sibols 01.07.2010 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2010 (edytowane) KUPUJEMY DZIAŁKĘ - sierpień 2006 Wszystko potoczyło się szybko, bardzo szybko. Zresztą jak wszystko w naszym, jeszcze dość krótkim żywocie. Niebawem po ślubie, wraz z małżonką postanowiliśmy, że priorytetem w naszym życiu będzie wybudowanie własnego, wymarzonego domku. Z uwagi na świadomość faktu, że nasi rodzice nie są w stanie nam pomoc w realizacji naszych planów, tym bardziej postanowiliśmy dać z siebie wszystko, aby zrealizować nasze marzenie. No i się zaczęło. Poszukujemy miejsca, gdzie moglibyśmy w przyszłości uwić nasze gniazdko.:rolleyes: Poszukiwania w internecie, gazetach, przepytywanie znajomych czy nie znają kogokolwiek, kto chciałby sprzedać działkę. Sami również jeździliśmy po okolicznych miejscowościach, wypytując przypadkowo napotkanych ludzi, czy nie maja jakichkolwiek informacji na temat działek na sprzedaż, w nadziei, że ktoś posiada to co by nas uszczęśliwiło. Sprawdziliśmy kilka ofert , ale niebotyczne ceny które nam oferowano były całkowicie poza zasięgiem osób, mających wtedy 22 i 24 lata, wciąż będących studentami, bez stałej pracy oraz zabezpieczonej przyszłości ze strony rodziców. To wszystko skutecznie nas odstraszało,a mało tego przypędzało również czarne myśli, że nasze piękne marzenie niebawem może prysnąć jak mydlana bańka. Jednak pewnego dnia zadzwonił znajomy ze studiów z informacją, że jego sąsiad miałby na sprzedaż działkę. Lekko zdegustowani poprzednimi doświadczeniami, ale wciąż pełni nadziei udaliśmy się na wcześniej umówione spotkanie z właścicielem gruntu. Na miejscu oczom nam ukazała się piękna działka, sięgająca po sam horyzont, położona w niewielkiej odległości od lasu, który okalał ją z dwu stron. Mając w myślach poprzednio proponowane ceny za znacznie mniejsze działki, przeczuwaliśmy z żona że i tym razem nam się nie udało. Jednak w tym samym momencie z pomocą przybył znajomy kolegi - tego który przekazał nam informacje o działce - i zaoferował swoją pomoc w negocjacjach. I tak też się stało. Sami nie wiedzieliśmy jak do tego doszło, ale znajomy znajomego, który był już teraz i naszym znajomym załatwił nam ok. 1,20ha (12000m2 - wymiary 34m x 350m) działkę za pieniądze, którymi mogli dysponować studenci, będący wciąż na utrzymaniu rodziców.:wave::wave: Nie marnując czasu, sporządziliśmy umowę przedwstępną zakupu nieruchomości, a w przeciągu następnego tygodnia rozpoczęliśmy finalizowanie transakcji u notariusza. I tak oto się staliśmy się właścicielami pięknej działki, a w marzeniach naszych już widzieliśmy jak "buduje" nasz domek. A oto nasz nabytek: http://img145.imageshack.us/img145/2801/czkaramka.jpg No i jeszcze do kompletu zdjęcie z lotu satelity. Prawie się nasza działka załapała na lepszą rozdzielczość, no właśnie prawie. Lepszego nie udało mi się znaleźć. http://img231.imageshack.us/img231/3438/zdjeciedzialki1.jpg Edytowane 22 Lipca 2010 przez sibols Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 01.07.2010 19:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2010 (edytowane) Przyszedł rok 2010, a wraz z nim pewna znacząca decyzja w naszym życiu. Zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie załatwiania formalności niezbędnych do uzyskania zezwolenia na budowę. I tak oto po kilkuletnim okresie przestoju, zbierania wszelkich informacji na temat samej budowy, nowinek technicznych, które można by zainstalować w domu, dowiadywaniu się o formalnościach i całą związaną z budową biurokracją, rozmyślaniu jaki dom byłby dla nas najodpowiedniejszy (parterowy, czy z poddaszem użytkowym, podpiwniczony czy nie, z garażem w bryle czy osobno), oraz jakie instalacje w nim zainstalować, a co najważniejsze zbierania funduszy, nareszcie nadszedł ten jakże wyczekiwany przez nas moment, kiedy to możemy poczynić kolejne kroki. Marzec 2010 Po godzinach spędzonych przed komputerem i oglądaniu projektów, wciąż nie znaleźliśmy