu 30%

i co z parkietem w takim wypadku powstaja szczeliny

a przy 70% wszystko puchnie

takze wilgotnosc w pomieszczeniu to wazna sprawa

i co teraz wykonaliscie klijentowi parkiet podloze bylo ok parkiet rowniez

a on nie utszymuje odpowiedniych parametrow w pomieszczeniu

powstaja mu szczeliny czy parkiet zaczyna puchnac

i powie wam ze skopaliscie mu robote

i tszeba to poprawic

jak on sam nie utszymuje odpowiednich warunkow

to moze miec pretensje sam do siebie

wesmy ten przypadek pod uwage

parkit lezy sobie dluzszy czas

nic znim sie nie dzieje

nagle wstaje po kilku miesiacach

ja tu winy parkiecjarza nie widze

moge obstawic dwie mozliwosci

albo zle warunki w pomieszczeniu

albo wylalo sie kilka wiader wody

co do spostrzezen autora watku ja bym tu stawial na zle izolacje fundamentów

A ja powiem ci jedno. Daj sobie spokój a parkieciarstwem. Powtarzam jeszcze raz, parkieciarz układał deski przy wilgotności podłoża 3CM-%. Przy jakiej wilgotności podłoża Ty układasz drewno?. Wszyscy pseudo-parkieciarze plotą androny o wylanych wiadrach wody.

Byłem jako rzeczoznawca wczoraj na szkodzie. Parkieciarz zmierzył w tym samym czasie swoją CM-ką 1,92CM% a ja 2,8CM%. On robił pomiar z góry i ze środka a ja z dołu podłoża. On robił pomiar prawie 35 minut a ja 15 minut. Parkieciarz, który jest przeświadczony o nieomylności CM a do tego nie umie wykonać pomiaru CM będzie miał kłopoty. Taki parkieciarz potrzebuje innego przyrządu. Przyrząd ten nazywa się DNS 812.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem ci jedno. Daj sobie spokój a parkieciarstwem. Powtarzam jeszcze raz, parkieciarz układał deski przy wilgotności podłoża 3CM-%. Przy jakiej wilgotności podłoża Ty układasz drewno?. Wszyscy pseudo-parkieciarze plotą androny o wylanych wiadrach wody.

Byłem jako rzeczoznawca wczoraj na szkodzie. Parkieciarz zmierzył w tym samym czasie swoją CM-ką 1,92CM% a ja 2,8CM%. On robił pomiar z góry i ze środka a ja z dołu podłoża. On robił pomiar prawie 35 minut a ja 15 minut. Parkieciarz, który jest przeświadczony o nieomylności CM a do tego nie umie wykonać pomiaru CM będzie miał kłopoty. Taki parkieciarz potrzebuje innego przyrządu. Przyrząd ten nazywa się DNS 812.

 

 

a tak z ciekawosci to badales ten przypadek przy pomocy DNS 812

bo dzies tu wyczytalem ze posiadaz to urzadzenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak z ciekawosci to badales ten przypadek przy pomocy DNS 812

bo dzies tu wyczytalem ze posiadaz to urzadzenie

Badam wszystkie przypadki DNS 815. Jest to rozbudowany przyrząd dla rzeczoznawców. Posiada sondę do pomiaru temperatury i wilgotności w otworze podkładu a także ma możliwość pomiaru wilgotności podkładu przez okładzinę podłogową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Witam ponownie

 

Podczas wizyty rzeczoznawcy okazało się, że wilgotność szlichty pod deskami wynosi 2,6%, czyli po pół roku od położenia parkietu spadła o 0,4% (zakładając, że pierwotny pomiar był prawidłowy) i nadal jest ponadnormatywna. Rzeczoznawca zmierzył też wilgotność drewna (14%) i powietrza wewnątrz domu (68%) i na zewnątrz (50%).

 

Doszło do ugody z parkieciarzem, który ma usunąć uszkodzoną i położyć nową podłogę. Wykazano mu ewidentny błąd - przyklejenie desek przy zbyt dużej wilgotności.

Teraz ma zastosować matę kompensacyjną, ciekaw jestem czy przy nadal zbyt wysokiej wilgotności wylewki zapobiegnie ona kolejnym niespodziankom.

 

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że gdzieś jeszcze jest dodatkowy czynnik, który sprawił, że szlichta nie wyschła wystarczająco 7 miesięcy po wylaniu.

