Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Posty do Anuli


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie wiem o co pytasz, ale już była na ten temat dyskusja u nas w komentarzach.

Jak płacę na budowie dużo kasy to chciałbym aby było to wykonane rzetelnie.

Ale nie widzę związku pracy zawodowej ze stopniem 'wymagalności jakości prac'.

ZGADZAM się!!! nie wiem czy to będzie trafne porównanie , ale kupując w sklepie bluzkę sprawdzam czy nie ma wady i w tej samej cenie mogę kupić bluzkę bez wady lub z wadą ( jak nie zauważę).Jak pracowałam tak samo sprawdzałam jak teraz gdy nie pracuję :)Ale tutaj rozchodzi się o większe pieniadze i o coś co nieprzypilnowane pociągnie jeszcze większe pieniądze.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi z tą drobiazgowością bardziej chodziło o życie osobiste niż o budowę :) Po prostu potrzebuję skupić się na czymś innym niż budowa, gary i dzieci ;)

 

A z budową - tak czy siak się nie znam na budowlance, często wychodzę z założenia, że fachowiec zna się lepiej. Pewnie salik mnie zlinczuje:)

Ja się mogę czepiać i wymądrzać w swojej branży, mogę pouczać kogoś w temacie, który zgłębiłam na studiach, który przemaglowałam setki razy w praktyce.

A budowlanka? Skąd mam wiedzieć kto ma rację? Ktoś anonimowy na forum (kto być może buduje pierwszy i ostatni raz) czy fachowiec, który robi to po raz setny? Oczywiście, trzeba patrzeć na ręce, ale daleko mi do instruowania fachowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anula - ja Cię rozumiem że chodzi o oderwanie się od aktualnej rzeczywistości, ale uwierz mi że ciągle trzeba myśleć o budowie domu, czasami nawet więcej i bardziej, a czasu na to myślenie jest dużo mniej.

Linczować Cię nie zamierzam, bo każdy z nas w końcu buduje swój własny dom i buduje go w taki sposób w jaki ma ochotę :)

To że ja lubię mieć rzeczy zrobione dokładnie i wiedzieć jak powinny być zrobione, nie oznacza od razu że wszyscy tak muszą.

 

Z mojego doświadczenia, polska rzeczywistość budowlana jest jaka jest i większość wykonawców jeśli tylko ma możliwość zrobienia czegoś byle jak i po łepkach, przy okazji nie musząc się tak narobić - to na pewno wybierze tę ścieżkę.

A potem niestety inwestor ponosi koszty fuszerek wykonawców :(

 

Myślę że 'wyrwanie się z domu' by Ci dobrze zrobiło na samopoczucie i bez budowy u boku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Salik, to ja miałam przy budowie podobnie. Od panów od wykończeniówki na koniec usłyszałam, że byłam najbardziej drobiazgową klientką, czego w sumie nie rozumiem, bo przecież nie wymagałam niczego więcej oprócz starannej roboty. A cenili się wysoko, więc w sumie dlaczego miałabym nie wymagać. Ja też lubię wiedzieć jak i co jest wykonane, i staram się dowiedzieć przed rozpoczęciem prac, jak wykonane być powinno, żeby mieć jakiekolwiek poczucie kontroli nad tym co się dzieje na budowie. Miałam też schizę, żeby maksymalnie dwie ekipy jednocześnie pracowały na budowie, a najchętniej jedna po drugiej, bo potem nigdy nie było winnych jak coś było spieprzone. Na budowę mieliśmy około 20km, ale byliśmy tam prawie codziennie, czasami nawet dwa razy dziennie. Oczywiście i tak nie było siły, żeby wszystkiego dopilnować, ale uważam, że dzięki takiemu "monitoringowi" uniknęliśmy jakichś kluczowych błędów (a przynajmniej do tej pory się nie ujawniły ;) ) Mieliśmy o tyle łatwiej, że nie było żadnych dzieciątek uwieszonych u spódnicy :rolleyes:

 

Anula, uśmiechnęłam się jak przeczytałam, że daleko Ci do instruowania fachowców - ja się ośmieliłam na samym początku, czym naraziłam się na święte oburzenie majstra, bo on od 30 lat domy buduje, a jeszcze nikt go nie pouczał, jak wyciągać narożniki :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elena - u nas z majstrem było to samo.

Była wielka dyskusja kiedy montowaliśmy Schiedla i padały stwierdzenia (w moją stronę) - "ale co Pan wie o murowaniu kominów".

A potem się okazało że mamy trójnik 45 stopni i nie da się go zamontować inaczej niż naszym sposobem, więc Pan murarz właśnie zrozumiał że ostatnie -dziesiąt kominów Schiedla które wymurował, jest zamontowanych odwrotnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość monika996

ANULA calkowicie zgadzam sie z tobą. trzeba trochę mieć odskocznię od budowy.