takiego idealnego, odpowiedniego dla nas. Więc postanowiliśmy połączyć dwa różne projekty w jeden. (oto te które wybraliśmy): http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-dziewannie-g/m4992c1565e903 http://pprojekt.pl/projekt348-ala__125_m,opis.html Skontaktowaliśmy się z wcześniej poleconym architektem, i przedstawiając mu wybrane przez nas projekty, poprosiliśmy o przygotowanie projektu uwzględniając naniesione przez nas zmiany. I oto efekt naszych przeróbek: Front http://img195.imageshack.us/img195/3920/elewacjafrontowa.jpg I tył http://img688.imageshack.us/img688/6816/elewacjatylna.jpg No i rzut oka na parterek http://img693.imageshack.us/img693/9194/rzutprzyziemia1.jpg I na pięterko http://img594.imageshack.us/img594/9186/rzutpoddasza1.jpg Koszt projektu 2600zł, ale w tym już deklaracja o załatwieniu pozostałych zezwoleń. Kwota wydaje się niewysoka, tym bardziej że kilka razy projektant musiał przerysowywać ostateczną wersje naszego domku, z powodu wprowadzanych przez nas zmian Do tego jeszcze przygotowanie map do celów projektowych przez geodetę. Komplet 4 map - koszt 460zł. Wybieraliśmy najtańszego. Edytowane 17 Lipca 2010 przez sibols Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 01.07.2010 20:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2010 (edytowane) Kwiecień 2010 - Pierwsze kłopociki Przyszedł czas na sprawy papierkowe. W Urzędzie Gminy pobraliśmy wniosek o ustalenie warunki zabudowy. Towarzyszyła nam wielka ekscytacja, bo mieliśmy świadomość, że już coś zaczyna się dziać,.że nasze marzenia pomalutku zaczynają się spełniać. W gminie dowiedzieliśmy się, że do wydania wniosku o warunkach zabudowy, potrzebne będzie zaświadczenie z zakładu energetycznego i wodociągów, że nie istnieje żadna przeszkoda w podłączeniu planowanego budynku mieszkalnego do w/w mediów. Aby nie tracić czasu, udaliśmy się tam od razu. Jako że wodociągi były gminne i z zaświadczenie dostaliśmy od ręki, to w zakładzie energetycznym udało nam się jedynie złożyć wniosek o wydanie takowego zaświadczenia, które otrzymaliśmy po ustawowych 2 tygodniach. Dobrze, że chociaż ustawowy termin zachowali. Z otrzymanymi dokumentami udaliśmy się ponownie do UG, aby złożyć wniosek. Ustawowy termin oczekiwania 1 miesiąc. Po miesiącu kolejna wizyta w UG. I jest oto czeka na nas wniosek. Ale nasza radość gasi Pani urzędniczka,oświadczając że wniosek jest prawomocny dopiero po upływie 2 tygodni:(, i że z tym wnioskiem należy się jeszcze raz zgłosić w gminie aby go podstemplować. Cóż!!! Po 2 tygodniach zjawiamy się w UG ponownie, radośni że będziemy mogli przystąpić do kolejnych czynności związanych z uzyskaniem pozwolenia na budowę, ale Pani urzędniczka miała już przygotowany dla nas kubeł zimnej wody w postaci informacji, że uprawomocnienie następuje owszem po 2 tygodniach ale po otrzymaniu informacji o planowaniu przez nas budowy przez wszystkich zainteresowanych, a w naszym wypadku byli to nasi przyszli sąsiedzi z którymi nasza działka graniczy. A że nie przyszła jeszcze zwrotka z listu poleconego od tychże sąsiadów, wniosek pozostawał wciąż nieprawomocny. :(:( I tak odprawieni z kwitkiem po raz kolejny, zdani byliśmy jedynie na łaskę niebios, że wysłuchają naszych próśb o szybkie zakończenie tej sprawy. Ale wyglądało na to że chyba za słabo prosiliśmy, bo wniosek został uprawomocniony dopiero po upływie 5 tygodni od dnia odebrania przez nas omawianego wniosku:( Edytowane 21 Lipca 2010 przez sibols Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 01.07.2010 20:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2010 (edytowane) Maj, czerwiec 2010 - Kolejne kłopociki Z otrzymanymi dokumentami udaliśmy się do architekta, który miał przejąć pałeczkę z załatwianiem pozostałych zaświadczeń itp, itd, ale zlecił nam jeszcze jedno zadanie. W warunkach zabudowy dopatrzył się wpisu, iż projektowany budynek musi zostać uzgodniony z Zakładem Energetycznym, w celu sprawdzenia braku