Dodatkowo zauważyłem, że na piętrze, gdzie jest zwykły parkiet z desek 4x30 cm ułożony w drabinkę, też powstały naprężenia - między krótszymi bokami desek wzdłużnych powstają szpary. Zastanawia mnie też stale duża wilgotność powietrza w domu. Tynki były kładzione rok temu, od położenia parkietów nie było prac glazurniczych, tylko malowanie ścian i sufitów (ale w innych pomieszczeniach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mata kompensacyjna służy do kompensacji naprężeń a nie do blokady wilgoci. Nie usuwając przyczyny spotkasz się z tym problemem, może w mniejszym stopniu ale jednak.

Ponadto staraj się wietrzyć mieszkanie, jak widzisz podane przez Ciebie parametry mikroklimatu pomieszczeń i klimatu zewnętrznego same się o to proszą.

Czas nie jest wykładnikiem jakości wysuszenia posadzki, istotne są warunki w jakich zachodzi proces osuszania, rodzaj i jakość betonu oraz jego grubość jak również wszelkie izolacje jakie znajdują się pod posadzką. Same pomiary to temat jeszcze bardziej złozony, ale to już problem Twojego "fachowca".

Proponuję najpierw naprawić podłoże betonowe, po czym starannie je wysuszyć , sprawdzić w kilku miejscach jego wilgotność i dopiero wówczas przystąpić do ponownego montażu podłogi. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom jest wietrzony codziennie, praktycznie od rana do wieczora, a zazwyczaj całą dobę są otwarte okna. Wiadomo, że teraz w nocy przy spadku temperatury wilgotność na zewnątrz się zwiększa do 90%, ale w dzień spada i do 40%. Nie wiem dlaczego w domu jest ciągle prawie 70%.

Czy w kwestii naprawy chodzi o wyrównanie powierzchni po zdarciu desek czy coś innego? W jaki sposób można wysuszyć podłoże betonowe?

Wilgotność ma być sprawdzona w kilku miejscach, żeby wykluczyć jakieś konkretne źródło punktowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom jest wietrzony codziennie, praktycznie od rana do wieczora, a zazwyczaj całą dobę są otwarte okna. Wiadomo, że teraz w nocy przy spadku temperatury wilgotność na zewnątrz się zwiększa do 90%, ale w dzień spada i do 40%. Nie wiem dlaczego w domu jest ciągle prawie 70%.

Czy w kwestii naprawy chodzi o wyrównanie powierzchni po zdarciu desek czy coś innego? W jaki sposób można wysuszyć podłoże betonowe?

Wilgotność ma być sprawdzona w kilku miejscach, żeby wykluczyć jakieś konkretne źródło punktowe.

 

Wilgotność w pomieszczeniu utrzymuje się na wyższym poziomie /70%/ ponieważ budynek jest niezamieszkały i nagrzane powietrze z zewnątrz o niskiej wilgotności /40% RH/ pozostając na noc w pomieszczeniu ulega schłodzeniu tak jak powietrze na zewnątrz chociaż w mniejszym stopniu. Z tego powodu powstaje adekwatna do temperatury różnica w wilgotnościach względnych. W pomieszczeniach zamieszkałych istnieją różne żródła ciepła stąd nieco wyższa i bardziej stała temperatura i odpowiednia do niej wilgotność.

Należy wiedzieć, że podwyższona wilgotność powietrza w okresie letnim jest rzeczą naturalną, natomiast suche przegrody budowlane samoistnie regulują mikroklimat pomieszczeń. Ale jeżeli ściany, sufity czy posadzki mają podwyższoną wilgotność, to ich możliwości w zakresia samoregulacji mikroklimatu wnętrza są ograniczone. W Twoim przypadku to może być jedną z przyczyn podwyższonej wilgotności powietrza w pomieszczeniach. Proponuję na noc zamknąć szczelnie budynek, włączyć ogrzewanie i uruchomić osuszacz. W dzień jeśli jest ciepłe i suche powietrze zewnętrzne należy korzystać z daru natury.

Naprawa posadzki wiąże się z uszkodzeniami związanymi z demontażem uszkodzonej podłogi.

