Elena76 13.09.2011 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Anula, po takich doświadczeniach ja bym złotówki nie zapłaciła z góry... obawiałabym się, że już więcej się nie pojawią. A swoją drogą bezczelny ten wykonawca, że po tym wszystkim żąda zapłaty z góry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 13.09.2011 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Nie wiem - może to moja twarda dupa przeze mnie przemawia, ale przy całych moich mocno zaciśniętych kciukach, nie widzę jakoś realnej szansy żeby ta ekipa skończyła swoją pracę zgodnie z umową.I już nie chodzi o to że jakoś niedługo, tylko że w ogóle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KWG 13.09.2011 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Na etapie stanu surowego współpracę z dwoma firmami zakończyliśmy w sądzie. Jednak sprawa jest już po wyroku, została przekazana do komornika, a druga jeszcze trwa. Teraz zastanawiam się czy było warto iść do sądu. Po pierwsze musisz wziąć pod uwagę koszt obsługi prawnej i 5 % (od kwoty której się domagasz) opłat sądowych. U nas sprawa była jasna, wykonawca nie wywiązał się terminowo z umowy (opóźnienie powyżej 3 miesięcy), odstąpiliśmy od umowy i miał nam oddać zaliczkę - nie oddał. Sąd załatwił wszystko bez naszego udziały, prawnik przesłał dokumenty, a sąd wydał nam polecenie zapłaty czy coś takiego. Z tym poszliśmy do komornika, tutaj opłąty to kilkaset złotych i okazało się, że dłużnik nie ma majątku, zlikwidował firmę, pracuje, ale jego wynagrodzenie jest już zajęte. Ma za to dom i działkę, ale na spółkę z żoną. Jak chcemy to ruszyć to musimy wystąpić do sądu o wyodrębnienie majątku, to oznacza, że musimy zapłacić rzeczoznawcy za wycenę, udac się do sądu itd. ręce opadają! nie chcialiśmy odpuszczać, ale teraz nie wiem czy nie straciliśmy po prostu kolejnej kasy, a on jest goły i wesoły! jak ktoś umie oszukać a ptem spokojnie spać, to jest kraj dla niego - sąd i komornik niewiele mogą Dzięki, ja już znam te procedury, konsultowałam się z prawnikiem, tylko ciągle liczyłam na to, że oni przyjadą, skończą, zapłacę i będzie koniec. Ale końca nie widać. Jak nie zapłacę teraz, to nie przyjadą skończyć. Jak zapłacę, to jest duże ryzyko, że już nigdy nie wrócą dokończyć, bo teraz chcą prawie całą kwotę (!!!!). Niestety, oni nie robią etapami zgodnymi z umową - mamy jeszcze nie wykonane elementy, które miały być zamontowane do 15.04 (!). Teraz zabierają się za etap, który w umowie miał być zamknięty 25.05, choć elastyczność obu stron zakładała koniec czerwca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
masud 13.09.2011 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Mam podobne przejscia z elektrykiem. Statystycznie na każdej budowie musi się trafić przynajmniej jeden niesłowny i/lub nieprofesjonalny wykonawaca Do sądu raczej nie będzie chciał z Tobą iść - dla niego też czas to pieniądz. A masz kary w umowie za niedotrzymanie terminu? Możesz mu udowodnić straty, przestoje? PS. 1 mam pytanie o Twoją rynnę, tą co miała być schowana w ścianie. Nad nią jest skrzyneczka-wyczystka - jaka to firma??? Szukam czegoś podobnego bo na tarasie na piętrze mam odwodnienie liniowe na całej szerokości, które ma iść w dół rurą schowaną w warstwie ocieplenia (pod elewacją kamienną) - jedyny widoczny element to ma być taka wyczystka. A ja nie mogę tego kupić, bo nikt w sklepach nie wie o co chodzi. . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 13.09.2011 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Anula, masz umowę, która może zawierać jakieś postanowienia. Jeśli nie ma nic co do takich sytuacji, jaka wyszła, to są przepisy ogólne. Jesli konsultowaliście sprawę z prawnikiem, to powinien wszystko wyłuszczyć i przygotowac tryb postępowania pod kątem sprawy w sądzie i pod kątem zlecenia wykonania komuś innemu. Przeanalizowałabym też na Waszym miejscu sprawę pod kątem tego, czy ponieśliście jakąś szkodę w związku z całą sytuacją. Chodzi mi o taką, którą w miarę prosty sposób da się udowodnić. Nie wiem, co masz w umowie, ale jeśli jest taka obsuwa w czasie, to pod żadnym pozorem nie płać teraz kasy. Potem w sądzie Pan Gothart powie, że, skoro zapłaciłaś, to wszystko było ok. Masz prawo wstrzymać się ze spełnieniem świadczenia, jeśli druga strone nie świadczy tego, do czego się zobowiązała. Na pewno nie ma co poluzować, bo zakładam, że jakieś kary umowne w umowie masz. Potrącisz potem z wynagrodzenia. Jest też prawdopodobne, że te kary są już takie, ze ten Pan zakłada, że jest tak spóźniony z tematem, ze nic już nie dostanie, bo kary są wyższe niż