kolizji z istniejącymi w granicy działki słupami energetycznymi. Jak prosił tak zrobiłem. W Zakładzie Energetycznym poszło sprawnie, ustawowy termin odpowiedzi 2 tygodnie. Uspokojony wcześniejszymi doświadczeniami z tą instytucją wróciłem do domu w przekonaniu, iż dotrzymają terminu i reszta już pójdzie gładko. Nic bardziej mylnego. Minęły 2 tyg. bez odpowiedzi. Kolejne tydzień i wciąż cisza. Po miesiącu postanowiłem zadzwonić do energetyka i zapytać jak się ma mój wniosek.Ha zadzwonić. Łatwo powiedzieć - trudniej wykonać. Pierwszym krokiem była próba kontaktu z osobą która podpisała odbiór dokumentu. Poszło gładko, ale dowiedziałem się że on był w zastępstwie za kolegę i to nie on się tym zajmuje, po czym podał numer do odpowiedzialnej osoby. Dzwonie dalej. Tym razem już nie było tak prosto, bo próba skontaktowania się z tą osoba zajęła mi ok 10 minut zanim tan ktoś odebrał telefon. Po przedstawieniu problemu z mojej strony, dowiedziałem się że osoba z którą rozmawiam również nie jest zorientowana w temacie, i ponownie zostałem odesłany do - jak zapewniał rozmówca - kompetentnej osoby. Lekko poirytowany wykonuje kolejną próbę. Tym razem nawet 15 minutowa próba skontaktowania się zakończyła się niepowodzeniem. Nikt nie odebrał telefonu. Więc ponownie podjąłem próbę kontaktu z osobą która przyjmowała ode mnie wniosek. Próba udana, ale moje ponaglenia o wyjaśnienie mojego problemu niestety poirytowały rozmówcę, który z oburzeniem poinformował mnie, że jeżeli mam jakieś skargi to może udzielić mi telefonu do kierownika oddziału. Nie czekając na nic zapisałem numer i od razu zadzwoniłem do kierownika. Cóż. Po przedstawieniu sytuacji, że wyczekuje na odpowiedz juz miesiąc czasu, kierownik wykazał głębokie zdziwienie, oznajmiając że nigdy się nie zdarzyło żeby jakieś listy leżały u nich dłużej niż 14 dni, ale poprosił o cierpliwość, że najpierw sprawdzi sytuację i oddzwoni do mnie z odpowiedzią. Jak powiedział tak zrobił. Po 5 minutach dowiedziałem się że list został wysłany 19 maja, ale skoro go nie otrzymałem to w Zakładzie Energetycznym mogę dostać kopie pisma, ALE muszę ją odebrać osobiście;) Cóż lepszy rydz niż nic. Na kolejny dzień udałem się po odbiór pisma, które czym prędzej dołączyłem do pozostałych dokumentów. Tego samego dnia sprawdzając skrzynkę na listy, dostrzegłem w niej list z Zakładu Energetycznego a w nim wyczekiwana przeze mnie od miesiąca odpowiedź. Pomyślałem że nie jest możliwością żeby list szedł ponad 2 tygodnie pocztą w tym samym mieście. Po sprawdzeniu daty nadania listu, okazało się że został wysłany w dniu poprzednim, czyli wtedy kiedy podjąłem interwencje. :bash: Moim zdaniem zwyczajne CHAMSTWO!!! Mam tylko nadzieje, że te wszystko kłopoty to nie jest jakaś zła wróżba. ZOBACZYMY!!! Edytowane 21 Lipca 2010 przez sibols Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 02.07.2010 20:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2010 (edytowane) Czerwiec 2010 Z początkiem czerwca dostaliśmy wiadomość od naszego architekta, który to dostał "nasze błogosławieństwo" i możliwość załatwiania wszelakich pozwoleń w naszym imieniu, że udało mu się wyłączyć działkę z produkcji rolnej (bo sama działka była/jest działką rolną, ale z racji faktu że ma powyżej 1ha powierzchni, oraz że nie ma w Gminie planu zagospodarowania przestrzennego, możemy się na niej śmiało budować - ), oraz że złożył wszystkie niezbędne dokumenty do uzyskania pozwolenia na budowę. Czas oczekiwania - ok. 4 tygodni. Mając do dyspozycji sporo czasu zanim uzyskamy pozwolenie na budowę, postanowiliśmy zrobić coś dla naszego domku - którego nie ma;P Mianowicie zleciliśmy sporządzenie projektu wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła czyli potocznie zwanej rekuperatorem. Koszt projektu 390 złotych - teoretycznie odliczany jeśli decydowalibyśmy się na realizacje projektu za pośrednictwem tej firmy. Taaaa. W naszych zamysłach jest zbudowanie czegoś na pomiędzy domem