W poście z 7 lipca pisałem, że bezpośrednią przyczyną jest nadmierna / 3% CM / wilgotność posadzki. W dalszym ciągu tak uważam, jednak będąc na Twoim miejscu i chcąc uniknąć przykrych niespodzianek proponuję przyjrzeć się posadzce w sposób bardzo szczególny. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom jest wietrzony codziennie, praktycznie od rana do wieczora, a zazwyczaj całą dobę są otwarte okna. Wiadomo, że teraz w nocy przy spadku temperatury wilgotność na zewnątrz się zwiększa do 90%, ale w dzień spada i do 40%. Nie wiem dlaczego w domu jest ciągle prawie 70%.

Czy w kwestii naprawy chodzi o wyrównanie powierzchni po zdarciu desek czy coś innego? W jaki sposób można wysuszyć podłoże betonowe?

Wilgotność ma być sprawdzona w kilku miejscach, żeby wykluczyć jakieś konkretne źródło punktowe.

Suszenie zewnętrzne w krótkim czasie niczego nie zmieni. Okna zamykaj na noc już o godzinie 18-, a otwieraj następnego dnia o 10.

Po zerwaniu parkietu i sfrezowaniu kleju należy położyć na powierzchnię blokadę przeciw wilgoci 2x epoksyd i posypać drugą warstwę piaskiem kwarcowym ok. 2-3kg na 1m2, następnie po wyschnięciu zmieść luźny piasek. Po usunięciu luźnego piasku wyszpachlować ubytki po zrywaniu parkietu, specjalną masą np. firmy Ardex. Po wyschnięciu szpachli cementowo -epoksydowej możesz te miejsca przeciągnać epoksydem i posypać piaskiem dla poprawienia adhezji tych miejsc.

Dalej to już klejenie parkietu. Klej poliuretanowy jedno-składnikowy lub MS-P w ilości minimum 1,5kg/m2. Mata nie potrzebna.

Rzeczoznawca mówi o macie, ponieważ jak przypuszczam na powierzchni wylewki jest cienka warstwa twardzieli i prawdopodobnie zdejmowanie desek może być całkiem łatwą sprawą. Gdyby tak było, to bezwzględnie należy zeszlifować tę warstwę wraz z resztami kleju. Może być też tak, że deski będą od spodu w całości pokryte cieniutką (0,2mm) warstwą wylewki. Wtedy całość odkurzyć i wykonać blokadę p. wilgoci jak wyżej. Pierwsza warstwa epoksydu może być rozcieńczona acetonem do 30% aby głębiej spenetrowała wylewkę i ją wzmocniła. Rzeczoznawca powinien zmierzyć wytrzymałość wylewki na ścinanie lub zrywanie. Powinien również wykonać pomiar wilgotności i temperatury powietrza w otworze na samym dnie wylewki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedną z przyczyn podwyższonej wilgotności w pomieszczeniach może być zewnętrzne ocieplenie nowego budynku. W takiej sytuacji budynek oddaje wilgoć budowlaną swoim wnętrzem i trwa to przez okres od 1roku do 3 lat.

Latem tego roku wilgotności w zamieszkałych budynkach oscylują w przedziale 50% - 60% RH. Wilgotność wzrasta sporadycznie w trakcie opadów i tuż po nim, po czym ze względu na znaczną temperaturę spada do niższego poziomu.

Zanim przystąpisz do prac naprawczych musisz ustalić wszelkie możliwe przyczyny nadmiaru wilgoci. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Oto dalszy ciąg historii.

Parkieciarz kładzie na własny koszt nową posadzkę. Za wskazaniami rzeczoznawcy najpierw po zerwaniu desek próbował oczyścić szlichtę, jednak z marnym skutkiem. Pozostało sporo plam kleju, ok. 30% powierzchni. Pokrył to wszystko dwoma bardzo grubymi warstwami gruntu epoksydowego odcinającego wilgoć (jak dla mnie mocno przesadził, bo zeszło 2 razy więcej tego gruntu niż powinno, ale to ponoć nie szkodzi).

Następnie dwuskładnikowym klejem poliuretanowym zabezpieczającym przed wilgotnością do 5% przykleił płyty ze sklejki brzozowej. Na to ma iść kolejna warstwa kleju, mata kompensacyjna (za którą już muszę sam zapłacić), znów klej i w końcu deski dębowe. Taki werdykt dał rzeczoznawca - ma być dobrze, niestety muszę dopłacać...

 

I jeszcze jedno - zgodnie z przewidywaniami stara podłoga dalej wstawała, w pewnym miejscu zrobiło się wybrzuszenie ponad 10 cm na powierzchni m2!

Edytowane przez rangifer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...