Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Posty do Anuli


Recommended Posts

Anula - nie chcę tutaj psuć Twojej wizji dojazdów podwarszawskich, ale żona od nas (9km do rogatek Wawy) do pracy na Bródno jedzie 30 minut :)

Więc to nie jest tak że Warszawa ble i wszędzie korki.

 

Pomiędzy 8 a 9 i 16 a 18 prawie wszędzie.

 

Bardzo zoorganizowana, poukladana i fajna laska z Ciebie:wiggle:

Jak mąż się czuje???? nie ma juz usztywniacza?

 

Z tym "fajna" to uważaj:) - skąd wiesz? opinie są różne :rolleyes:

 

Męża pobolewa, bez usztywniacza, ale ten ból to chyba już z nim zostanie, niestety:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

nie, nasza rekuperacja nie dopuszcza do zmiany wilgotności (przy naszym sterowaniu). Ciągle mamy 43%.

 

No nie do końca, jeśli przyjeżdża produkt gotowy, z którym nic się nie robi, tylko klei, to nie musi się go w domu przetrzymywać. Natomiast w przypadku parkietu, a nie podłóg warstwowych, oczywiście prawda.

 

Dlaczego w takim razie podpisywałam dokument że zobowiązuję się*przyjąć min miesiąc przed gotowy finishparkiet lakierowany i dąb olejowany?

Zresztą*mam znajomego który w tym biznesie ładnych kilka lat jest (Balbina bierze z jego firmy deski) i to potwierdził. To jest naturalny materiał i musi się przystosować do danego otoczenia. Przecież takie drewno może przyjechać*z magazynu gdzie jest 60% wilgotności, do domu gdzie jest 20-30% mniej i potem dzieją się kwiatki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anula - nie chcę tutaj psuć Twojej wizji dojazdów podwarszawskich, ale żona od nas (9km do rogatek Wawy) do pracy na Bródno jedzie 30 minut :)

Więc to nie jest tak że Warszawa ble i wszędzie korki.

 

Salik, mam wrażenie, że na Bródno jednak mniej osób jeździ do pracy niż np na ten nieszczęsny Służewiec :rolleyes:

 

 

Anula, przykro patrzeć na te dechy :( po zamieszkaniu to już człowiek nie ma wielkiej ochoty kolejnych ekip w domu znosić....

Ale najważniejsze, że powrót do pracy Ci służy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego w takim razie podpisywałam dokument że zobowiązuję się*przyjąć min miesiąc przed gotowy finishparkiet lakierowany i dąb olejowany?

Zresztą*mam znajomego który w tym biznesie ładnych kilka lat jest (Balbina bierze z jego firmy deski) i to potwierdził. To jest naturalny materiał i musi się przystosować do danego otoczenia. Przecież takie drewno może przyjechać*z magazynu gdzie jest 60% wilgotności, do domu gdzie jest 20-30% mniej i potem dzieją się kwiatki

 

Niby tak, ale z drugiej strony Monia, drewno miałam kładzione w październiku, przed malowaniem i wieloma robotami, kiedy wilgotność w domu była bardzo wysoka i nijak się ma do obecnych warunków. No więc co mu po przystosowaniu się do mojego w połowie wykończonego domu wczesną jesienią, kiedy leży sobie teraz i pęka w suchej zimie?

 

Intuicyjnie czuję, że niestety szerokość tych desek jest podstawowym problemem. Mam przecież inne drewna w domu i nic się nie dzieje. Gdyby były o połowę węższe pewnie by nie pękły.

 

Salik, nic tylko na Tarchomin / Białołękę / do Łomianek wybywać. Jakoś mi się tam niestety nie podoba, może powinnam zmienić zdanie?:)

Niech się żona przejedzie na Plac Bankowy albo Emilii Plater do roboty na 9 to pogadamy:) Mało kto pracuje na Bródnie;)

Edytowane przez anula05
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą nie wiedziałam, że tak się zabezpieczają odnośnie gwarancji i wilgotności 40%.... :o

 

Ale to nie jest zabezpieczenie, tylko faktycznie drewno w niższej wilgotności się bardzo rozsycha

Ja pamiętam ciotkę która miała piękne parkiety wiele lat temu, na pewno nie miała żadnej gwarancji :lol:, a zawsze w zimie dbała o wilgotność właśnie dla tego drewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anula - nie przesadzaj, proszę Cię.