pasywnym a energooszczędnym, bardziej jednak kierując się w stronę energooszczędnego. A to z powodu niezmierzonej chęci posiadania kominka, przez obojga z nas. Jako osoby, które wychowały się w wielorodzinnych blokach z wielkiej płyty a widok płonącego kominka mogliśmy podziwiać jedynie na ekranie telewizora, stąd taka decyzja. Na papierze projekt wygląda dość prosto. Kilka rur, kratek nawiewnych i wywiewnych, no i jakaś skrzynka z wentylatorem . Zobaczymy czy będzie się sprawowało tak jak to gwarantują:-?. Teraz nie pozostaje nam nic jak tylko wyczekiwać na wydanie pozwolenia i jazdaaaaaaa, ze szpadelkiem w ziemi. Jak za dzieciaka;) Pozdrawiam Edytowane 21 Lipca 2010 przez sibols Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 17.07.2010 17:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2010 (edytowane) Krótkie podsumowanie dotychczasowych wydatków: Działka - 15000złNotariusz - 770złMapy (ewidencyjna, wysokościowa i jakaś tam jeszcze) - 110złMapa do celow projektowych - 450złProjekt + załatwianie pozwoleń - 2600złKierBud - 1200złProjekt wentylacji mechanicznej - 390złSiatka na ogrodzenie (+/- 200mb) - ok. 1000zł -------------------------------------------------------------------RAZEM: 21520zł Edytowane 9 Września 2010 przez sibols Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 21.07.2010 19:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2010 (edytowane) Gorące newsy, czyli kolejne perypetie inwestora. Hah....już powoli zaczynamy się przyzwyczajać do towarzyszących przygotowaniom do budowy problemów. Mianowicie zamówiony i umówiony kilka tygodni wcześniej murarz-tynkarz-specjalista................się rozmyślił, tłumacząc że chyba nie podoła inwestycji. A chodziło tylko o ławy i fundamenty, które chcemy wymurować i ocieplić i pozostawić do odstania przez zimę. Hmmm skoro - jak twierdzi - fundament jest ponad jego siły, to ja może nie będę wnikał w jego kompetencje. Z tym że ta niezbyt miła niespodzianka, niemal pokrzyżowała nam plany. Z uwagi na fakt, iż mieszkamy za granicą, i mając zamówionych na kilka tygodni wcześniej, koparkę, geodetę i kierownika budowy, tak teraz pozostaliśmy delikatnie mówiąc na lodzie. Ale od czego są rodzice?! Jeden telefon do taty, tydzień nerwów, ale sytuacja chyba opanowana. Znalazł się zastępca, a nawet zastępcy (bo jest ich kilkoro) dla poprzedniego specjalisty. Jak gwarantował na pewno dotrzyma obietnicy. I pochwale się Wam ....... zadeklarował się na 17zł brutto za m2 fundamentu. Da się znaleźć taniej? Jak sadzicie? Planowany czas rozpoczęcia budowy: WRZESIEŃ 2010. Mamy miesiąc urlopu więc jest spore ciśnienie, żeby to wykonać w całości;) Pozdrawiam Edytowane 15 Sierpnia 2010 przez sibols Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 22.07.2010 13:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2010 (edytowane) Witajcie. Czasami mam wrażenie że tutaj nikt nie zagląda. Nie szkodzi. Będziemy kontynuowali nasz dziennik. Pozostanie dla potomnych. A teraz nadszedł czas na jeszcze gorętszy news, niż ten wczorajszy. Dziś rano zadzwonił nasz architekt z niezwykle miłą dla nas informacją. Oznajmił nam że wczoraj tj. 21.07.2010 odebrał z urzędu pozwolenie na budowę :wave::wave::wave: Jeszcze tylko potrzeba 14 dni na uprawomocnienie, i możemy zaczynać. Jednak jak wcześniej pisałem początek przewidziany na wrzesień 2010r. Trzymajcie kciuki. Pozdrawiamy Edytowane 23 Lipca 2010 przez sibols Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 22.07.2010 19:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2010 Witojcie poroz drugi. Niejako, że mamy chwile czasu przed rozpoczęciem budowy, to chcielibyśmy się z Wami podzielić naszymi pomysłami na urządzenie domku. Ogólnie jesteśmy urzeczeni urokami wsi, a te wszystkie nowoczesne, surowe style nam nie przypadają do gustu, toteż pod kątem wiejskiej zabudowy są poniekąd ukierunkowane nasze wizje wystroju. Oto kilka z nich: Kuchnia - w stylu wiejskim, bądź