Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Posty do Anuli


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

bo kominy od grawitacyjnej są pionowe - vide: kurz ma tam inne szanse niż w poziomych, często zaginanych pod różnymi kątami karbowanych rurach od mechanicznej.

 

też nie znam się za dobrze na tym, ale wkleję tu info od naszych architektów, którzy przekonali nas do niezakładania rekuperatora:

 

"Możemy wam tylko powiedzieć, że sami nie założylibyśmy sobie wentylacji mechanicznej w domu.

Byliśmy jakiś czas temu na szkoleniu z domów pasywnych- super szczelne okna, 30 cm ocieplenia, wentylacja mechanniczna z rekuperacją itd. Taki dom ma sens tylko wtedy kiedy jest konsekwentnie zrealizowany i eksploatowany- to się wiąże min. z nieotwieranymi oknami. Prowadzący szkolenie zasypani pytaniami odpuścili na moment i przyznali, że w kanałach po jakimś czasie rozwijaja się bakterie, grzyby i plesnie i dosyć trudno jest nad nimi zapanować. Nam wydaje się taka idea domu trochę odhumanizowana i nie czulibyśmy się w takich warunkach komfortowo.

Wszelkie rozwiązania "w pół kroku" , niekonsekwentne nie maja sensu bo takie rozwiązania nie będą dobrze funkcjonować a szkoda kasy na inwestowanie w to.

Co do fachowców to nie wiem gdzie szukać obiektywnej opini bo jeśli pójdziecie do firmy sprzedajacej takie instalacje napewno będą się o niej mówić w samych superlatywach.

Z naszej wiedzy wynika, że żeby nie było grzybów i pleśni musi być sucho i musi być wentylacja grawitacyjna- odpowiedniej wysokosci przewody wentylacyjne, żeby był cug i dopływ świeżego powietrza ( także zimą). Wystarczą do tego dobrej jakości drewniane okna. Zresztą chyba zawsze naturalne materiały ładniej sie starzeją i zapewniają w domu przyjazny mikroklimat."

 

no i mam grawitacyjną :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, ale wadą wentylacji mechanicznej jest właśnie to, że jest sucho => nie rozwijają się grzyby i pleśnie ;)

Poza tym to argument z cyklu: "klimatyzacja jest be, bo się można przeziębić i rozwijają się w niej różne drobnoustroje". A jednak ma ona sporo zalet i po coś ludzie ją montują.

 

Odwrotnie - ludzie mają wentylację grawitacyjną, przychodzi zima i zatykają kratki, bo im wieje :] To dopiero jest pożywka dla bakterii i pleśni.

 

Mam wentylację mechaniczną, część okien nieotwieranych i o ile faktycznie kalkulacja pt. "złoty biznes=rekuperacja" faktycznie nie ma sensu, to jednak jej zamontowanie nie było ot kaprysem za 10 tysięcy + - bo okna bez nawietrzników, bo nie ma kominów, i wreszcie - brak zaduchu w domu jest bezcenny.

Kojarzycie to uczucie, kiedy budzicie się w zamkniętym pokoju i powietrze nie jest świeże? nie ma czegoś takiego przy reku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sylwerson - przykro mi to stwierdzić, ale Ci Państwo niestety nie mają pojęcia o wadach/zaletach każdego rozwiązania i po prostu napisali własne przemyślenia.

Podsumowując - według nich wentylacja mechaniczna jest ble, bo grzyb i w ogóle, a grawitacyjna jest cacy, bo nie ma problemu pierwszego.

Jasne, ciekawe czy zgodziliby się z tym wieloletni użytkownicy wentylacji grawitacyjnej (szczególnie w tym kawałku dotyczącym braku grzyba i pleśni przy tejże).

I ciekawe że jakoś nie wspomnieli o tym że wentylacja grawitacyjna jest bardzo zależna od warunków zewnętrznych i przez sporą część roku... nie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brak zaduchu w domu jest bezcenny.

Kojarzycie to uczucie, kiedy budzicie się w zamkniętym pokoju i powietrze nie jest świeże?

 

Nie :no:

 

Aha, i nic mi nie wieje z kratek :p Niczego nie zatykam. Grawitacyjną też*można schrzanić

 

Salik, dalej mnie to nie przekonuje. Ja nie mam w domu labiryntów rur. Nie można tego (akurat pod tym względem) porównywać

Mogę nie mieć za wielkiego pojęcia o samym systemie ale powtórzę raz jeszcze - fizyki nie przeskoczysz

PS. Też planowaliśmy na odpowiednim etapie robić wm (był to ten etap kiedy owe kilkanaście tyś to były śmieszne pieniądze, i robiło się "wszystko" co fajne) przestudiowaliśmy temat, wybraliśmy grawitacyjną. Gdyby miała same plusy, albo większość plusów ... ale zgodzicie się że nie jest ideałem (tak, tak samo jak grawitacyjna)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jezu Monia, nie będzie:) - jedna sprząta, druga pilnuje dziecka i niech tak zostanie.

Nie umrę z głodu, a dzieci jedzą w żłobku i przedszkolu. A jeśli dziecko jest z nianią, to ma mu gotować, tak jest ustalone.

