dr_au 08.09.2011 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Firma Gothart nie przyjechała. Taki jest mój typ. Co do sprzętu, to ja z zasady nastawiam się na najprostsze serie dobrej firmy. Robi mi się niedobrze od kolejnych programowanych urządzeń, których obsługi muszę się uczyć i których później i tak nie wykorzystuję w ułamku możliwości, bo zapominam jak to się robiło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 08.09.2011 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Anulko, czy u Ciebie robi ta firma Gothart z Poznania, takie rozrywkowe młode chłopaki?A przykry wypadek był z całą pewnością incydentalny, jak u mnie.Co do sprzętu - popieram dr-au - dobrej firmy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 08.09.2011 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Hej Przeczytałam to co napisałaś u Ady i ciężko mi by było się*powstrzymać przed komentarzem u Ciebie. Chyba mamy podobnie. Nic już*mi się nie chce. Wczoraj wydzwaniali do mnie z budowy, ja oszukiwałam że jadę, a siedziałam na tyłku i na samą myśl o pakowaniu małej do samochodu i jeździe tam zbierało mi się na płacz. W końcu się*wybrałam, z samochodu wysiadłam dopiero kiedy trzeci pan podszedł ze zdziwioną miną. U Ciebie przynajmniej wszystko szybciej się*robi. Masz już tyle podjętych decyzji Ja mam wrażenie, że robimy 2 kroki do przodu i 3 do tyłu Nawet już*mi się*pisać*u siebie nic nie chce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 08.09.2011 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 a ja myślę, że przyjechali:) pralka przy dwójce dzieci chyba Wam się przyda:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 08.09.2011 20:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Anulko, czy u Ciebie robi ta firma Gothart z Poznania, takie rozrywkowe młode chłopaki? A przykry wypadek był z całą pewnością incydentalny, jak u mnie. Co do sprzętu - popieram dr-au - dobrej firmy... "robi" to za dużo powiedziane ale tak, to oni, a co? znasz? zaczynam szukać innych ich klientów... Wyobraźcie sobie, ze przyjechali po południu, a konkretnie jeden, ale już pojechał, bo jak się okazało, przyjechał tylko sobie pomierzyć bramę, co już robił wcześniej dwa razy. SŁABO? To jest jakaś tragikomedia. Żart. Nie chce się wierzyć w to, co ten gość wyczynia. Ostateczny deadline jest ustalony na wtorek. Jesteśmy już po konsultacji z prawnikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 08.09.2011 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 "robi" to za dużo powiedziane ale tak, to oni, a co? znasz? zaczynam szukać innych ich klientów... Wyobraźcie sobie, ze przyjechali po południu, a konkretnie jeden, ale już pojechał, bo jak się okazało, przyjechał tylko sobie pomierzyć bramę, co już robił wcześniej dwa razy. SŁABO? To jest jakaś tragikomedia. Żart. Nie chce się wierzyć w to, co ten gość wyczynia. Ostateczny deadline jest ustalony na wtorek. Jesteśmy już po konsultacji z prawnikiem. Tak czasem jest z młodymi ludźmi, zakładającymi firmy, łapiącymi pierwsze dobre zlecenie. Wydaje im się że Pana Boga za nogi złapali, ale łapią jedynie sto srok na raz i wpadają w taki stan jak u Ciebie:(. Mimo wszystko cały czas mam nadzieję, że się ogarną i zrobią u Ciebie wszystko jak należy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 08.09.2011 21:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 To na pewno nie jest ich pierwsze dobre zlecenie, ale fakt, chyba się zapędzili, szkoda tylko, że naszym kosztem. Szkoda naszych nerwów, bez sensu, myśleliśmy, że poważna i profesjonalna firma, a to jakiś oszołom, bo inaczej takiego zachowania nazwać nie mogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 08.09.2011 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Ja się tylko dziwię jakim cudem na jego stronie jest TYLE pięknych realizacji. Nie zrobił tego w rok, czy dwa. Coś się*musiało wydarzyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 08.09.2011 21:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 TYYYLE pięknych realizacji - w tym MOJA, zrobiona w 1/4 może, choć po zdjęciach tego nie widać. Jeśli wszystkie są na takim etapie budowy, to gratuluję im poczucia humoru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 08.09.2011 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Wiem, że Twoja nie pierwsza:) Ale w sumie tak bardzo dużo ich nie mieli;) Możesz im zrobić reklamę na fb;) http://pl-pl.facebook.com/pages/gothart-elewacje-i-konstrukcje-tarasowe/176266345768350 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 08.09.2011 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Ania, możesz mieć rację. Może to wszystko lipa i robią tak u wszystkich. Że też*musiałaś tak pechowo trafić ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 08.09.2011 23:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Co do Waszego zniechęcenia, to u mnie jest identycznie. Nie mam już siły załatwiać, dzwonić, umawiać, wykłócać się. Sprawa ze schodami już mnie totalnie