rustykalnym. Wianki czosnku zwisające z haków, bądź wiklinowe kosze, zamiast drzwiczek od szafki, stylowa zasłonka. Z belkami pod sufitem. Planujemy coś w tym kierunku: http://img801.imageshack.us/img801/4644/francuskiemaeblekuchenn.jpg i tak http://img33.imageshack.us/img33/9278/kuchnia1.jpg i tak http://img535.imageshack.us/img535/9513/styltz1.jpg A do tego wszystkiego, urządzenie które w epoce bez energii i gazu, było nieodzownym elementem każdego domu. Jednak nie popadając w skrajność chcielibyśmy połączyć tradycje z nowoczesnością i zamiast tradycyjnego paleniska umieścić płytę i piekarnik do zabudowy;) A chodzi o: http://img51.imageshack.us/img51/2803/pieckaflowy.jpg http://img31.imageshack.us/img31/820/pieckaflowy1.jpg Ale wszystko zależy od tego czy damy rade upchnąć to cacko w naszej kuchni. Jeśli nie da rady to na pewno, ale to na 100% zrobimy sobie cuś takiego w salonie;) http://img812.imageshack.us/img812/8713/pieckaflowydosalonu.jpg Wiem, że teraz panuje trend na nowoczesny styl, ale powiedzcie jak Wy to odbieracie? Jak się wam podoba nasza wizja? Czekamy na Wasze sugestie i opinie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 05.09.2010 22:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2010 (edytowane) Wrzesień 2010 Czołem inwestorzy. Przyszedł wrzesień , a z nim planowany, długo wyczekiwany urlop. Tak jak też zakładaliśmy , nastąpiło również rozpoczęcie budowy. YES!! YES !!! YES!!! YES!!! YES!!! YES!!!:wave: Chcąc podążyć za tradycją uroczystego rozpoczęcia budowy, poprzez wyświęcenie i pobłogosławienie przez dostojników kościelnych oraz wbicie szpadla w ziemie wśród błysku fleszy , jak to czynią głowy naszego narodu przy okazji budowy 5km autostrady, zostały naszykowane te oto dwa nagie szpadle. http://img543.imageshack.us/img543/4595/dsc03487.jpg Jednak wszystko poszło w łeb, ponieważ umówiony na godzinę 8.00 Pan od koparki, zjawił się punktualnie i od razu przystąpił do pracy. przez co ksiądz nie zdarzył ze świeceniami. Po wcześniejszym orientacyjnym wymierzeniu i oznaczeniu usytuowaniu domu na działce koparkowy rozpoczął prace ziemne;) I jeszcze ostatni rzut oka na dziewiczą działkę (i niedziewice): http://img291.imageshack.us/img291/849/dsc03453yz.jpg I po: http://img814.imageshack.us/img814/33/dsc03458.jpg http://img444.imageshack.us/img444/2192/dsc03460ao.jpg Górka już sporych rozmiarów, a to jeszcze nie koniec. http://img337.imageshack.us/img337/9937/dsc03462x.jpg Usunięty humus odsłonił warstwę piachu ale i, czego się obawialiśmy, również gliny, która po tegorocznych intensywnych opadach, była niezwykle niestabilna pod stopami i zachowywała się niczym galareta.:mad: Oby tylko koparka w niej nie utonęła przy późniejszych pracach. Samo usuwanie ziemi poszło sprawnie i zajęło 2h. za co Pan koparka zażądał sobie 170zł. Wszak dojazd na teren budowy i powrót do bazy zajął mu ok 50-60 min, to policzył jedynie za prace koparki:jawdrop: Jednak są na tym świecie jeszcze przyzwoici ludzie. Po wykopkach nadszedł czas na wytyczenie budynku. Tu Pan "miarka" niestety punktualnością nie zgrzeszył jak jego poprzednik, i przybył z godzinnym opóźnieniem. Ale że pracę wykonał rzetelnie można na to przymknąć oko. A i przy tym niedrogo - bo 350zł (dodam że spędził tam 3h) A oto jego wyczyny: http://img441.imageshack.us/img441/6030/dsc03474d.jpg http://img339.imageshack.us/img339/6163/dsc03471xu.jpg http://img251.imageshack.us/img251/3520/dsc03475i.jpg http://img441.imageshack.us/img441/3217/dsc03488f.jpg Koszty poniesione z wyżej wymienionymi pracami : (Castorama) - deski do wytyczenia budynku 26szt x 3mb - 115zł (pozostało ok. 4szt desek) - dodatki (sznurek, gwoździe, wkręty, szpadle, poziomice, itp) - 380zł - koparka - 530zł calosc prac - geodeta - 350zł -------------------------------------------------------- RAZEM - 1375 zł Jutro kolejny etap prac. Zakładane ściągniecie ok. 40cm warstwy żółtej ziemi i zrobienie wykopu pod ławy. Miejmy nadzieje że po lekkich