kawika 07.07.2010 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2010 kania - jak brak żony w łóżku przebolał, to chyba pierdoła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
moniha 07.07.2010 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2010 ( zajmuje sie dziecmi, gotuje , robi zakupy) to wszystko?-to jest jednak bardzo duzo-czlowiek ma po prostu inne priorytety w zyciu, wygoda, koniec pracy o 15, nie zdany egzamin.....widac ze mu to wszystko pasuje. Chyba wcale nie jest pierdola, jak by byl pierdola to by sie bardzo staral i nic bu nie wychodzilo. A z tego co piszesz to nie zalezy na zmianach, bo jest wygodnie, pieniadze dla niego nie sa najwazniejsze , woli czas spedzic inaczej niz sie zazynajac w dodakowej pracy, w po zdanym egzaminie maklerskim w stresujacej pracy maklera. Nie jest ambity, ale czy musi??? i pewnie nigdy nie byl. Chcialbys meza trzymajacego ster na szybkim jachcie, a jest czlonek zalogi na turystycznej lajbie. Ale czy to zle? Pewnie czasami denerwujace, ale ma swoje plusy jak wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dode 07.07.2010 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2010 No i jeszcze drobiazg - brak żony w łóżku - do tej niewygody, jak do wszystkich innych przyzwyczaił się i ....... Jak to do niewygody?!?!?!? toż mu teraz dopiero wygodniej , moze i pierdoła, ale zalety swoje ma moniha ładnie Ci odpowiedziała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafsli_rs 07.07.2010 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2010 Trzeba było to pytanie zadać wcześniej a nie brać pierdołę za męża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madison22 07.07.2010 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2010 chyba jednak pierdoła, po Twoim opisie kania tak wnioskuję. Facet który trwa w martwym punkcie, nie poprawia swej sytuacji no i...nie śpi z żoną to pierdoła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 07.07.2010 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2010 nie poprawia swej sytuacji no i...nie śpi z żoną to pierdoła. Skoro nie sypia z żoną tzn że poprawia swoją sytuację..... TZN zbiera "punkty" żeby znowu sypiać. Czyli niekoniecznie pierdoła. A może jednak? hm........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 16.07.2010 23:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 Wszyscy sobie ubzdurali, że taki jak ten kani to pierdoła. A może to chytra sztuka? Udaje, że mu nie wychodzi, bo jest leniwy, a nie pierdołowaty. Tak będzie udawał, aż wszyscy przestaną od niego wymagać. Rodzice przyzwyczają się do dawania kasy, żona do zarabiania, a dzieci do zabaw, w których to tata się światnie bawi. Może to tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zott36 17.07.2010 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2010 Moim zdaniem facet ma inne priorytety w życiu.Ty chcesz go przerobić na własną modłę . Ja wiem , ze Ty byś chciała , zeby facet zarabiał sporo i uczestniczył w wyścigu szczurów , a jemu najwidoczniej pasuje praca do godziny 15 w urzędzie. Nie każdy sie na daje do pracy w dużej korporacji . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.07.2010 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2010 pomyśl inaczej, czy dałabyś radę robić karierę, gdyby on też chciał robić swoją? A może to on trzyma dom? Typowa zamiana ról, ma to swoje dobre strony :) Dodam jeszcze, że mój podobny Ale przekonałam się nieraz, że on potrafi działać, sczególnie zeby potem było mu jeszcze lepiej Trzeba się przyzwyczaić i pamiętać o zaletach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryska1719503950 27.07.2010 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 Kania - masz super męża - cierpliwy, spostrzegawczy, mało wymagający, opiekuńczy, z mniejszym libido od Ciebie. Myślę, że to wcale nie jest pierdoła, tylko ma inne priorytety w życiu. Sprawa jest zdecydowanie poważniejsza niż posiadanie zarostu lub jego brak. Chodzi o brak inicjatywy. Dobiegający czterdziestki urzędnik, zarabiający mniej niż ja, mile witający pomoc finansową rodziców, bezskutecznie szukający od pół roku lepszej pracy lub chociażby jakiejkolwiek dodatkowej (w jednym z największych miast w Polsce!), podchodzący cztery razy do egzaminu maklerskiego bez sukcesu ("następnym razem na pewno zdam" a czas leci), jeżdżący starym samochodem (aktualnie u blacharza, bo to ja stwierdziłam, że trzeba zająć się progami - małżonkowi nic nie przeszkadza, jakby odpadła podłoga w aucie pewnie nawet by się nie zaklął tylko położyłby nogi na asfalcie i pedałował siłą mięśni). Bez przypominania robi zakupy, zajmuje się dziećmi, gotuje - to wszystko - reszta to moja krew i pot, żeby ruszył z miejsca. No i jeszcze drobiazg - brak żony w łóżku - do tej niewygody, jak do wszystkich innych przyzwyczaił się i nie robi nic, żeby to zmienić. No to chyba jednak pierdoła, co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 27.07.2010 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 Hmmm, prirytety priorytetami ale trochę mi to wygodnictwem smierdzi... jak ktos wczesniej pisał: rodzice dadza kase, żona załatwi resztę... ps. a że zajmuje się domem to cześc i chwała mu za to, ale jakos kobiet nikt za to nie chwali, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryska1719503950 28.07.2010 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2010 Nie no jasne że to wygodnictwo, ale jemu jest z tym