wynagrodzenie. Podjęłabym też kroki co do podważenia jego profesjonalnego działania - np. zacząć od wykasowania zdjęć na stronie internetowej.Możesz też rozejrzeć się, kto mógłby Ci dokończyć pracę, poproś o wycenę i wyślij pismo, że jesli nie skończą, to zlecisz na ich koszt te prace. I najważniejsze jeszcze raz - zależy co masz w umowie i czy bierzecie pod uwagę sąd. Wiesz co, znalazłam coś takiego:http://www.ofachowcach.pl/Opinie.aspx?Fachowiec=74867http://www.ofachowcach.pl/Opinie.aspx?Fachowiec=52351 Przykro mi, ale to nie wygląda dobrze. Zobacz na daty wpisów. Jeśli nie przycisniecie faceta do muru, to nic nie zrobi. I już na pewno - zadnej kasy. Jeśli powie, ze na materiał, to niech Ci da fakturę od dostawcy i po przywiezieniu materiału sama zapłac bezpośrednio. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 13.09.2011 13:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Widziałam już te wpisy. Spirea, masz we wszystkim rację. Mamy w umowie kary umowne. Ich wartość już przekroczyła całą wartość kontraktu. Umowa jest tak niefortunnie skonstruowana, że w ostatnim etapie mamy do zapłaty jakieś śmieszne grosze, a wartość tego etapu jest bardzo wysoka (przez stopień skomplikowania i potrzebny materiał). Ile mnie to nerwów kosztuje. Dziś jeszcze konsultujemy z mężem i prawnikiem. masud, to jest "nocnik" (jak to mój mąż zwie) chyba systemowy z Rheinzinku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 13.09.2011 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 (edytowane) przeczytałam teraz Twój wpis w dzienniku. Mnie się wydaje, że ten jego tekst o prawnikach to blef. A czy minął już termin końcowy z umowy? Mieliście jakieś odbiory pośrednie, które były spóźnione? Może można naliczyć kary i przedstawić do potrącenia z tą kasą, którą on teraz żąda.Anula sprawa nie jest łatwa i przez forum (poza wystawieniem złej opinii w wątku o wykonawcach) tego nie załatwisz. Możemy Cię co najwyżej wesprzeć psychicznie. Nie znając umowy, dokładnego toku wydarzeń, treści wysłanych pism i sms-ów, ewentualnych ustaleń między stronami nic się konkretnie nie pomoże, a można jeszcze wprowadzić w błąd. Spotkajcie się więc z prawnikiem, niech Wam powie jakie macie szanse w każdym wariancie zdarzeń (odstąpienie, zlecenie komuś innemu, naliczenie kar i potrącenie, pójście z resztą kar do sądu, pójście do sądu o odszkodowanie za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, ale też czy są jakieś negatywne skutki wynikające z umowy w razie wstrzymania Waszej płatności), a potem podejmijcie decyzję, co jest dla Was najbardziej opłacalne.Powodzenia i trzymam kciuki. Edytowane 13 Września 2011 przez Spirea Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 13.09.2011 13:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Dzięki, wiem, że nic tu nie załatwię, po prostu chciałam to z siebie wywalić. Dzięki. Termin końcowy z umowy minął 15.07. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 13.09.2011 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 filc do ochrony podłóg??? z niemiec???A czemu tak ? kto i skąd to wytrzasnął? drogie to? My mamy zwykłą tekturą podwójną, z takim karbowaniem wewnątrz (zapomniałam jak to się nazywa) i mam nadzieję że da radę. Na razie na płytkach dobrze się sprawdza (jest bardzo odporna na uszkodzenia) Jakie tapety w końcu kupujesz dla dzieci? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość monika996 13.09.2011 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Anula ręce opadają . ja myślę, zeby zlecić dokończenie innej firmie. myślę,że ten cały Gohkart czy jak mu to na pewno nie wywiąze się z umowy. ja już myślę na przyszłość.... może nie zrobić dobrze tej elewacji.coś żle dokręcić, coś pominąć. i z czym zostaniecie. z reklamacją będzie gorzej, . dobrze ,że nie wplaciliście całośći. nie płaccie już nic, tylko go pogońcie. dużo nadpłaciliście? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 13.09.2011 15:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Monika, dużo:( Monia, tapety nadal nie wybrane. Masakra. Jutro chcę podjechać do Dekoradora, bo na ich stronie znalazłam niezłe. A jak się wkurzę to zamówię z Flugera, nie powalają, ale widziałam na żywo i wiem co kupuję. Boję się wybierać prze net. O filcu to będzie dłuższy wywód. Niespodzianka. W swoim czasie, cierpliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 13.09.2011 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 O filcu to będzie dłuższy wywód. Niespodzianka. W swoim czasie, cierpliwości Ale tajemnicza bestia z Ciebie. Nie wiem o co chodzi, ale mam nadzieję że zaraz