opadach nie zrobiło się tam bagienko. Do zobaczenia jutro. Pozdrawiam. Edytowane 9 Września 2010 przez sibols Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 08.09.2010 18:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2010 Witajcie pipole! Mialo byc na nastepny dzien a okazalo sie kilka dni pozniej. Ale dzis jestem i odrabiam zaleglosci. Tak wiec po kolei: Poniedziałek 6.09.2010 Poniedziałek minał tak jak planowalismy. Umowiony na 8.00 Pan od koparki znow wykazał się punktualnoscia. Po przybyciu przez nas na plac budowy oczom naszym ukazal sie taki oto widok:jawdrop: http://img294.imageshack.us/img294/3582/dsc03491z.jpg Facet chyba kocha to co robi:) http://img204.imageshack.us/img204/4396/dsc03494w.jpg http://img85.imageshack.us/img85/1715/dsc03496l.jpg Kurcze chyba musze odpalic mu ekstra premie. Rzadko sie zdarzaja tacy sumienni pracownicy;) Rozpoczynajac kopanie bylismy pelni niepewnosci ze wzgledu na ten fakt http://img831.imageshack.us/img831/2130/dsc03493l.jpg Zastanawialismy sie czy aby koparka nie zatopi sie w gliniastej mazi. Jednak :strach ma wielkie oczy: i pod 5-cio cm watstwa gliny oczom naszym ukazal sie piach. uffffff Dzien zamknelismy jedynie usunieciem ok 40cm warstwy zoltej ziemi. Jak na razie wszystko idzie wg zalozenia. http://img15.imageshack.us/img15/4260/dsc03501e.jpg Dzialeczka wyglaskana wiec mozna rozpoczynac kolejny etap. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 08.09.2010 19:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2010 (edytowane) Wtorek 7.09.2010 Kolejny dzien, kolejne wyzwanie. Zalozenie - wykop pod lawy. Cale szczescie ze jest piach wiec moze nie bedzie tak trudno. Narzedzia mnoza sie w oczach. http://img826.imageshack.us/img826/2692/dsc03552.jpg Inwestor w akcji:rolleyes: http://img820.imageshack.us/img820/5504/dsc03529s.jpg I pierwszy dolek;) http://img375.imageshack.us/img375/505/dsc03534p.jpg I drugi..... http://img85.imageshack.us/img85/3904/dsc03535f.jpg i kolejne http://img714.imageshack.us/img714/9521/dsc03542ha.jpg Slubna chyba zbyt bardzo wziela sobie do serca stare propagandowe haslo PRL-u "Kobiety na traktory". Oto dowod. Nie ma to jak prawdziwy przodownik pracy. Panowie za to goraco dopingowali;) http://img269.imageshack.us/img269/8103/dsc03539bd.jpg Dzien bardzo owocny. Wykopane ok 3/4 dlugosci wszystkich fundamentow.A wszystko dzieki mojej slubnej. Co ja bym bez niej zrobil:wave: http://img842.imageshack.us/img842/1690/dsc03545i.jpg http://img37.imageshack.us/img37/7204/dsc03556n.jpg http://img823.imageshack.us/img823/3250/dsc03553v.jpg Dzis rano przyjechal rowniez transport stali i desek. Wszystko sprawnie i szybko. Troche zajelo nam szukanie najtanszego dostawcy. Moze roznica niewielka w cenie ale zawsze pare groszy wiecej w kieszeni. http://img835.imageshack.us/img835/6770/dsc03515g.jpg http://img638.imageshack.us/img638/5351/dsc03525k.jpg Koszty: - stal fi12 435kg - 1147zl (2540zl/t) z transportem - stal fi 6 150kg - 478zl - drut wiazalkowy 5kg - 35zl - deski - 1m3 - 450zl z transportem -------------------------------------------------------- RAZEM - 2110zl Edytowane 9 Września 2010 przez sibols Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 08.09.2010 19:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2010 Sroda 8.09.2010 Kolejny dzien zmagan z wykopami. Chyba musze zapytac kolege NETBet-a o przepis na magiszny eliksir "nie bolu'. Po jednym dniu kopania dolkow zakwasy wieksze niz po triathlonie. Dzis przybyl nowy pomocnik do wiazania zbrojenia. Spisal sie na medal. Ukrecil 5 belek po 12m + ok 300 strzemion. Piekny wynik. Wynik w kopaniu dolkow nie tak oszalamiajacy jak wczoraj ale przynajmniej praca idzie do przodu. http://img704.imageshack.us/img704/5082/dsc03566jo.jpg Okopowe opowiesci: http://img180.imageshack.us/img180/3545/dsc03570f.jpg http://img26.imageshack.us/img26/654/dsc03558j.jpg No i nadszedl czas na chwile relaksu po znoju dnia budowlanca:( http://img834.imageshack.us/img834/5497/dsc03576gl.jpg Jutro pozostaje jeszcze wykopac dolek pod jedna sciane i polozyc reszte zbrojenia. Jesli pogoda dopisze, w piatek planowanie zalewanie law. Musze sie udac do miejscowego szamana zeby zaklal pogode, bo prognozy sa niezbyt pomyslne. Jesli spadnie deszcz dwa dni pracy pojda w leb. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 08.09.2010 20:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2010 (edytowane) Koszty poniesione do dnia dzisiejszego (razem z działka) - 24235zł Edytowane 9 Września 2010 przez sibols Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 09.09.2010 18:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2010 No i minal bezproduktywny dzien. Cholerna pogoda. Gdyby nie ona juz jutro zalewalibysmy lawy:bash: Obawy o zarwanie wykopow okazaly sie przesadzone. Po kilku godzinach deszczu kontrola na placu budowy nie wykazala zadnych osuniec ziemi. Jutro zapowiadana jest w miare dobra pogoda wiec konczymy wykopy i ukladanie zbrojenia a na sobote zamowiony jest juz beton. Trzymcie kciuki co by sie zmiescic w czasie:) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 12.09.2010 16:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2010 Piatek 10.09.2010 Dzisiaj dokonczone zostaly wykopy pod lawy, wiazanie i ulozenie zbrojenia. http://img259.imageshack.us/img259/6958/dsc03581a.jpg http://img443.imageshack.us/img443/3736/dsc03603e.jpg http://img194.imageshack.us/img194/7933/dsc03637d.jpg http://img339.imageshack.us/img339/9421/dsc03639fx.jpg Układanie zbrojenia: http://img684.imageshack.us/img684/9780/dsc03631i.jpg http://img243.imageshack.us/img243/9663/dsc03647n.jpg Dzis przybyl transport kostki. Znalazlem po promocyjnej cenie gat.II, dlatego odcienie kostki niejednolite. Niewazne. I tak bedziem ukladali. Wazne by bylo ladnie zrobione;) http://img215.imageshack.us/img215/9278/dsc03634j.jpg http://img259.imageshack.us/img259/2094/dsc03648a.jpg http://img137.imageshack.us/img137/3971/dsc03650l.jpg Wszystko przygotowane do zalewania, jutro rano bedzie beton. Do pozniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 12.09.2010 21:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2010 Sobota 11.09.2010 Jodom...jodom.... Szkoda ze spoznieni 2h:( http://img843.imageshack.us/img843/8731/dsc03651.jpg Strojenie instrumentow;) http://img834.imageshack.us/img834/5076/dsc03655y.jpg http://img835.imageshack.us/img835/2969/dsc03656v.jpg Jest i 2 grucha To ja az tyle zamowilem?! http://img408.imageshack.us/img408/6258/dsc03657j.jpg No to lejem! http://img135.imageshack.us/img135/8341/dsc03664c.jpg http://img85.imageshack.us/img85/7207/dsc03670qq.jpg http://img834.imageshack.us/img834/7530/dsc03674a.jpg Wyglaskane jak sie patrzy! http://img138.imageshack.us/img138/1341/dsc03676ry.jpg http://img819.imageshack.us/img819/7506/dsc03681p.jpg http://img690.imageshack.us/img690/8199/dsc03680h.jpg A i nie zapomnielismy o piniadzorach. W poludniowy rog. Eurosy bo kiedys bedziem mieli i zlotowki. http://img823.imageshack.us/img823/6498/dsc03678m.jpg Zamowione zostalo 17,5m3 betonu B-20. Wystarczylo z lekkim naddatkiem. Szerokosc law 60cm, zalane na ok 30-35cm. A teraz bedzie nuda....do czasu az beton nie zwiaze. Czyli prze dnami kilka dni relaksu;) Koszty: - zbrojarz - 20h - 160zl - beton - 17,5m3 - 4110zl brutto z pompa i transportem (1m3 - 235zl) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 14.09.2010 17:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2010 Mamy wode za darmoszke Od wylania law niewiele sie nie dzieje. Nuda....tylko polewanie betonu. Musze sobie chyba jakis drewniany domek z Praktikera na dzialeczce sprawic, bo to mnie taniej wyjdzie niz te dojazdy po kilka razy dziennie:) A i musze sie Wam czyms pochwalic. Jako ze czlowiek pograzony w polewaniu betonu ma zbyt wiele czasu na myslenie i czasem glupoty do glowy przychodza, przyszedl i mi taki o to pomysl:rolleyes: Wykopiem sobie