Ludzie przez most grota jadą też do pracy na Tarchomin, Pragę północną, do Marek, Ząbek itp.

Znowu Cię zaskoczę - na Plan Bankowy się jedzie raptem 10 minut dłużej (Wisłostradą).

Komunikacją miejską mogę dojechać z domu na dolny Mokotów (okolice Trasy Siekierkowskiej) w niecałą godzinę (w godzinach szczytu).

Przykro mi to mówić, ale mieszkasz chyba przy najbardziej zakorkowanym wjeździe do Wawy, ale to nie znaczy że tak jest wszędzie.

A mieszkać każdy może oczywiście gdzie mu się podoba, tylko potem trudno narzekać że się wybrało takie, a nie inne miejsce do życia, prawda? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale z drugiej strony Monia, drewno miałam kładzione w październiku, przed malowaniem i wieloma robotami, kiedy wilgotność w domu była bardzo wysoka i nijak się ma do obecnych warunków. No więc co mu po przystosowaniu się do mojego w połowie wykończonego domu wczesną jesienią, kiedy leży sobie teraz i pęka w suchej zimie?

 

No niby tak, ale podejrzewam że oni w tych magazynach mają dość dużą wilgotność (żeby sobie powoli dosychało), taką jakiej w domu na bank się nie ma i jak takie drewno przewiozą Ci domu i od razu przykleją, i jeszcze na podłogówkę, wilgotność spadnie mu o połowę albo więcej to może się*coś stać.

No ale nieistotne, bo ja i tak uważam że to najprawdopodobniej wina materiału. Chodziło mi tylko o to, że możesz takimi argumentami spróbować się*bronić (jeśli trzeba będzie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anula - nie przesadzaj, proszę Cię.

Ludzie przez most grota jadą też do pracy na Tarchomin, Pragę północną, do Marek, Ząbek itp.

Znowu Cię zaskoczę - na Plan Bankowy się jedzie raptem 10 minut dłużej (Wisłostradą).

Komunikacją miejską mogę dojechać z domu na dolny Mokotów (okolice Trasy Siekierkowskiej) w niecałą godzinę (w godzinach szczytu).

Przykro mi to mówić, ale mieszkasz chyba przy najbardziej zakorkowanym wjeździe do Wawy, ale to nie znaczy że tak jest wszędzie.

A mieszkać każdy może oczywiście gdzie mu się podoba, tylko potem trudno narzekać że się wybrało takie, a nie inne miejsce do życia, prawda? ;)

 

Komunikacją miejską w niecałą godzinę to ja też pod Pałac Kultury dojadę :popcorn:

Ale ja wcale nie narzekam. Zawsze mogę sobie zbudować dom w Łomiankach, ale Magdalenka ładniejsza, więc zostanę tu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anula - nie przesadzaj, proszę Cię

 

Salik ;) Ja wiem, że Ty zawsze wszędzie mówisz że Twoje okolice są najlepsze.

Jednak.

Mam znajomych z tych okolic, którzy jeżdżą do centrum (kolega z Truskawia, jedna dziewczyna z Izabelina) i zawsze jak się spotkamy narzekają na "przeklęte dojazdy"

Ja do Latchorzewa o 7 z Ursynowa jechałam nawet niecałe 30 minut. A jak ruszyłam po 8 to już 1,5 godziny

Ostatnio od siebie do Góraszki jechałam 35 minut. Ciekawe czy o 8 dokonałabym tego samego

 

Nie wierzę w to, że są okolice W-wy z których pomkniesz na drugi koniec w jedną chwilę. Chyba że metrem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię że moje okolice są najlepsze tylko że da się dojechać do Warszawy nie stojąc w korkach.

