Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

rozważna i romantyczna


Recommended Posts

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 785
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

wróciliśmy, wrócilismy :) Z Internetem w domu coś mi się stało, podobno router padł :( Dlatego kiepsko z moją aktywnością będzie dopóki wszystko nie wróci do normy ;) A skrzyneczka... hmmm... jest, zakupiona w sklepiku, który mi poleciłaś, ale na razie na tym się skończyło ;) A jak tam Twoje motylki? ;)

W sobotę wrócilismy i od razu wzięliśmy się za remont u starszaka, wszystko z pokoju wyniesione i bajzel wszędzie straszny. Na razie nie myślę nawet o skrzyneczce, ale jak zrobię pochwalę się z pewnością :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ależ Ty złośliwa jesteś ;) ( w sensie, że o motylkach wspomniałaś :lol2: )...znalazłam (chyba) w końcu, pomysł na podłoże ...więc, kto wie...może niedługo ujrzą światło dzienne ;)

ja za to, nie mam pomysłu na pokój mojej aplegry...:rolleyes:

poczekam na efekty u Was, może się "zainspiruję" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja złośliwa? Gdzież bym śmiała... ;) Tak mi się przypomniało akurat :rolleyes:

 

Musze się wyżalić niewnętrzarsko. Mój starszak mial wczoraj lecieć z dziadkami do Turcji i nie poleciał, bo się okazało, że miał paszport ważny tylko 3 miesiące, a musi być 6. No skąd ja miałam o tym wiedzieć? Jakoś specjalnie nie latam po świecie, raczej po UE, a tu bez paszportów się obejdzie, zresztą, kiedyś jakby na to nie patrzeć warunek 6 miesięcy zawsze był spełniony. Nosssszzzz kurna do głowy mi to nie przyszło... najbardziej mi szkoda dziecka bo się nastawił i tak się cieszył...

Jak sie uda załatwić paszport do wtorku to poleci na tydzień chociaż, bo tam kolejna wycieczka leci. Pani kierownik w biurze paszportowym powiedziała, że się postara, ale gwarancji oczywiście nie daje... :(

Ma ktoś może jakieś znajomości w biurze paszportowym w Łodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o kurcze ale historia...ja dosc oblatana jestem ale do glowy by mi nie przyszlo, zeby sprawdzac termin waznosci paszportu, tzn zeby byl wazny na dluzszy czas niz 6 miesiecy... Kurcze przeciez On tam na wakacje chcial leciec a nie do pracy, to na jakiego grzyba te cholerne 6 miesiecy...Mam nadzieje, ze sie uda wszystko pozalatwiac i Syn odwiedzi Turcje!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ragazza, mimo braku czasu na nic, muszę Ci odpisać: akurat pracuję w turystyce i jesli chodzi o Turcję, to w tym roku zmieniły się przepisy i paszport przy wycieczkach musi być ważny 3 miesiące liczone od daty opuszczenia Turcji - nie wiem, kto był na tyle kompetentny, żeby z braku znajomości przepisów popsuć dziecku wakacje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aricia, anetko, kici :hug:

teraz moja nadzieja w szybkim załatwieniu paszportu to może chociaż tydzień da się uratować. A jeżeli by liczyć dokładnie, to zabrakło kilku dni. Paszport ważny do 29 listopada, a wycieczka kończy się 7 września...

Edytowane przez ragazza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze szkoda że nie zajrzałam wcześniej - dziecku można wyrobić paszport tymczasowy nawet w 1-2 dni... Większość biur ma tę informację na umowach, reszta w warunkach uczestnictwa. Przepisy zmieniły się w marcu tego roku - ja byłam ostatni raz w Turcji w październiku i wtedy jeszcze wystarczyło 3 miesiące.

 

A i w razie wątpliwości turystycznych - paszporty, wizy, przepisy wjazdowe, hotele, destynacje, gdzie jechać a gdzie nie, itp - polecam się na przyszłość. Siedzę w tym od lat. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczynki :) Operacja się udała. Wczoraj odebraliśmy paszport i dzisiaj Filip doleciał szczęśiwie do dziadków. Ale powiem Wam, że miałam tyle stresu i nerwów, że z tego wszystkiego zapomniałam o wczorajszej rocznicy ślubu. Małż zresztą też ;)

 

Dzisiaj rano na lotnisku był jeszcze mały stresik. Pani z biura podróży powiedziała, że nie ma problemu, żeby Młody leciał sam, tylko będę musiała napisać takie oświadczenie, że wyrażam na to zgodę. Rano o 5:00 podjechaliśmy na lotnisko (nie wiem co za mądrala wymyślił, żeby wyłączać światła w Łodzi na ulicach jak jeszcze jest ciemno jak w d... - jeździ się fatalnie), w okienku biura odebrałam bilet i pani powiedziała, że na lotnisku obsługa jest uprzedzona, że leci sam. Upatrzyłam sobie taką parkę młodych i poprosiłam, żeby zaopiekowali się trochę Filipem, zgodzili się bez problemu. Kiedy podeszlismy do odprawy bagazowej i pan usłyszał, że syn leci sam to oczywiście szeroko otworzył oczy i poszedł na zaplecze zapytać. Wyszła paniusia i z pogardliwym spojrzeniem na wyrodna matkę (czyli na mnie ;)) powiedziała, że dzieci same nie mogą latać. Więc tłumaczę, że wszystko podobno jest ustalone i żeby sobie zadzwoniła na stoisko biura podróży. Po raz kolejny spojrzała na mnie z pogardą, zadzwoniła i okazało się, że jednak można. Ale wcześniej trzeba było napsuć mi nerwy i rzucić parę kłód pod nogi, bo przecież ona nie jest tam od tego żeby pomagać pasażerom...