Salik , Elenaja was rozumię. ale też jestem zdania ,że fachowiec powinienumieć robić to co robi. ja się na tym nie znam i nie za bardzo chcę. ja tylko płacę i chcę mieć wykonaną pracę na 100 procent, żadnych półśrodków, tylko jestem z tych dokładnych i każde niedociągnięcie mnie denerwuje i musi być poprawione na wczoraj. u mnie też fachowcy mieli cięzko. a ja odchorowałamstres budowlany:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość monika996

tatarak [/b chyba tak :yes: najlepsza metoda to płacić z opóznieniem , przynajmniej do tygodnia po wykonaniu pracy. poniewaz różne rzeczy wychodzą póżniej. i trudno wyegzekwować po zapłacie poprawek i itp i nie zawsze fachowiec też robi jak należy. ja miałam tak z daszkiem szklanym. zamontował szklarz, który robi daszki. na nieszczęście w piątek, a w sobotę wyjeżdzał na 2 tygodnie. oczywiście bylismy przy tym i skos zrobił ,żeby deszcz ściekał.zapłaciliśmy. i od wtorku zaczęło lać.... deszcz zaczął cieknąc po tynku, a nie na zewnątrz po daszku. szklarza nie ma i kontaktu z nim tez. okazało się , ze z 1 strony nie było żadnej luki, tylko dotykał do tynku i woda tam zaciekała.po swoim urlopieprzyjechał ustawił. lało całe 2 tygodnie jak go nie było. zaciek został. teraz po analizach dlaczego nadal nie wiem co było przyczyną wybarwienia się tynku. mamy kolor prawie czarny. zaciek na froncie. 1. daszek taki sam mają w fitnessklubie koło mnie , też zamontowany tak,że nie ma prześwitu z jednej strony, jest tylko większy skos. tynk też ciemny - żadnego zacieku.

2. może tynk weber terranova dziadoski- nie polecam.po tygodniu deszczów taki zaciek????? w weberze mowią, ze tynk silikatowe nie są odporne na wilgoć. rany co bedzie po zimie????na razie mamy farbę do przemalowania , ciut ciemniejszą . zrobiliśmy próbkę i pomału chyba się wyrównuje, już 9 dni po nałożeniu. ale i tak trzeba będzie sensownie odciąć ten fragment z zaciekiem. i tak wygląda budowa. jedni robią , inni psują i tak sie kręci. nic nie może być na 100 procent, sajgon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co robić z tym Gothartem, nie chcę iść na noże, mam tego serdecznie dość, mam dość użerania się, głupich smsów, dość! Chcę, żeby to skończył i chcę o tym zapomnieć. Czy ktoś z Was miał kiedyś taką sytuację? malgol, jeśli to czytasz, napisz mi kontakt do Twojego klienta (tego, u którego robił Gothart) i gdzie się otarło o sąd. Chętnie z nim porozmawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anula - nie myślałaś o dokończeniu tego z innym wykonawcą, a potem ściąganie kosztów innej ekipy i kar z Gortharta?

Może nie będzie tak odlotowo jak byłoby wykonane przez jego ekipę, ale będzie w ogóle?

Zakładam że ma zarejestrowaną legalną działalność i nie jest to firma wydmuszka (czyt. bez majątku), więc nie powinno być problemów.

Tak - będzie to trwało, ale IMHO miałabyś chociaż elewację, a teraz nie masz prawie nic i nie wiesz kiedy będziesz miała oraz czy w ogóle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anula pogadaj z nitka tzn nitubaga ona ma spore doswiadczenie w walce z wykonawca. Sa konkretne procedury, ktore mowia o tego typu sprawach . Tzn trzeba napisac wezwanie do zakonczenia prac z potwierdzeniem odbioru i wyznaczonym terminem sensownym, jesli sie nie pojawia, wzywasz znowu itd ona na pewno ci dokladnie napisze co i jak :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, ja już znam te procedury, konsultowałam się z prawnikiem, tylko ciągle liczyłam na to, że oni przyjadą, skończą, zapłacę i będzie koniec. Ale końca nie widać. Jak nie zapłacę teraz, to nie przyjadą skończyć. Jak zapłacę, to jest duże ryzyko, że już nigdy nie wrócą dokończyć, bo teraz chcą prawie całą kwotę (!!!!).

Niestety, oni nie robią etapami zgodnymi z umową - mamy jeszcze nie wykonane elementy, które miały być zamontowane do 15.04 (!). Teraz zabierają się za etap, który w umowie miał być zamknięty 25.05, choć elastyczność obu stron zakładała koniec czerwca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...