rozwaliła. Nie chce mi się załatwić koparki, aby posadowić szambo i stoi na działce obok od 3 tygodni. Niemoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbara74 09.09.2011 05:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Dziewczyny u mnie podobnie, mam dość, jestem zestresowana .Dzisiaj mam spotkanie z dziewczynami z mojej grupy ze studiów, spotykamy się w ścisłym gronie od kilku lat i pijemy, jemy i śmiejemy się.Dzisiaj będę samochodem, więc zero winka, myślami będę i tak na budowie,do tego nie pamiętam kiedy byłam u fryzjera, paznokcie takie jak włosy, miałam je wczoraj sama zrobić, ale wolałam poczytać o izolacji piwnicy.Czy ja jestem kobietą? Czy staję się powoli Zdzichem.Czas goni , spraw pełno do zrobienia przed zimą, a mnie się już nie chce...Do tego chciałąbym zdjęcia wrzucić na picasso program ale na miom applu zawsze mam z tym problem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 09.09.2011 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Ja się mogę tylko dopisać do klubu 'mających dość'. Lista spraw do załatwienia rośnie, ilość dostępnego czasu maleje. Potrzebujemy na już schody zewnętrzne, kotwy do barierek przyokiennych i kotwy do daszku przy wejściu. Ale jednego nie można zrobić bez drugiego, a wszystko musi być zrobione przed elewacją. Do tego tysiące spraw które każdego dnia trzeba przemyśleć na już, najczęściej akurat wtedy kiedy w pracy jest największe urwanie głowy. I pomyśleć że nawet jeszcze nie zaczęliśmy wykończeniówki, boję się pomyśleć jaki sajgon będzie wtedy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 09.09.2011 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 To chyba taki etap. Pojechałam na zebranie z rodzicami po całym dniu na budowie - no ogarnęłam się, ale same wiecie. A tam siedzą matki - żony mężów, niepracujące, dziecko w szkole cały dzień, one zadbane, zrelaksowane... szkoda gadać. Śmichy chichy, a ja tylko myślę: "jaka wełna mineralna, cena profili, podjazd, studnia, płytki". Na szczęście potem wpadły dwie spóźnione pracujące matki i trochę mi się mniej głupio zrobiło, że paznokcie nie zrobione. A wieczorem zamiast nadrabiać braki poszłam spać. A teraz na forum siedzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 09.09.2011 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Od jakiegoś czasu czytam Wasze komentarze i śledzę organizacje budowy. Sama budowałam i wykańczałam dom w 10 miesięcy. Oboje przy tym pracowaliśmy, córka chodziła do szkoły i jeszcze na dokładke kupiłam sobie szczeniaczka Nie było łatwo ale dało się. Fakt, o malowaniu paznokci to ja chyba z rok nie pomyślałam.... A w ubranku do układania wełny przy ocieplaniu poddasza wyglądałam naprawdę jak ten przywołany Zdzicho Dacie radę. Koniec lata, pogoda się zmienia i nastroje zmienne. Ale jeden mały sukces na budowie wystarczy by wigor wrócił Tego Wam zycze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 09.09.2011 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 oooo, jak mi lepiej, że nie ja jedna mam paznokcie jakie mam chociaż przewidując zebranie w przedszkolu, poszłam w poniedzialek u fryzjera - pierwszy raz od... no w każdym razie od na długo przed wbiciem szpadla jak mnie ogarnia zniechęcenie, to na szczęście jestem na takim etapie, że mogę sobie powiedzieć: załatwię to na początku następnego tygodnia. a z tymi paznkociami i bucikami to mówię sobie: przecież nie będę się budować całe życie, teraz trzeba zacisnąć zęby, a potem sobie "odbiję". pozdrawiam wszystkich zestresowanych i zestresowane damy radę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 09.09.2011 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 ja też budowałam sama - totalnie bo małż od rana do ciemnej nocy w pracy, z trochę ponad rocznym dzieciakiem uwieszonym spódnicy i wymagającym Starszakiem - oczywiście nie mam wszystkiego do tej pory ale od samego początku wrzuciłam na luz i dałam radę beż żadnych większych wtop - fakt od samego początku miałam wyraźne przykazanie od małża - dom jak najmniejszy w którym się zmieścimy, bez żadnych zbędnych gadżetów i innych twoich wymysłów z tym się pogodziłam i tego się trzymałam i powoli jakoś idę do końca:yes: paznokci nie mam zrobionych od mniej więcej dwóch lat ale fryzjer i ciuchy tego nie odpuściłam:D no może musiałam troszkę przyciąć budżet;) siły witalne Wam przesyłam i duuużo optymizmu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 09.09.2011 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 a ja przez budowę, musiałam ze spódnic zrezygnować, bo inaczej nie wejdę po drabinie na górę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 09.09.2011 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 pasie ja miałam fajniej bo przy kopaniu fundamentów byłam w ciąży - jednak człowiek mobilniejszy i bardziej swobodny jak dziecko ma w brzuchu a nie w foteliku gorzej potem zwłaszcza jak wrocilam do pracy, a niestety budowa trwała do 2 urodzin kruszki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.