studnie. Bedziem mieli wlasna wode. A co......... Tak jak szybko narodzil sie pomysl tak szybko poszla jego realizacja. Szybki kontakt ze znajomymi, ktorzy rowniez kopali studnie dla siebie, i tak oto dostalismy namiar na goscia od studni. Umowilismy sie na dzisiaj. A tu okazuje sie ze to jakis dziadzius. Na oko z 70 lat. No i sie nie pomylilismy. Ma 73 lata. Podeszlismy do sprawy z lekka ironia, no bo jak niby 70-letni staruszek chce sam wykopac studnie:eek: Ale niech bedzie, nie oceniajmy z gory. Przyjechal, zrobil maly obchod po dzialce, wyciagnal z teczki magiczne urzadzenie i zaczal szukac wody. Owo magiczne urzadzenie okazalo sie dwoma kawalkami miedzianego kabla odartego z izolacji. Mowie Wam David Copperfield. Ale poczekajmy na rezultaty. Wskazal nam kilka miejsc gdzie jest woda, wybralismy najbardziej nam odpowiadajace, no i zaczal kopac. I kurcze teraz musze Wam powiedziec, ze czarodziejskie sztuczki sie udaly, bo po wykopaniu 2 metrow ziemi pokazala sie woda. Normalnie magik, i to jeszcze z jaka werwa. Dziadzia ma wiecej energii niz my w 4 razem wzieci. Dzis udalo mu sie wygrzebac ziemi na 5 dren (kazda po 60cm wysokosci) z czego 2 sa pelne wody. Jutro musze podjechac po pompe do wody, bo naplywa z predkoscia wodospadu, i ni jak nie idzie kopac dalej. I tak oto mamy swoja wode:wave: Narazie brudna niczym woda w naszych rzekach, ale sie przefiltruje i bedzie jak zrodlana. Moze otworzymy jakas rozlewnie? Dzis bez zdjec bo bateryja wysiadla, ale jutro nadrobie i wkleje czym predzej. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 15.09.2010 14:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2010 Z historii jednej studzienki..... Dzis dokonczylismy dziela. Studzienka wykopana. Calosc 7 dren. 6 dren w ziemi jedna na powierzchnii, 3 dreny w calosci wypelnione woda. Nieprzebrane ilosci wody naplywaja do studni. Zakupiona pompa do wody o wydajnosci 8000l/h nie dala rady wypompowac calosci wody. Mala fotogaleria prac. David Copperfield i jego wiktorianska machina. http://img299.imageshack.us/img299/8499/dsc03682d.jpg http://img168.imageshack.us/img168/6264/dsc03693q.jpg Jest woda......jest impreza.... http://img36.imageshack.us/img36/7936/dsc03687c.jpg bedzie czym podlewac rosliny w ogrodzie;) http://img814.imageshack.us/img814/7030/dsc03692.jpg Taki oto efekt finalny. http://img412.imageshack.us/img412/6158/dsc03696g.jpg http://img833.imageshack.us/img833/5558/dsc03698o.jpg W przyszlosci sie ja ladnie wykonczy...... ...tak.... http://img409.imageshack.us/img409/6355/73a28390f4b9e9e6med.jpg albo tak.... http://img215.imageshack.us/img215/5236/studniaswidnik.jpg Koszt inwestycji: - 7 dren + 1 dekiel - 760zl - wykopanie studni - 600zl (wykop pod 1 drene - 100zl) - transport machiny i dziadzia ok 50zl - pompa do wody brudnej + waz do wody - 200zl -------------------------------------------------------------------------------- RAZEM 1600zl Pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sibols 22.09.2010 22:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2010 Witajcie..... Tygodnie mijaja a roboty nie przybywa, terminy gonia a murarz sie ociaga z rozpoczeciem prac. Ostatecznie zapowiedzial sie na sobote 25.09 i mysle ze to juz ostateczny termin. Jedyny postep jaki teraz widac to w wydawaniu pieniedzy. Wczoraj przybyl transport styroduru, belgijski prosto z Myslowic. Kur...sko drogie ale miejmy nadzieje ze wydatek sie oplaci. Musze sie pochwalic dzisiejszym wyczynem. Udalo mi sie zorganizowac transport 4 wywrotek pieknej czarnej ziemi(ok. 30ton) do niwelacji terenu za jedyne 120zl. Ale ziemia lepsza niz do kwiatkow;) Bedziem mieli bujna trawke. Moze jutro uda sie zalatwic jeszcze kilka transportow i bedzie cacy. Jutro tez przyjedzie piasek do robienia zaprawy a w piatek betonity. Oby tylko pogoda sie utrzymala jeszcze pare dni. KOSZTY: - styrodur 5,4m3 - 2100zl (1m3 - 389zl) - ziemia (+-)30t - 120zl Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.