dobrze. Za to że ktoś wygodnie żyje (nawet kosztem innych) nie można go nazwać pierdołą. Czasem trzeba troszkę pokombinować, żeby taki efekt otrzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 28.07.2010 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2010 Bez przypominania robi zakupy, zajmuje się dziećmi, gotuje - to wszystko - reszta to moja krew i pot, żeby ruszył z miejsca. No i jeszcze drobiazg - brak żony w łóżku - do tej niewygody, jak do wszystkich innych przyzwyczaił się i nie robi nic, żeby to zmienić. No to chyba jednak pierdoła, co? A może jednak nie taki pierdoła? Zastanawiałaś się czasem, czemu on tak chętnie robi te zakupy bez przypominania i gdzie on na te zakupy chodzi??? A potem nawet nie tęskni za żoną w łóżku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 28.07.2010 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2010 Ponieważ nick jest dwuznaczny, to żeby nie było niedomówień: odzywa się samiec czyli Krzysiek. Z ciekawością śledzę dyskusję, którą początkowo traktowałem raczej humorystycznie. Nasunęło mi się kilka uwag, którymi się z Wami podzielę. Mam wrażenie, że dla wielu z pań wszelkie odstępstwa od wymarzonego ideału zalatują już „pierdołowatością”. Ale bardziej zainteresował mnie przypadek przedstawiony przez usera kania. Nasunęło mi się pytanie czy osobnik, o którym pisała kania nie stracił aby motywacji? Czy komukolwiek z jego otoczenia [szefowi, kolegom, rodzicom, ale przede wszystkim żonie] zależy na tym, żeby zdał ten egzamin? Czy „brak żony w łóżku” to jego wybór? A może żona nie wysyła sygnałów, że „brak męża w łóżku” jej doskwiera? Facet dba o dom, robi zakupy może dlatego, że tu może wykazać inicjatywę i decyzja należy do niego. Mam takie wrażenie, że osobowość żony jest na tyle silna, że stłamsiła wszelką motywację. Może kombinuje tak: po co mam zdać egzamin skoro nikogo to nie obchodzi, po co zmieniać samochód, pracę etc. skoro i tak ostatnie zdanie należy do niej? Więc po co się wysilać? I raczej nie jest to kwestia wygodnictwa tylko rezygnacji. Jedno jest pewne: trzeba z gostkiem porozmawiać, tzn. małżonkowie muszą szczerze porozmawiać, bo taka sytuacja nie rokuje najlepiej. I pamiętaj kania, rozmowa to nie wyartykułowanie pretensji tylko próba poznania sposobu myślenia drugiej osoby. Wybaczcie tę pożal się Boże psychoanalizę, ale czasem warto pamiętać, że facet zupełnie inaczej czaszkuje [jest przecież z Marsa]. Pozdrawiam, K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ulkaszpulka 03.08.2010 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2010 Zagubiony i tyle. jakieś hobby niech sobie znajdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 23.08.2010 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2010 na moje oko - jak facet u źródła tego nie dostanie to - znajdzie gdzieś ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kania 24.08.2010 20:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2010 Selimm - no kompletnie nie wiem o co Ci chodzi ale...szukanie czegokolwiek wymaga jednak wysiłku, podjęcia ryzyka, jakoś tam zakłóca święty spokój...to zbyt wiele jak dla osoby z tego rodzaju podejściem. EZS - zawsze, jak czytam Twoje opinie myślę, że jesteś mądrą babeczką i twardą, a ja taka nie jestem z natury - taka musiałam się stać, bo facet mi się rozregulował. To mi nie pasuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 25.08.2010 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2010 Mnie też czasem uwiera Ale tak na co dzień korzystam pełną piersią ze swobody finansowej -kto zarabia, ten wydaje i domowej i jak słucham kolezanki, które udają, że "tą bluzkę dostały od mamy a tamtą mają od lat" to od razu mi lepiej. Ja nic nie muszę udawać. Co chce - to mam, a czasem niektóre pomysły da się zrealizować nawet rekami męża . Nie jest źle. Pomyśl, miałabyś zazdrośnika satrapę, musiałabyś się tłumaczyć z kazdej godziny z kumpelą,, wyjazdu, bluzki. Od razu życie robi się piękne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maniako 17.09.2010 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2010 Czy pierdoła poznaje się po tym czy coś robi i jak to robi ...więc może po rękach? Czy też pierdoła to człowiek niezaradny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 17.09.2010 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2010 Sprawa jest zdecydowanie poważniejsza niż posiadanie zarostu lub jego brak. Chodzi o brak inicjatywy. Dobiegający czterdziestki urzędnik, zarabiający mniej niż ja, mile witający pomoc finansową rodziców, bezskutecznie szukający od pół roku lepszej pracy lub chociażby jakiejkolwiek dodatkowej (w jednym z największych miast w Polsce!), podchodzący cztery razy do egzaminu maklerskiego bez sukcesu ("następnym razem na pewno zdam" a czas leci), jeżdżący starym samochodem (aktualnie u blacharza, bo to ja stwierdziłam, że trzeba zająć się progami - małżonkowi nic nie przeszkadza, jakby odpadła podłoga w aucie pewnie nawet by się nie zaklął tylko położyłby nogi na asfalcie i pedałował siłą mięśni). Bez przypominania robi zakupy, zajmuje się dziećmi, gotuje - to wszystko - reszta to moja krew i pot, żeby ruszył z miejsca. No i jeszcze drobiazg - brak żony w łóżku - do tej niewygody, jak do wszystkich innych przyzwyczaił się i nie robi nic, żeby to zmienić. No to chyba jednak pierdoła, co? A może nie pierdoła tylko oportunista? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.