Ciężko mi się odnieść do komentarzy Twoich znajomych, bo ani ich nie znam, ani nie wiem gdzie dojeżdżają.

Wiem za to ile czasu mi, mojej rodzinie i moim znajomym zajmuje dojazd w różne miejsca w godzinach szczytu.

I ogólnie to bardziej mi chodzi o to że każdy z nas wybierając miejsce do mieszkania jednak robi jako takie rozeznanie przyszłego miejsca życia i akceptuje pewne niedogodności.

Ja np. akceptuję to że zimą kiedy popada śnieg zdarzają się u nas wielogodzinne przerwy w dostawie prądu.

I nie lubię uogólniania, bo jak 'pod Warszawą', to muszą być korki i do pracy trzeba jechać minimum 1.5h :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawało mi się że Rasia czy Elena są właśnie z tych mniej więcej okolic :rolleyes:

 

No właśnie :D

Ja mieszkam jeszcze za Łomiankami kawałek :rolleyes:

 

I o dojazdach do pracy to już nie raz pisałam... Jak wyruszam przed 6-tą rano to dojazd na Służewiec zajmuje raptem 40 minut, ale jadąc w "ludzkich" godzinach to niestety bywa, że 1,5 godziny to marzenie... Ale sąsiedztwa puszczy kampinoskiej też nie zamieniłabym za nic w świecie :) prędzej robotę zmienię ;) albo harleqiny na tarasie zacznę popełniać :rolleyes: jak się cieplej zrobi rzecz jasna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madeleine, weź mi to wytłumacz. Co mam zrobić, żeby tak mieć. To jest jakiś kosmos. U mnie 3 nawilżacze pracują i mam wrażenie (bo nie mam jak zmierzyć), że jest b. sucho. A reku wyłączyłam zupełnie.

Czy Ty wietrzysz dom?

Przy obecnych mrozach i grzaniu to ta rekuperacja chyba Ci praktycznie nie pracuje skoro masz minimum 43%.

Nie wiem jak osiągnąć taki wynik. Póki co czekam na higrometr, bo stacji pogodowej na razie nie mamy w naszym "inteligentnym" domu.

Jezu, nie mam pojęcia, jak to zrobić. To nie moja działka. Tzn. reku sama z siebie takiej wilgotności nie zrobi, ona po prostu nie dopuściła w pewnym momencie do wysuszenia powietrza. Napisz raz jeszcze, jaki masz rekuperator, poproszę męża, żeby zobaczył.

 

Farciara - z korkami. No ale Ty spoza W-wy, więc nie ma się czemu dziwić.

Żłobek jest OK jeśli chodzi non stop. Teraz miał kilkudniową przerwę (niania, tata, weekend) i dziś był płacz, aż mi się płakać chciało:(

po każdej przerwie tak jest, jak typ tak ma, to i w przedszkolu będzie problem. To nic takiego (wiem, łatwo mi pisać).

A z korkami to mi się udało, we Wrocławiu przecież też się stoi. Jakbym do centrum jeździła, byłoby 45 minut jak nic, nawet dłużej do ścisłego (bo ja niby na obrzeżach mieszkam, ale w fajnym miejscu - normalnie to jak wszędzie). Ale że ja pod prąd korkom i autostradą jeżdżę, to prawie 30km robię migiem. Aż sama nie mogę w to uwierzyć, po tylu latach stania, że do pracy jeżdżę 150km/h :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Między 8 a 9 Warszawka stoi cała, trzeba się z tym pogodzić ;) Ja np. mieszkam przy metrze, pracuję przy metrze, a i tak z dojściem do i z metra dojazd zajmuje mi 40min...