W każdym razie synek poleciał, a potem pani z biura podróży powiedziała, że zawiadomiona była z obsługi lotniska pani iksińska, ale pani iksińskiej akurat dzisiaj nie było :wtf: I wczoraj jak wszystko z nią bylo ustalane, to oczywiscie nie wiedziała, że jej dzisiaj rano nie ma i że powinna przekazać wszystko pani o pogardliwym spojrzeniu ;)

 

Anyway, wszystko się dobrze skończyło, synek doleciał, wykupił wizę, odebrał bagaż, wsiadł do odpowiedniego autokaru, który jechał do hotelu, a tam juz babcia z dziadkiem go odebrali. Ufff...

Edytowane przez ragazza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff... dobrze, że chociaż na tydzień poleciał:).

Przeczytałam o Twoich/Starszaka kłopotach z paszportem i zaraz poleciałam swój sprawdzać... i nie znalazłam:(. Muszę wyrobić nowy:bash:

 

Kurcze szkoda że nie zajrzałam wcześniej - dziecku można wyrobić paszport tymczasowy nawet w 1-2 dni... Większość biur ma tę informację na umowach, reszta w warunkach uczestnictwa. Przepisy zmieniły się w marcu tego roku - ja byłam ostatni raz w Turcji w październiku i wtedy jeszcze wystarczyło 3 miesiące.

 

A i w razie wątpliwości turystycznych - paszporty, wizy, przepisy wjazdowe, hotele, destynacje, gdzie jechać a gdzie nie, itp - polecam się na przyszłość. Siedzę w tym od lat. :D

 

Nemi! Kopalnio wiedzy turystycznej, z nieba mi spadasz!:D Jak znaleźć sensowny pociąg z Udajpuru do Jajpuru i hotele z oknami;) tamże?:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby się odstresować po tak trudnym poranku wybraliśmy się dzisiaj po panele. Swoją drogą to też niezła firma ;) Jak zapytałam panią przez telefon, czy jeżeli mi się panele nie spodobają to zgodnie z przepisem dotyczącym zakupów internetowych będę je mogła oddać w ciągu 7 dni i liczyć na zwrot pieniędzy, to usłyszałam: jeszcze pani nic nie kupiła, a już robi pani problemy... No ja to chyba jestem strasznie problematyczna i wredna ;)

No nic... zacisnęłam zęby, nie pyszczyłam, bo wiedziałam, że i tak od nich kupię, bo mają fajne ceny, a tych paneli ze stemplami to w Łodzi w ogóle nie widziałam (tych konkretnie, bo te, co widziałam, to były mniejsze - sam panel, brzydsze i dużo droższe). Chcieliśmy jechać do Wielunia bo tam można odbierać osobiscie, ale okazało się, że po wcześniejszym zamówieniu i zapłaceniu i jakby się okazało, że mi się nie podoba czy coś to niestety musze wziąć co zamówiłam i już. Jedynie w magazynie głównym, który był dalej o kolejne 40 km można przyjść z ulicy oglądać, przebierać, wybrzydzać, zadecydować, zapłacić i odebrać. Policzyliśmy, że za benzynę zapłacimy tyle co za przesyłkę, więc się nie zastanawialiśmy i pojechaliśmy. Przynajmniej będziemy mieć pewność, że kupilismy to co nam sie podoba, a nie to co się wydawało fajne na ekranie monitora.

 

Na wstępie muszę niestety zaznaczyć, że moje marzenia związane z drewnianą podłogą u chłopaków legły w gruzach. Filip uparł sie na te panele stemplowane, a ja już nie chciałam z nim walczyć (tym bardziej mając na uwadze gapiostwo moje z paszportem ;)). Niech dziecko też ma jakiś udział w podejmowaniu decyzji :)

Zatem starszak będzie miał podłogę taką:

panele Filip.jpg

 

Stwierdziliśmy, że jak już jesteśmy w tej hurtowni to kupimy też panele dla młodszego. Ja też, uwierzcie mi, chciałabym mieć wszędzie podłogę taka samą, ale cóż... nie będę miała. Przynajmniej na razie ;). Myślałam zatem, żeby do młodszego kupić te same panele, ale tak mi jakoś one do mojego maluszka nie pasowały. Wybrałam więc takie:

panele Dawid.jpg

Nie wiem tylko, czy za dużo tego odrapania tam nie będzie. Meble podrapane i podłoga też. Will see...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...