się*dowiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 13.09.2011 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Ania, o co chodzi z tym Multibankiem?My mamy tam 2 kredyty i nigdy nie było żadnego problemu. Dopiero co wypłacili nam 3-cią, przedostatnią transzę (mimo jednego etapu z 2-giej niedokończonego), kilka dni po wniosku. U nas wszystko w porządku (jeszcze w międzyczasie wystąpiliśmy o obniżenie marży i też od razu przyznali) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 13.09.2011 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 a na co powołaliście się, że obniżyli Wam marżę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 13.09.2011 15:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 a na co powołaliście się, że obniżyli Wam marżę? stali klienci, wywiązywanie się terminowo z obowiązków kredytobiorcy, mniejsze marże udzielanych obecnie kredytów nowym kredytobiorcom ... Doradził nam to nasz opiekun w mb, więc spróbowaliśmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 13.09.2011 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Anula kurcze niezła jazda z tą firmą - a straszenie tym prawnikiem to chyba dla tego żeby nie być gorszym od Was;) ja chyba bym poszukała kogoś kto to skończy/naprawi i zrobiłabym to z tych pieniędzy, które zostały jeszcze do zapłacenia wykonawcy....z Multibankiem na szczęscie do czynienia nie miałam, a i tez jestem ciekawa o co chodzi z tym filcem:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-mól 13.09.2011 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Nieźle by się chyba też sprawdziły wykładziny budowlane, koszt ok 5złza metr kw i jeszcze można sobie kolor wybrać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 13.09.2011 21:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Ania, o co chodzi z tym Multibankiem? My mamy tam 2 kredyty i nigdy nie było żadnego problemu. Dopiero co wypłacili nam 3-cią, przedostatnią transzę (mimo jednego etapu z 2-giej niedokończonego), kilka dni po wniosku. U nas wszystko w porządku (jeszcze w międzyczasie wystąpiliśmy o obniżenie marży i też od razu przyznali) Hmmm, no to może powinniśmy zmienić doradcę. U nas była katastrofa - bardzo długo czekaliśmy na kredyt i na każdą transzę również czekamy bardzo długo. Każda zmiana w harmonogramie prac to droga przez mękę. Teraz czekamy już ponad 3 tygodnie na akceptację zmiany w harmonogramie. To nasz 3 kredyt w M., też jesteśmy stałym klientem, klub Aquarius, od ok. 8 lat, nigdy nie spóźniliśmy się z jakąkolwiek opłatą, spłatą, wpłatą. Oddział na Wołoskiej. A Ty gdzie masz doradcę i oddział, może pomyślimy o zmianie, bo ta nasza Pani wydaje się mieć tyle na głowie, że często czuję się jak taki nachalny interesant, a nie klient banku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 13.09.2011 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2011 Hmmm, no to może powinniśmy zmienić doradcę. U nas była katastrofa - bardzo długo czekaliśmy na kredyt i na każdą transzę również czekamy bardzo długo. Każda zmiana w harmonogramie prac to droga przez mękę. Teraz czekamy już ponad 3 tygodnie na akceptację zmiany w harmonogramie. To nasz 3 kredyt w M., też jesteśmy stałym klientem, klub Aquarius, od ok. 8 lat, nigdy nie spóźniliśmy się z jakąkolwiek opłatą, spłatą, wpłatą. Oddział na Wołoskiej. A Ty gdzie masz doradcę i oddział, może pomyślimy o zmianie, bo ta nasza Pani wydaje się mieć tyle na głowie, że często czuję się jak taki nachalny interesant, a nie klient banku. Ania, szybko Ci odpowiadam, bo widzę że chyba faktycznie musisz pomyśleć o jakiejś roszadzie! My też*robiliśmy zmiany w harmonogramie, też czekaliśmy długo na sam kredyt, też Aquarius, ale jak już kredyt przyznano to od początku jest z górki. Korzystamy z oddziału przy Tesco na Kabatach i tam nikt nie wygląda na przepracowanego, bo tam nie ma po prostu ludzi (klientów) Zawsze jesteśmy sami, kawka, herbatka, dziecko porysuje, my pogadamy o kredycie i nie tylko ... naprawdę dobrze nam z tym Multibankiem (dlatego tak się zdziwiłam kiedy zobaczyłam że Ty narzekasz) Mogę podać Ci kontakt do naszego Pana, zadzwonisz, zapytasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 14.09.2011 03:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2011 Anula - monsanbia dobrze rzecze.Weź jakiś mały oddział na uboczu.Nie musisz oficjalnie zmieniać doradcy, bo też nie jest to takie proste (been there, done that).U mnie najgorsza obsługa zawsze była w Arkadii, a najlepsza w CUF-ie na Górczewskiej gdzie nikt nie zagląda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.