 

Anula, jeszcze parę lat i będziesz miała miód dojazd, południową obwodnicę pociągną aż na drugą stronę Wisły (co prawda to kwestia jakichś 8 lat niestety, ale zawsze), no i zapomniałaś dodać o wylocie na Grójec z lotniska, a to też Ci sporo da :)

 

Trzymam kciuki za reklamację desek, nie uwierzę, jeśli producent nie weźmie tego na siebie!

 

I miałam Cię zapytać o coś ważnego - piszesz, że pompa super się sprawuje i podłogówka super sprawa. Dobrze słyszeć, bo planuję identyczne rozwiązania. Natomiast znajomy (z pompą i podłogówką) ostatnio uświadomił mnie, że w pokojach, gdzie ma parkiet (i podlogowkę) temperatura jest o 3-4 stopnie niższa niż w pomieszczeniach, gdzie ma kafle! Fakt, drewno nie przewodzi, ale nie spodziewałam się takich różnic. Instalator pomp mi potwierdził, że w pokojach, gdzie planuje się drewno/panele, należy zainstalować grzejnik lub ścianę grzejącą, żeby temperatura była taka sama, jak w pokojach z kaflami. Potwierdzasz to??? Czy w sypialniach na górze macie chłodniej niż na dole, gdzie jest głównie kamień? Trochę mnie to martwi...

 

I spadam spać, bo niecałe 6h mi zostało i znowu rano będę się wkurzać, że tak długo balowałam ;)

Pozdrowionka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś masakra z tą*wilgotnością jest słuchajcie.

Dziś rozpaliliśmy kominek na kilka godzin. Palił od 18 do 24. Wilgotność w salonie teraz 19%!!!! (przed rozpaleniem 42)

 

Madeleine, jak to możliwe że przy Waszym intensywnym paleniu kominkiem masz 45?

Skąd się u Ciebie ta wilgoć bierze? Mierzysz wilgotność w pomieszczeniu z kominkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anula help.

Napisz mi proszę, czy Twój sublicznik do pompy ciepła jest też dwutaryfowy? Czy tylko główny licznik jest dwufazowy?

Moi instalatorzy nie mają zielonego pojęcia jak i gdzie podłączyć sublicznik dwutaryfowy... Czy przed, czy za skrzynką z bezpiecznikami do kotłowni? Czy w skrzynce kotłowni musi być jakąś czasówka, żeby sublicznik dobrze wskazywał zużycie prądu w I i II fazie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie :D

Ja mieszkam jeszcze za Łomiankami kawałek :rolleyes:

 

I o dojazdach do pracy to już nie raz pisałam... Jak wyruszam przed 6-tą rano to dojazd na Służewiec zajmuje raptem 40 minut, ale jadąc w "ludzkich" godzinach to niestety bywa, że 1,5 godziny to marzenie... Ale sąsiedztwa puszczy kampinoskiej też nie zamieniłabym za nic w świecie :) prędzej robotę zmienię ;) albo harleqiny na tarasie zacznę popełniać :rolleyes: jak się cieplej zrobi rzecz jasna ;)

och ta warszawa!!!! i te Korki!!!

zresztą u nas też są!!! ale ja mam ten komfort ,że nie mam godzin pracy. więc jeżdze juz po 9 do 16., apotem już po19.u nas otworzyli nowy wężeł na Jasnogórskiej więc jest dużo lużniej.

po za tym mam wjazd na stefę , więc omijam korki:)

 

Jakaś masakra z tą*wilgotnością jest słuchajcie.

Dziś rozpaliliśmy kominek na kilka godzin. Palił od 18 do 24. Wilgotność w salonie teraz 19%!!!! (przed rozpaleniem 42)

 

Madeleine, jak to możliwe że przy Waszym intensywnym paleniu kominkiem masz 45?

Skąd się u Ciebie ta wilgoć bierze? Mierzysz wilgotność w pomieszczeniu z kominkiem?

dziewczyny ja jakas inna jestem. nie sprawdzam wilgotności- zginąl mi po przeprowadzce termometr wsazujjący wilgotność.;) ale u mnie ok.nie czują wilgotności
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...