 

Co do wentylacji - ja mam mieszane odczucia. W mojej opinii koszt systemu WM jest za wysoki, aby mówić o "koszcie komfortu". Z drugiej strony, fakt, powietrze jest świeże. Przy wentylacji grawitacyjnej trzeba mieć w oknach wywietrzniki a przecież przez to również napływa lodowate powietrze. Zobaczymy w lecie - wtedy może się u mnie rzeczywiście sprawdzi na medal, bo a) będzie chłodzić b)będzie świeżo nawet przy zamkniętych oknach, a bywają tu lata, kiedy komary na prawdę nie dają żyć... We'll see..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu na forum jest wyśmienity wątek Adama na temat wentylacji budynków, WM i rekuperatorów. Bardzo polecam.

Jest tam również fizyka, której naprawdę nie potrzeba oszukiwać. Ona się nie da oszukać .

A pamiętacie dyskusje " o szkodliwości stosowania ogrzewania podłogowego ". Połowę wpisów negatywnych dokonali sprzedawcy i producenci grzejników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej! a ja chciałam zapytać o ogrzewanie ścienne w salonie (nie wiem czy się już wypowiadałaś w tej kwesti?) czy odczuwacie że ściana jak sciana grzeje to jest cieplej? (wiem ze macie i podlogowke i duze okna)czy zawsze je włączacie?a jesli nie to jest jakas roznica?dzieki za odp!

 

Ściana chodzi równo z podłogówką, nie odłączaliśmy jej, więc trudno mi powiedzieć o różnicach z/bez.

Nie jest jakoś specjalnie ciepła (jak podłoga zresztą), nie potrafię określić czy dużo pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu na forum jest wyśmienity wątek Adama na temat wentylacji budynków, WM i rekuperatorów. Bardzo polecam.

Jest tam również fizyka, której naprawdę nie potrzeba oszukiwać. Ona się nie da oszukać .

A pamiętacie dyskusje " o szkodliwości stosowania ogrzewania podłogowego ". Połowę wpisów negatywnych dokonali sprzedawcy i producenci grzejników.

 

Ja już sobie daruję zgłębianie tematu - mam tę rekuperację, zapłacona, więc co mi po tym - przecież nie oddam:)

Na pewno nie zaszkodzi, a pomoże, a czy warta jest ceny? To już według uznania.

Nie wiem tylko co z tą nagrzewnicą - montować czy nie... Teraz na zewnątrz -8st, w domu 20 st, reku na 2 biegu, a temp nawiewu 15,7 st.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wnerwiasz, wnerwia mnie PGE i rachunki za prąd ;)

 

Ania, wszystko na prąd więc nie ma bata żeby były małe (kuchenka, pompa, rekuperator, wszystko Waty ciągnie jak złe)

 

Za to widzisz PGE (właśnie miałam pytać jaki masz ZE bo była o tym dyskusja u zuz@nki) zmienia taryfę*na g11 z zaświadczeniem o zakończeniu budowy, tak?

W RWE nie ma na to szans :( (próbowaliśmy - tylko dokumenty z urzędu po odbiorze budynku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poruszyłam temat nagrzewnicy zstępnej z Panem Fachowcem. Zapewnia ,że nagrzewnica może ogrzać wdmuchiwane powietrze o ok. 4 st.,a wentylacja nie ma takiej mocy by dać efekt szybkiego dogrzania. Zgubiłam się już, choć do niedawna czułam się (wygooglowanym ) ekspertem w tej dziedzinie. Podobają mi się twoje wypowiedzi Anulo. Rekuperacja i tak będzie. Moją obecną zmorą jest zapach na sobie wszystkiego co gotuje, a synowi po 2 dniach nieodkurzania leje się woda z nosa. Dla zainteresowanych tematem 10 tys. to koszt samej centrali,ale drugie tyle Pan policzył za instatalacje wszystkiego.Na początku wbiło nas to w ziemie, ale tak jak Monsabia napisała wcześniej,jesteśmy na tym pierwszym etapie wydatków::wiggle:. Kerlite.... może ktoś wie jaki rabat i gdzie można uzyskać przy zapotrzebowaniu na ok 80 m. kw. tych płyt, gdyby rabat byłby większy to może być zapotrzebowanie na ponad 100 m kw. Póki co, nie znalazlam też informacji gdzie można je zobaczyć na Śląsku.Ciężko wogóle o płyty wielkoformatowe, chyba jeszcze za mało szukałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucy, uważaj na Kerlite - mam gdzieś namiar na jednego z nielicznych w PL fachowcow od układania (trzeba się znać, bo pomyśl co będzie jak Ci taka cieniutka "płytka" 1x3 metry pęknie....). Będziesz miesiąc czekała na kolejną ;)

Zapytam moją projektantkę przy okazji gdzie je zamawiać. Ale uważaj - ja dość dokładnie zbadałam temat i to śliska sprawa, bo płyty są na prawdę cieniutkie i najbezpieczniej kłaść je w starych budynkach, np. na starą podłogę. Nowe budynki pracują i jest ryzyko pękania. Gdzieś na forum był człowiek, który położył u siebie Kerlite, pamiętam, że oglądałam realizację. Dobrze wyglądają wyłącznie na dużych otwartych powierzchniach - inaczej nie ma to sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...